Na tym zdjeciu jest kilka waznych elementow nie tylko tam gdzie jest ostrosc, chlopiec jest tylko takim milym dodatkiem, a co do bialychh plam, razi mnie tylko kolnierz tej pani po lewej. Przerobienie tego na cz-b, oslabia tylko to zdjecie. Wojtek - co do umiejscowienia ostrosci na ksiedzu, to byloby zbyt oczywiste, poza tym pierwszy plan bylby zbyt nieostry, bo GO jest zawsze wieksza za punktem na ktory nastawiamy ostrosc niz przed i jeszcze jedno techniczne ograniczenie - zdjecie jest dopalane fleszem , a ksiadz stoi w cieniu i zbyt daleko, zeby go naturalnie oswietlic, nie niszczac pierwszego planu. Tez zaluje obcietych dwoch twarzy z prawej strony, ale tak to jet jak widzi sie 90% kadru. Pzdr,
Andrzej - ja bym sie z Toba nie zgodzil. wystarczy zaczac od dolu (co sie narzuca) i podarzac za rytmami zdjecia. Jarek komponuje bezblednie IMO. pozdro
to jest to co wole w fotografii cz-b, gdzie kolor nie rozprasza, a tu wlasnie takie rzeczy sie dzieja, ze nie wiadomo co sie dzieje, jest sporo na zdjeciu, ale ten wycinek nie jest jak dla mnie trafiony, albo zrobic jeszcze wiecej 'powietrza' - szerszy plan, albo skupiac sie na detalach, zobacz sobie ile jest jasnych elementow, ktore odwaracaja uwage od miejsca gdzie jest ostrosc, jeszcze to ze chlopak jest przysloniety powoduje ze zdjecie robi sie ciezkie.
wybrales chlopca w okularach [GO], a ja wybralbym tego prawoslawnego brodatego ksiedza. tu w zasadzie kazdej twarzy szkoda [prawy brzeg kadru]. poki co 5794 nie pobijesz :). pzdr.
Ciekawe, Andrzej co na to moja zona. niestety f16, tamtedy nie przelatywal. 1/20s i f/2.8 czerwiec ok 21 w cieniu dzrzew. Specjalnie pokazalem wam te zdjecia po sobie, bo to fajna ilustracja sytuacji jka jest w reportazu. Mamy portret (wole ten ze 5794) na jednym i tlum na drugim, niby OK, ale ten sam element wyklucza jedno z nich z historii, ktore, zalezy od innych zdjec i od tego jaka historie mamy opowiedziec. Jestem przekonany, ze to jest wazniejsze w historii, bo tu mamy grekokatolikow, rozpoznawalnych po symbolach, czekajacych na papieza. Zreszta kazde zdjecie ma opowiadac czesc historii i nie wszystkie maja (a nawet nie moga) buchac emocjami. Pzdr
Gada do mnie.
Na tym zdjeciu jest kilka waznych elementow nie tylko tam gdzie jest ostrosc, chlopiec jest tylko takim milym dodatkiem, a co do bialychh plam, razi mnie tylko kolnierz tej pani po lewej. Przerobienie tego na cz-b, oslabia tylko to zdjecie. Wojtek - co do umiejscowienia ostrosci na ksiedzu, to byloby zbyt oczywiste, poza tym pierwszy plan bylby zbyt nieostry, bo GO jest zawsze wieksza za punktem na ktory nastawiamy ostrosc niz przed i jeszcze jedno techniczne ograniczenie - zdjecie jest dopalane fleszem , a ksiadz stoi w cieniu i zbyt daleko, zeby go naturalnie oswietlic, nie niszczac pierwszego planu. Tez zaluje obcietych dwoch twarzy z prawej strony, ale tak to jet jak widzi sie 90% kadru. Pzdr,
Andrzej - ja bym sie z Toba nie zgodzil. wystarczy zaczac od dolu (co sie narzuca) i podarzac za rytmami zdjecia. Jarek komponuje bezblednie IMO. pozdro
to jest to co wole w fotografii cz-b, gdzie kolor nie rozprasza, a tu wlasnie takie rzeczy sie dzieja, ze nie wiadomo co sie dzieje, jest sporo na zdjeciu, ale ten wycinek nie jest jak dla mnie trafiony, albo zrobic jeszcze wiecej 'powietrza' - szerszy plan, albo skupiac sie na detalach, zobacz sobie ile jest jasnych elementow, ktore odwaracaja uwage od miejsca gdzie jest ostrosc, jeszcze to ze chlopak jest przysloniety powoduje ze zdjecie robi sie ciezkie.
wybrales chlopca w okularach [GO], a ja wybralbym tego prawoslawnego brodatego ksiedza. tu w zasadzie kazdej twarzy szkoda [prawy brzeg kadru]. poki co 5794 nie pobijesz :). pzdr.
oglądam i myślę o tym, na razie nic nie piszę
Ciekawe, Andrzej co na to moja zona. niestety f16, tamtedy nie przelatywal. 1/20s i f/2.8 czerwiec ok 21 w cieniu dzrzew. Specjalnie pokazalem wam te zdjecia po sobie, bo to fajna ilustracja sytuacji jka jest w reportazu. Mamy portret (wole ten ze 5794) na jednym i tlum na drugim, niby OK, ale ten sam element wyklucza jedno z nich z historii, ktore, zalezy od innych zdjec i od tego jaka historie mamy opowiedziec. Jestem przekonany, ze to jest wazniejsze w historii, bo tu mamy grekokatolikow, rozpoznawalnych po symbolach, czekajacych na papieza. Zreszta kazde zdjecie ma opowiadac czesc historii i nie wszystkie maja (a nawet nie moga) buchac emocjami. Pzdr
Ciekawe...
bardzo fajne jest.
nie rozumiem, tego co tam widzisz... jakie emocje, jakby wszyscy mieli podobne na twarzy wipisane to okay, ale to jest wielki misz-masz...
o, ale argument w dyskusji
Andrzeju, Twoje pytanie dyskwalifikuje Cie w moich oczach :-/
elka czy ty sypiasz z jarkiem, ze zaczynasz sie bawic w jego adwokata ? za duzo... za duzo... niczego...
Jest na twarzy chlopca z przyslonietym okiem. Ja wlasnie lubie tego rodzaju operowanie planami.
jezeli w kwesti wmocji sie cos dzieje, to raczej bym ostrosc pociagnal w celej lini (f/16), a nie gdzies w miejscu nieokreslonym... nic nie widze...
Ale masz do czynienia z sytuacja w ktorej wiele sie dzieje, chocby w kwestii emocji.
a czy wlasnie ten nadmiar elementow nie powoduje tego, ze nie wiadomo co sie dzieje??? ja foty nie kupuje...
A do mnie przeciwnie, dochodzi jak najbardziej. Kazda postac, kazdy element opowiada wlasna historie. Swietne zdjecie.
przepraszam nie bylem tam, ale nie dochodzi do mnie ta fota...
dobre... Ci ludzie są niesamowici... :)) maja taaaaaaakie minki;-p (trochę szkoda ostrości, ale co tam:)
Bardzo dobre, poprzednie bardziej mi sie podoba, ale to tez swietne.