a Widzisz to nie tak !Mialam wypadek autem z kierowca ( od tego momentu zawsze ja kieruje ) to bylo 1981 roku.Wypadek byl wczesniej jeden ,a my jako trzeci ;-))Lekarze z normalnej karetki - stwierdzili moj zgon !W miedzy czasie ktos zadzwonil znowu po karetke i na szczescie przyjechala t.z. erka :-))no i w skrucie ..to ozylam :-)) Gdyby nie to mysle ,ze obudzilabym sie ,lub nie w kostnicy .Br ...dlatego schodki na gore :-))
Basiu Bajeczna -> Od razu widać , żeś z krainy bajek - jak śpiąca królewna, albo królewna śnieżka - domki (może i szklane, albo z kamieni szlachetnych) i budzisz się po śmierci jak ze snu... ale nie rozumiem co z tymi schodami ? Poruszyłaś temat, na którym się nie znam - co to śmierć kliniczna, a co to śmierć "ostateczna" ?
Czasami nam jest dane wrócić "stamtąd", czasami nie, a trzymamy się kurczowo tego świata, bo tamtego nie znamy ... Mi chodzi o to , że i tak obrócę się w proch, więc wolę by to się stało odrazu, bez potrzeby przewalania ton kamieni i ziemi ...
rycho - chyba zartujesz - ja w testamencie zarzyczylam sobie malego domku ( w holandi prawie niemozliwe ) i schodow na gore :-)) Raz juz bylam w smierci klinicznej .Nie zamierzam obudzic sie w piecu ,lub 2 m. pod ziemia.Nie ma mowy :-))
Prawda , że kontrast ? To dałem jako ostatnie z cyklu Pere La Chaise - mam jeszcze Yves Montandźa i Simone Signioret oraz Balzaca. Ten był taki jak u nas , ale na tamte warunki widać że ludzie pamiętają szczególnie o Edith Piaf.
Ja osobiście też wolę 1200 st. C przez 30 minut i proch do małej urny ... Nie mam problemów z tym, by moje prochy rozsypać gdziekolwiek w lesie, polach, w morze .
za dużo wysokich, ciemnych tonów...
Wiedziałem, że na tobie mogę polegać jak na Zawiszy ... :-))) :-)))
Rychu! Jeszcze nie :(( ale lada chwila - będziesz miał tę fotkę - obiecuję. Pozdrawiam cie serdecznie.
@>-;----- dla Slowika
Rycho - trzymam kciuki za Twoje zdjecie z jeleniem :-)
słucham i czytam . Ciekawa i muzyczna ta knajpa "Pod Słowikiem" ... Pozdrawiam i do jutra, muszę iść na OFF-line.
Malgosiu to teraz ( pod oprychem) :-:)) Knajpa :-)) ale taka z klimatem .. mam nadzieje ze ,,oprych,, slucha :-)) (czyta )
Mam was :))
To właśnie miałem na myśli
nie mam 39 lat ,wygladam na szczescie na siostre mojej 19 letniej corki i...zycie jest piekne :-) !!!!
Masz prawo 2 razy w roku obchodzić urodziny. Tak osobiście, myślę, że tamten dzień nie był dla ciebie dniem odejścia ...
a Widzisz to nie tak !Mialam wypadek autem z kierowca ( od tego momentu zawsze ja kieruje ) to bylo 1981 roku.Wypadek byl wczesniej jeden ,a my jako trzeci ;-))Lekarze z normalnej karetki - stwierdzili moj zgon !W miedzy czasie ktos zadzwonil znowu po karetke i na szczescie przyjechala t.z. erka :-))no i w skrucie ..to ozylam :-)) Gdyby nie to mysle ,ze obudzilabym sie ,lub nie w kostnicy .Br ...dlatego schodki na gore :-))
Basiu Bajeczna -> Od razu widać , żeś z krainy bajek - jak śpiąca królewna, albo królewna śnieżka - domki (może i szklane, albo z kamieni szlachetnych) i budzisz się po śmierci jak ze snu... ale nie rozumiem co z tymi schodami ? Poruszyłaś temat, na którym się nie znam - co to śmierć kliniczna, a co to śmierć "ostateczna" ? Czasami nam jest dane wrócić "stamtąd", czasami nie, a trzymamy się kurczowo tego świata, bo tamtego nie znamy ... Mi chodzi o to , że i tak obrócę się w proch, więc wolę by to się stało odrazu, bez potrzeby przewalania ton kamieni i ziemi ...
rycho - chyba zartujesz - ja w testamencie zarzyczylam sobie malego domku ( w holandi prawie niemozliwe ) i schodow na gore :-)) Raz juz bylam w smierci klinicznej .Nie zamierzam obudzic sie w piecu ,lub 2 m. pod ziemia.Nie ma mowy :-))
Prawda , że kontrast ? To dałem jako ostatnie z cyklu Pere La Chaise - mam jeszcze Yves Montandźa i Simone Signioret oraz Balzaca. Ten był taki jak u nas , ale na tamte warunki widać że ludzie pamiętają szczególnie o Edith Piaf. Ja osobiście też wolę 1200 st. C przez 30 minut i proch do małej urny ... Nie mam problemów z tym, by moje prochy rozsypać gdziekolwiek w lesie, polach, w morze .
Rychu.....przepraszam ale jestem na nie.. Przykro mi :((
Funeralnie - (: Konsekwentny jesteś (: - to dobrze!
obniżasz loty rycho, się zastanów
bardzo... B.dobre :-))
łomatko...
hmm
Dobre.