Opis zdjęcia
Siedzę w zasiadce od wczesnego poranka, kiedy temperatura nie przekracza minus dwóch stopni. Chłód delikatnie przenika przez ubranie, a para oddechu unosi się w powietrzu. Wokół mnie panuje spokojna, niemal nieruchoma sceneria – gałęzie pokrywa cienka warstwa szronu, a w powietrzu unosi się lekka mgła. Nagle dostrzegam ruch wśród gałęzi nad wodą. Zimorodek, z piórami błyszczącymi żywym błękitem i rudością, przysiada na oszronionym konarze. W tym białawym, zimowym krajobrazie jego intensywne barwy wydają się jeszcze bardziej wyraziste. Zastyga na chwilę, rozglądając się uważnie, jakby rozważał kolejny ruch – być może błyskawiczny nur w poszukiwaniu ryby. Mimo chłodu i drętwiejących dłoni czuję przypływ ekscytacji. To właśnie dla takich chwil siedzę tu w ciszy. Mróz szczypie w policzki, ale widok tego barwnego ptaka na tle zimowego pejzażu jest wart każdego momentu oczekiwania.
Komentarze
U do that what I wrote. Take care bro.
@zaziel. Dziękuję ci bardzo 🙏
Jak w końcu stwierdzisz, że jesteś za stary na takie marznięcie i zachce Ci się Zimorodków to po prostu pojedź, po 10 września, do Tucholskiego Parku Krajobrazowago. Tam weź rower wodny, czy kajak, nawet łódkę. W zasadzie to i lądem na rowerze możesz tam pojechać. Zaczaj się (obojętnie jakim sposobem) na rzece Zbrzyca niedaleko jej ujścia do jeziora Witoczno. Tam masz TYSIĄCE Zimorodków w drugiej połowie września. Bez marznięcia i 3 tygodni zasiadek. Nie żebym się mądrzył, czy złośliwy był. Po prostu znam doskonale tamte rejony. Nie ma za co :)
Ładnie :)
bdb
Piekny
bdb
śliczne zdjęcie i bardzo dobry opis, 👍
... a ja zawsze byłem przekonany że te wszystkie małe to wróble.... a tu takie cudo - brawo!
Piękne kolory i fajny opis
ładnie