Ta stylowa budowla - jak i niektóre poprzednie Twoje - oplatana korzeniami jakiegoś wybujałego organizmu - nowotworu, wydaje się ginąć całkowicie przez niego opanowana. Wybacz subiektywizm i szczerość. Podziwiam technikę ale nie powiesiłbym sobie tego na ścianie.
Ciekawa opowieść
rewelacja !
Kolejna ciekawa architektura
toluse - dzięki za podzielenie się Twoimi odczuciami :-) Tak to jest, gdy podlewa się rośliny wodą mineralną. Sprawdziłem na doniczkowych :-)
Ta stylowa budowla - jak i niektóre poprzednie Twoje - oplatana korzeniami jakiegoś wybujałego organizmu - nowotworu, wydaje się ginąć całkowicie przez niego opanowana. Wybacz subiektywizm i szczerość. Podziwiam technikę ale nie powiesiłbym sobie tego na ścianie.
Wołodytjowski - ten mój świat jest kompletnie poplątany :-) Dzięki za odwiedziny.
Twój świat, to ten "drugi" albo "poprzedni" - sam się gubię
Papa - to Krynica :-)
Nowy Dom Zdrojowy...Ciechocinek?