...A kiedy zapanuje śnieżne przygnębienie,
Zasunę okiennice, zapuszczę zasłony
I w nocy będę tworzył mój świat upragniony.
A wtedy mi się przyśni wiosny blask poranny,
Ogrody czarodziejskie, szemrzące fontanny,
Pieszczoty, ptasie śpiewy od ranka do ranka
I wszystko, co nam może darować sielanka.
Wicher szarpiący okno w ciemny dzień zimowy
Nie oderwie schylonej nad pulpitem głowy,
Bo będę czuł, że żyję, będę czuł, że rosnę,
Że z pomocą mej woli wywołuję wiosnę,
Słońce dobywam z serca; a jego promienie -
Me skwarne myśli - grzeją całe otoczenie.. Charles Baudelaire
Pstryk pstrykiem ale światło...
Miło Panią widzieć w tym oknie na Świat...
...A kiedy zapanuje śnieżne przygnębienie, Zasunę okiennice, zapuszczę zasłony I w nocy będę tworzył mój świat upragniony. A wtedy mi się przyśni wiosny blask poranny, Ogrody czarodziejskie, szemrzące fontanny, Pieszczoty, ptasie śpiewy od ranka do ranka I wszystko, co nam może darować sielanka. Wicher szarpiący okno w ciemny dzień zimowy Nie oderwie schylonej nad pulpitem głowy, Bo będę czuł, że żyję, będę czuł, że rosnę, Że z pomocą mej woli wywołuję wiosnę, Słońce dobywam z serca; a jego promienie - Me skwarne myśli - grzeją całe otoczenie.. Charles Baudelaire
+