skoro są madonny to musi być aureola ;) a tak na serio to był bardzo szybki strzał pomiędzy konferencją a windą, w niezbyt jasnym pomieszczeniu dlatego z użyciem lampy (czego nie lubię). Równocześnie z zaskoczenia nawet dla mnie więc miałem aparat ustawiony pod pracę bez lampy- chociażby wysoką czułość. Dlatego w postprodukcji musiałem trochę popracować w psie żeby odrobinę uwypuklić postać spłaszczoną tępym błyskiem przy takim iso. Model nie ułatwił sprawy :P Ale nie piszę tego żeby tłumaczyć oczywiste niedociągnięcia, jedynie nakreślam kontekst. Aureola powstała trochę z powodu lampy, trochę poprzez zastosowanie winiety. Winieta jest specyficznym narzędziem, którego również zazwyczaj unikam, niemniej w tym portrecie intuicja podpowiedziała mi, że może pomóc. Detale wydobyłem aplikacją machinery, która w oryginale zaprojektowana została do symulowania techniki hdr z plików jpg. Przeważnie używam jej do źrenic osób portretowanych, czasem do włosów- pozwala podkreślić strukturę, kształt. Ma swoje zalety, ale i wady polegające na wyostrzaniu krawędzi pomiędzy kolorami, podbija kontrast co potrafi bardzo skutecznie spaskudzić odbiór. Pajączek na ścianie, trochę zbyt blisko żeby wtopił się w przestrzeń zainspirował mnie do nadania portretowi kontekstu rysy na wizerunku. Ładnie zagrał moim zdaniem... na całą akcję miałem 4 sekundy i tylko jeden strzał
Postać znana na świecie, noblista, wiele wniósł do rozbicia komuny, może i współpracował z SB ale było to wcześniej i zerwał się im ze smyczy, jeżeli jest to prawdą że ze służbami współpracował bo tego tak do końca nie wiadomo. Mogło być różnie z tą współpracą bo kolegi pedofila się nie wypiera i dalej uważa go za przyjaciela. Z tego względu zdjęcie z tę podrapaną ścianą ma swoją wartość, choć technicznie trochę kuleje co opisali wcześniej poprzednicy. Matki Boskie widoczne dwie, może gdzieś niewidoczne są i inne bo na tym punkcie to ma hoplika.
Gratuluję wyróżnienia kolego Grzegorzu. Zdjęcie prawdopodobnie jest nie tyle niedopracowane, co "przepracowane". Być może jest to spowodowane postprodukcją w pośpiechu nad materiałem wyjściowym, który koledze Grzegorzowi nie za bardzo udał się światłem i GO? Co do kontekstów, wypada zwrócić wagę, że ten brud, który swego czasu przykleił się do Pana Prezydenta Lecha Wałęsy, nim jeszcze prezydentem został i który Bohater obrazu niestety nieświadomie, przez przypadek (mądrali po latach nigdy nie brakuje) wprowadził na podeszwach swego obuwia na "salony", do życia publicznego i naszych domów, rzekształcił się w totalną zgniliznę moralną, która od kilku lat w sposób nieprzystający do porządku cywilizowanego świata wywołuje mocno niezdrowe emocje, a nawet wstręt i obrzydzenie. Prawda właśnie wychodzi szydłem z worka, objawia tragikomiczne oblicza tych, którzy w historycznym rozliczeniu do pięt nie dorastają Panu Wałęsie. W chrześcijańskim więc trybie miłości bliźniego, wypadałoby Szanowne Koleżeństwo miarkować się w ocenach, sądach, ponieważ w kwestii dokonań pierwszego i jedynego przywódcy prawdziwej Solidarności, najpierw pomyślmy (o ile takową zdolność ewolucja wykształciła, bo w niektórych i TU widocznych przypadkach mam poważne wątpliwości), co zostawiamy po sobie? Żałosne komentarze? Tych kilkadziesiąt zdjęć? Niech będą ich nawet setki lub tysiące, czy zmieniły coś w historii i obliczu Europy czy Świata? Lebowski, szkoda mi na ciebie marnować choćby żółnierskiego słowa.
Biorąc pod uwagę wszelkie konteksty tej pracy, to moim zdaniem, sporą robotę na niej robi ściana i ten pajączek na niej. Wszystko przemija, czasy się zmieniają, ludzie przemijają, jak i na tej fotografii...
A wystarczy tylko w prawdzie stanąć ... to i bloto z butow usuniemy.......
Fotograficznie jest dziwna aureolka wokół postaci.. Jako portret dobrze się odbiera... Jak ja spotkalem na mojej drodze naszego noblistę nie mialem aparatu... do dziś żaluję... :)
Tego błota które "tworzywo" wniosło na swoich butach w miejsce publiczne nazywanego Naszym Krajem, ale też i tego które wniosło do każdego naszego prywatnego domu, długo jeszcze nie da się porządnie posprzątać.
+++! Graty ZD!
skoro są madonny to musi być aureola ;) a tak na serio to był bardzo szybki strzał pomiędzy konferencją a windą, w niezbyt jasnym pomieszczeniu dlatego z użyciem lampy (czego nie lubię). Równocześnie z zaskoczenia nawet dla mnie więc miałem aparat ustawiony pod pracę bez lampy- chociażby wysoką czułość. Dlatego w postprodukcji musiałem trochę popracować w psie żeby odrobinę uwypuklić postać spłaszczoną tępym błyskiem przy takim iso. Model nie ułatwił sprawy :P Ale nie piszę tego żeby tłumaczyć oczywiste niedociągnięcia, jedynie nakreślam kontekst. Aureola powstała trochę z powodu lampy, trochę poprzez zastosowanie winiety. Winieta jest specyficznym narzędziem, którego również zazwyczaj unikam, niemniej w tym portrecie intuicja podpowiedziała mi, że może pomóc. Detale wydobyłem aplikacją machinery, która w oryginale zaprojektowana została do symulowania techniki hdr z plików jpg. Przeważnie używam jej do źrenic osób portretowanych, czasem do włosów- pozwala podkreślić strukturę, kształt. Ma swoje zalety, ale i wady polegające na wyostrzaniu krawędzi pomiędzy kolorami, podbija kontrast co potrafi bardzo skutecznie spaskudzić odbiór. Pajączek na ścianie, trochę zbyt blisko żeby wtopił się w przestrzeń zainspirował mnie do nadania portretowi kontekstu rysy na wizerunku. Ładnie zagrał moim zdaniem... na całą akcję miałem 4 sekundy i tylko jeden strzał
Podpisuję się pod słowami kolegi kowala222. A zdjęcie świetne jak już pisałem....
Postać znana na świecie, noblista, wiele wniósł do rozbicia komuny, może i współpracował z SB ale było to wcześniej i zerwał się im ze smyczy, jeżeli jest to prawdą że ze służbami współpracował bo tego tak do końca nie wiadomo. Mogło być różnie z tą współpracą bo kolegi pedofila się nie wypiera i dalej uważa go za przyjaciela. Z tego względu zdjęcie z tę podrapaną ścianą ma swoją wartość, choć technicznie trochę kuleje co opisali wcześniej poprzednicy. Matki Boskie widoczne dwie, może gdzieś niewidoczne są i inne bo na tym punkcie to ma hoplika.
Gratuluję wyróżnienia kolego Grzegorzu. Zdjęcie prawdopodobnie jest nie tyle niedopracowane, co "przepracowane". Być może jest to spowodowane postprodukcją w pośpiechu nad materiałem wyjściowym, który koledze Grzegorzowi nie za bardzo udał się światłem i GO? Co do kontekstów, wypada zwrócić wagę, że ten brud, który swego czasu przykleił się do Pana Prezydenta Lecha Wałęsy, nim jeszcze prezydentem został i który Bohater obrazu niestety nieświadomie, przez przypadek (mądrali po latach nigdy nie brakuje) wprowadził na podeszwach swego obuwia na "salony", do życia publicznego i naszych domów, rzekształcił się w totalną zgniliznę moralną, która od kilku lat w sposób nieprzystający do porządku cywilizowanego świata wywołuje mocno niezdrowe emocje, a nawet wstręt i obrzydzenie. Prawda właśnie wychodzi szydłem z worka, objawia tragikomiczne oblicza tych, którzy w historycznym rozliczeniu do pięt nie dorastają Panu Wałęsie. W chrześcijańskim więc trybie miłości bliźniego, wypadałoby Szanowne Koleżeństwo miarkować się w ocenach, sądach, ponieważ w kwestii dokonań pierwszego i jedynego przywódcy prawdziwej Solidarności, najpierw pomyślmy (o ile takową zdolność ewolucja wykształciła, bo w niektórych i TU widocznych przypadkach mam poważne wątpliwości), co zostawiamy po sobie? Żałosne komentarze? Tych kilkadziesiąt zdjęć? Niech będą ich nawet setki lub tysiące, czy zmieniły coś w historii i obliczu Europy czy Świata? Lebowski, szkoda mi na ciebie marnować choćby żółnierskiego słowa.
Taki cytat z 1953 roku.... GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM. 1953
Biorąc pod uwagę wszelkie konteksty tej pracy, to moim zdaniem, sporą robotę na niej robi ściana i ten pajączek na niej. Wszystko przemija, czasy się zmieniają, ludzie przemijają, jak i na tej fotografii...
Bo to aureolka świętości jest
A wystarczy tylko w prawdzie stanąć ... to i bloto z butow usuniemy....... Fotograficznie jest dziwna aureolka wokół postaci.. Jako portret dobrze się odbiera... Jak ja spotkalem na mojej drodze naszego noblistę nie mialem aparatu... do dziś żaluję... :)
Tego błota które "tworzywo" wniosło na swoich butach w miejsce publiczne nazywanego Naszym Krajem, ale też i tego które wniosło do każdego naszego prywatnego domu, długo jeszcze nie da się porządnie posprzątać.
nie politykujemy tu,foto jak to u Grzeska-bdb:)graty
a gdyby tak spróbować podejść niepolitycznie tylko fotograficznie? oczywiście jeżeli nie macie nic przeciwko
proszę o wyrozumiałość,,,ale osiołkowi nigdy dość
nie ja stylizowałem, ja jedynie ująłem :) a matki były dwie
O BOLUŚ... a czemu ma Matkę Boską w klapie... to przecież nie jego bajka....