Opis zdjęcia
Ulucz, maj 2017; aparat: Zenza BRONICA SQ-A, obiektyw: ZenzanonS f:2.8, f=80 mm, z ręki, czas 1/60 sek., f8.0, ISO 100 (Acros 100), wywołanie negatywu i opracowanie obrazu: wywołanie własne (Ilfotec DD-X (1+4, 10 min.), digitalizacja negatywu i "cyfrowa ciemnia".
dzięki - ale drogi "pełnej krzyży" to raczej nie pamiętam. Owszem idzie się stromo pod górę przez las, jak mokro to pomoc w utrzymaniu równowagi - zwłaszcza w dolnej części ścieżki - zapewnia drewniana poręcz (aczkolwiek przy niej z reguły błoto jest najbardziej śliskie i najgłębsze), po drodze jest kapliczka, ale żeby "pełno krzyży"??? Na górze, dookoła cerkwi jest oczywiście cmentarz - ostatnio nawet zauważyłem, że część grobów została odrestaurowana, a na miejscach niektórych postawiono drewniane krzyże, ale żeby wzdłuż drogi?
zacne .....prowadzi Tam droga pełna krzyży
@Pole, Terro - dziękuję :)
ładne wypełnienie kadru
ładnie :)
:)
;)
oj... przepraszam bardzo, uległem temu, z czym staram się walczyć - przyjąłem za oczywistą oczywistość fakt, że obiekt/miejsce znane mnie doskonale - znane jest również i innym :) - to cerkiew w Uluczu, niedaleko Sanoka (Podkarpacie Polskie). Cerkiew działa - a jednocześnie jest filią skansenu w Sanoku. Miejsce warte odwiedzenia - czy to z aparatem, czy bez :) Już poprawiam/uzupełniam :)
Ale szczegóły robią róznicę:) A tu ładne.
W latach 50. i 60. modne były wyjazdy pracownicze do innych miast. Z centralnej Polski na Wybrzeże i odwrotnie. W piątek po fajrancie umęczony kwiat załogi fabryki traktorów wpadał do autobusu, potem jechał pół nocy nad morze i około czwartej-piątej dobijał do grodu Neptuna. Nad ranem krajoznawcy z zawodu byli prowadzeni przez przewodnika, który pokazywał: „Tu jest Długi Targ, tu Ratusz, tu Dwór Artusa, tu Złota Kamieniczka itd. Na to jeden taki zmęczony gość się odzywa: „Kochanieńki, nie chodzi o szczegóły. Powiedz pan, jakie to miasto!”......... I ja pytam, a też trochę jeżdżę po kraju: Gdzie to jest? ;)