Opis zdjęcia
z cyklu: subiektywne spacery powarszawskie; lipiec 2017; aparat: Zenza BRONICA SQ-A, obiektyw: ZenzanonS 1:2.8, f=80 mm, czas 1/8 sek., f2,8, ISO 100 (Acros 100), wywołanie negatywu: wywołanie własne (Ilfotec DD-X, 1+4, 9,5 minuty), opracowanie obrazu: digitalizacja negatywu i "cyfrowa ciemnia"
Bo zasadniczo Grzegorzu chodzi o to, żeby wyszło się na swoje ;-)
@Januszu :) dzięki, że wpadłeś :)); @Grzegorzu - dziękuję bardzo :))
jest nieźle :)
:)) wiesz - z tym wychodzącym na ląd życiem to różnie bywało... Poznajdowano ślady prehistorycznych gadów, które oneż zostawiły wypełzając z mórz na ląd, owe ślady są szeroko eksponowane. Ale w tajemnicy ukrywane są ślady (fakt, że nieliczne :) ) tych samych praszczurów, które z tego lądu wracały do wody... :))) Niektórzy twierdzą, że te stwory miały zdolność przewidywania co powstanie w przyszłości (jakie miasto, miejscowość) w pobliżu miejsca gdzie zdecydowały się na ujawnienie. I jak im nie odpowiadało - wracały, szukając innej, dogodniejszej lokalizacji... Dlatego np. "u nasz" tak mało takich śladów się odnajduje... :) (UWAGA - to żart...)
Kto by przypuszczał, że życie wychodząc na ląd, miało aż tyle dróg do wyboru? ;-)
:) dzięki - właśnie o zamęt tego typu mi chodzi :) :)
b. fajne, wywaliłbym ten kawałek nieodbicia u dołu, bo wprowadza zamęt :)
dzięki :)
Dobre....
Chyba to drugie :) Efekt ostatnich ulew... :) dzięki za zaglądnięcie :)
Dobrze zauważone! Studzienka się zapchała czy nie nadążyła zbierać?;)
:) dzięki :)
Tak, ciekawe:)
:) dziękuję bardzo :)
CIEKAWE UJĘCIE....