Grzegorzu, Wiem, że niewiele elementów Twoich koni pozostaje przypadkowych. Rozumiem celowość torsji.
Ocena nie jest bardzo niska, chyba że tolerujesz tylko dziesiątki ;-)
Pozdrawiam
Rozumiem Konrad z opinii i oceny, że uznajesz tylko części nieporuszone :) przekazałem temu koniu, on czuje się współwinny zaistniałej sytuacji... a tak bardziej na serio- obrót głowy który na szczęście udało mi się uchwycić na zdjęciu, jeszcze bardziej odrealnia zwierzę. Zaczyna przypominać dinozaura, mityczne, pokraczne stworzenie z wnętrza dziwnej bajki. W tym samym momencie uprząż jest praktycznie nieporuszona co znaczy, że ruch był wewnątrz uprzęży. Tak, moim zdaniem to była turbulencja stanowiąca wartość dodaną :)
Grzegorzu, Wiem, że niewiele elementów Twoich koni pozostaje przypadkowych. Rozumiem celowość torsji. Ocena nie jest bardzo niska, chyba że tolerujesz tylko dziesiątki ;-) Pozdrawiam
czemu lewatywę?
Temu koniowi trzeba zrobić lewatywę!
Konia uczyłeś gwizdać....fiu.fiu....
Rozumiem Konrad z opinii i oceny, że uznajesz tylko części nieporuszone :) przekazałem temu koniu, on czuje się współwinny zaistniałej sytuacji... a tak bardziej na serio- obrót głowy który na szczęście udało mi się uchwycić na zdjęciu, jeszcze bardziej odrealnia zwierzę. Zaczyna przypominać dinozaura, mityczne, pokraczne stworzenie z wnętrza dziwnej bajki. W tym samym momencie uprząż jest praktycznie nieporuszona co znaczy, że ruch był wewnątrz uprzęży. Tak, moim zdaniem to była turbulencja stanowiąca wartość dodaną :)
fajna perspektywa, pysk mu wciągnęło w turbulencję :P
Grzywa, ucho i "paszcza" poruszone. Reszta świetna.
:-)
a ten koń rży z nas wszystkich ........... :):):)