Zdjęcie wykonano w bardzo trudnych warunkach podczas wychodzenia z przejścia podziemnego, brzydkiego bardzo ze względu na brak środków unijnych oraz dobrej woli politycznej. Ale to się zmieni...
Dzień Dobry. Dziękuję Deletzo :-) Łomatkooo.... Na początku swej krótkiej wypowiedzi, proszę o jeszcze chwilę cierpliwości GonzoModa ;-) Szanowny Panie Frąckiewicz, zacznę od końca. Coby nie było, że "wyżej" lub "niżej" ma jakieś szczególne znaczenie, gdy obaj wiemy, o co chodzi. Wracając do tego "końca". Mam wrażenie Łukaszu (Jędrek jestem, nie będę się odnosił do powodów, dla których zwrot "Szanowny Panie" uważasz za pejoratywny i niestosowny, gdy podajesz tylko swoje nazwisko, ale może to mój brak kultury, na który zwracasz uwagę), że zabrakło Ci trochę poczucia humoru, gdy
wspomniałem o odbieraniu Ci prawa do pisania bzdur, na podstawie technicznych walorów Twych pejzaży. Nie oczekuję zrozumienia. Często zostawiam w tekście średnik, myślnik i nawias krągły, a zamykający. No nic, parę kroków teraz może. Po pierwsze. Nie wkładaj mi w paluchy i klawiaturę tego, czego nie napisałem. Oczywiście, że regulamin tego portalu nie jest aktem normatywnym Łukaszu (trzymajmy się Twego doprecyzowania) powszechnie obowiązującym, natomiast jest w strukturze czy jak to ująłeś "drabince" na jej pierwszym, że tak to ujmę, szczebelku. Nie może on bowiem naruszać lub być niezgodny z zapisami regulacji nadrzędnych, jakimi są zapisy np. Ustawy o Prawie Autorskim i Prawach Pokrewnych lub ustawowymi regulacjami dotyczącymi dóbr osobistych itp. a te muszą, co jest "oczywistą oczywistością", być zgodne z Konstytucją. Po drugie. Jestem wredny, kulawy, garbaty, złośliwy i komiczny. Po trzecie, oczywiście, że "udzielają mi się emocje", jestem żywo zainteresowany tym, co dzieje się w polityce i jaki ma to wpływ na życie "przeciętnego Kowalskiego", z którego - podobnie jak osoba z billboardu na zdjęciu POWYŻEJ oraz jego otoczenie - próbujesz robić Łukaszu idiotę, (w zupełnie nie "autorytatywny" sposób(?)) odbierając owemu "przeciętnemu Kowalskiemu" prawo do samodzielnej analizy tego, co go otacza i czym jest dla niego TK. Jeśli tylko ów "Kowalski" zdecyduje się wykazać odrobinę zainteresowania i nie chce być "neutralny", da sobie radę. Nie wiem, czy zwróciłeś na to uwagę, ale świadomie lub nieświadomie chcesz odebrać "Kowalskim" szansę na samodzielne wyciąganie wniosków. Chyba to mnie "ubodło". Po czwarte. Nie zarzucaj mi proszę braku zrozumienia tego, co czytam, choć jest to prawdopodobne, obaj bowiem użyliśmy skrótów myślowych. Moje skróty myślowe są bardziej "mojsze" i mam prawo tak myśleć. Jeszcze mam takie prawo. Kontynuując kwestię zrozumienia lub jego braku, wróć proszę do komentarza, w którym ZACYTOWAŁEM fragmenty encykliki, a nie powoływałem się na JPII czy Klemensa. Na Klemensa powołuje się w tym tekście JPII. Po ponownym przeczytaniu tego komentarza, może zmienisz swoje nastawienie, a może nawet emocje opadną... Dla wyjaśnienia, gdyż rozumiem Twój brak zaangażowania, mianem "genialnego stratega" określa się w pewnych środowiskach Jarosława Kaczyńskiego. Starałem się być logiczny na miarę mego ułomnego, nikczemnego umysłu, a obcojęzycznymi "wstawkami" po prostu wgniotłeś mnie Łukaszu w glebę. Chyba sobie "wygugluję" tą encyklikę. Ręce opadają... Nie wiem, jak sobie z tym poradzę, sumienie będzie Cię gryźć, ale wybaczam Ci :-). Teraz idę poczytać Ustawę KC o społecznych zasadach braku współżycia, czy jak to tam się zwie, gdyż czeka mnie napisanie jeszcze jednego komentarza. Jacyś "azylanci" mi się tutaj puentają... Miłego Popołudnia!
P.S.
Uraziłem Cię Łukaszu? Muszę się jeszcze raz zastanowić, czy o to mi chodziło? "Gorącym trzeba być, nie letnim!" A jeśli będziesz mieć ochotę i czas, możemy rzeczywiście pociągnąć temat w Loooży. Poczekam tylko, co tam pani Kempa jeszcze "wypłodzi" :-)
Nie wiem co Pana ubodło, domyślam się że "nadbudowa", udzielają się Panu emocje, autorytatywny styl jest komiczny w kontekście merytoryki... Rozumiem, że oczekuje Pan bym zaczał słowami : nie pisałem niczego "wyżej", ewentualnie "niżej"... Czy to jest poziom Pana logiki którym odwołuje się Pan do mego pierwszego zdania na zasadzie złośliwostki... Może "Fides et Ratio" z naciskiem na ratio... Jako ciekawostke podam, że nie czuję się zaangażowany w tzw. politykę dot. TK natomiast Pana komentarz mnie angażuje w pisanie teraz... (pomijam ze zdjecie świadczy o pana zaangażowaniu) Mój wpis miał charakter neutralny, nie był skierowany przeciwko Pana poglądom ale Pana odpowiedź pozwala Pana troche poznać... Nie wiem kto jest dla Pana "strategiem" w odkrywaniu pozycji TK, Jan Paweł II czy Leon XIII bo na te postaci Pan sie powołuje, nie pytam od kiedy Pan zgłębia te artykuły ustawy o TK - byc może od kilku dni... Użyłem słowa "chyba" gdyz pisałem z "dalekiej" pamięci i skromnej praktyki -nie muszę od dzisiaj zgłębiać tajników ustawy, która mi Pan tak "życzliwie" dedykuje. Rozumiem również że pojęcie władzy sądowniczej kieruje Pan do innych uzytkowników plfoto... a na marginesie: jak Pan wydedukował z mego całego wpisu że władza sądownicza ogranicza się do TK i SN, nowe tajniki logiki a'la a'contrario - nie dociekam szczegółów, niech Pan zostanie razem z nimi... Zostawiając kilka zdan niżej "wykorzystałem" Pana zdjecie a wlaściwie decyzje plfoto, licząc że przybliży to kilku osobom istotę czym w praktyce jest TK dla Kowalskiego, Pan nie zrozumiał tego "przesłania"... Nie pisałbym o normatywnych aktach prawnych lecz o aktach prawnych powszechnie obowiązujących (co szybciej zrozumie Kowalski) a tutejszy regulamin nie jest takim aktem !!!!!!!!! Być może miał Pan na myśli to że taki regulamin odwołuje się treścią do niektórych idei, pojęć pośrednio nawiązujących do Konstytucji ale w sensie formalnym nie jest to najniższy szczebel Pana drabiny. System i podział aktów prawnych jest troszkę bardziej złożony. Pisze Pan do mnie "szanowny" ale nie traktuje mnie Pan w taki sposób... Pisze Pan w trybie przypuszczającym ale juz prawie odebrał mi Pan prawo do pisania tutaj... Słyszał Pan o zasadach współzycia społecznego... To także jest pojęcie prawne- reguluje je KC a tutejszy regulamin odwołuje sie do niego... Rozumiem że sztuka jest Panu bliska ale kultura ............ ? "...odebrałbym Panu prawo do pisania bzdur" - niech pan gdzies to zadekretuje i da znać w plfoto
Bredzisz miras. W naszym kraju nie ma prezydenta, premiera. Jest dyktator a na imię mu Jarek. Wyprane mózgi przez radio ma twarz i telewizję trwam właśnie będą pierdzielić o odcięciu od koryta. Widziałeś nowe audi ojca dyrektora? Przecież zarówno Jarek jak i ten jego prezydencik potwierdzili że bez obłąkanych ludzi którzy myślą że tym kupią sobie zbawienie naszm krajem rządzą ci którzy rządzą.
Nie chce mi się rozmawiać o polityce, polemizować z takimi sloganami .... Wiem jedno, to jest prezydent Polski i Polaków, wybrany uczciwie przez większość głosujących. Bez względu na to czy się podoba czy nie. Ale przegranym trudno pogodzić się z porażką, lepiej podburzać, mieszać, siać nienawiść ..... Odcięto dostęp do koryta .....
Naród który tak mało ma szacunku do prezydenta swojego kraju niewiele jest wart i do niczego dojść nie może depcząc się wiecznie w chlewiku ... Mam obrzydzenie do polityki, szczególnie w takim szczującym, dzielącym ludzi wydaniu. Smutne, że nawet tu, gdzie zachodzę czasem aby cieszyć oczy twórczymi obrazami, naiwnie licząc na azyl, dotarł smród politycznej nagonki. Zdjęcie przeciętne ale na plfoto nie zdjęcia się ocenia ....
Jak to co jest? Jak to na bilbordach, jakieś strzępki papieru posklejane starym klejem. a, sorki Ty mówisz o tym kimś, a to w środku jest to coś wyjebane do góry nogami na schodach.
Ten kolo z bilbordu ma strasznie wredny wyraz gęby, kim on jest? On jest od nich?
https://www.youtube.com/watch?v=Spa5CBzB_4I
Fajna fota, tylko ta morda...
Dzięki jeszcze raz i Pozdrowienia dla Wszystkich :-) Sllonko trzeba nam stanowczości ;-) Administracja będzie siedzieć w celi obok mnie ;-) Maćku, a za który? :-) Renato? Czyżbyś zaangażowała się politycznie? Coś Cię Renato oburza w tym zdjęciu i komentarzu? Jeśli tak, to ciekaw jestem, co? I gdzie tu ktoś komuś ubliża?
lubię, nie lubię - nie ma znaczenia; generalnie nie przejdę obojętnie obok leżącego (czasami obsikanego)..., a tymczasem ubliżyć można zawsze i każdemu, nie ma świętości i to zdjęcie + komentarz...
Dobry Wieczór. Dziękuję Państwu za przybycie i pozostawione słowa :-) Endymion, to można nienawidzić pojemnik na śmieci? ;-) Sktp, kiedyś funkcjonowało takie pojęcie: przyzwoitość :-) Może to jest recepta? Szanowny Panie Frąckiewicz... Pan wybaczy, ale już w pierwszej linijce komentarza, sam Pan sobie zaprzecza. Fragment encykliki jest skierowany, jak ująłby to genialny strateg, "do pewnej grupy ludzi, która". By nie musiał Pan używać słowa "chyba", wystarczy przeczytać uważnie pierwszy rozdział Ustawy o TK. To raptem sześć artykułów. Władza sądownicza nie ogranicza się do TK i SN, a sprawami "Kowalskiego" zajmują się sądy powszechne. Ot, taka struktura, określona na mocy normatywnych aktów prawnych, na dole której znajduje się również regulamin tego portalu. Rozumiem Pana zaangażowanie w aktualne wydarzenia, jednak gdybym nie był w stanie powstrzymać się w ramach rozsądku i kultury (oraz sztuki ;-)), a wspomniany wyżej regulamin potraktował tak, jak traktuje się teraz Konstytucję oraz wyroki i orzeczenia TK, to odebrałbym Panu prawo do pisania bzdur, choćby ze względu na "przepalone chmury" na Pana zdjęciach ;-) Proszę jeszcze raz przeczytać to, co Pan napisał wyżej Panie Frąckiewicz. Dziękuję i Pozdrawiam! :-)
... z tymi encyklikami to troche nadbudowa tematu, prawda jest prostsza - wchodzenie w teorie i historie oddala od tematu głównego a temat jest taki, że gdy z 10 lat lat temu przeglądałem wyciągi sprawozdań TK to wynikało z nich że było kilkaset przypadków powszechnie obowiązujących aktów ( z okresu PRL , III i IV RP :), w których znajdowały się przepisy uznane przez TK za niezgodne z Konstytucją a Sejm tego nie poprawiał i ten paradoks prawny trwa od lat bo orzeczenia TK - mimo mocy wiążącej - w praktyce nie zobowiązuja do niczego Sejmu (mają chyba tylko formę zaleceń) więc co Kowalskiemu po trójpodziale władzy... Poza tym jest jeszcze SN. W polskiej konstytucji jest mało przepisów stosowanych wprost, na które może powołac się Kowalski a z tego co kojarze "skarga konstytucyjna" też okazała się ogólnie klapą bo b. duży odsetek tego narzędzia był odrzucany przez TK we wstępnym etapie. TK zasadniczo rozstrzyga kwestie generalno-abstrakcyjne a nie indywidualno-konkretne tak jak to próbuja od wczoraj przedstawić niektórzy politycy. Mamy dobrych prawników ale jeden z najgorszych porządków prawnych na świecie a na pewno w Europie. Konstytucja jest rozbuchana i ogólnikowa a np w USA była i jest chyba jedna i dopisywane sa tylko poprawki kolejne. O zdjęciu pisałem wczesniej. Gratulacje
Renato, ja ich pospołu wszystkich nie lubię. Złośliwe dzieci w piaskownicy, żrące się o zabawki, szpanujące zachowaniami, których się powinno wstydzić, a nade wszystko zajmujące się tematami zastępczymi o marginalnym z punktu widzenia dobrobytu ogółu znaczeniu, bo przy tych prawdziwie ważnych to trzeba się napracować, nauczyć czegoś, przewalczyć milion jeden problemów, zdjąć marynarkę, zakasać rękawy i potaplać w rozmaitym błocie, a to niemedialne przecież okrutnie i za długo trwa, żeby zainteresowanie czyjekolwiek utrzymać... Tylko gdzie recepta jak z tego wybrnąć? "Jak żyć"? :) A im bardziej się u nas naparzają, tym bardziej sąsiedzi zacierają rączki. Zdjecie moim zdaniem laika dobrze opowiada.
Dzień Dobry. Dziękuję za wyróżnienie, przyznam, że jestem mocno zaskoczony. Widocznie, nie jest jeszcze z nami tak źle ;-) Renato, nie znoszę jaj, za to chętnie je konsumuję. Mam nadzieję, że wiesz co mam na myśli :-) Podziękowania Gościom za komentarze i te inne takie ;-) Nie lękajcie się!
Korzystam z okazji i tym, którzy jeszcze wierzą w "dobrą zmianę" lub są przekonani, iż nie mają do czynienia z cynizmem, obłudą i arogancką ignorancją wobec praw i prawa, pozwalam sobie przytoczyć słowa tego, na którego tak chętnie powołują się "jedyni sprawiedliwi" w swej zapalczywej "prawości serc", ratują hostię i biją pokłony redemptoryście z Torunia. Niech mi administracja wybaczy! ;-)
Jan Paweł II - z encykliki Centesimus annus. Rok 1991.
"Leon XIII wiedział, że do zapewnienia normalnego rozwoju ludzkich działań, zarówno duchowych, jak i materialnych, jedne i drugie bowiem są niezbędne, konieczna jest zdrowa teoria Państwa. Dlatego w jednym z punktów encykliki Rerum novarum przedstawia on organizację społeczeństwa opartą na trzech władzach — prawodawczej, wykonawczej i sądowniczej — co w tamtych czasach było nowością w nauczaniu Kościoła. Ten porządek odzwierciedla realistyczną wizję społecznej natury człowieka, która wymaga odpowiedniego prawodawstwa dla ochrony wolności wszystkich. Dlatego jest wskazane, by każda władza była równoważona przez inne władze i inne zakresy kompetencji, które by ją utrzymywały we właściwych granicach. Na tym właśnie polega zasada „państwa praworządnego”, w którym najwyższą władzę ma prawo, a nie samowola ludzi." I dalej...
"Koncepcji tej w czasach współczesnych przeciwstawił się totalitaryzm, który, w formie marksistowsko-leninowskiej, utrzymuje, że niektórzy ludzie z racji głębszej znajomości praw rozwoju społeczeństwa, szczególnej pozycji klasowej czy kontaktu z najgłębszymi źródłami kolektywnej świadomości nie mylą się, a zatem mogą sobie rościć prawo do sprawowania władzy absolutnej. Trzeba dodać, że totalitaryzm rodzi się z negacji obiektywnej prawdy: jeżeli nie istnieje prawda transcendentna, przez posłuszeństwo której człowiek zdobywa swą pełną tożsamość, to nie istnieje też żadna pewna zasada, gwarantująca sprawiedliwe stosunki pomiędzy ludźmi. Istotnie, ich klasowe, grupowe i narodowe korzyści nieuchronnie przeciwstawiają jednych drugim. Jeśli się nie uznaje prawdy transcendentnej, triumfuje siła władzy i każdy ciąży do maksymalnego wykorzystania dostępnych mu środków, do narzucenia własnej korzyści czy własnych poglądów, nie bacząc na prawa innych. Wówczas człowiek jest szanowany tylko na tyle, na ile można się nim posłużyć do własnych egoistycznych celów. Tak więc, nowoczesny totalitaryzm wyrasta z negacji transcendentnej godności osoby ludzkiej, będącej widzialnym obrazem Boga niewidzialnego i właśnie dlatego z samej swej natury podmiotem praw, których nikt nie może naruszać: ani jednostka czy grupa, ani też klasa, naród lub państwo. Nie może tego czynić nawet większość danego społeczeństwa, zwracając się przeciwko mniejszości, spychając ją na margines, uciskając, wyzyskując czy usiłując ją unicestwić. Kultura i praktyka totalitaryzmu niosą z sobą także negację Kościoła. Państwo czy też partia, które utrzymują, że mogą realizować w historii dobro absolutne i które siebie stawiają ponad wszelkimi wartościami, nie będą tolerowały uznawania obiektywnego kryterium dobra i zła, innego aniżeli wola sprawujących władzę, które w określonych okolicznościach może stać się podstawą osądu ich
zachowań. To właśnie dlatego totalitaryzm stara się zniszczyć Kościół, a przynajmniej podporządkować go sobie i uczynić z niego narzędzie swego aparatu ideologicznego. Państwo totalitarne dąży również do wchłonięcia narodu, społeczeństwa, rodziny, wspólnot religijnych i poszczególnych osób. Broniąc własnej wolności, Kościół jednocześnie broni osoby ludzkiej, która ma bardziej słuchać Boga niż ludzi (por. Dz 5, 29), rodziny, różnych społecznych organizacji i narodów, bowiem im wszystkim przysługuje własny zakres autonomii i suwerenności." Pozdrawiam Państwa!
Dobry Wieczór. Dziękuję Szanownym za odwiedziny pod tym obrazkiem. Idenie, te kierunki wymienione chyba przydałyby się "najpierwszemu z pierwsiejszych". Art, nawiązując do Twego pierwszego komentarza, "on" nie jest myśliwym. I proszę mi tu dyszki dawać i pchać na topa tą mizerię, bo larum trzeba grać, nim się i plfoto obudzi z ręką w nocniku. A wtedy dopiero będzie zmartwienie Sktp. Pozdrawiam Państwa! (nadając z podziemia) ;-)
Sądzę, że w spisie kierunków, wymienionych na plakacie, nastąpią daleko idące zmiany. Wiele kierunków zostanie wykreślona jako zbędna i szkodliwe, pojawią się za to nowe kierunki, jak np, Foniatria embrionalna, lub Owulacja i Menstruacja katolicka .
bdb.,
Nie pozwólmy sobie zamknąć ust! ;-)
Poddaję się! i tak mnie przegadasz...:)
Nastąpiły zmiany w KK ;-)
No to mamy sporo czasu...:)
No niestety Sllonko, kadencja trwa pięć lat ;-)
...i bez takich numerów na przyszłość...no!...:)
Cześć Sllonko :-)
O! Dzień Dobry :-) Witam Gości Szanownych i Dziękuję za odwiedziny :-) Wszystkim Życzę spokojnego i dobrego 2016. Wesoły już jest ;-) Pozdrawiam!
Witajże, witaj Puento!...:)
Balcerowicz musi wrococ..:))
...znaczy autoba(h)n... ;)
Witam, matko jaki surowy ten moderator, to nieludzkie z jego strony. Dobrze, że wracasz. :))
Dzień Dobry. Dziękuję Deletzo :-) Łomatkooo.... Na początku swej krótkiej wypowiedzi, proszę o jeszcze chwilę cierpliwości GonzoModa ;-) Szanowny Panie Frąckiewicz, zacznę od końca. Coby nie było, że "wyżej" lub "niżej" ma jakieś szczególne znaczenie, gdy obaj wiemy, o co chodzi. Wracając do tego "końca". Mam wrażenie Łukaszu (Jędrek jestem, nie będę się odnosił do powodów, dla których zwrot "Szanowny Panie" uważasz za pejoratywny i niestosowny, gdy podajesz tylko swoje nazwisko, ale może to mój brak kultury, na który zwracasz uwagę), że zabrakło Ci trochę poczucia humoru, gdy wspomniałem o odbieraniu Ci prawa do pisania bzdur, na podstawie technicznych walorów Twych pejzaży. Nie oczekuję zrozumienia. Często zostawiam w tekście średnik, myślnik i nawias krągły, a zamykający. No nic, parę kroków teraz może. Po pierwsze. Nie wkładaj mi w paluchy i klawiaturę tego, czego nie napisałem. Oczywiście, że regulamin tego portalu nie jest aktem normatywnym Łukaszu (trzymajmy się Twego doprecyzowania) powszechnie obowiązującym, natomiast jest w strukturze czy jak to ująłeś "drabince" na jej pierwszym, że tak to ujmę, szczebelku. Nie może on bowiem naruszać lub być niezgodny z zapisami regulacji nadrzędnych, jakimi są zapisy np. Ustawy o Prawie Autorskim i Prawach Pokrewnych lub ustawowymi regulacjami dotyczącymi dóbr osobistych itp. a te muszą, co jest "oczywistą oczywistością", być zgodne z Konstytucją. Po drugie. Jestem wredny, kulawy, garbaty, złośliwy i komiczny. Po trzecie, oczywiście, że "udzielają mi się emocje", jestem żywo zainteresowany tym, co dzieje się w polityce i jaki ma to wpływ na życie "przeciętnego Kowalskiego", z którego - podobnie jak osoba z billboardu na zdjęciu POWYŻEJ oraz jego otoczenie - próbujesz robić Łukaszu idiotę, (w zupełnie nie "autorytatywny" sposób(?)) odbierając owemu "przeciętnemu Kowalskiemu" prawo do samodzielnej analizy tego, co go otacza i czym jest dla niego TK. Jeśli tylko ów "Kowalski" zdecyduje się wykazać odrobinę zainteresowania i nie chce być "neutralny", da sobie radę. Nie wiem, czy zwróciłeś na to uwagę, ale świadomie lub nieświadomie chcesz odebrać "Kowalskim" szansę na samodzielne wyciąganie wniosków. Chyba to mnie "ubodło". Po czwarte. Nie zarzucaj mi proszę braku zrozumienia tego, co czytam, choć jest to prawdopodobne, obaj bowiem użyliśmy skrótów myślowych. Moje skróty myślowe są bardziej "mojsze" i mam prawo tak myśleć. Jeszcze mam takie prawo. Kontynuując kwestię zrozumienia lub jego braku, wróć proszę do komentarza, w którym ZACYTOWAŁEM fragmenty encykliki, a nie powoływałem się na JPII czy Klemensa. Na Klemensa powołuje się w tym tekście JPII. Po ponownym przeczytaniu tego komentarza, może zmienisz swoje nastawienie, a może nawet emocje opadną... Dla wyjaśnienia, gdyż rozumiem Twój brak zaangażowania, mianem "genialnego stratega" określa się w pewnych środowiskach Jarosława Kaczyńskiego. Starałem się być logiczny na miarę mego ułomnego, nikczemnego umysłu, a obcojęzycznymi "wstawkami" po prostu wgniotłeś mnie Łukaszu w glebę. Chyba sobie "wygugluję" tą encyklikę. Ręce opadają... Nie wiem, jak sobie z tym poradzę, sumienie będzie Cię gryźć, ale wybaczam Ci :-). Teraz idę poczytać Ustawę KC o społecznych zasadach braku współżycia, czy jak to tam się zwie, gdyż czeka mnie napisanie jeszcze jednego komentarza. Jacyś "azylanci" mi się tutaj puentają... Miłego Popołudnia! P.S. Uraziłem Cię Łukaszu? Muszę się jeszcze raz zastanowić, czy o to mi chodziło? "Gorącym trzeba być, nie letnim!" A jeśli będziesz mieć ochotę i czas, możemy rzeczywiście pociągnąć temat w Loooży. Poczekam tylko, co tam pani Kempa jeszcze "wypłodzi" :-)
dobre.....!
i Ty Mirasie przeciwko nam......oj Duda Wam pokaże.......oj Duda Wam pokaże......a PIS da....
Nie wiem co Pana ubodło, domyślam się że "nadbudowa", udzielają się Panu emocje, autorytatywny styl jest komiczny w kontekście merytoryki... Rozumiem, że oczekuje Pan bym zaczał słowami : nie pisałem niczego "wyżej", ewentualnie "niżej"... Czy to jest poziom Pana logiki którym odwołuje się Pan do mego pierwszego zdania na zasadzie złośliwostki... Może "Fides et Ratio" z naciskiem na ratio... Jako ciekawostke podam, że nie czuję się zaangażowany w tzw. politykę dot. TK natomiast Pana komentarz mnie angażuje w pisanie teraz... (pomijam ze zdjecie świadczy o pana zaangażowaniu) Mój wpis miał charakter neutralny, nie był skierowany przeciwko Pana poglądom ale Pana odpowiedź pozwala Pana troche poznać... Nie wiem kto jest dla Pana "strategiem" w odkrywaniu pozycji TK, Jan Paweł II czy Leon XIII bo na te postaci Pan sie powołuje, nie pytam od kiedy Pan zgłębia te artykuły ustawy o TK - byc może od kilku dni... Użyłem słowa "chyba" gdyz pisałem z "dalekiej" pamięci i skromnej praktyki -nie muszę od dzisiaj zgłębiać tajników ustawy, która mi Pan tak "życzliwie" dedykuje. Rozumiem również że pojęcie władzy sądowniczej kieruje Pan do innych uzytkowników plfoto... a na marginesie: jak Pan wydedukował z mego całego wpisu że władza sądownicza ogranicza się do TK i SN, nowe tajniki logiki a'la a'contrario - nie dociekam szczegółów, niech Pan zostanie razem z nimi... Zostawiając kilka zdan niżej "wykorzystałem" Pana zdjecie a wlaściwie decyzje plfoto, licząc że przybliży to kilku osobom istotę czym w praktyce jest TK dla Kowalskiego, Pan nie zrozumiał tego "przesłania"... Nie pisałbym o normatywnych aktach prawnych lecz o aktach prawnych powszechnie obowiązujących (co szybciej zrozumie Kowalski) a tutejszy regulamin nie jest takim aktem !!!!!!!!! Być może miał Pan na myśli to że taki regulamin odwołuje się treścią do niektórych idei, pojęć pośrednio nawiązujących do Konstytucji ale w sensie formalnym nie jest to najniższy szczebel Pana drabiny. System i podział aktów prawnych jest troszkę bardziej złożony. Pisze Pan do mnie "szanowny" ale nie traktuje mnie Pan w taki sposób... Pisze Pan w trybie przypuszczającym ale juz prawie odebrał mi Pan prawo do pisania tutaj... Słyszał Pan o zasadach współzycia społecznego... To także jest pojęcie prawne- reguluje je KC a tutejszy regulamin odwołuje sie do niego... Rozumiem że sztuka jest Panu bliska ale kultura ............ ? "...odebrałbym Panu prawo do pisania bzdur" - niech pan gdzies to zadekretuje i da znać w plfoto
Miras mów za siebie,ten pan nie jest moim prezydentem :)
Bredzisz miras. W naszym kraju nie ma prezydenta, premiera. Jest dyktator a na imię mu Jarek. Wyprane mózgi przez radio ma twarz i telewizję trwam właśnie będą pierdzielić o odcięciu od koryta. Widziałeś nowe audi ojca dyrektora? Przecież zarówno Jarek jak i ten jego prezydencik potwierdzili że bez obłąkanych ludzi którzy myślą że tym kupią sobie zbawienie naszm krajem rządzą ci którzy rządzą.
Nie chce mi się rozmawiać o polityce, polemizować z takimi sloganami .... Wiem jedno, to jest prezydent Polski i Polaków, wybrany uczciwie przez większość głosujących. Bez względu na to czy się podoba czy nie. Ale przegranym trudno pogodzić się z porażką, lepiej podburzać, mieszać, siać nienawiść ..... Odcięto dostęp do koryta .....
To nie jest mój prezydent. Nie muszę mu się kłaniać.
Naród który tak mało ma szacunku do prezydenta swojego kraju niewiele jest wart i do niczego dojść nie może depcząc się wiecznie w chlewiku ... Mam obrzydzenie do polityki, szczególnie w takim szczującym, dzielącym ludzi wydaniu. Smutne, że nawet tu, gdzie zachodzę czasem aby cieszyć oczy twórczymi obrazami, naiwnie licząc na azyl, dotarł smród politycznej nagonki. Zdjęcie przeciętne ale na plfoto nie zdjęcia się ocenia ....
Witoldzie! :-) Pozdrawiam!
Łunochod i chłopiec z plakatu ;-). Gratulacje. p-m.
Jak to co jest? Jak to na bilbordach, jakieś strzępki papieru posklejane starym klejem. a, sorki Ty mówisz o tym kimś, a to w środku jest to coś wyjebane do góry nogami na schodach.
Wojtku, chyba twarz ma tu najmniejsze znaczenie... Pytanie brzmi, co tam w środku jest? Czy jest "coś"? Cokolwiek...
To Jarosław Katyński
Ten kolo z bilbordu ma strasznie wredny wyraz gęby, kim on jest? On jest od nich? https://www.youtube.com/watch?v=Spa5CBzB_4I Fajna fota, tylko ta morda...
Dzięki jeszcze raz i Pozdrowienia dla Wszystkich :-) Sllonko trzeba nam stanowczości ;-) Administracja będzie siedzieć w celi obok mnie ;-) Maćku, a za który? :-) Renato? Czyżbyś zaangażowała się politycznie? Coś Cię Renato oburza w tym zdjęciu i komentarzu? Jeśli tak, to ciekaw jestem, co? I gdzie tu ktoś komuś ubliża?
No i ja Ci gratuluję bardzo mocno...:) wybacz, że dopiero teraz, ale wolałam się upewnić, że tym razem Administracja będzie stanowcza...:)
A największe moje brawa są za Twój komentarz :)
gratki wypatrzenia i ZD
taka Polska, taka Europa, taki świat, nie dziwi nic ...
Brawo puento!!!
gratulacje wielkie :)
lubię, nie lubię - nie ma znaczenia; generalnie nie przejdę obojętnie obok leżącego (czasami obsikanego)..., a tymczasem ubliżyć można zawsze i każdemu, nie ma świętości i to zdjęcie + komentarz...
prawda jest tylko jedna…. gratuluje!
Dobry Wieczór. Dziękuję Państwu za przybycie i pozostawione słowa :-) Endymion, to można nienawidzić pojemnik na śmieci? ;-) Sktp, kiedyś funkcjonowało takie pojęcie: przyzwoitość :-) Może to jest recepta? Szanowny Panie Frąckiewicz... Pan wybaczy, ale już w pierwszej linijce komentarza, sam Pan sobie zaprzecza. Fragment encykliki jest skierowany, jak ująłby to genialny strateg, "do pewnej grupy ludzi, która". By nie musiał Pan używać słowa "chyba", wystarczy przeczytać uważnie pierwszy rozdział Ustawy o TK. To raptem sześć artykułów. Władza sądownicza nie ogranicza się do TK i SN, a sprawami "Kowalskiego" zajmują się sądy powszechne. Ot, taka struktura, określona na mocy normatywnych aktów prawnych, na dole której znajduje się również regulamin tego portalu. Rozumiem Pana zaangażowanie w aktualne wydarzenia, jednak gdybym nie był w stanie powstrzymać się w ramach rozsądku i kultury (oraz sztuki ;-)), a wspomniany wyżej regulamin potraktował tak, jak traktuje się teraz Konstytucję oraz wyroki i orzeczenia TK, to odebrałbym Panu prawo do pisania bzdur, choćby ze względu na "przepalone chmury" na Pana zdjęciach ;-) Proszę jeszcze raz przeczytać to, co Pan napisał wyżej Panie Frąckiewicz. Dziękuję i Pozdrawiam! :-)
Gratuluję i Pozdrawiam!
Gratki..:) Pozdrawiam Puento..:)
... z tymi encyklikami to troche nadbudowa tematu, prawda jest prostsza - wchodzenie w teorie i historie oddala od tematu głównego a temat jest taki, że gdy z 10 lat lat temu przeglądałem wyciągi sprawozdań TK to wynikało z nich że było kilkaset przypadków powszechnie obowiązujących aktów ( z okresu PRL , III i IV RP :), w których znajdowały się przepisy uznane przez TK za niezgodne z Konstytucją a Sejm tego nie poprawiał i ten paradoks prawny trwa od lat bo orzeczenia TK - mimo mocy wiążącej - w praktyce nie zobowiązuja do niczego Sejmu (mają chyba tylko formę zaleceń) więc co Kowalskiemu po trójpodziale władzy... Poza tym jest jeszcze SN. W polskiej konstytucji jest mało przepisów stosowanych wprost, na które może powołac się Kowalski a z tego co kojarze "skarga konstytucyjna" też okazała się ogólnie klapą bo b. duży odsetek tego narzędzia był odrzucany przez TK we wstępnym etapie. TK zasadniczo rozstrzyga kwestie generalno-abstrakcyjne a nie indywidualno-konkretne tak jak to próbuja od wczoraj przedstawić niektórzy politycy. Mamy dobrych prawników ale jeden z najgorszych porządków prawnych na świecie a na pewno w Europie. Konstytucja jest rozbuchana i ogólnikowa a np w USA była i jest chyba jedna i dopisywane sa tylko poprawki kolejne. O zdjęciu pisałem wczesniej. Gratulacje
fakt :{)
Bardzo dobry komentarz do rzeczywistości, gratuluję ZD.
bdb :)
Autora przepraszam, za upuszczenie pary :)
Renato, ja ich pospołu wszystkich nie lubię. Złośliwe dzieci w piaskownicy, żrące się o zabawki, szpanujące zachowaniami, których się powinno wstydzić, a nade wszystko zajmujące się tematami zastępczymi o marginalnym z punktu widzenia dobrobytu ogółu znaczeniu, bo przy tych prawdziwie ważnych to trzeba się napracować, nauczyć czegoś, przewalczyć milion jeden problemów, zdjąć marynarkę, zakasać rękawy i potaplać w rozmaitym błocie, a to niemedialne przecież okrutnie i za długo trwa, żeby zainteresowanie czyjekolwiek utrzymać... Tylko gdzie recepta jak z tego wybrnąć? "Jak żyć"? :) A im bardziej się u nas naparzają, tym bardziej sąsiedzi zacierają rączki. Zdjecie moim zdaniem laika dobrze opowiada.
sehr gut
endymion jestem z tej samej bajki :)
seanse nienawisci?...;-) +
Niech to piorun jasny strzeli.
grat ZD :)
Dzień Dobry. Dziękuję za wyróżnienie, przyznam, że jestem mocno zaskoczony. Widocznie, nie jest jeszcze z nami tak źle ;-) Renato, nie znoszę jaj, za to chętnie je konsumuję. Mam nadzieję, że wiesz co mam na myśli :-) Podziękowania Gościom za komentarze i te inne takie ;-) Nie lękajcie się! Korzystam z okazji i tym, którzy jeszcze wierzą w "dobrą zmianę" lub są przekonani, iż nie mają do czynienia z cynizmem, obłudą i arogancką ignorancją wobec praw i prawa, pozwalam sobie przytoczyć słowa tego, na którego tak chętnie powołują się "jedyni sprawiedliwi" w swej zapalczywej "prawości serc", ratują hostię i biją pokłony redemptoryście z Torunia. Niech mi administracja wybaczy! ;-) Jan Paweł II - z encykliki Centesimus annus. Rok 1991. "Leon XIII wiedział, że do zapewnienia normalnego rozwoju ludzkich działań, zarówno duchowych, jak i materialnych, jedne i drugie bowiem są niezbędne, konieczna jest zdrowa teoria Państwa. Dlatego w jednym z punktów encykliki Rerum novarum przedstawia on organizację społeczeństwa opartą na trzech władzach — prawodawczej, wykonawczej i sądowniczej — co w tamtych czasach było nowością w nauczaniu Kościoła. Ten porządek odzwierciedla realistyczną wizję społecznej natury człowieka, która wymaga odpowiedniego prawodawstwa dla ochrony wolności wszystkich. Dlatego jest wskazane, by każda władza była równoważona przez inne władze i inne zakresy kompetencji, które by ją utrzymywały we właściwych granicach. Na tym właśnie polega zasada „państwa praworządnego”, w którym najwyższą władzę ma prawo, a nie samowola ludzi." I dalej... "Koncepcji tej w czasach współczesnych przeciwstawił się totalitaryzm, który, w formie marksistowsko-leninowskiej, utrzymuje, że niektórzy ludzie z racji głębszej znajomości praw rozwoju społeczeństwa, szczególnej pozycji klasowej czy kontaktu z najgłębszymi źródłami kolektywnej świadomości nie mylą się, a zatem mogą sobie rościć prawo do sprawowania władzy absolutnej. Trzeba dodać, że totalitaryzm rodzi się z negacji obiektywnej prawdy: jeżeli nie istnieje prawda transcendentna, przez posłuszeństwo której człowiek zdobywa swą pełną tożsamość, to nie istnieje też żadna pewna zasada, gwarantująca sprawiedliwe stosunki pomiędzy ludźmi. Istotnie, ich klasowe, grupowe i narodowe korzyści nieuchronnie przeciwstawiają jednych drugim. Jeśli się nie uznaje prawdy transcendentnej, triumfuje siła władzy i każdy ciąży do maksymalnego wykorzystania dostępnych mu środków, do narzucenia własnej korzyści czy własnych poglądów, nie bacząc na prawa innych. Wówczas człowiek jest szanowany tylko na tyle, na ile można się nim posłużyć do własnych egoistycznych celów. Tak więc, nowoczesny totalitaryzm wyrasta z negacji transcendentnej godności osoby ludzkiej, będącej widzialnym obrazem Boga niewidzialnego i właśnie dlatego z samej swej natury podmiotem praw, których nikt nie może naruszać: ani jednostka czy grupa, ani też klasa, naród lub państwo. Nie może tego czynić nawet większość danego społeczeństwa, zwracając się przeciwko mniejszości, spychając ją na margines, uciskając, wyzyskując czy usiłując ją unicestwić. Kultura i praktyka totalitaryzmu niosą z sobą także negację Kościoła. Państwo czy też partia, które utrzymują, że mogą realizować w historii dobro absolutne i które siebie stawiają ponad wszelkimi wartościami, nie będą tolerowały uznawania obiektywnego kryterium dobra i zła, innego aniżeli wola sprawujących władzę, które w określonych okolicznościach może stać się podstawą osądu ich zachowań. To właśnie dlatego totalitaryzm stara się zniszczyć Kościół, a przynajmniej podporządkować go sobie i uczynić z niego narzędzie swego aparatu ideologicznego. Państwo totalitarne dąży również do wchłonięcia narodu, społeczeństwa, rodziny, wspólnot religijnych i poszczególnych osób. Broniąc własnej wolności, Kościół jednocześnie broni osoby ludzkiej, która ma bardziej słuchać Boga niż ludzi (por. Dz 5, 29), rodziny, różnych społecznych organizacji i narodów, bowiem im wszystkim przysługuje własny zakres autonomii i suwerenności." Pozdrawiam Państwa!
nie znoszę polityki
dobre
Świat się wali Andrzej Duda go rozwalił...
Bardzo wymownie i odważnie pokazane.Jest na czasie.
Mocne. Gratuluję ZD.
Dobre zdjęcie.
Sllonko, "są trzy dobre!!!" ;-) Koła.
Dobry Wieczór. Dziękuję Szanownym za odwiedziny pod tym obrazkiem. Idenie, te kierunki wymienione chyba przydałyby się "najpierwszemu z pierwsiejszych". Art, nawiązując do Twego pierwszego komentarza, "on" nie jest myśliwym. I proszę mi tu dyszki dawać i pchać na topa tą mizerię, bo larum trzeba grać, nim się i plfoto obudzi z ręką w nocniku. A wtedy dopiero będzie zmartwienie Sktp. Pozdrawiam Państwa! (nadając z podziemia) ;-)
cze tradycyjnie całuję w łydkę :)*
...a widzisz Artuś! Nie dopatrzyłam się...cze...:)
https://www.diki.pl/slownik-angielskiego?q=dud
Do góry kołami się wywalił? Skąd ja to to znam...? i nie wiem czy dobrze, że to się zmieni...:)
Dzwoni Lubelszczyzna ze strony szffagra żony, że to fotoszop jest -> -> -> z tym 50 proc. dla Buzka
wiele interpretacji!
Dobra ilustracja
(sory nie doczytałem pod spodem drobnego druczku)
:D
Sądzę, że w spisie kierunków, wymienionych na plakacie, nastąpią daleko idące zmiany. Wiele kierunków zostanie wykreślona jako zbędna i szkodliwe, pojawią się za to nowe kierunki, jak np, Foniatria embrionalna, lub Owulacja i Menstruacja katolicka .
Trzeba się nie martwić. W razie kłopotów z pewnością zostanie ogłoszony pakiet humanistyczny. Może nawet rozszerzony. Ehhh...
Ostatecznie w tle jest Humanitas.