Opis zdjęcia
""Mikołajki" A. D. 2014, Warszawa, z cyklu: subiektywne spacery powarszawskie (spacer okazjonalny); aparat: Zenza BRONICA SQ-A, obiektyw: ZenzanonS 1:2.8, f=80 mm, czas 1/125 sek., z ręki, f8.0, ISO 400 (Retro Rollei 400S), wywołanie negatywu i opracowanie obrazu: obróbka własna (Rodinal: 1+50, 22 min.)
ano :) ale do kolejnego "limitu" fotograficznego jeszcze kilka godzin :)
9-ty już :)
:))
ojtam, ojtam, wszak sky is the limit ;)
:) dobra piwniczka w różnych sytuacjach życiowych - nie jest zła :)
czytasz moje katalogi z plikami rozważanymi do wystawienia?! ;) Ale to nie są jedyne schodki w tym obrazie ;)
ps. a że niektórzy nieco wcześniej będą na ulicach świętować coś innego...
:) ojtam, ojtam... od razu "klucze", zejścia do podziemi... :) Święta idą - radujmy się :)
czyżby trochę hermetyczna fota, ze schodkami jako kluczem, Wielki Konspiratorze? ;)
:) budżet reklamowy - dowolnej firmy - a budżet państwowej instytucji - to rzeczy raczej nieporównywalne :). No chyba, że wrócimy do tzw. gospodarki socjalistycznej :)
czyli placisz z gory na poczet ewentualnych skutkow szkodliwych nalogow. na pewno sprowadza to usmiech na twarze producentow cocacoli i decydentow zus. maja z czego zyc...:) no i proponuje porownac budzet kampanii reklamowej cocacoli i ministerstwa zdrowia, propagujacego zdrowy styl zycia...
Yasser[ 2014-12-08 15:43:11 nigdzie nie powiedzialem, ze powinni ja zakazac. jestem za daleko posunieta wolnoscia osobista. Po prostu nie przepadam za kiepska zywnoscia, z nieuzasadniona cena, wciskana na sile...:)
:)właściwie należałoby oddzielić kwestię reklamy - od spożywania reklamowanego produktu :). Pamiętam pierwsze zakupy Coca-coli (początek lat 70-tych) - nie trzeba jej było właściwie wcale reklamować :) A i tak Agnieszka Osiecka (podobnie jak przed wielu laty Wańkowicz - slogan: "cukier krzepi") stworzyła kilka lat później najlepszą reklamę tego napoju: Coca-cola to jest to (świetnie to brzmiało np. po słowacku: "coca-cola to je ono").
1. jestem zdrowszy (prosze sprawdzic ile lyzeczek cukru w 0.5l normalnej cocacoli), 2. jezeli coraz wiecej ludzi przestanie to pić to beda musieli cos zmienic (patrz mcdonalds i salatki), 3. jest to niezdrowe swinstwo z kosmiczna marza, ktorej nie mam zamiaru placic...:)
dla mnie osobiscie taka reklama cocacoli to symbol kryzysu naszej kultury (taka wielka, w takiej formie itd.) Jestem dumny z siebie, ze przez 20 lat wypilem moze 0.5l tego napoju. to moj maly protest przeciwko tej korporacji...:)
Fajne jest :)....wczoraj w Krakowie zrobiłem bardzo podobne, z tą reklamą, ale mniej charakterystycznym budynkiem choć pewnie przez Krakusów rozpoznawalnym.... :) pozdro.
dziękuję :)
podoba
:) i o to chodzi - pytać, wyjaśniać, dyskutować :) Przyjmowanie postawy: "moja racja jest najmojsza" - do niczego nie prowadzi :)
:) dzięki, LD - wynikło z prostowania. Po wyprostowaniu okazało się, że - istotne dla fotografii - słowo "Świąt" na górze może zostać obcięte. :) Praktycznie mógłbym - albo powtórzyć ujęcie (ale bez pewności, że będzie taka mgiełka) albo "dodać" coś na dole :). Ale czyż drobne skazy nie dodają uroku :) ?