Opis zdjęcia
Legalną drogą (zakup na Allegro) wszedłem w posiadanie kilkunastu płytek szklanych z fotografiami. --- ale na tym moja standardowa formułka wpisywana przy prezentacji zdjęć z płytek szklanych, które ostatnio nabyłem - tym razem się kończy. Oczywiście - nie wiem dokładnie jakim aparatem i kto zdjęcie zrobił. Na kopercie jest napis (stempel) "Secesja Walaszek". Ale nie to jest ważne. Wydawać by się mogło, że prawie 70 lat po zakończeniu Wojny - takie zdjęcie nie będzie budziło - większych - emocji. Ale z portretu patrzy na nas ktoś, to w czasie gdy zdjęcie było zrobione (zapis na kopercie wskazuje na rok 1944) był naszym śmiertelnym wrogiem. Nie wiem czy przeżył, nie wiem co robił przed - i po zrobieniu tego zdjęcia. I choć tego nie wiem - ciarki mnie przechodzą gdy patrzę na tę twarz... - płytka szklana 10x15 cm, przefotografowana cyfrowo.
:) odpowiedzi też zawsze są dobre - tyle, że czasami pasują do innych pytań :)
pytania są zawsze dobre , a odpowiedzi są złe ....... :))
na zdjęciu - czy na widowni?
brakuje mnie tu szabelki Olbrychskiego :)))
ps. czy spojrzenie żołnierza z poprzedniej fotografii ma/może mieć związek z tym, że na jego piersi nie ma takich odznak?
:) właśnie o tym pisałem - o danym człowieku możemy - dziś - powiedzieć wyłącznie tyle ile potrafimy odczytać z jego obrazu. Można przypuszczać, że podobnie patrzył na innych - bez względu czy ci inni to byli jego współtowarzysze, rodzina, czy ludność cywilna podbitego obszaru... Z drugiej strony - odznaczenia dostawał od swoich dowódców, przełożonych - od swojego Państwa. Z trzeciej strony - gros książek historycznych dotyczących II Wojny - to wspomnienia takich żołnierzy. Tych którzy przeżyli... Patrzymy w oczy wroga. Ale patrzymy dziś... 70 lat temu takie spojrzenie było niemożliwe...
Historia. Na piersi bojowe odznaczenie III Rzeszy, szturmowa odznaka piechoty, wygląda na srebrną. Nadawano ją żołnierzom za udział w trzech atakach bojowych na froncie.
Chyba nawet w stopniu odpowiednika podporucznika :)
Wcześniej? Za darmo Żelaznego Krzyża nie dostał (i to zdaje się drugiej klasy). Widzę odznakę za co najmniej trzy szturmy, ataki lub rany w nich odniesione przyznawaną piechocie i obok za rany na polu bitwy. Nie dziw więc, że patrzy jak patrzy. Ale moja wiedza jest strasznie pobieżna i zaciekawił mnie Twój opis :)
dziękuje - to raczej zainteresowanie :)
ciekawe portrety.. podziwiam Twoją pasję!
Jedyne co wiem - na razie - to to, co wyczytałem z kilku stron internetowych, między innymi ze strony Muzeum Fotografii: " "Zakład Artystyczno Fotograficzny w Podgórzu ozdobiony pierwszą nagrodą na wystawie w Paryżu wykonuje zdjęcia dla Jego Cesarsko-Królewskiej Wysokości Arcyksięcia Karola Stefana w Żywcu". Atelier działające od 1907 roku przy Rynku Podgórskim 8, następnie w parterowym domu pod numerem 9. Atelier w listopadzie 1915 roku odkupiły – uczennica Juliusza Miena Maria Urbańczykowa i jej córka Emilia. Od 1940 po lata 60. XX wieku właścicielem zakładu pod nazwą „Secesja” był Stanisław Walaszek."
te oczy... też raczej nie kłamały...