hmmm... zawsze wydawało mi się, że z własną matką mam świetny kontakt :) chwilowo nie uśmiechała się do obiektywu tylko do żartu, który powiedziałem... Mamo, masz sztuczną twarz ;))) i aureolę! je zu, jeżeli Ty masz aureolę, i jesteś matką, to kim jestem ja, skoro tatuś Józef był niedawno na agrowczasach w gospodarstwie ze stajenką?? hmmmm
nie chciałbym takiego portretu, zabrakło dobrego kontaktu z fotografowaną i wyszło wyjątkowo sztucznie, światło a co gorsze aureola dookoła postaci też nie pomaga
no właśnie…. i tak to jest. Zawsze znajdzie się jakaś franca która dla zasady dowali ci 2 między oczy bez słowa wyjaśnienia, najwyraźniej po złości, albo z bezmyślności. Szkoda gadać. Takie osoby powinno się prewencyjnie izolować od zdrowego społeczeństwa… no i co? trzymać? chyba usunąć, żeby humoru sobie nie psuć :((
hehehe :) no tak, ale to nawet nie jest zaadaptowane pomieszczenie, to zwykły pokój z oknem i prześcieradłem przygotowany w kwadrans :D ja radzę sobie zawodowo w bardzo czasami nieprzyjaznych warunkach wymagających kreatywnej aranżacji, pracuję w terenie. Moi biedni studenci jednak nie są tacy biedni psze Pana :) spokojnej nocy
Bo tak się uczy, niestety Panie profesorze :) Ja w swoim mini studiu gdzie mam oczywiście wszystkie potrzebne akcesoria typu lampy, strumienice, ekrany i inne dziwne rzeczy najczęściej decyduję się podnieść rolety i korzystać ze światła które oferuje mi matka ziemia, efekty są bardzo często o niebo lepsze. Jednak nadal fotografuję w moim studiu, korzystam z tła, rekwizytów, czasem blendy. W plenerze korzystam ze sztucznego oświetlenia a jednak nie jestem w studiu. Dyskutować możemy nad tym co nazwać studiem, czy pokój przybrany we wszystkie sztuczne oświetlenia czy plener równie dobrze wyposażony. Dzisiaj troszkę się to wszystko zatraca, kiedyś owszem para jechała przed USC do pana fotografa, on błyskał kilka razy a potem już wesele, teraz mamy większe pole manewru i pewne rzeczy możemy nazywać jak nam się podoba. Pozdrówki.
Studyjny nie oznacza ze studyjnym oświetleniem. Jest tło, jest pomieszczenie i światło zastane i chwała za to. Błędem jest myślenie że studio to lampy, błyski, ekrany itp.
Zresztą nie wypowiedziałem się krytycznie, wręcz przeciwnie.
Bardzo klasyczny studyjny portret, takie się robiło o robic będzie, nie ma w nim nic złego. W kilku poradnikach, książkach widywałem i były one przykładem dla uczących się fotografii portretowej. Nie wszystko musi być udziwnione, ze światłocieniami, kolorowane filtrami itp.itd.
Ładny odcień skóry, dobrze dobrane kolory, miły i szczery uśmiech, piękna kobieta. Dobry portret.
To nie był atak z mojej strony, Grzegorzu, tylko subiektywne odczucie. Jeśli pojawiają się Twoje zdjęcia w książkach, to gratuluję, natomiast zdanie trudno mi zmienić. Pozdrawiam.
Dlaczego tak rozmyłes dekold?. Pewnych rzeczy nie da się zatuszować a próbując pogarsza się tylko portret. Przecież ta Kobieta i tak ma tyle uroku w sobie...... Spaprane troszku przeróbką mz i proszę się nie gniewać.
hmmm... zawsze wydawało mi się, że z własną matką mam świetny kontakt :) chwilowo nie uśmiechała się do obiektywu tylko do żartu, który powiedziałem... Mamo, masz sztuczną twarz ;))) i aureolę! je zu, jeżeli Ty masz aureolę, i jesteś matką, to kim jestem ja, skoro tatuś Józef był niedawno na agrowczasach w gospodarstwie ze stajenką?? hmmmm
nie chciałbym takiego portretu, zabrakło dobrego kontaktu z fotografowaną i wyszło wyjątkowo sztucznie, światło a co gorsze aureola dookoła postaci też nie pomaga
no właśnie…. i tak to jest. Zawsze znajdzie się jakaś franca która dla zasady dowali ci 2 między oczy bez słowa wyjaśnienia, najwyraźniej po złości, albo z bezmyślności. Szkoda gadać. Takie osoby powinno się prewencyjnie izolować od zdrowego społeczeństwa… no i co? trzymać? chyba usunąć, żeby humoru sobie nie psuć :((
hehehe :) no tak, ale to nawet nie jest zaadaptowane pomieszczenie, to zwykły pokój z oknem i prześcieradłem przygotowany w kwadrans :D ja radzę sobie zawodowo w bardzo czasami nieprzyjaznych warunkach wymagających kreatywnej aranżacji, pracuję w terenie. Moi biedni studenci jednak nie są tacy biedni psze Pana :) spokojnej nocy
Bo tak się uczy, niestety Panie profesorze :) Ja w swoim mini studiu gdzie mam oczywiście wszystkie potrzebne akcesoria typu lampy, strumienice, ekrany i inne dziwne rzeczy najczęściej decyduję się podnieść rolety i korzystać ze światła które oferuje mi matka ziemia, efekty są bardzo często o niebo lepsze. Jednak nadal fotografuję w moim studiu, korzystam z tła, rekwizytów, czasem blendy. W plenerze korzystam ze sztucznego oświetlenia a jednak nie jestem w studiu. Dyskutować możemy nad tym co nazwać studiem, czy pokój przybrany we wszystkie sztuczne oświetlenia czy plener równie dobrze wyposażony. Dzisiaj troszkę się to wszystko zatraca, kiedyś owszem para jechała przed USC do pana fotografa, on błyskał kilka razy a potem już wesele, teraz mamy większe pole manewru i pewne rzeczy możemy nazywać jak nam się podoba. Pozdrówki.
spokojnie, ja tego nie odebrałem źle :) no popatrz, a ja zawsze identyfikowałem studio ze sztucznym oświetleniem ;) biedni ci moi studenci :D
Studyjny nie oznacza ze studyjnym oświetleniem. Jest tło, jest pomieszczenie i światło zastane i chwała za to. Błędem jest myślenie że studio to lampy, błyski, ekrany itp. Zresztą nie wypowiedziałem się krytycznie, wręcz przeciwnie.
dzięki
mi się podoba...
to nie jest studio, nie ma sztucznego oświetlenia. Ja nie używam lamp. Światło pada z okna zza moich pleców
Bardzo klasyczny studyjny portret, takie się robiło o robic będzie, nie ma w nim nic złego. W kilku poradnikach, książkach widywałem i były one przykładem dla uczących się fotografii portretowej. Nie wszystko musi być udziwnione, ze światłocieniami, kolorowane filtrami itp.itd. Ładny odcień skóry, dobrze dobrane kolory, miły i szczery uśmiech, piękna kobieta. Dobry portret.
mamie sie, mysle, podobalo...:) +
I tam, każdemu się zdarza. Przejdzie.
aktualnie rodzaj kryzysu mam w obszarze sztuki użytkowej ;)
To nie był atak z mojej strony, Grzegorzu, tylko subiektywne odczucie. Jeśli pojawiają się Twoje zdjęcia w książkach, to gratuluję, natomiast zdanie trudno mi zmienić. Pozdrawiam.
to jest ewolucja, im dłużej nad nim siedzę tym więcej zmieniam :D
oczywiście, co więcej podobne portrety mojego autorstwa ukazują się w książkach i ta technika trafiła na wykłady o fotografii, ale sam już nie wiem :/
po prostu uznałem, że to ujęcie nie zasługiwało na ocenę "6", którą dostało
wziąłem pod uwagę Wasze opinie, poprzednio ponoć głębia ostrości była za duża i odcień tła niekorzystny
No tak ;)
dekolt...colt mnie siem sam przeładowuje.
hehehe
Dlaczego tak rozmyłes dekold?. Pewnych rzeczy nie da się zatuszować a próbując pogarsza się tylko portret. Przecież ta Kobieta i tak ma tyle uroku w sobie...... Spaprane troszku przeróbką mz i proszę się nie gniewać.
dogrywka wyborcza czy przekaz podprogowy?