A skoro ślubny jezykoznawca taki wyrok wydał , to przyjmuję go z pokorą :) i obiecuje wykorzenić ze swojego słownika niefortunne preferencje, skoro się tak osobiście konotują. Gorzej będzie z "ja jestem", bo w dzieciństwie mi wbito w głowę, żeby zaimków nie omijać, a czym skorupka za młodu... itd. ;) ukłony sloneczne przesyłam!
Jednak już jest po konsultacji. Napisałaś co cytuję: Ach, neczku! tu się mylisz! Stąd też moje drążenie tematu, boe nie mieć racji nie lubię, chociaż mieć ją to też żadna przyjemność. ;) Odpowiadam - ach Marto, kurcze no nie myliłem się. Obydwoje żyliśmy i byliśmy w błędzie. Słowo preferuję zawiera już w sobie silny pierwiastek osobisty, dlatego wzmacnianie (chociaż często używane w mowie i w piśmie) traktowane jest prze językoznawców jako błąd i zbędny dodatek.
Marto, Upewnię się dopiero wieczorem (się czyli siebie) ale napiszę Ci o tym. Jak na razie za dnia, to cóś mi się zdawa, że gdy cóś własnego, to po prostu preferuje się i już bez dodawania, że osobiście. Gdy jednak ktoś preferuje i gdy preferowane coś jest nie przeze mnie czyli gdy osoba druga lub osoby trzecie coś preferują, a nie że ja, to wtedy należy dodać informację - ktoś preferuje. Marto, teraz jest inna moda (chyba gimnazjalno - licealna) aby do swojej wypowiedzi dodawać, że powiedziało się moim zdaniem. To także często widywany dopiek 'mz' oraz 'MZ'. - Budzi to niejeden uśmiech u wielu i jednak zażenowanie. I dodam, że to zjawisko (nienowe zresztą) też jakoś koresponduje z hmm.. tzw. 'osobistym zdaniem', i z 'osobistym preferowaniem'. Tak żem se głośno myśl puścił.
Ach, neczku! tu się mylisz - bardzo czesto zdarza mi się wskazywać/peferować rozwiązania, realizacje (w tym obrazy, muzykę...), bo doceniam ich walory i mogę podać tego zobiektywizowane przyczyny; wtedy są to prefrencje nieosobiste; preferencje osobiste to te, w których przeważa czynnik "takwidzimisię" ;)
A skoro ślubny jezykoznawca taki wyrok wydał , to przyjmuję go z pokorą :) i obiecuje wykorzenić ze swojego słownika niefortunne preferencje, skoro się tak osobiście konotują. Gorzej będzie z "ja jestem", bo w dzieciństwie mi wbito w głowę, żeby zaimków nie omijać, a czym skorupka za młodu... itd. ;) ukłony sloneczne przesyłam!
.. i to byłoby chyba na tyle odnośnie koszyka oświaty. Życzę Tobie i sobie również dobrego, jakże uroczo deszczowego jesiennego popołudnia.
Można by to porównać do mówienia (i pisania): 'ja jestem' zamiast po prostu 'jestem'.
Jednak już jest po konsultacji. Napisałaś co cytuję: Ach, neczku! tu się mylisz! Stąd też moje drążenie tematu, boe nie mieć racji nie lubię, chociaż mieć ją to też żadna przyjemność. ;) Odpowiadam - ach Marto, kurcze no nie myliłem się. Obydwoje żyliśmy i byliśmy w błędzie. Słowo preferuję zawiera już w sobie silny pierwiastek osobisty, dlatego wzmacnianie (chociaż często używane w mowie i w piśmie) traktowane jest prze językoznawców jako błąd i zbędny dodatek.
Marto, Upewnię się dopiero wieczorem (się czyli siebie) ale napiszę Ci o tym. Jak na razie za dnia, to cóś mi się zdawa, że gdy cóś własnego, to po prostu preferuje się i już bez dodawania, że osobiście. Gdy jednak ktoś preferuje i gdy preferowane coś jest nie przeze mnie czyli gdy osoba druga lub osoby trzecie coś preferują, a nie że ja, to wtedy należy dodać informację - ktoś preferuje. Marto, teraz jest inna moda (chyba gimnazjalno - licealna) aby do swojej wypowiedzi dodawać, że powiedziało się moim zdaniem. To także często widywany dopiek 'mz' oraz 'MZ'. - Budzi to niejeden uśmiech u wielu i jednak zażenowanie. I dodam, że to zjawisko (nienowe zresztą) też jakoś koresponduje z hmm.. tzw. 'osobistym zdaniem', i z 'osobistym preferowaniem'. Tak żem se głośno myśl puścił.
Dobre, nie ma co.
(szprawdżem to jeszcze u ślubnego jĘrżykoznawczy)
Sam tak rozumuję ale raczej się mylę rozumując właśnie tak samo jak Ty Marto ;D (Bo, preferuję - i już, i tyle bez dodatków.)
Ach, neczku! tu się mylisz - bardzo czesto zdarza mi się wskazywać/peferować rozwiązania, realizacje (w tym obrazy, muzykę...), bo doceniam ich walory i mogę podać tego zobiektywizowane przyczyny; wtedy są to prefrencje nieosobiste; preferencje osobiste to te, w których przeważa czynnik "takwidzimisię" ;)
(Marto chyba nie uda Ci się preferować nieosobiście) eh, ta nasza potoczona polszczyzna ;)
Okazuje się, że wiklinowe koszyki mogą być bardzo wdzięcznym obiektem ;) z tym, że z dwóch otworków tam zrobionych osobiście preferuję to następne :)
urok starej fotografii
Sup
fajne
Bardzo stylowa bryła hipjermarkjeta
bdb
fane miejsce, ale niemożliwie pstrokate - tylko potworek mu podołał :)
Dobry temat! :{)
cudo :)
fajnie, wikliną zapachniało:)