O wzgardo sroga! coś jest wrogiem cnoty,
Jad sącząc w krople słodkich żądz kielicha —
Jakąż to sztuką, jakąż drogą, z cicha
W pierś Laury wpełzłaś wężowemi sploty?
Okrutną jawą trzeźwisz sen mój złoty.
W moc mię oddając takiej, której pycha
Wprzód zachęcała, teraz precz odpycha
Czyste błagania moje i tęschnoty!
Nie przeto jednak, karcąc mię nie szczerze,
Z mych pociech smutna, z moich łez wesoła,
Zmienić cośkolwiek w mych uczuciach zdoła.
Niech mi sto razy na dzień życie bierze,
Chcę mię odstręczyć, zachwiać w mojej wierze —
W Miłości mojej Stróża mam Anioła. Francesco Petrarca
O wzgardo sroga! coś jest wrogiem cnoty, Jad sącząc w krople słodkich żądz kielicha — Jakąż to sztuką, jakąż drogą, z cicha W pierś Laury wpełzłaś wężowemi sploty? Okrutną jawą trzeźwisz sen mój złoty. W moc mię oddając takiej, której pycha Wprzód zachęcała, teraz precz odpycha Czyste błagania moje i tęschnoty! Nie przeto jednak, karcąc mię nie szczerze, Z mych pociech smutna, z moich łez wesoła, Zmienić cośkolwiek w mych uczuciach zdoła. Niech mi sto razy na dzień życie bierze, Chcę mię odstręczyć, zachwiać w mojej wierze — W Miłości mojej Stróża mam Anioła. Francesco Petrarca
gut
netoperek :-)
@papajedi: śmiało daj komenta i ocenę tylko proszę uzasadnij to w jakikolwiek sposób. Będzie i niezmiernie miło ;)
dzisiaj nie zasnę oddam sie marzeniom :)
dobrze , że jest blokada ocen ...
Ładna diablica! :-))
diablica:)))