@Tomcho - dlatego (podobnie jak fachowcy w tej dziedzinie) wolę mówić/pisać o dygitalizacji, rozróżniając skanowanie (przy pomocy skanera) i przefotografowywanie cyfrowe (aparatem cyfrowym) :); @Włodzimierzu - dziękuję bardzo :)
@barszczon różnicy zasadniczej nie ma, typy detektorów są zbliżone, główna różnica tkwi w układzie optycznym, napisałem o tym tylko dlatego że pisałeś iż to nie skanowanie negatywu, a to jest skanowanie. Taka metoda dygitalizacji była kiedyś stosowana do przetwarzania przemysłowych błon radiograficznych, które mają znacznie większą gęstość optyczną i normalny skaner nie był w stanie ich prześwietlić, teraz używa się do tego celu skanerów laserowych. W każdym razie jakość twoich skanów jest całkiem dobra, a efekt końcowy podobny do miłego oku obrazu na matówce LF
@Tomcho - nie wiem jaka jest różnica pomiędzy dygitalizowaniem przy pomocy skanera i dygitalizowaniem poprzez wykonanie cyfrowego zdjęcia negatywu w jakości RAW. Coś mi się kołacze, że - mimo wszystko inaczej - mechanicznie - rejestrowany jest obraz - ale się nie znam. Nie wiem również czym różni się element, na którym zapisywany jest wynik skanowania - od zapisu na matrycy aparatu :). Wiem, że przy porównaniu - na poziomie mnie dostępnym (skaner do skanowania negatywów versus przefotografowywanie) zdecydowanie ciekawsze i lepsze efekty osiąga się tą drugą metodą. Podobno - na tej zasadzie dygitalizowane są negatywy szklane :). Jak napisałem - na poziomie mnie dostępnym (finansowo głównie) mam porównanie i wybrałem opcję cyfrowego zdjęcia...; @FitzRoy-u - z człowiekami też mam :)
Świetne! Pięknie światło okiełznałeś :) ale powiedz mi jaka jest różnica pomiędzy skanowaniem negatywu a jego "dygitalizacją"? Twoja metoda niczym się nie różni od skanowania poza tym że w większości skanerów profesjonalnych używany jest czujnik liniowy a Ty używasz matrycy 2-wymiarowej, podobnie jak to jest robione w prostych skanerach do negatywów, jakby nie było w obu przypadkach sama dygitalizacja odbywa się dokładnie w ten sam sposób
@Mirasie - w przypadku tych fotografii, które pokazuję na Plfoto z aparatów "analogowych" - - nie. Dygitalizuję negatywy :); @Optyku, Klemku - dziękuję bardzo; @Piotrze - dzięki :)
@Marcychu - dzięki, kombinowałem z tym kadrem "brukając" nieskazitelną biel śnieżnej połaci przykrywającej taflę lodu...;@Mirasie :) :)) niektórzy (nie tu) pisali o "wrażeniu" sklejki :)
@Fotoloverze :) dziękuję :); @Mobiusie - ten szum (w górze po lewej stronie) "wychodzi" przy niektórych procedurach graficznych podczas obróbki pliku z obrazem pozytywowym. :); @Zbychu - dziękuję :)
Jest szum na niebie. I ja się nie czepiam, bo to jest uroda foto analogowego. W przypadku moich analogów wielu mądrali czepiało się tego. Niestety zdarza się, że w fotolabie nieprawidłowo wywołają negatyw i po herbatce. Tak właśnie zdarzyło się w przypadku pałacu gubernatora (AGFA Apx 400), co pogorszyło jakość fotografii Sali Balowej. Trochę odszumiłem, ale nie można tego robić agresywnie, bo drobne detale się rozpłyną. Też nie boję się pstrykać pod słońce, a wielu tego unika.
Pozdrawiam :-).
@Mobiusie - dziękuję bardzo :)l @Campie :):):):):)
barszczon[ 2014-02-21 12:21:49 ] Oczywiście obraz podoba się bardzo :-).
@Tomcho - dlatego (podobnie jak fachowcy w tej dziedzinie) wolę mówić/pisać o dygitalizacji, rozróżniając skanowanie (przy pomocy skanera) i przefotografowywanie cyfrowe (aparatem cyfrowym) :); @Włodzimierzu - dziękuję bardzo :)
Max!
@barszczon różnicy zasadniczej nie ma, typy detektorów są zbliżone, główna różnica tkwi w układzie optycznym, napisałem o tym tylko dlatego że pisałeś iż to nie skanowanie negatywu, a to jest skanowanie. Taka metoda dygitalizacji była kiedyś stosowana do przetwarzania przemysłowych błon radiograficznych, które mają znacznie większą gęstość optyczną i normalny skaner nie był w stanie ich prześwietlić, teraz używa się do tego celu skanerów laserowych. W każdym razie jakość twoich skanów jest całkiem dobra, a efekt końcowy podobny do miłego oku obrazu na matówce LF
@Bigu - bdd (bardzo dziękuję) :)
bdb.
@Tomcho - nie wiem jaka jest różnica pomiędzy dygitalizowaniem przy pomocy skanera i dygitalizowaniem poprzez wykonanie cyfrowego zdjęcia negatywu w jakości RAW. Coś mi się kołacze, że - mimo wszystko inaczej - mechanicznie - rejestrowany jest obraz - ale się nie znam. Nie wiem również czym różni się element, na którym zapisywany jest wynik skanowania - od zapisu na matrycy aparatu :). Wiem, że przy porównaniu - na poziomie mnie dostępnym (skaner do skanowania negatywów versus przefotografowywanie) zdecydowanie ciekawsze i lepsze efekty osiąga się tą drugą metodą. Podobno - na tej zasadzie dygitalizowane są negatywy szklane :). Jak napisałem - na poziomie mnie dostępnym (finansowo głównie) mam porównanie i wybrałem opcję cyfrowego zdjęcia...; @FitzRoy-u - z człowiekami też mam :)
Fajne, ale brakuje człowieka w kadrze.
Świetne! Pięknie światło okiełznałeś :) ale powiedz mi jaka jest różnica pomiędzy skanowaniem negatywu a jego "dygitalizacją"? Twoja metoda niczym się nie różni od skanowania poza tym że w większości skanerów profesjonalnych używany jest czujnik liniowy a Ty używasz matrycy 2-wymiarowej, podobnie jak to jest robione w prostych skanerach do negatywów, jakby nie było w obu przypadkach sama dygitalizacja odbywa się dokładnie w ten sam sposób
@Mirasie - w przypadku tych fotografii, które pokazuję na Plfoto z aparatów "analogowych" - - nie. Dygitalizuję negatywy :); @Optyku, Klemku - dziękuję bardzo; @Piotrze - dzięki :)
Super wyszło z tym pierwszym planem kontrastującym z resztą
Świetny kadr. Bardzo mi się podoba ta praca.
podoba się
czy Ty może skanujesz odbitki ?? Robiłem kopie odbitek dużego formatu ale lepszy efekt dają skany negatywów w profesjonalnej kopiarce
@Marcychu - dzięki, kombinowałem z tym kadrem "brukając" nieskazitelną biel śnieżnej połaci przykrywającej taflę lodu...;@Mirasie :) :)) niektórzy (nie tu) pisali o "wrażeniu" sklejki :)
@Fotoloverze :) dziękuję :); @Mobiusie - ten szum (w górze po lewej stronie) "wychodzi" przy niektórych procedurach graficznych podczas obróbki pliku z obrazem pozytywowym. :); @Zbychu - dziękuję :)
dobrze, że pierwszy plan przełamuje ogólną szarość
fajnie wyszło.. przyjemnie skadrowane.. :]
Gratuluję!Jest magia !Pozdrawiam!
Jest szum na niebie. I ja się nie czepiam, bo to jest uroda foto analogowego. W przypadku moich analogów wielu mądrali czepiało się tego. Niestety zdarza się, że w fotolabie nieprawidłowo wywołają negatyw i po herbatce. Tak właśnie zdarzyło się w przypadku pałacu gubernatora (AGFA Apx 400), co pogorszyło jakość fotografii Sali Balowej. Trochę odszumiłem, ale nie można tego robić agresywnie, bo drobne detale się rozpłyną. Też nie boję się pstrykać pod słońce, a wielu tego unika. Pozdrawiam :-).
:)) dzięki :)
:)