Podczas chwili natchnienia z pozoru proste rzeczy przybierają magiczną postać. To 1 z 12 prac wchodzących w skład wystawy pt "Szepty I Krzyki Wyobraźni", format 120cm x 80cm, płyta pcv
Pozwoliłem sobie przejrzeć Twoją "piwnieczkę", straszne rozróby się w niej i "pod nią" zdarzają ;-) Niepokoi mnie, że nie dbasz o roślinkę, ale na to pewnie rada się znajdzie ;-) Pozdrawiam. P.S. Zapomniałeś otworzyć szufladę...
Każdym aparatem da się robić foty, aparat to tylko narzędzie. Ja jestem nastawiony na wydruk wielkoformatowy - tak też przygotowuję swoje prace od podstaw pod tym kątem. Oczywiście jako biedak fotografuję plastykową lustrzanką sony a77 i to ma już swoje ograniczenia, ale zdarza mi się zrobić coś telefonem jak tu... https://scontent-b-lhr.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/t31/1269511_337023526442200_135905128_o.jpg
ŁOK... szafujesz pojęciami z najniższej półki... o zupie możesz powiedzieć, że Ci nie smakuje i pójść tam gdzie dobrze solą dla Ciebie, bo gość przy stoliku obok może mieć odmienne zdanie o posoleniu... natomiast spróbuj kiedyś wejść do kuchni i zacząć pokazywać kucharzowi ile się soli... na bank masz patelką między oczy.... jak powiesz to kelnerowi to przyniesie z uśmiechem drugą zupę do której kucharz napluje i się wysmarka.....nie mówiąc o tragedii gdybyś uczył solić zupę żonę.... :))))))))... takie jest życie... !!!
Miras dzięki za uznanie. Vegapil- tak, mniej więcej w tym czasie pozyskałem całość materiału dla tej serii. Później nieco zabawy podczas postprodukcji, gdzie każde z ujęć było edytowane w różne dni. Łok... wiem. Dzięki.
Rozumiem to od początku dlatego dycha jest. Wiesz że lepiej jest poprawiać czy podpowiadać jak już ktoś coś wymyślił, a trudniej coś samemu stworzyć. Choć z drugiej strony aby stwierdzić że zupa słona, nie trzeba wcale być kucharzem, aluzja odnosi się oczywiście do oceny zdjęć szczególnie tych co mają mniejsze osiągnięcia. Pozdrawiam również
Łok, to cykl zainspirowany dość dziwnym snem... fruwające magiczne karty z magicznymi słowami. Światło niczym wiatr szepcąc rzuca zaklęcia. Poszedłem do piwnicy, poustawiałem wszystko według uznania, poczekałem na światło ( ok 30 minut tylko tak świeciło tego dnia ) i o to wynik... w postaci cyklu zdjęć. Oto moja inspiracja, przesączona pewną nutą improwizacji :))). Pozdrawiam
Scenka zainspirowana tak sobie, jednak wykonanie zarówno techniczne jak i kompozycyjne na bardzo wysokim poziomie. Szkoda że cień taki za wyraźny za tym z marynarką, przy tak wysokim poziomie się ostał.Dycha jednak jest.
nie mam nic przeciwko bogactwu, przeciw "spełzłości" już jak najbardziej tak. A boleć musi, nie uciekam od bólu, ten skutecznie stymuluje. Im dłużej będzie bolało tym dłużej będę człowiekiem , jak przestanie boleć będę wspomnieniem ;).
...w artystę Cię zmienia :)
Pozwoliłem sobie przejrzeć Twoją "piwnieczkę", straszne rozróby się w niej i "pod nią" zdarzają ;-) Niepokoi mnie, że nie dbasz o roślinkę, ale na to pewnie rada się znajdzie ;-) Pozdrawiam. P.S. Zapomniałeś otworzyć szufladę...
Każdym aparatem da się robić foty, aparat to tylko narzędzie. Ja jestem nastawiony na wydruk wielkoformatowy - tak też przygotowuję swoje prace od podstaw pod tym kątem. Oczywiście jako biedak fotografuję plastykową lustrzanką sony a77 i to ma już swoje ograniczenia, ale zdarza mi się zrobić coś telefonem jak tu... https://scontent-b-lhr.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/t31/1269511_337023526442200_135905128_o.jpg
:-)) zaczynaja mnie interesować twoje warsztaty. Szczególnie jeżeli nie są czarowne, i rozróżniasz cyfrówką od lustrzanki :-)
Miras- staram się jak mogę no ;).
jesteś też bliski przedstawienia treści :-)
ŁOK... szafujesz pojęciami z najniższej półki... o zupie możesz powiedzieć, że Ci nie smakuje i pójść tam gdzie dobrze solą dla Ciebie, bo gość przy stoliku obok może mieć odmienne zdanie o posoleniu... natomiast spróbuj kiedyś wejść do kuchni i zacząć pokazywać kucharzowi ile się soli... na bank masz patelką między oczy.... jak powiesz to kelnerowi to przyniesie z uśmiechem drugą zupę do której kucharz napluje i się wysmarka.....nie mówiąc o tragedii gdybyś uczył solić zupę żonę.... :))))))))... takie jest życie... !!!
30 minut. Niebywałe! Przynajmniej jak dla mnie. ;-)
Miras dzięki za uznanie. Vegapil- tak, mniej więcej w tym czasie pozyskałem całość materiału dla tej serii. Później nieco zabawy podczas postprodukcji, gdzie każde z ujęć było edytowane w różne dni. Łok... wiem. Dzięki.
Rozumiem to od początku dlatego dycha jest. Wiesz że lepiej jest poprawiać czy podpowiadać jak już ktoś coś wymyślił, a trudniej coś samemu stworzyć. Choć z drugiej strony aby stwierdzić że zupa słona, nie trzeba wcale być kucharzem, aluzja odnosi się oczywiście do oceny zdjęć szczególnie tych co mają mniejsze osiągnięcia. Pozdrawiam również
mistrzowsko operujesz światłem
I w 30 minut cała seria powstała? ;-)
Łok, to cykl zainspirowany dość dziwnym snem... fruwające magiczne karty z magicznymi słowami. Światło niczym wiatr szepcąc rzuca zaklęcia. Poszedłem do piwnicy, poustawiałem wszystko według uznania, poczekałem na światło ( ok 30 minut tylko tak świeciło tego dnia ) i o to wynik... w postaci cyklu zdjęć. Oto moja inspiracja, przesączona pewną nutą improwizacji :))). Pozdrawiam
:)
Scenka zainspirowana tak sobie, jednak wykonanie zarówno techniczne jak i kompozycyjne na bardzo wysokim poziomie. Szkoda że cień taki za wyraźny za tym z marynarką, przy tak wysokim poziomie się ostał.Dycha jednak jest.
nie mam nic przeciwko bogactwu, przeciw "spełzłości" już jak najbardziej tak. A boleć musi, nie uciekam od bólu, ten skutecznie stymuluje. Im dłużej będzie bolało tym dłużej będę człowiekiem , jak przestanie boleć będę wspomnieniem ;).
nie umieraj bogaty i spełzły.... wtedy bardziej boli.... bo jakże tak... tak jak wszyscy... no gruba niesprawiedliwość....:))))))))))))))
umrę biedny i spełniony :)))
humaniści nie czują biznesu....:))))
ojjj tam, pracowałem tymczasem na popularność innego nie swojego zdjęcia :).
leśny człowiek to drugi biegun jest :))))
będzie i K2.... z twarzą człowieka leśnego....:)))
super:)
DNO Rowu Mariańskiego to zdecydowanie lepszy wynik niż szczyt Mt. Everest :)...dużo dalej od przeciętnej którą wyznacza zero absolutne :).
:)
DNO RM... dno rowu Mariańskiego....:))
Faktycznie Waits ma podobne nakrycie głowy ;).
!
aaa !
ekstra, a kapelusz to chyba dostałeś od Toma Waitsa;)
! :)