i jak przystało na Hotentotkę z słuszną steatopygią tu widoczną. Pod spódnicę nie zaglądałeś, bo można coś jeszcze napisać, ale to portal fotograficzny a nie antropologiczny. Dobre zdjęcie, ciekawa tonacja barwa. Dobrze oddany klimat tego miejsca.
Witaj Tomcha: lud Herrero był niegdyś najliczniejszym obok Nama (Hotentotów) ludem w Namibii. W wyniku niemieckiej eksterminacji przy kolonizacji (w tym obozy koncentracyjne) niedobitki ich żyją w rozproszeniu. (Polecam książkę "Zbrodnia Kajzera") Tutaj na północnym-zachodzie na terenach zamieszkałych też przez Himba oraz inne plemiona. Kobiety Herrero wyróżniają się nie tylko dużym wzrostem i potężną posturą, ale również tym, że noszą charakterystyczne wiktoriańskie suknie (zdaje się, że kilka na raz) i do tego specjalne rogate czapeczki. Muszę przyznać, że urzekły mnie od strony fotograficznej...;) Pozdrówki!
Miło wspominam korespondencję szkolną z pewną koleżanką z ludu Herrero. To było w ramach ćwiczeń języka rosyjskiego. Pochodziła z Mongolii ale ze stadem i rodziną osiadła się w kazachskim obwódu atyrauskim
Mikołajowi bardzo dziękuję! Wesołych Świąt - Moi Mili :)
Gratuluję ZD :)
gratulacje!
niesamowite
Gratulacje za ZD! :)
Gratuluję Cezarze :-)
Gratuluję!
gratulacje !
gratulacje, to też fajne mam nadzieję że to ostatnie też zostanie wyróżnione
Gratulacje
kocham oryginalność regionalną, która niestety...
ale rysy mają takie nie do końca afrykańskie
i jak przystało na Hotentotkę z słuszną steatopygią tu widoczną. Pod spódnicę nie zaglądałeś, bo można coś jeszcze napisać, ale to portal fotograficzny a nie antropologiczny. Dobre zdjęcie, ciekawa tonacja barwa. Dobrze oddany klimat tego miejsca.
Witaj Tomcha: lud Herrero był niegdyś najliczniejszym obok Nama (Hotentotów) ludem w Namibii. W wyniku niemieckiej eksterminacji przy kolonizacji (w tym obozy koncentracyjne) niedobitki ich żyją w rozproszeniu. (Polecam książkę "Zbrodnia Kajzera") Tutaj na północnym-zachodzie na terenach zamieszkałych też przez Himba oraz inne plemiona. Kobiety Herrero wyróżniają się nie tylko dużym wzrostem i potężną posturą, ale również tym, że noszą charakterystyczne wiktoriańskie suknie (zdaje się, że kilka na raz) i do tego specjalne rogate czapeczki. Muszę przyznać, że urzekły mnie od strony fotograficznej...;) Pozdrówki!
ciekawie, a może podasz trochę informacji, tu coś znalazłem http://www.namibweb.com/people.html ale Twoje opowieści pewnie będą ciekawsze :)
Miras: czyli warto znać języki... janusz: właśnie, kobieta poduszkowiec :) fajnie że Was zainteresowało, dzięki
Miło wspominam korespondencję szkolną z pewną koleżanką z ludu Herrero. To było w ramach ćwiczeń języka rosyjskiego. Pochodziła z Mongolii ale ze stadem i rodziną osiadła się w kazachskim obwódu atyrauskim
bdb
!... piękne jest
bardzo mi się widzi to foto, pozdrawiam