Gdy tak siedzę, myślę sobie ile rzeczy przeminęło bezpowrotnie. Ludzie przemykają we wspomnieniach jak cienie. - gdzieś uśmiech, pokrzykiwania słyszę, niedzielny poranek, mężczyźni w białych koszulach z cienkimi krawacikami, kobiety w kwiecistych sukniach, koń niespokojny przy wozie - pewnie się szykują wszyscy do kościoła.
Jak widzę domki w podobnych stadiach, to sobie myślę, że chroniły ludzi w ich radościach, tragediach, pod ich dachami ludzie umierali, radowali się, kochali... A teraz pozostawione są same sobie... Tak jakoś smutno...
A mnie szkoda tej architektury...miała duszę!
tylko dąb pozostał ...
A mnie zawsze nachodzi refleksja, że oj, oj, huczna zabawa była, Kobiety na strych uciekały, działo się działo .... :-)
... rzeczywiście takie widoki wywołują zadumę i refleksję nad przemijaniem
Smutny widok....
Czas płynie, a my razem z nim......
Gdy tak siedzę, myślę sobie ile rzeczy przeminęło bezpowrotnie. Ludzie przemykają we wspomnieniach jak cienie. - gdzieś uśmiech, pokrzykiwania słyszę, niedzielny poranek, mężczyźni w białych koszulach z cienkimi krawacikami, kobiety w kwiecistych sukniach, koń niespokojny przy wozie - pewnie się szykują wszyscy do kościoła.
Jak widzę domki w podobnych stadiach, to sobie myślę, że chroniły ludzi w ich radościach, tragediach, pod ich dachami ludzie umierali, radowali się, kochali... A teraz pozostawione są same sobie... Tak jakoś smutno...
I smutno....