Opis zdjęcia
wedle wielowiekowej tradycji - w naszych rodzinach - podstawowymi "okazjami" do spotkań rodzinnych były religijno-rodzinne-społeczne, "kamienie milowe" życia: Chrzest, I Komunia, ślub-wesele, no i niestety - pogrzeby. Zapewne każdy z nas ma w rodzinnych archiwach fotografie z takich spotkań. Może warto do nich sięgnąć?... Współcześnie - fotografie/reportaże/filmy z tych "eventów" to domena profesjonalistów kasujących ciężkie pieniądze za "reportażyk". A jak było dawniej? Warszawa, wiosna 1960... [na zdjęciu zgromadzenie rodzinne z okazji moich chrzcin]
Data podana,ale wtedy to ja nawet w planach nie byłem, czyli było to baaaaardzo dawno temu,potem już jakoś poszło.
bo ja w ogóle spokojny i cierpliwy niespotykanie jestem... :) [do czasu :) ] :)))); )
:-) podziwiam Twoją cierpliwość do moich komentarzy .... :-)
@Zbuju - data imprezy podana przecie w opisie :)
:) jakby tu napisać drogi Mirasie... włosy w rodzinie wszyscy mieliśmy/mamy po pradziadku :) Ale skojarzenia fotograficzne słuszne :) Chłopiec z grzywką to jeden z moich Kuzynów - Piotr - niestety, zmarł w tym roku dosyć niespodziewanie. Właśnie przy okazji Jego pogrzebu odbyło się rodzinne spotkanie... - a właśnie Piotr w tej części rodziny od najmłodszych lat "bawił" się fotografią :)
podważam wiarygodność daty, ponieważ poznaję Cię Barszczonu po grzywce, jak spoglądasz czy samowyzwalacz się kręci :-) Apetyczna waza z czarniną
Może nie było, ale to musiało być baaaaardzo dawno temu. Ja dostałem Smienę 8M na komunię w 1972r.
...:)
@Zbuju - wtedy smienek nie było... :)
@Marku :) nie wiem - takie rodzinne spotkania - w mojej - odbywają się cały czas... Zmieniły się tylko okazje... to znaczy (niestety) ostatnia przyczyna pozostała, ale tych innych nieco mniej i one zostały zastąpione - a to świętami Bożego Narodzenia czy WielkiejNocy, a to spotkaniem po wizytach na grobach 1 listopada, a to przy okazji 18-tych urodzin wnuków i chrześniaków :)
Za tomcha, skoro barszczonika nie widać na zdjęciu to na pewno je robi, jakaś Smienka(prezent na chrzciny) i peryskopik z łóżeczka.
w dzisiejszych czasach takiej atmosfery spotkań rodzinnych już nie uświadczysz, niestety...
:)
pani nalewa barszczyk do kubeczka :)
@Tomcho - widziałeś kiedyś niemowlaka/dziecko półroczne mniej więcej? Naprawdę wyobrażasz sobie, że taki dzieciak jest/był w stanie utrzymać prosto aparat fotograficzny - nawet małoobrazkowe Certo Super-Dolinę? Z podpórki robione - z becika :); @Endymionie :)))) dzięki :)
pewna ręka od maleńkości :)
niezle, jak na pierwsze zdjecia barszczona...
a zdjęcie robiłeś z ręki jak zawsze?
;)
no masz rok Beatelsów i olipiady w Tokio ...:)
@Szarado - to "okolice" Wielkanocy (nawet pisanki na biblioteczce stoją) - znając moją Rodzinę, to kompot :). Waza istnieje do dziś :)
papajedi[ 2013-11-29 22:53:04 ] a wiesz, że prawie coś takiego mam? znaleźliśmy - podczas porządków w jednym z pokojów u mnie w pracy wino (jugosłowiańskie, słodkie) ze stemplem kontroli jakości z 1964 roku :)
http://www.youtube.com/watch?v=HOyhbCMZI38
u cioci na imieninach...
Bardzo sympatyczna pamiątka:) a co z tej wazy Pani nalewa? poncz czy barszczyk?
gdyby tak je wtedy zakopać to niezła starka byłaby dziś :)
:) biblioteczka stoi dziś w moim pokoju, i również mieści ciekawe woluminy. Tyle, że na innych półkach :)
niezłe woluminy w bibliotece ...