To żadna psychodela ( psychodela - to siakieś określenie z dupki niemytej?). A wystarczy czuć, poczuć, wystarczy wczuć się w to na co się patrzy. Wtedy zauważy się że tu mamy do czynienia z kręgiem i z dotykiem i że z kosmosem. Że chodzi o istotę życia. Albo o narodziny - czyli o istotę życia.
:)
To żadna psychodela ( psychodela - to siakieś określenie z dupki niemytej?). A wystarczy czuć, poczuć, wystarczy wczuć się w to na co się patrzy. Wtedy zauważy się że tu mamy do czynienia z kręgiem i z dotykiem i że z kosmosem. Że chodzi o istotę życia. Albo o narodziny - czyli o istotę życia.
Dziękuję za wyjaśnienie. Za dużo trudnych słów dla mnie : non-camera, luksografia .... :-) Ciekawie kombinujesz
@Miras40 Papier to... i zabawa "non-camera". Pod luksografie można podpiąć. Każdy arkusz w oryginale 30x40cm
odjazdowe:)
ciekawą masz pralkę i niezwykle ją wykorzystujesz. Wolę nie mysleć, że to negatyw, bo bym się rozczarował
niezła psychodela ;)