Armenia ma w sobie coś niesamowitego, jakieś tajemnicze zawieszenie w czasie... Tego nie czułem w Gruzji i chce mi się znów wrócić do Armenii i pojeździć po kraju i posiedzieć w pustych, surowych monasterach i połazić po ośnieżonych górkach... ech...
ku mojemu zdziwieniu, odczułem to samo, myslałem że Armenia będzie taką Gruzją B, a jest odwrotnie...
Armenia ma w sobie coś niesamowitego, jakieś tajemnicze zawieszenie w czasie... Tego nie czułem w Gruzji i chce mi się znów wrócić do Armenii i pojeździć po kraju i posiedzieć w pustych, surowych monasterach i połazić po ośnieżonych górkach... ech...
sąsiedzi, gadalismy z 30 min, więc wiem...6 rano przed sklepem...
chyba malzenstwo ;-) +++
whatever it means...
Michałowe......
bardzo dobre...
fajne
Armenia, łi...
widze Wołgę i Ziła, po twarzach mniemam że to w okolicach Kaukazu:) Armenia, Azerbejdżan, coś w tym stylu.....chyba:)
niezłe
a gdzie to?
zgadza sie Sherlock'u!
pachnie jakąś byłą republiką radziecką:)