Boję się stracić cud, którym pozyskał: twoje posągu oczy, akcent drżenia, jaki mi nocą do twarzy przyciska osamotniona róża twego tchnienia. Boleję, żem jest na skraju urwiska pniem bez gałęzi, gorzej, bez korzenia, bez kwiatu, miąższu, gliny, bez siedliska, które by toczył mój robak cierpienia. Jeśliś mym skarbem ukrytym, mym krzyżem, mym bólem, który łzami oblewałem, jeśli psem jestem, co twe stopy liże, nie daj mi stracić tego, co zyskałem! Niechaj rozbłysną w wód twej rzeki wirze liście Jesieni mej, porwanej szałem. Federico Garcia Lorca
http://www.youtube.com/watch?v=Jfse2KQ7TTU
To musiała być muzyczna noc... ;-)
Boję się stracić cud, którym pozyskał: twoje posągu oczy, akcent drżenia, jaki mi nocą do twarzy przyciska osamotniona róża twego tchnienia. Boleję, żem jest na skraju urwiska pniem bez gałęzi, gorzej, bez korzenia, bez kwiatu, miąższu, gliny, bez siedliska, które by toczył mój robak cierpienia. Jeśliś mym skarbem ukrytym, mym krzyżem, mym bólem, który łzami oblewałem, jeśli psem jestem, co twe stopy liże, nie daj mi stracić tego, co zyskałem! Niechaj rozbłysną w wód twej rzeki wirze liście Jesieni mej, porwanej szałem. Federico Garcia Lorca
Fajna scenka
:)
fajne
podoba się ..
gra pozorów tym bardziej ;)
pozory mylą ;)
ciepłe, miłe
Wreszcie wrocilas...
chciałbym z rana taki widok
tego nie łykam, poprzednie było ciekawsze, a wyrzuciłaś...
przyjemne i subtelne....../////