ponownie: świetne...; z drugiej strony, nie masz Ty litości dla leśnych istot, Mistrzu..., prowokujesz, kpisz w żywe oczy wszystkiemu, co fruwa za "firanką" i jest przecie w swym domu!...:-)
O tak ..to było straszne ..wąsate Teutonki nucące pod owyw wąsem Walkirię , na szczęście oczy radowały kolorowe wargolfy a gdzieniegdzie przemknął beztrosko trabpolo
przeciskanie się pod pachami nrdowskich sportsmenek to dobra szkoła survivalu. Czuję drastyczność tych doznań. I te uda jak baobaby .... To musiało byc straszne i piękne
Otóż nad wariantem deszczowym obecnie pracuję. Na kleszcze stosuję obrożę. Mam ten sam rozmiar kołnierzyka co moja jamnica :-) Z powodu limitu nie pokażę chwilowo więcej ujęć. Zamówiłem wczoraj obiektyw dedykowany do zdjęć auto w hamaku :-)
zawsze można błękitne kafelki i stosowną armaturę zabrać ze sobą w las ... :-) Namawiam na zainteresowanie się hamakiem survivalowym. Jest komfortowy, lekki. Rozwieszenie zabiera 5-10 minut. Np tu sie naczytałem : http://ngt.pl/forum/hamak-jaki-jak-zrobic-porady,7381,2.html
Miras, widzę, że znalazłem bratnią dusz, ja też lubię takie survivalowe wyczyny pod namiotem. Żona gdy opowiada swoim koleżankom o tych naszych wyjazdach w poszukiwaniu porannej rosy i zapachu mokrej trawy, wzbudza wśród nich litość i odrazę. A gdzie te wspaniałe łazienki z błękitnymi kafelkami, ten boy, który wnosi walizki, ta rewia wspaniałych toalet przed pójściem na wieczorny posiłek, ten wspaniały makijaż i młodzieńcy rozsyłający uśmiechy pięknym damom. Współczują jej bardzo, że też musiałaś trafić na takiego nieudacznika.
Będzie więcej :-) Każdy może. Niedrogo jest. Tylko chęci potrzebne. Miło budzić się w lesie. Moja emerytowana sąsiadka się dziwi, że koleżanki nie chcą z nią pod namiot jeździć :-)
o, w tym problem: cieszyły się stworzenia, że jeleń im się trafił a tu..., obca ekspansja!
ja też jestem w swym domu :-)
ponownie: świetne...; z drugiej strony, nie masz Ty litości dla leśnych istot, Mistrzu..., prowokujesz, kpisz w żywe oczy wszystkiemu, co fruwa za "firanką" i jest przecie w swym domu!...:-)
dziekuję, miło sobie przypomnieć słoneczny maj :-)
naprawde urocze zdjęcie
wpadam w nałóg, zaczynam coraz częściej nosić hamak :-)
Fajno :)
... dach, jak żagiel..., do tego maszt i piorunochron (!)... - nie o to wszak idzie, by zarost zgorzał w mig i ze szczętem:-)
chatka wygodna. Mam już dach do niej w 2 wersjach do wyboru. Łazienka i kuchnia osobno :-) Sadystko podpalaczko :-)
świetna fota..., chatka leśnego dziadka, zarost na podpałkę...
chudy to może być królik. Albo wiewiór. Cały czar golonki to otulina tłuszczu :-))
dla mnie poproszę małą, bardzo spieczoną (chudą ! :)
Golonkę to ja lubię przyrządzoną pod każdą postacią :-) Dorzucę więc na tacę ...
:-) otrząśnijmy się i zasiądźmy do golonki po bawarsku przy ognisku
O tak ..to było straszne ..wąsate Teutonki nucące pod owyw wąsem Walkirię , na szczęście oczy radowały kolorowe wargolfy a gdzieniegdzie przemknął beztrosko trabpolo
przeciskanie się pod pachami nrdowskich sportsmenek to dobra szkoła survivalu. Czuję drastyczność tych doznań. I te uda jak baobaby .... To musiało byc straszne i piękne
ale oczywiście mogę się mylić , z survivalu to ja tylko przez nrd się przedzierałem
Moja jest. Wyłacznie ! Całe 8 kg ! :-)
lepszy świeży jamnik niż stara liana , tak mniemam
Blu okrutne są twoje zapędy. Rozejrzyj się. Zobacz młode liany, pawiany, szynkę konserwową w promocyjnej cenie ....
w sumie zastanowiło mnie ile można by przeżyć w dżungli sumatrzańskiej o jednym jamniku ?
Dzięki Looo. Nokia, 3,2 Megapikseli sterowana prawą łapką ! :-)
Otóż nad wariantem deszczowym obecnie pracuję. Na kleszcze stosuję obrożę. Mam ten sam rozmiar kołnierzyka co moja jamnica :-) Z powodu limitu nie pokażę chwilowo więcej ujęć. Zamówiłem wczoraj obiektyw dedykowany do zdjęć auto w hamaku :-)
gustowna siateczka nad głową a masz wariant na deszcz i anty-kleszcz?
zawsze można błękitne kafelki i stosowną armaturę zabrać ze sobą w las ... :-) Namawiam na zainteresowanie się hamakiem survivalowym. Jest komfortowy, lekki. Rozwieszenie zabiera 5-10 minut. Np tu sie naczytałem : http://ngt.pl/forum/hamak-jaki-jak-zrobic-porady,7381,2.html
Miras, widzę, że znalazłem bratnią dusz, ja też lubię takie survivalowe wyczyny pod namiotem. Żona gdy opowiada swoim koleżankom o tych naszych wyjazdach w poszukiwaniu porannej rosy i zapachu mokrej trawy, wzbudza wśród nich litość i odrazę. A gdzie te wspaniałe łazienki z błękitnymi kafelkami, ten boy, który wnosi walizki, ta rewia wspaniałych toalet przed pójściem na wieczorny posiłek, ten wspaniały makijaż i młodzieńcy rozsyłający uśmiechy pięknym damom. Współczują jej bardzo, że też musiałaś trafić na takiego nieudacznika.
chrobotek .... zarostek bielejący :-)
hamak nie jest od maszerowania ale jest to pomysł, aby wyciać otwory na nogi .... :-)
a u dołu kadru chrobotek...
nie spać nie spać ...maszerować
Będzie więcej :-) Każdy może. Niedrogo jest. Tylko chęci potrzebne. Miło budzić się w lesie. Moja emerytowana sąsiadka się dziwi, że koleżanki nie chcą z nią pod namiot jeździć :-)
Ciekawe foto
Helcia007 > runo to najniższa warstwa lasu, na tej wysokości to chyba już po(za)rosty :-)
Anka, nie spodziewałem się, że tak komfortowo może być. To dobry hamak. Planuję wiele godzin w lesie spędzić na nim
Halcia :-))
P.S. chcę taki hamak :))
:)
cóż to za runo leśne na pierwszym planie? :)