Opis zdjęcia
1944, mój dziadek Antoni na robotach przymusowych, powiat Beeskow k. Frankfurtu n. Odrą. Opowiadał mojemu ojcu tak: " wyszło z lasu dwóch..., uspokoili go, aby się nie bał, potem chcieli wiedzieć: skąd jest, co tu robi, jakie niewolnicy mają tu warunki życia, pracy... - rozmowa biegła po polsku- w końcu zapytali, czy chciałby mieć zdjęcie? jeden z nich wyjął aparat wielkości pudełka zapałek i pstryknął, zapisał adres..." Kilka lat po wojnie zdjęcie przysłano z Londynu..., tylko zdjęcie, żadnego tekstu, malutkie, ok. 5/7, doskonałej jakości. Wmontowałam fragment rewersu, może ktoś coś wie o takim papierze fotograficznym ?... Emil Schubke i jego żona, dzierżawcy majątku, zatrudniający ok. 30 niewolników różnej narodowości, wspominany jest w mojej rodzinie z wielkim szacunkiem: był prawym człowiekiem. Robotnicy przymusowi przeżyli pod jego opieką bezpiecznie i w sytości wojnę..., on niestety, zginął w zawierusze powojennej...; Jesteśmy też wdzięczni bezimiennemu autorowi zdjęcia - dotrzymał słowa i wojenna fota trafiła do Antoniego pod strzechę ...
świetniutkie
świetne...
:)
niesamowite :)
takie fotografie są bezcenne :)
piękna pamiątka :-)
...nie wpisalem się tutaj ? ... egoista ze mnie :/ ... Kawał konkretnej historii podkreślony opisem... Wolalbym uniknąć mnożenia wątków ale trudno przemilczeć to co dzieje się wokól pamięci o tamtym okresie - mam na myśli kontekst w wymiarze makro i powtarzające się próby obrzydliwej propagandy, której echa slyszeliśmy kilka dni temu z ust przedstawicieli jednego z panstw - tak mi się skojarzyl temat . . .
to coś, co we mnie jest.i niewazne jaki ma czas wspomnień PIEKNE
Genialna pamiątka
cool foto
Piekne zdiecie..
świetne
fajne bo stare....
i tu pozostawiam Noworocznych Życzeń moc ... :)
?... no proszę, wzięłam do siebie..., buuu...; :-)
:-)... nie Tarom..., nie idę, frekwencję czynię TU społecznie dziś... i leczę cholernego wirusa (w kocu... ):-)
ale ja czy Ona? :)
czy Ty nie idziesz na zabawę sylwestrową....?
dzięki, Szaradko..., idźmy, po tych wschodnich wertepach... - jak to było? "idźmy na wschód, tam musi być jakaś cywilizacja! "...:-)...*
Pod tą piękną pamiątką składam Ci życzenia Szczęśliwego Nowego Roku!:) Idźmy, trochę oprę się o Ciebie;)
Piękne wspominanie, choć nas już nie dotyczy. Warto wspominać.
Dobra pamiątka się zachowała:)
Fajne , wolowina podczas pracy :)
zachwycająca fotografia
Tak to bywa , że czasami wroga się szanuje a przyjacielem trzeba wzgardzić, opowiada, uczy i pobudza refleksje :)
Dziękuję Ci.
:-) cieszę się, że jest takie forum, gdzie mogę taki skarb retro pokazać...; ( Matyldo..., też potępiam okrutny Skaryszew, rozumiem emocje... )
Urocze jest , Poganko. Wraz z opisem. Przepraszam za emocje.
Świetna historia i super pamiątka ! :)
Ciekawa fotografia i piękna historia :-0.
Graty za ZD../
a..., zacięłam się i nie mogę ruszyć z miejsca, Tereso..., spróbuję, dzięki:-)
a gdzie coś nowego???
bezcenne
będzie, Grażynko, jeszcze parę dni...; pozdrawiam!*
Nooo, gratuluję ! Skromnie, po cichutku wyskoczyłaś na szczyt. Historia w tym przypadku jest niezbędna. Zresztą przy wielu zdjęciach pomaga zrozumieć kontekst, wejść głebiej w przedstawiony obraz
Alku..., to mały rozdział, wiem o tym dużo, ale szczegóły znali ci, co już pod ziemią, myślę o spisaniu...
Rewelacja, to jest niezła powieść, przynajmniej opowiadanie.....może wydać ?
Grażyno, dzięki za informację o blogu, zajrzę, czas się za to zabrać..., pozdrawiam!
Gratuluję :))
.
+++
Dziękuję bardzo wszystkim za miłe słowa i zapoznanie się z tą historią! * - tym, którzy zadbali o to, aby ta fotka była łatwo dostępna przez całą dobę i później też, szczególne dzięki! ... pierwszy wpis pod nią ma treść: " adisons[ 2013-01-21 03:41:06 ] Nie dość, ze aparat kosmiczny jak na tamte czasy to umiejetsci tez po byku...:). Powiem po cichu, ze chciałbym zobaczyc to na ZD..:)) pozdr. ) " ...- radzę uważać na tego kolegę :-))), dzięki, Adisons!
całość bdb....
Nardzo bardzo!!!
gratki ;))
historia niesamowita, zdjęcie również; gratuluję i pozdrawiam
...jak wszyscy, to wszyscy, Basia też...:-)))
Basiu, GRATULUJĘ!!!!!!!!!!!!!!
niesamowita historia... gratuluję!
dołączam do gratulujących... :)
bdb
ciekawa historia
to zdjęcie jest też dowodem, że " Ci z lasu" dotarli wtedy do Londynu, przynajmniej jeden..., zapewne polscy Cichociemni, bo był to wywiad, zdecydowanie..., ale kto? czy z tego spotkania są jakieś inne ślady? jeżeli są, to tylko w Londynie lub w jakichś wspomnieniach... ( ok. 20 km od tego miejsca Niemcy posiadali w lesie doskonale zamaskowane wielkie składy amunicji..., wiem od taty, który pracował tam przy transporcie tego dziadostwa wraz z końmi i wozem... przez 6 tygodni )
popieram Asię, popieram !
gratuluję ZD; bardzo interesująca historia; ludzkie losy ...
ciekawa historia podparta obrazkiem,magia fotografii..-gratuluję zdjęcie dnia.
...niesamowita historia... Gratuluję ZD... :))
" do Begonii", z wielkiej litery, oczywiście...
Kuszący: - zajrzyj, proszę, do begonii..., ona ma fotę z 1944, gdzie w parze wół i koń, też Niemcy..., do tego zachodzi podejrzenie, że ten Feliks tam, to mój stryj...! ;-)
Korekta: to nie orka, tylko jakaś inna kultywacja, ale woły jak złoto ;-). I gratulacje. p-m.
Dobry wybór ZD, bardzo ciekawa historia, a świadomość, że w Niemczech jeszcze nie tak dawno wołami orano - bezcenna ;-). p-m.
śliczna historia. Gratuluję wyróżnienia. !!!
Dziękuję Wszystkim za miłe słowa..... ( się narobiło...)
piękna pamiątka
:-)))
nawet nie widziałem, że to ZD, gratulacje :)
dobre ZD na Dzień Dziadka:)))
fotka i opis zacne, wspaniała pamiątka
GRATULACJE! :-D
gratuluję :)
Nie rozumiem jak takie cudo mogło mi wczoraj umknąć...Z zapartym tchem przeczytałam opis i wszystkie interesujące komentarze. Znałaś wartość tej fotografii Poganko i nie myliłaś się. Gratuluję serdecznie i cieszę się, że mogę z taką Sławą brykać w jednym ogródku...:))).
zarówno historia jak i pamiątka super, jak widać ludzie to ludzie, są i tacy i tacy
GRATULACJE ! marzenia się spełniają !
mówiłem że czad?
niesamowita historia... piękne sprawy chodzą po ludziach... jakimiż wrażliwymi ludźmi musieli być Ci, którzy... zapewne mimo mnóstwa innych własnych spraw!, po latach posłali to zdjęcie... ludzie piękni bywają sercem :) dobrze, że tu trafiło... gratulacje wielkie.
? ...łomatko! ZD...? i tak całą dobę będziemy tu wisieć..., jeju...:-)... Dziękuję! *
ale historia no i fota też :)
gratulacje :)
Gratuluje wyroznienia. Niesamowita historia i ciekawy opis. Rzeklbym - wzorcowy. Oczywiscie sa tacy, ktoryz twierdza ze opis jest niestotny :-)
opis na najwyzszym poziomie! ++
fajna historia...
czad...
No barwo! :) Pięknie spisane, podziwiam.
:-) ... swoją drogą: nowoczesne rolnictwo tam było, świetnie zorganizowane prace ... i woły...
Super historia
Małgorzato, dawaj, dawaj... ( ech, ta babcia :-) )
:-) no to się cieszę..., teraz woły są nie tylko " nasze", ale i "Wasze"...:-)))
wspaniała historia - dla takich historii naprawdę warto "się bawić" w kategorię retro... pomysł na wystawę gdzieś tam kiełkuje... :)
Brawo ! Znalazły się eleganckie woły na wojennej super focie :) A nawiązując do relacji polsko-niemieckich w małym formacie: moja babcia pracowała przez pewien czas, w czasie wojny, w sklepie ( okolice Płocka ) którego właścicielem był Niemiec i z tego okresu ma zdjęcie ( postaram się je wrzucić ), którego się trochę wstydzi, gdyż nigdy wcześniej ani później nie była taka pulchna jak wtedy - szef wszystkim pracownikom zapewniał dodatkowy prowiant :)
wiesz..., mój tato opowiadał, że przez kilka miesięcy Szef miał dystans do Polaków ( 3 rodziny, niemal sąsiedzi w Polsce), choć nie było źle : powiedziano mu, że to buntownicy, popierali bandy i są tam za karę...; kiedyś przyjechał tam w odwiedziny do swoich młody Niemiec i na widok naszych stanął, jak wryty: a co wy tu robicie? To był polski Niemiec z sąsiedniej wsi, przed wojną bawili się razem na potańcówkach ... Szef zaprosił chłopaka i przegadali wieczór, pół nocy..., po czym Szef mówił: " niedobrze Hitler robi..., on tej wojny nie wygra..." - wysiedlenia były przymusowe, bo zasiedlano nasze okolice Niemcami z Besarabii, 1942... Szef przeżył szok, naprawdę nie wiedział... a był to mądry bystry facet, po studiach rolniczych... Polacy odzyskali po tym wydarzeniu w pełni ... tożsamość, choć "P" nosić musieli, wiadomo, wojna...
dobrze to określiłaś!
Bye..., nieprzyzwoicie przyzwoita..., b. dużo do opowiadania...
czyli jak na wojenny czas ... sytuacja przyzwoita!
mieli tam, jak u Pana Boga za piecem, biorąc pod uwagę cierpienia milionów...; dostawali urlopy, babcia mogła odwiedzić swoją wioskę w Polsce, rodzinę...
znakomita porywająca historia, niestety z wojennym zakończeniem, kapitalne zdjęcie, toż to żywcem Placówka ;-)
:-)... te woły miewały swoje humory...; kiedyś wciągnęły dziadka do stawu, razem z narzędziem rolniczym..., bo gorąco było, czasem odmawiały roboty po prostu, bo tak... - na aktywność wołów trzeba było wtedy poczekać :-)))
Piękna opowieść!
"pstryki", w najlepszym znaczeniu tego słowa, mają po latach bezcenną dokumentalną wartość - piszę to jako memento dla wszelakiej maści tutejszych ahtystów...
ale piękna fotografia