a ten obrazek, który wyrasta z fryzury to jaki ma kontekst, że tak niedyskretnie zapytam?? bo gdyby to było zdjęcie ślubne, to miałoby sens. A jest niewyraźnym czymś wyrastającym... wiadomo, że w reportażu że różne rzeczy nie zawsze wychodzą, czasami ważniejsza jest scena od dopracowanego kadru, jednak to coś na zdjęciu urasta do poziomu jednego z trzech najważniejszych elementów- ona, on, i obrazek. Skoro już ingerujesz graficznie w plik cyfrowy bawiąc się kolorami, można było i to dopracować. Znowu wyjdzie, że się czepiam, ale również to nie jest zjawisko nie do powtórzenia, lecący ptak którego nie można cofnąć w miejsce sprzed chwili.
:)***
+:)
:)
Ona temu winna, ona temu winna...Świetne...:).
Rozczulająco i zabawnie....;)
a ten obrazek, który wyrasta z fryzury to jaki ma kontekst, że tak niedyskretnie zapytam?? bo gdyby to było zdjęcie ślubne, to miałoby sens. A jest niewyraźnym czymś wyrastającym... wiadomo, że w reportażu że różne rzeczy nie zawsze wychodzą, czasami ważniejsza jest scena od dopracowanego kadru, jednak to coś na zdjęciu urasta do poziomu jednego z trzech najważniejszych elementów- ona, on, i obrazek. Skoro już ingerujesz graficznie w plik cyfrowy bawiąc się kolorami, można było i to dopracować. Znowu wyjdzie, że się czepiam, ale również to nie jest zjawisko nie do powtórzenia, lecący ptak którego nie można cofnąć w miejsce sprzed chwili.
zapomniałem dodać, tak ja-nusz[ 2013-01-04 21:13:59 ] "miłość ma wiele imion :)"
http://blackcandleritual.files.wordpress.com/2012/10/pungent-stench-been-caught-buttering.jpg?w=549
brawo Panie Michale...
Też tak uważam, dzięki za miłe słowa!
ale dzięki temu foto jest niepowtarzalne, te spłaszczone nosy...:)))
To prawda, opory, bądź bardziej zaskoczenie dziadka,na nic się zdały:P
oddaje głos na ZD
całuśni... znaczy pani bardziej;) gratulacje i dużo zdrowia dla tej pary:)