Ocena będzie widoczna gdy zagłosuje co najmniej 5 osób.
mało ocen
Opis zdjęcia
Fasada kościoła w klasztorze oo. Kamedułów na krakowskich Bielanach. Ujęcie klasyczne, ale chcę je mieć w przegródce. Zdjęć z dziedzińca nie można robić na co dzień - to teren zamknięty. Obiektyw szerokokątny 28mm, bez żadnych filtrów.
siwis - przeszliśmy podobną drogę... i widzę z niej taki plus że bez obciachu wstawiam "dore" tam gdzie widzę dobre zdjęcie, a słabe gdzie widzę słabe... a czasem nie oceniam jak sądzę że ocena jest niepotrzebna i nic nie wnosi... (-: Ot co... liczą się tak na prawdę komentarze... PZDR!
He, he, wrobldobie, może zbyt poważnie podchodzisz do sprawy. Doskonale rozumiem tych, co przestają komentować, przestają oceniać. W pewnym momencie sam miałem takie zamiary. Ale już komentuję i oceniam bez krępacji - w końcu po to został stworzony ten serwis, i to w takiej a nie innej postaci. Wszelkie manifestacje są z góry skazane na niepowodzenie. Jestem tu, bo chcę być - jak mi się przestanie podobać, zamknę po prostu tą www-stronę i po zawodach... :-))
...a z czwartej strony, to swiadom wszystkiego o czym napisalem nie moge sie uwolnic od mysli, ze jak chwale 10ciu poczatkujacych za pomysl, to jeden z nich przyjdzie i oceni moje przecietne zdjecie na piatke... zatem nie potrafie sam siebie widziec jako osobe, ktora ma wylacznie czyste i szczere intencje... i miedzy innymi dlatego przestalem stawiac oceny... chociaz tak na prawde nie mialbym tych rozterek chyba dopiero wtedy, gdybym w ogole przestal komentowac ;-).
siwis: starac sie widziec, kto siedzi po drugiej stronie ekranu - no tak... nie sposob nie wytknac szkolnego bledu mistrzowi i profesjonaliscie, nie nalezy zrazac poczatkujacego, ktory ma glowe pelna marzen i pomyslow, tylko rece niewprawne... to w zasadzie ideal edukacji - od zdolniejszych, bardziej zaawansowanych wymaga sie wiecej... z drugiej strony chcialoby sie oceniac obiektywnie, z trzeciej strony... wiadomo, ze obiektywnie to mozna ocenic klasowke z matematyki albo test wielokrotnego wyboru, a nie fotografie... a z czwartej strony...
ja tam nie chce sie z nikim klocic, bo to przeciez bez sensu. fotografia architektury latwa nie jest, a to zdjecie kojarzy mi sie z tysiacem zwyklych zdjec z gluptaka - "przyszedlem, podnioslem obiektyw do gory zeby objac, pstryknalem, odszedlem". Zeby lamac zasady, trzeba je najpierw je znac i stosowac, dopiero z czasem umiejetnie je lamac. Ani obiekt, ani kadr nie jest dla mnie jakis ciekawy, moze dlatego ze wiele roznych budowli i miejsc juz widzialem. opisuje swoje odczucia co do tego jednego zdjecia, a nie do calej tworczosci autora, bo w koncu mamy oceniac dokladnie to zdjecie i nie oceniac na bdb czy wybitne, tylko dlatego, ze autor w portfolio mial wczesniej takowe.
Czytam i czytam i widzę że wszyscy my tutaj o jednym.... (-: i cieszy mnie że mimo róznych spojrzeń widzimy podobnie.. A do Hanniego jeszcze - wciąż myślę że kiepskim psycholgiem Waść jesteś - skąd Twoja myśl że odreagować chcę? Dzień miałem wczoraj nadzwyczaj udany (-: A że jak okrślił Siwis mam "bojowy jężyk" taka natyra moja - czasem pewne rzeczy przejaskrawiam... tyle... a co do natury dypsuty z cartem - wtrąciłem się po bacznym przeczytaniu tejże... więc nie mów że nie wiem.. (-: OK... co rybek i rekinów - nie musisz brać do siebie ale jeśli chcesz to Twoja wola... był to ogólnik. wrobldob dobrze pisał niżej o tym co spotyka co bardizej aktywnych plfotowiczów na przykłądzie AnHela.... ale zmieńmy temat i pogadajmy o fotografii OK? Bo dla wszystkich nas jest chyba ona jakąś pasją - mniejszą czy większą (-: PZDR!
Siwis - masz racyję - nie wiem skąd mam że zawsze mimo że doskonale znam św. Annę ( to jeden z najciekawszych kościołów w Krakowie - barok ale jaki!!! I wyjątkowo perfidny w zabiegach optycznych) to zawsze "mylę" go ze świętą KAtarzyną na Kazimierzu - tzn. wiecznie nazywam Katarzynę Anną (-: sorki .... zdarza się... a wiedza - chodziło się do Zina na wykłady na studiach ((-: Siwis co do uwagi o strzelistości toć to miał być wtręt ironiczny a i humorem podszyty. Co do bronienia gości ... nie moja rzecz... Mnie po prostu bardziej pasuje Twoje świadome celów i możliwości fotografowanie i jego później ocena niż skoki z krzeczeniem że ktoś śmiał powiedzieć knot... Jak widzisz - wcale nie obrażam Hanniego, toć skrytykować też chyba wolno? ((-: A że bojowy język mam - jakoś tak mam.... (-: Ale w gruncie rzeczy to strasznie potulny i miły jestem (- hi hi hi) PZDR!
hanni_lectar => w rzeczy samej! Właśnie w tej sprawie przed chwilą napisałem. Ale zarówno Dabrowa, jak i wrobldoba szanuję, bo nie są to ludzie piszący bezmyślnie "gniot" lub coś w tym stylu. Oni stawiają pytania, poszukują rozwiązań - w takiej dyskusji z chęcią biorę udział. Choć niekoniecznie prezentuję te same poglądy. Jednak tylko wtedy dyskusja ma sens, kiedy są jakieś różnice zdań. Apeluję tylko ciągle o większe ważenie słów...
wrobldobie, bardzo klarownie się wyraziłeś i trudno się z Tobą nie zgodzić. Pytania jakie sobie (i nam) zadajesz są jak najbardziej na miejscu. Odpowiedzi mogą być różne lub może ich nie być wcale. Ze swej strony powiem, że dla mnie jest (i zawsze było) istotne, kto siedzi po drugiej stronie ekranu. Nie można tej samej miary przykładać do, przykładowo, amatora pasjonata i zawodowego fotografika. A przecież i jednych i drugich można tu spotkać. Bardzo dbam o to, by nieprzemyślanym słowem nie zranić kogoś - a życie nauczyło mnie już pod tym względem pokory. Dużej pokory. Ale dajmy już spokój, można by pisać i pisać... A pytania i wątpliwości pozostaną. Więc każdy sam musi rozważyć swoją postawę i swoje miejsce. Dzięki wielkie za pouczającą dyskusję. Pozdrawiam.
... ludzie fotografują, ludzie oceniają, ludzie piszą opinie; w rzeczy samej często właśnie emocje decydują o wysokości oceny i charakterze opinii; te emocje są wynikiem anonimowej wymiany myśli, czytając komentarze dość łatwo można rozszyfrować pewne cechy charakteru piszących, niektórzy się z nimi utożsamiają, inni wręcz przeciwnie... rodzą się sympatie i napięcia, które mają wpływ na dalsze oceny i rozmówki... merytoryczna wartość fotografii przestaje wtedy być istotna... Np. człowiek pisze "rybki drobne, które żerują u boku rekina..." coż to jest jak nie forma odreagowania frustracji? Zajrzałem do portfolio: na zdjęciu człowiek młodszy ode mnie, sympatyczny, fotografia bez wątpienia stanowi jego pasję, dobrze się w niej realizuje... Ale co chciał powiedzieć całemu światu tym komentarzem? że ma zły dzień, że gardzi "ludkiem", który występuje pod nickiem "hanni_lectar"? A co on wie o tym "ludku"?... nawet nie zadał sobie trudu, żeby dokładnie rozpoznać istotę wymiany zdań między mną a cartem... Co to wniosło do meritum sprawy poza niepotrzebnym napięciem?... psy szczekają, karawana idzie dalej, komentarze znikną w natłoku innych, urazy pozostaną... Siwis czekam na następne zdjęcia: takie je lubię, dlatego przychodzę tu do Ciebie... Pozdrawiam
siwis: wydawalo mi sie, ze nazwalem z imienia chorobe zasygnalizowana przez Dabrowa. I dlatego akurat tutaj. Chociaz tak po prawdzie to chyba najwieksza i najbardziej spektakularna ofiara tej choroby stal sie AnHel. Wlasciwie grozi ona kazdemu, kto sie na plfoto czesto udziela. Dobrze wiem jak to dziala z mojej perspektywy - kiedy po raz kolejny widze ciekawy komentarz pewnej osoby, to ta osoba zaczyna mnie interesowac... ide, czytam blog, patrze do portfolio... i juz patrze na zdjecia w inny sposob, z podswiadoma sympatia... to jest naturalne, ludzkie i chyba nie ma o co tu kopii kruszyc, ale czy jest to zgodne z idea serwisu fotograficznego? Takie pytania mi faktycznie czesto przychodza do glowy, kiedy na Topie widze kolejne dobre, ale nie wybitne zdjecie. Jesli to wszystko potraktowac jako zabawe, to OK, jesli troche powazniej, to juz nie tak bardzo OK... Nie wiem, czy udalo mi sie napisac to, co chcialem wyrazic, bo raczej metlik mam w glowie...
Dabrow - tyrada retoryki z Twojej strony wkazuje na tzw. manię liderstwa, za rzeczownik "pyskówka" świeżutki kaftanik... cart - fizycznie pewno siedzisz gdzieś w odległości 1000 m ode mnie ale mentalnie jesteś mi obcy. Dla obu: dajcie spokój z nic nie wnoszącymi komentarzami bo "jesteśmy w gościach". Siwis - przepraszam, że tak wyjechałem jak gestapo na rowerach z lasu... ad vocem u choleryka to normalka... Mam nadzieję siwisie, że z tym załamaniem to taki żarcik? :) Miłego dnia!
wrobldobie, taka jest formuła i takie są zasady tego serwisu. Walczenie z nimi to donkichoteria czystej wody. Nie trzeba zmieniać zasad plfoto, ale tworzyć inne witryny o innych zasadach. I niech każdy wybiera, gdzie chce pokazywać swoje prace. Przeszedłem już tutaj różne etapy: cwaniactwa, buntu, walki, rezygnacji... Obecnie, i jestem w tym już chyba okrzepły, spokojnie buduję swoją przegródkę dla własnej przyjemności. Nie będę robił „poprawnych” fotografii w rozumieniu ogólnie przyjętym. Będę pokazywał zdjęcie, na które patrzę subiektywnie i emocjonalnie, które nie nadają się do podręczników. Chcąc, nie chcąc, będą one wywoływały różne, czasem skrajne opinie. Dlaczego pod tym zdjęciem wspominasz o ocenach po znajomości? Wg mnie na taką średnią, jaką ma, zasłużyło. Ale problem istnieje, nie przeczę. Tyle, że jest nie do zwalczenia. Sam nie czuję się oceniany po znajomości, czasem wręcz przeciwnie... :-))))) Ale jako autor mam do tego prawo :-)))) Pozdrawiam.
Dabrowie, nie gniewaj się za te słowa. Zastosowałem się tylko do Twoich sugestii, i samodzielnie bronię swojego zdjęcia. A przy okazji bronię również swoich gości, jak na dobrego gospodarza przystało :-)))))
Dabrow. BTW. Słów bojowych używasz. Może i masz merytoryczną rację, nie wiem, bo mam małą wiedzę architektoniczną (ale nie tak małą, żeby nie wiedzieć, że kościół św. Anny w Krakowie nie jest gotycki, a do strzelistości w Twoim rozumieniu mu daleko – dyć to moja parafia!). Dla mnie „strzelistość” ma nie tylko znaczenie architektoniczne, i jak przypuszczam dla Michała też nie. Szanuję jego opinię. Możesz się z Michałem nie zgadzać, tylko po co takim tonem? Natomiast Hanni_Lectar ma prawo zająć stanowisko w sprawie mojego zdjęcia i dyskutować z innymi Gośćmi tak samo, jak Ty to właśnie zrobiłeś. :-))))))) Szanujmy się nawzajem!
Dabrow, witaj! Mnie trudno zrazić, znam wartość swoich fotografii. Dla mnie tą wartością jest stosunek efektów do możliwości. Nie myślę, żeby w takim rozumieniu, coś mi się nie udało. Sfotografowałem to co chciałem i jak chciałem, na tyle, ile mogłem. Tej świadomości nie zmienią ani skrajnie pochlebne, ani skrajnie niepochlebne opinie. Dzięki za tak wnikliwą analizę.
Zastanawiam sie, dlaczego plfoto tak cierpi na chorobe ocen po znajomosci... i sobie mysle, ze chyba po prostu natlok zdjec jest za duzy, zeby je ktokolwiek mogl wszystkie obejrzec... sila rzeczy zaczyna wiec owa/ow ktos ogladanie od zdjec ludzi, ktorych jakos kojarzy i ciekawi ja/go co u nich nowego... A reszta to juz statystyka... moze wyjsciem byloby ograniczenie czestotliwosci wysylania zdjec, do - powiedzmy - jednego na tydzien? Tak jak na onephoto? Ponoc onephoto mniej jest nekane ta choroba... Nie wiem, nie mam tam konta... zaslyszane...
Dabrow: mnie sie chce czytac i bardzo milo sie czytalo... Mysle, ze na wzorcowe zdjecie tu bylo by tylko jedno wyjscie tak na prawde - kilka klatek filmu i ich zmudne prostowanie i klejenie w szopie. Kiedys nawet na plfoto ktos cos takiego pokazywal - niezle mu wyszlo, ale niestety nie zanotowalem numeru...
BTW - Siwis - z tym shiftem to też mogłoby być ciężko bo to zazwyczaj są obiektywy 28mm ((-: a o ile pamiętam od furty do fasady to tam jest ledwo ledwo... myślę że i Flektogon 20mm mógłby mieć problem z całą fasadą - więc się nie zrażaj że Tobie się nie udało... (-:
Info lekko ironiczne dla Michała Bielamowicza (a będzie i parę słów dla niejakiego Hanni'ego Lectar'a) - toś Ty człowieku nie widział wielkiej i strzelistej budowli!!!! No bez przesady - przy całym uroku Bielan i ich bogactwie formy i sztuki - to ten kościół wielim a już zwłaszcza strzelistym nie jest! Bliżej mu raczej do zwalistości - co wcale nie jest złe (-: Ale żeby strzelisty? Weź Ty chłopie oglądnij budowle gotyku - najlepiej płomienistego, może być polski goty - choćby krakowski Mariacki, św. Anna, Boże Ciało!!! Czy rdzeń Katedry Królwskiej... albo taką katedrę Jana Chrzciciela (jeśliś z Warszawy) czy też Mariacki w Gdańsku - to zobaczysz czym pachnie strzelistość .... sorki za czepialstwo ale ten argument jest lekko naciągniety (-: ....LOL!
A do Hanniego - hej - coś Ty adwokat? Siwis sobie doskonale radzi więc po co te pyskówki tu czynisz? Akurat uwagi mogą mieć podłoże - boć jak sam Siwis pisze ma zdjęcie to wady znane w fotgrafii od lat - i nieuniknione w pewnych sytuacjach. Czasem się uda zamienić je na korzyść czasem nie - IMO tu wyszło w pół drogi. Pozwól Siwisowi samodzielnie "bronić" swojego zdjęcia, bo robi to lepiej i bardziej rzeczowo od Ciebie.... Widzę że jednak częstym przypadkiem jest na plfoto symptom rybek drobnych które żerują przy boku rekina (licząc na łup?) - tyle że tam symbioza niesie zazwyczaj obopólne korzyści - a tu...hmmm ma to nazwę skrótową - ale nie wspomnę bo bedzie burza... I to tyle ode mnie... Miłego rozmyślania wszystkim życze (-: (komuś się to w ogóle chce czytać?)
natomiast - powiem szczerze - lekką przesadą jest ocenianie na "wybitne"... Prawda? Dobre to nie wybitne... ale widzę że pewna choroba na PLF strasznie się rozprzestrzenia i co rusz kogoś dotyka (choć nawet tego może nie chcieć i szczepionki używa) (((-:
Siwis - a ja mam coś dla Ciebie (((-: Zaglądnij no - świeżutka bułeczka (-: hi hi hi... A co do poprawności - hmmm no trochę te zbiegi rażą.... ale wyprostowanie takiego kadru - tzn. zadarcia nosa - byłoby IMO lekko bolesne - stwarzałoby tylko iluzję, a myślę że raczej byłoby nieciekawie nieprawdziwe.... MImo to da się... no fak - albo shitem, albo bardzo szerokim kątem - trochę zniekształci ale... wrzucę Ci ujęcie z bramą wejściową (-: pojutrze ((-:
Siwisie, ja obawiam się właśnie o to dokładnie co napisałeś. Pojmuję to tak,-że w góry Cię ciągnie, przestrzeni Ci brak. Szara codzienność i tak powala, a Tobie trza oddechu i świeżego powiewu. KPW, uśmiecham się teraz pod wąsem.
Wyjaśnię tylko, bez zbędnych emocji, że sfotografowanie fasady tego kościoła w całości i bez zniekształceń jest trudne, ze względu na brak miejsca, by się cofnąć i zastosować inny obiektyw. Ze względu na „ciasny” kadr, prostowanie w szopie też nie jest możliwe. Pisałem już o tym wcześniej.
Spokojnie Panowie (i Panie, jeśli biorą udział w tej wymianie zdań). Jako autor, nie uważam, aby zdjęcie było złe, choć nie jest to przykład na to, jak należy fotografować podręcznikowo architekturę. Rzecz w tym, że to nie jest zdjęcie podręcznikowe, lecz moje osobiste, dość emocjonalne. Ze względu na „Aleję Wędrowników” chcę go mieć w swojej przegródce (o czym wspominam pod zdjęciem). Mam do tego prawo, bo to moja przegródka, przeze mnie kreowana. Nie uważam, że zdjęcie musi się podobać i szanuję negatywne opinie. Proszę tylko o kulturalne wyrażanie swoich poglądów. I zapraszam krytykujących w to miejsce - zakładam, że lubicie fotografować architekturę - z czystm sumieniem mogę polecić ten obiekt, jako stanowiący spore wyzwanie... Pozdrawiam serdecznie.
i właśnie dlatego mi się podoba, że nie jest z książki "jak musisz cuś focić, żeby cię nie zjedli..."... a za przymiotnik "żałosny" dostajesz kaftan bezpieczeństwa
aKySZu, nie myślałem. W tym miejscu raczej takich nie uświadczysz. Może dlatego lubię tam przychodzić... :-)) iglasta, no to do roboty!!! :-)) marcinie u => witaj. Ujęcie klasyczne, ale chcę je mieć w swojej przegródce i w "Alei Wędrowników".
Fotomiksie, ha, ha, dokładnie... Uśmiechnąłem się pod wąsem i to mocno, jak przeczytałem, co napisałeś. Każdy pokazuje, co mu w duszy syczy, a mnie teraz tak jakoś do wysokości ciągnie. Ale patrząc na moją przegródkę, nie można powiedzieć, żebym tylko do góry łeb zadzierał. Pozdrowienie.
no... monumentalnie... a o jakiejś scence rodzajowej przed tym kościołem nie myślałeś? Jakaś pątniczka. zamodlona osoba na kolanach, a może jeszcze co innego... ? Pzdr1
Witaj. Prowadzasz mnie po Twoim pięknym Krakowie. Ale czemu mam ciągle spoglądać w niebo. Pewnie się uśmiechasz teraz pod wąsem, i ja też się pod wąsem uśmiecham. Obyś tylko nie szedł "mnisimi" śladami, bo co my będziemy wtedy ogladali?. Kto będzie prowadził dysputy. Poproszę o zdjęcie z "za winkla".))) Pozdrawiam
Łukaszu, oczywiście wolałbym mieć tutaj całą fasadę. Ale to było nie do zrobienia, nawet przy ogniskowej 28mm (co wyjaśniałem już wcześniej - brak miejsca). Potrzebne by było "rybie oko", niestety nie mam. Dzięki i pozdrawiam.
Co do tego monitora zamiast oczu, siwis, wyjasniam: z jednej strony faktycznie uzylem monitora do sprawdzania - po prostu scrollowalem zdjecie w gore i w dol w oknie i wtedy dobrze widac, czy wszystkie linie sa poziome (wzgledem krawedzi okna). Golym okiem wyczuwa sie pewna nierownomiernosc, ale zeby sie przekonac, trzeba precyzyjniejszego narzedzia (analogicznie jest z moim zdjeciem ze Sw Krzyza - niby wydaje sie, ze leci w prawo, ale dokladnie sprawdzalem - jednak jest proste). A z drugiej strony... kiedys mialem na prawde dobry wzrok, ale lata przy monitorze zrobily swoje i juz nie widze tak ostro jak dawniej, niestety. Moze dlatego tak lubie ostre zdjecia?
fotodziadku, tam jest tak: pierwsza brama, ta z rzadka otwierana, za którą jest dziedziniec i kościół. Tu można wejść i wyjść. Potem dopiero jest furta klasztorna. :-)) Miewam się dobrze. Dzięki. A Ty uważaj, żeby Cię nie skręciło :-))
Piękny jest Twój Kraków. Popularyzuj architekturę tego miasta jak najczęściej. Mało kto ma takie perełki na co dzień. Dawno już tam nie byłem, aż mnie skręca.
Pod zdjęciem "i co dalej, siwisie?" zastanawialismy się wspólnie co będzie jak tą bramę przekroczysz? Czy to rzeczywiście one way ticket? No więc jak sie miewasz? A zdjęcie w bardzo właściwym dla architektury oświetleniu. Pzdr.
katula, PrzemB, Kacper => dzięki. Faktycznie, niebo w ten dzień ładnie wychodziło (na innych ujęciach też). Było słonecznie, mroźno, listopadowo. Powietrze czyste. Takie efekty cieszą...
wrobldob => współczuję. Na pocieszenie powiem Ci, że ja mam tylko jedno oko w akcji, drugie jest ciągle przymróżone :-)) A katula coś szykuje, no ciekawym, ciekawym...
TOMMYx => dokładnie tak, to oczywiste. Ale mi nie chodziło o ludzi. Pisałem, że nie da się bardziej cofnąć. Dalej - to by było za murem klasztornym :-)) Z duużo większej odległości można tam zrobić zdjęcie tylko z lotu ptaka, a to przekracza moje możliwości...
wrobldobie, kłaniam Ci się po sam pas, masz oko!! I masz rację! Tu mogę tylko wyjaśnić, że ten krok albo dwa w lewo był niemożliwy do wykonania – tłum by mnie stratował (jeszcze ze statywem!). Chcąc być dokładnie pośrodku, stałbym pośrodku bramy wejściowej. Kiedy ta brama się otwiera, ludzie zjeżdżają z całej Polski i tylko tą bramą mogą wejść i wyjść (widać ją na poprzednim zdjęciu z Alei Wędrowników). Stanąłem więc grzecznie na skraju bramy... (nadal jednak uważam, że perspektywa jest poprawnie zachowana)
siwis: wiedzialem co napisalem. Jak mysle, chciales pokazac symetrie, ale wtedy trzeba bylo zrobic krok w lewo, tak, aby linie poziome byly rownolegle, a nie zbiegaly sie gdzies daleko z lewej. Na dolnych liniach jeszcze tego nie widac, ale juz dobrze widac na wiezyczkach - prawa konczy sie jakies pol centymetra wyzej niz lewa. Nie wypominalbym Ci tego, ale... ale... ale Piotrek mnie sprowokowal :-))).
symetria doskonala:) ... nie wiem tylko dlaczego katulisko tak chichocze...musze ja zapytac... siwis przyznasz sie?:))) ...nie badz zyla zdradz tajemnice:))))
Oczywiscie masz racje, dla mnie "walenie sie" oznacza wlasnie takie zachwianie (celowe badz nie) perspektywy. W tym wypadku jak najbardziej celowe - i jak najbardziej uzyteczne. Pozdrawiam :)
„Walenie się” zdjęcia ma miejsce wtedy, gdy zostają zachwiane relacje pomiędzy liniami pionowymi lub poziomymi, tam, gdzie one pionowe lub poziome być powinny, i gdzie przekrzywienia nie wynikają z ujęcia perspektywicznego. Powyższe ujęcie trudno nazwać „walącym się”. Harmonia linii w perspektywie jest zachowana. Oczywiście perspektywa nie jest całkiem naturalna, jest wzmocniona poprzez zastosowanie obiektywu o ogniskowej 28mm, który zawsze zniekształca linie na brzegach kadru. Na tym zdjęciu jednak, zniekształcenie to jest kontrolowane i świadomie wykorzystane przez autora dla osiągnięcia pewnego efektu.
ano o to Ci szło z czekaniem rok prawda? (-;
No bo jam powazny przypadek ;-).
siwis - przeszliśmy podobną drogę... i widzę z niej taki plus że bez obciachu wstawiam "dore" tam gdzie widzę dobre zdjęcie, a słabe gdzie widzę słabe... a czasem nie oceniam jak sądzę że ocena jest niepotrzebna i nic nie wnosi... (-: Ot co... liczą się tak na prawdę komentarze... PZDR!
He, he, wrobldobie, może zbyt poważnie podchodzisz do sprawy. Doskonale rozumiem tych, co przestają komentować, przestają oceniać. W pewnym momencie sam miałem takie zamiary. Ale już komentuję i oceniam bez krępacji - w końcu po to został stworzony ten serwis, i to w takiej a nie innej postaci. Wszelkie manifestacje są z góry skazane na niepowodzenie. Jestem tu, bo chcę być - jak mi się przestanie podobać, zamknę po prostu tą www-stronę i po zawodach... :-))
...a z czwartej strony, to swiadom wszystkiego o czym napisalem nie moge sie uwolnic od mysli, ze jak chwale 10ciu poczatkujacych za pomysl, to jeden z nich przyjdzie i oceni moje przecietne zdjecie na piatke... zatem nie potrafie sam siebie widziec jako osobe, ktora ma wylacznie czyste i szczere intencje... i miedzy innymi dlatego przestalem stawiac oceny... chociaz tak na prawde nie mialbym tych rozterek chyba dopiero wtedy, gdybym w ogole przestal komentowac ;-).
siwis: starac sie widziec, kto siedzi po drugiej stronie ekranu - no tak... nie sposob nie wytknac szkolnego bledu mistrzowi i profesjonaliscie, nie nalezy zrazac poczatkujacego, ktory ma glowe pelna marzen i pomyslow, tylko rece niewprawne... to w zasadzie ideal edukacji - od zdolniejszych, bardziej zaawansowanych wymaga sie wiecej... z drugiej strony chcialoby sie oceniac obiektywnie, z trzeciej strony... wiadomo, ze obiektywnie to mozna ocenic klasowke z matematyki albo test wielokrotnego wyboru, a nie fotografie... a z czwartej strony...
nie widze nic wyjatkowego w tym zdjeciu.
bdb zdjecie!
ja tam nie chce sie z nikim klocic, bo to przeciez bez sensu. fotografia architektury latwa nie jest, a to zdjecie kojarzy mi sie z tysiacem zwyklych zdjec z gluptaka - "przyszedlem, podnioslem obiektyw do gory zeby objac, pstryknalem, odszedlem". Zeby lamac zasady, trzeba je najpierw je znac i stosowac, dopiero z czasem umiejetnie je lamac. Ani obiekt, ani kadr nie jest dla mnie jakis ciekawy, moze dlatego ze wiele roznych budowli i miejsc juz widzialem. opisuje swoje odczucia co do tego jednego zdjecia, a nie do calej tworczosci autora, bo w koncu mamy oceniac dokladnie to zdjecie i nie oceniac na bdb czy wybitne, tylko dlatego, ze autor w portfolio mial wczesniej takowe.
Czytam i czytam i widzę że wszyscy my tutaj o jednym.... (-: i cieszy mnie że mimo róznych spojrzeń widzimy podobnie.. A do Hanniego jeszcze - wciąż myślę że kiepskim psycholgiem Waść jesteś - skąd Twoja myśl że odreagować chcę? Dzień miałem wczoraj nadzwyczaj udany (-: A że jak okrślił Siwis mam "bojowy jężyk" taka natyra moja - czasem pewne rzeczy przejaskrawiam... tyle... a co do natury dypsuty z cartem - wtrąciłem się po bacznym przeczytaniu tejże... więc nie mów że nie wiem.. (-: OK... co rybek i rekinów - nie musisz brać do siebie ale jeśli chcesz to Twoja wola... był to ogólnik. wrobldob dobrze pisał niżej o tym co spotyka co bardizej aktywnych plfotowiczów na przykłądzie AnHela.... ale zmieńmy temat i pogadajmy o fotografii OK? Bo dla wszystkich nas jest chyba ona jakąś pasją - mniejszą czy większą (-: PZDR!
Hanni - nie obraź się ale marny z Ciebie psycholog!!! ROTFL! mania liderstwa (-:..... Pokój z Tobą człowieku...
Siwis - masz racyję - nie wiem skąd mam że zawsze mimo że doskonale znam św. Annę ( to jeden z najciekawszych kościołów w Krakowie - barok ale jaki!!! I wyjątkowo perfidny w zabiegach optycznych) to zawsze "mylę" go ze świętą KAtarzyną na Kazimierzu - tzn. wiecznie nazywam Katarzynę Anną (-: sorki .... zdarza się... a wiedza - chodziło się do Zina na wykłady na studiach ((-: Siwis co do uwagi o strzelistości toć to miał być wtręt ironiczny a i humorem podszyty. Co do bronienia gości ... nie moja rzecz... Mnie po prostu bardziej pasuje Twoje świadome celów i możliwości fotografowanie i jego później ocena niż skoki z krzeczeniem że ktoś śmiał powiedzieć knot... Jak widzisz - wcale nie obrażam Hanniego, toć skrytykować też chyba wolno? ((-: A że bojowy język mam - jakoś tak mam.... (-: Ale w gruncie rzeczy to strasznie potulny i miły jestem (- hi hi hi) PZDR!
Siwis- podziwiam Twoja Klase i kłaniam się z szacunkiem niziutko:)
hanni_lectar => w rzeczy samej! Właśnie w tej sprawie przed chwilą napisałem. Ale zarówno Dabrowa, jak i wrobldoba szanuję, bo nie są to ludzie piszący bezmyślnie "gniot" lub coś w tym stylu. Oni stawiają pytania, poszukują rozwiązań - w takiej dyskusji z chęcią biorę udział. Choć niekoniecznie prezentuję te same poglądy. Jednak tylko wtedy dyskusja ma sens, kiedy są jakieś różnice zdań. Apeluję tylko ciągle o większe ważenie słów...
wrobldobie, bardzo klarownie się wyraziłeś i trudno się z Tobą nie zgodzić. Pytania jakie sobie (i nam) zadajesz są jak najbardziej na miejscu. Odpowiedzi mogą być różne lub może ich nie być wcale. Ze swej strony powiem, że dla mnie jest (i zawsze było) istotne, kto siedzi po drugiej stronie ekranu. Nie można tej samej miary przykładać do, przykładowo, amatora pasjonata i zawodowego fotografika. A przecież i jednych i drugich można tu spotkać. Bardzo dbam o to, by nieprzemyślanym słowem nie zranić kogoś - a życie nauczyło mnie już pod tym względem pokory. Dużej pokory. Ale dajmy już spokój, można by pisać i pisać... A pytania i wątpliwości pozostaną. Więc każdy sam musi rozważyć swoją postawę i swoje miejsce. Dzięki wielkie za pouczającą dyskusję. Pozdrawiam.
... ludzie fotografują, ludzie oceniają, ludzie piszą opinie; w rzeczy samej często właśnie emocje decydują o wysokości oceny i charakterze opinii; te emocje są wynikiem anonimowej wymiany myśli, czytając komentarze dość łatwo można rozszyfrować pewne cechy charakteru piszących, niektórzy się z nimi utożsamiają, inni wręcz przeciwnie... rodzą się sympatie i napięcia, które mają wpływ na dalsze oceny i rozmówki... merytoryczna wartość fotografii przestaje wtedy być istotna... Np. człowiek pisze "rybki drobne, które żerują u boku rekina..." coż to jest jak nie forma odreagowania frustracji? Zajrzałem do portfolio: na zdjęciu człowiek młodszy ode mnie, sympatyczny, fotografia bez wątpienia stanowi jego pasję, dobrze się w niej realizuje... Ale co chciał powiedzieć całemu światu tym komentarzem? że ma zły dzień, że gardzi "ludkiem", który występuje pod nickiem "hanni_lectar"? A co on wie o tym "ludku"?... nawet nie zadał sobie trudu, żeby dokładnie rozpoznać istotę wymiany zdań między mną a cartem... Co to wniosło do meritum sprawy poza niepotrzebnym napięciem?... psy szczekają, karawana idzie dalej, komentarze znikną w natłoku innych, urazy pozostaną... Siwis czekam na następne zdjęcia: takie je lubię, dlatego przychodzę tu do Ciebie... Pozdrawiam
siwis: aha, nie sledzilem Twojego rozwoju tutaj, bo niedlugo tu siedze, troche szkoda...
siwis: wydawalo mi sie, ze nazwalem z imienia chorobe zasygnalizowana przez Dabrowa. I dlatego akurat tutaj. Chociaz tak po prawdzie to chyba najwieksza i najbardziej spektakularna ofiara tej choroby stal sie AnHel. Wlasciwie grozi ona kazdemu, kto sie na plfoto czesto udziela. Dobrze wiem jak to dziala z mojej perspektywy - kiedy po raz kolejny widze ciekawy komentarz pewnej osoby, to ta osoba zaczyna mnie interesowac... ide, czytam blog, patrze do portfolio... i juz patrze na zdjecia w inny sposob, z podswiadoma sympatia... to jest naturalne, ludzkie i chyba nie ma o co tu kopii kruszyc, ale czy jest to zgodne z idea serwisu fotograficznego? Takie pytania mi faktycznie czesto przychodza do glowy, kiedy na Topie widze kolejne dobre, ale nie wybitne zdjecie. Jesli to wszystko potraktowac jako zabawe, to OK, jesli troche powazniej, to juz nie tak bardzo OK... Nie wiem, czy udalo mi sie napisac to, co chcialem wyrazic, bo raczej metlik mam w glowie...
Dabrow - tyrada retoryki z Twojej strony wkazuje na tzw. manię liderstwa, za rzeczownik "pyskówka" świeżutki kaftanik... cart - fizycznie pewno siedzisz gdzieś w odległości 1000 m ode mnie ale mentalnie jesteś mi obcy. Dla obu: dajcie spokój z nic nie wnoszącymi komentarzami bo "jesteśmy w gościach". Siwis - przepraszam, że tak wyjechałem jak gestapo na rowerach z lasu... ad vocem u choleryka to normalka... Mam nadzieję siwisie, że z tym załamaniem to taki żarcik? :) Miłego dnia!
wrobldobie, taka jest formuła i takie są zasady tego serwisu. Walczenie z nimi to donkichoteria czystej wody. Nie trzeba zmieniać zasad plfoto, ale tworzyć inne witryny o innych zasadach. I niech każdy wybiera, gdzie chce pokazywać swoje prace. Przeszedłem już tutaj różne etapy: cwaniactwa, buntu, walki, rezygnacji... Obecnie, i jestem w tym już chyba okrzepły, spokojnie buduję swoją przegródkę dla własnej przyjemności. Nie będę robił „poprawnych” fotografii w rozumieniu ogólnie przyjętym. Będę pokazywał zdjęcie, na które patrzę subiektywnie i emocjonalnie, które nie nadają się do podręczników. Chcąc, nie chcąc, będą one wywoływały różne, czasem skrajne opinie. Dlaczego pod tym zdjęciem wspominasz o ocenach po znajomości? Wg mnie na taką średnią, jaką ma, zasłużyło. Ale problem istnieje, nie przeczę. Tyle, że jest nie do zwalczenia. Sam nie czuję się oceniany po znajomości, czasem wręcz przeciwnie... :-))))) Ale jako autor mam do tego prawo :-)))) Pozdrawiam.
Dabrowie, nie gniewaj się za te słowa. Zastosowałem się tylko do Twoich sugestii, i samodzielnie bronię swojego zdjęcia. A przy okazji bronię również swoich gości, jak na dobrego gospodarza przystało :-)))))
Dabrow. BTW. Słów bojowych używasz. Może i masz merytoryczną rację, nie wiem, bo mam małą wiedzę architektoniczną (ale nie tak małą, żeby nie wiedzieć, że kościół św. Anny w Krakowie nie jest gotycki, a do strzelistości w Twoim rozumieniu mu daleko – dyć to moja parafia!). Dla mnie „strzelistość” ma nie tylko znaczenie architektoniczne, i jak przypuszczam dla Michała też nie. Szanuję jego opinię. Możesz się z Michałem nie zgadzać, tylko po co takim tonem? Natomiast Hanni_Lectar ma prawo zająć stanowisko w sprawie mojego zdjęcia i dyskutować z innymi Gośćmi tak samo, jak Ty to właśnie zrobiłeś. :-))))))) Szanujmy się nawzajem!
Dabrow, witaj! Mnie trudno zrazić, znam wartość swoich fotografii. Dla mnie tą wartością jest stosunek efektów do możliwości. Nie myślę, żeby w takim rozumieniu, coś mi się nie udało. Sfotografowałem to co chciałem i jak chciałem, na tyle, ile mogłem. Tej świadomości nie zmienią ani skrajnie pochlebne, ani skrajnie niepochlebne opinie. Dzięki za tak wnikliwą analizę.
Zastanawiam sie, dlaczego plfoto tak cierpi na chorobe ocen po znajomosci... i sobie mysle, ze chyba po prostu natlok zdjec jest za duzy, zeby je ktokolwiek mogl wszystkie obejrzec... sila rzeczy zaczyna wiec owa/ow ktos ogladanie od zdjec ludzi, ktorych jakos kojarzy i ciekawi ja/go co u nich nowego... A reszta to juz statystyka... moze wyjsciem byloby ograniczenie czestotliwosci wysylania zdjec, do - powiedzmy - jednego na tydzien? Tak jak na onephoto? Ponoc onephoto mniej jest nekane ta choroba... Nie wiem, nie mam tam konta... zaslyszane...
Siwis: bronisz sie z klasa i faktycznie nie potrzebujesz do tego pomocnikow. Tak trzymac :-).
Dabrow: mnie sie chce czytac i bardzo milo sie czytalo... Mysle, ze na wzorcowe zdjecie tu bylo by tylko jedno wyjscie tak na prawde - kilka klatek filmu i ich zmudne prostowanie i klejenie w szopie. Kiedys nawet na plfoto ktos cos takiego pokazywal - niezle mu wyszlo, ale niestety nie zanotowalem numeru...
BTW - Siwis - z tym shiftem to też mogłoby być ciężko bo to zazwyczaj są obiektywy 28mm ((-: a o ile pamiętam od furty do fasady to tam jest ledwo ledwo... myślę że i Flektogon 20mm mógłby mieć problem z całą fasadą - więc się nie zrażaj że Tobie się nie udało... (-:
Info lekko ironiczne dla Michała Bielamowicza (a będzie i parę słów dla niejakiego Hanni'ego Lectar'a) - toś Ty człowieku nie widział wielkiej i strzelistej budowli!!!! No bez przesady - przy całym uroku Bielan i ich bogactwie formy i sztuki - to ten kościół wielim a już zwłaszcza strzelistym nie jest! Bliżej mu raczej do zwalistości - co wcale nie jest złe (-: Ale żeby strzelisty? Weź Ty chłopie oglądnij budowle gotyku - najlepiej płomienistego, może być polski goty - choćby krakowski Mariacki, św. Anna, Boże Ciało!!! Czy rdzeń Katedry Królwskiej... albo taką katedrę Jana Chrzciciela (jeśliś z Warszawy) czy też Mariacki w Gdańsku - to zobaczysz czym pachnie strzelistość .... sorki za czepialstwo ale ten argument jest lekko naciągniety (-: ....LOL! A do Hanniego - hej - coś Ty adwokat? Siwis sobie doskonale radzi więc po co te pyskówki tu czynisz? Akurat uwagi mogą mieć podłoże - boć jak sam Siwis pisze ma zdjęcie to wady znane w fotgrafii od lat - i nieuniknione w pewnych sytuacjach. Czasem się uda zamienić je na korzyść czasem nie - IMO tu wyszło w pół drogi. Pozwól Siwisowi samodzielnie "bronić" swojego zdjęcia, bo robi to lepiej i bardziej rzeczowo od Ciebie.... Widzę że jednak częstym przypadkiem jest na plfoto symptom rybek drobnych które żerują przy boku rekina (licząc na łup?) - tyle że tam symbioza niesie zazwyczaj obopólne korzyści - a tu...hmmm ma to nazwę skrótową - ale nie wspomnę bo bedzie burza... I to tyle ode mnie... Miłego rozmyślania wszystkim życze (-: (komuś się to w ogóle chce czytać?)
natomiast - powiem szczerze - lekką przesadą jest ocenianie na "wybitne"... Prawda? Dobre to nie wybitne... ale widzę że pewna choroba na PLF strasznie się rozprzestrzenia i co rusz kogoś dotyka (choć nawet tego może nie chcieć i szczepionki używa) (((-:
Siwis - a ja mam coś dla Ciebie (((-: Zaglądnij no - świeżutka bułeczka (-: hi hi hi... A co do poprawności - hmmm no trochę te zbiegi rażą.... ale wyprostowanie takiego kadru - tzn. zadarcia nosa - byłoby IMO lekko bolesne - stwarzałoby tylko iluzję, a myślę że raczej byłoby nieciekawie nieprawdziwe.... MImo to da się... no fak - albo shitem, albo bardzo szerokim kątem - trochę zniekształci ale... wrzucę Ci ujęcie z bramą wejściową (-: pojutrze ((-:
hanni_lectar - po obejrzeniu twojej "tfurczosci" widze ze nie mamy o czym rozmawiac.
Pierwszą moja myśl doskonale rozwinął już FOTOMIX, a co do skręcania - to może będzie właśnie okazja żeby skręcić co nieco. Pozdrawiam.
Mi sie podoba. Zobcz moje koscioly.
architektura to najdziwniejszy z dzialow:-(
Siwisie, ja obawiam się właśnie o to dokładnie co napisałeś. Pojmuję to tak,-że w góry Cię ciągnie, przestrzeni Ci brak. Szara codzienność i tak powala, a Tobie trza oddechu i świeżego powiewu. KPW, uśmiecham się teraz pod wąsem.
a mnie ta fotografia nadal nie przekonuje , choć lubię podziwaić takie miejsca
Wyjaśnię tylko, bez zbędnych emocji, że sfotografowanie fasady tego kościoła w całości i bez zniekształceń jest trudne, ze względu na brak miejsca, by się cofnąć i zastosować inny obiektyw. Ze względu na „ciasny” kadr, prostowanie w szopie też nie jest możliwe. Pisałem już o tym wcześniej.
Spokojnie Panowie (i Panie, jeśli biorą udział w tej wymianie zdań). Jako autor, nie uważam, aby zdjęcie było złe, choć nie jest to przykład na to, jak należy fotografować podręcznikowo architekturę. Rzecz w tym, że to nie jest zdjęcie podręcznikowe, lecz moje osobiste, dość emocjonalne. Ze względu na „Aleję Wędrowników” chcę go mieć w swojej przegródce (o czym wspominam pod zdjęciem). Mam do tego prawo, bo to moja przegródka, przeze mnie kreowana. Nie uważam, że zdjęcie musi się podobać i szanuję negatywne opinie. Proszę tylko o kulturalne wyrażanie swoich poglądów. I zapraszam krytykujących w to miejsce - zakładam, że lubicie fotografować architekturę - z czystm sumieniem mogę polecić ten obiekt, jako stanowiący spore wyzwanie... Pozdrawiam serdecznie.
Hanni_lectar - :) słusznie
i właśnie dlatego mi się podoba, że nie jest z książki "jak musisz cuś focić, żeby cię nie zjedli..."... a za przymiotnik "żałosny" dostajesz kaftan bezpieczeństwa
hehe, mozna mozna, wystarczy podniesc obiektyw do gory ;)
Mi sie podoba! Badzo symetrycznie wyszlo - az nie do wiary, ze tak mozna!
Wygląda na to Siwisie, że po AnHelu przyszła kolej na Ciebie ): ... mam jednak cichuteńką, maluteńką nadzieję, że tym razem inaczej się skończy
Nastepna klotnia.. moge sie wlaczyc..? ;)
hanni_lectar jestes zalosny. a zdjecie jest rodem z ksiazek "jak nie nalezy fotografowac architektury"
dopracowany kadr, dobre wrazenie robi :)
Bardzo ładne ujęcie :) pozdr..
masakra, bez shifta lub PS nie nalezy sie brac za takie cus ;-)
idź lepiej popstrykać "NA SYSTEMIE", o.k. cart?
toz to knot
aKySZu, nie myślałem. W tym miejscu raczej takich nie uświadczysz. Może dlatego lubię tam przychodzić... :-)) iglasta, no to do roboty!!! :-)) marcinie u => witaj. Ujęcie klasyczne, ale chcę je mieć w swojej przegródce i w "Alei Wędrowników".
Fotomiksie, ha, ha, dokładnie... Uśmiechnąłem się pod wąsem i to mocno, jak przeczytałem, co napisałeś. Każdy pokazuje, co mu w duszy syczy, a mnie teraz tak jakoś do wysokości ciągnie. Ale patrząc na moją przegródkę, nie można powiedzieć, żebym tylko do góry łeb zadzierał. Pozdrowienie.
nic specjalnego
:D Też zadarłam ep - uwielbiam tą perełkę. Nie mogę się doczekać kiedy znajdę się tam z aparatem...
no... monumentalnie... a o jakiejś scence rodzajowej przed tym kościołem nie myślałeś? Jakaś pątniczka. zamodlona osoba na kolanach, a może jeszcze co innego... ? Pzdr1
Witaj. Prowadzasz mnie po Twoim pięknym Krakowie. Ale czemu mam ciągle spoglądać w niebo. Pewnie się uśmiechasz teraz pod wąsem, i ja też się pod wąsem uśmiecham. Obyś tylko nie szedł "mnisimi" śladami, bo co my będziemy wtedy ogladali?. Kto będzie prowadził dysputy. Poproszę o zdjęcie z "za winkla".))) Pozdrawiam
Klasyczne, dobre podejście do architektury,pozdrawiam
siwis, jesteś boski!... spadłem z krzesła - dzięki za Twój uroczy komentarz!!! serdeczności
W lewo, Lukaszu, w lewo ;-).
Łukaszu, oczywiście wolałbym mieć tutaj całą fasadę. Ale to było nie do zrobienia, nawet przy ogniskowej 28mm (co wyjaśniałem już wcześniej - brak miejsca). Potrzebne by było "rybie oko", niestety nie mam. Dzięki i pozdrawiam.
No jest fajne, ale moje sugestie to: troszke leci na prawo i zlapalbym troszke nizej, tak jakos mi brakuje dolu. Bardzo ladne
Co do tego monitora zamiast oczu, siwis, wyjasniam: z jednej strony faktycznie uzylem monitora do sprawdzania - po prostu scrollowalem zdjecie w gore i w dol w oknie i wtedy dobrze widac, czy wszystkie linie sa poziome (wzgledem krawedzi okna). Golym okiem wyczuwa sie pewna nierownomiernosc, ale zeby sie przekonac, trzeba precyzyjniejszego narzedzia (analogicznie jest z moim zdjeciem ze Sw Krzyza - niby wydaje sie, ze leci w prawo, ale dokladnie sprawdzalem - jednak jest proste). A z drugiej strony... kiedys mialem na prawde dobry wzrok, ale lata przy monitorze zrobily swoje i juz nie widze tak ostro jak dawniej, niestety. Moze dlatego tak lubie ostre zdjecia?
ggato, dopasujesz coś do następnego :-)) kaczkodziwaczko, dla kaczki to zapewne pewien wysiłek, ale warto... :-))
fajne... (oszczędny komentarz bo w owym zakonie milczenie jest złotem zdaje się...)
fotodziadku, tam jest tak: pierwsza brama, ta z rzadka otwierana, za którą jest dziedziniec i kościół. Tu można wejść i wyjść. Potem dopiero jest furta klasztorna. :-)) Miewam się dobrze. Dzięki. A Ty uważaj, żeby Cię nie skręciło :-))
Bo pod wasem to tylko siwis ;-).
No, przeciez nie pod wasem ;-)
sie uśmiecham pod nosem :)
powiem tylko, że bardzo ładne, STARANNE - hmm, tak mi się narzuca, nie wiem czemu..:)
Piękny jest Twój Kraków. Popularyzuj architekturę tego miasta jak najczęściej. Mało kto ma takie perełki na co dzień. Dawno już tam nie byłem, aż mnie skręca.
Piękne te wszystkie detale architektonicze. Mam uczucie, jakbym była na wycieczce i zadzierała głowę, by niczego nie przegapić:)
kurna, każdy mówi, że się wali, a tu niby sami wierzący, i to jeszcze pod taka fotką !! ;DDD
Wali się... wali się moja wiara w to, że zdołam dopasować jakiś wiersz do tego zdjęcia.
wiesz, przez Ciebie... ( a moze raczej dzieki Tobie!;-))) częściej zadzieram głowę...
Pod zdjęciem "i co dalej, siwisie?" zastanawialismy się wspólnie co będzie jak tą bramę przekroczysz? Czy to rzeczywiście one way ticket? No więc jak sie miewasz? A zdjęcie w bardzo właściwym dla architektury oświetleniu. Pzdr.
siwis, architektura nie jest moim ulubinym tematem, dlatego (raczej) nie oceniam tych zdjec, co nie znaczy ze ich nie ogladam. Pozdrawiam
Mi się widzi. :)
Anka, to nic trudnego => trzeba chcieć zrobić proste...
jak to się robi takie krzywe ? :))
no to następnym razem bez redbull'a tam się nie wybieraj ;)) Pozdrawiam.
dobre zdjęcie i już :) pozdrawiam
katula, PrzemB, Kacper => dzięki. Faktycznie, niebo w ten dzień ładnie wychodziło (na innych ujęciach też). Było słonecznie, mroźno, listopadowo. Powietrze czyste. Takie efekty cieszą...
ładniutkie
Fajne. Bez filtrów a takie ładne niebo Ci wyszło.
Dobre.
a zapomnialam dodac, ze mi sie bardzo podoba:0
wrobldob => współczuję. Na pocieszenie powiem Ci, że ja mam tylko jedno oko w akcji, drugie jest ciągle przymróżone :-)) A katula coś szykuje, no ciekawym, ciekawym...
hihihihihihihihi chichocze wielokrotnie hihihhhihihihihi
siwis: Ja juz nie mam oczu, ja mam monitor ;-).
TOMMYx => dokładnie tak, to oczywiste. Ale mi nie chodziło o ludzi. Pisałem, że nie da się bardziej cofnąć. Dalej - to by było za murem klasztornym :-)) Z duużo większej odległości można tam zrobić zdjęcie tylko z lotu ptaka, a to przekracza moje możliwości...
wrobldobie, kłaniam Ci się po sam pas, masz oko!! I masz rację! Tu mogę tylko wyjaśnić, że ten krok albo dwa w lewo był niemożliwy do wykonania – tłum by mnie stratował (jeszcze ze statywem!). Chcąc być dokładnie pośrodku, stałbym pośrodku bramy wejściowej. Kiedy ta brama się otwiera, ludzie zjeżdżają z całej Polski i tylko tą bramą mogą wejść i wyjść (widać ją na poprzednim zdjęciu z Alei Wędrowników). Stanąłem więc grzecznie na skraju bramy... (nadal jednak uważam, że perspektywa jest poprawnie zachowana)
Siwis: rozumiem trudną sytuację, spowodowaną tłumem ludzi, ale dlatego taki efekt jest, musiałbyś stać dalej, duużo dalej :)) Pozdr.
Ufff... dobrze, ze mialem na kogo zwalic ;-)
kurcze.. i teraz wszystko na mnie.. już i tak mam przerąbane...
siwis: wiedzialem co napisalem. Jak mysle, chciales pokazac symetrie, ale wtedy trzeba bylo zrobic krok w lewo, tak, aby linie poziome byly rownolegle, a nie zbiegaly sie gdzies daleko z lewej. Na dolnych liniach jeszcze tego nie widac, ale juz dobrze widac na wiezyczkach - prawa konczy sie jakies pol centymetra wyzej niz lewa. Nie wypominalbym Ci tego, ale... ale... ale Piotrek mnie sprowokowal :-))).
drobna, jak bum bum, nie wiem co tej katuli... śmiech iście szatański... podejrzewam, że chowa coś w zanadrzu - niedługo się dowiemy :-))
symetria doskonala:) ... nie wiem tylko dlaczego katulisko tak chichocze...musze ja zapytac... siwis przyznasz sie?:))) ...nie badz zyla zdradz tajemnice:))))
:-)))))
Oczywiscie masz racje, dla mnie "walenie sie" oznacza wlasnie takie zachwianie (celowe badz nie) perspektywy. W tym wypadku jak najbardziej celowe - i jak najbardziej uzyteczne. Pozdrawiam :)
„Walenie się” zdjęcia ma miejsce wtedy, gdy zostają zachwiane relacje pomiędzy liniami pionowymi lub poziomymi, tam, gdzie one pionowe lub poziome być powinny, i gdzie przekrzywienia nie wynikają z ujęcia perspektywicznego. Powyższe ujęcie trudno nazwać „walącym się”. Harmonia linii w perspektywie jest zachowana. Oczywiście perspektywa nie jest całkiem naturalna, jest wzmocniona poprzez zastosowanie obiektywu o ogniskowej 28mm, który zawsze zniekształca linie na brzegach kadru. Na tym zdjęciu jednak, zniekształcenie to jest kontrolowane i świadomie wykorzystane przez autora dla osiągnięcia pewnego efektu.