Z tym światłem to jest tak. Najbliższa nam gwiazda - Słońce, to ogromna kula gazów. Tak ogromna, że pod wpływem własnej masy zapada się w sobie pod wpływem sił grawitacji. Ale... z powodu tego zaopadania w jej wnętrzu panuje ogromny ścisk. Atomy wodoru zaczynają się łączyć i z tych połączeń powtają atomy helu. Powstaje jednak jeszcze produkt uboczny tej przemiany... nazwijmy to ciepłem. To ciepło jest dość duże. A, jak powszechnie wiadomo, materia powyżej pewnej temperatury zaczyna świecić. No i mamy odpowiedź na pytanie: "skąd to światło..."
:-(
Bałagan i chaos. Niewiadomo co jest tematem zdjęcia. Jeśli światło to zdjęcie się nie broni. Pozdrawiam
To bardzo proste, Gaz się wziął stąd.
Nie potrafię natomiast odpowiedzieć na pytanie: "Skąd się wziął ten gaz z którego zrobione jest słońce?"
Z tym światłem to jest tak. Najbliższa nam gwiazda - Słońce, to ogromna kula gazów. Tak ogromna, że pod wpływem własnej masy zapada się w sobie pod wpływem sił grawitacji. Ale... z powodu tego zaopadania w jej wnętrzu panuje ogromny ścisk. Atomy wodoru zaczynają się łączyć i z tych połączeń powtają atomy helu. Powstaje jednak jeszcze produkt uboczny tej przemiany... nazwijmy to ciepłem. To ciepło jest dość duże. A, jak powszechnie wiadomo, materia powyżej pewnej temperatury zaczyna świecić. No i mamy odpowiedź na pytanie: "skąd to światło..."
pewnie z nieba :)