Czy nad Twą łodzią także lśniły zorze - Źrenice Boga w trójkątnej oprawie? Czy łódź Twą także w pian srebrnej kurzawie Z pieśnią triumfu w dal porwało morze? I czy Ci także o zbyt wczesnej porze Pogasły światła, a w strzaskanej nawie Tylko zbłąkane wołały żurawie? Twe sny-żurawie bezdomne w przestworze. Łódź Twa nadpływa? Rzuć w nią marzeń tęcze, Z łez tkane tęcze - rzuć w nią - niechaj płynie Z trumną Twej duszy. W szafirów głębinie Niechaj utonie - a przez fal obręcze Raz jeszcze ujrzy, nim padnie w otchłanie, Swej pierwszej zorzy przejasne świtanie. Kazimiera Zawistowska
Czy nad Twą łodzią także lśniły zorze - Źrenice Boga w trójkątnej oprawie? Czy łódź Twą także w pian srebrnej kurzawie Z pieśnią triumfu w dal porwało morze? I czy Ci także o zbyt wczesnej porze Pogasły światła, a w strzaskanej nawie Tylko zbłąkane wołały żurawie? Twe sny-żurawie bezdomne w przestworze. Łódź Twa nadpływa? Rzuć w nią marzeń tęcze, Z łez tkane tęcze - rzuć w nią - niechaj płynie Z trumną Twej duszy. W szafirów głębinie Niechaj utonie - a przez fal obręcze Raz jeszcze ujrzy, nim padnie w otchłanie, Swej pierwszej zorzy przejasne świtanie. Kazimiera Zawistowska
jak koń w galopie ;-)
podoba się...
romantyczne,innowatorskie...piekne