Usjwo, jedź do Birmy, szkoda czasu na porównania. Ja mogę siedzieć nawet tydzień w Ranunie. Obcowanie z tymi ludźmi to lekarstwo dla duszy. Chcesz magii ?, jedź do MraukU, już podróż jest przedsmakiem. Cieszę się że Ulewa to podziela. Pozdrawiam : )
Usjwo[ 2012-05-09 14:38:45 ...drożej jest a czy drogo to jest problem względności kasy do potrzeb i wygód...zapewnie w Australii i Malezji jest drożej...o Nowej Zelandii nie piszę bo nie byłem...przypominam, że byłeś już bardzo blisko, w Kambodzy...a najtaniej jest w WIETNAMIE...ale ludzie wredni...pozdr
ulewa[ 2012-05-09 14:25:49 ] to prawda planuje i planuje ta Birme i nic. Ale w miedzy czasie bylem w Australii, Nowej Zelandii i w Malezji, wiec troche nadszarpnalem "fundusze wycieczkowe" :), a wlasnie slyszalem ze w Birmie drogo (dla bialego) :(
Usjwo[ 2012-05-09 11:17:22 ]... wybierasz się do tej Birmy jak sójka za morze...dzisiaj jest tam Sikorski...Birmę znam od trzech lat i nic się tam nie zmieniło oprócz drożyzny...mam na myśli przyjeżdżających...dla NICH dużo zmian na plus...jak one zmienią kraj to trudno powiedzieć...brak dróg tym samym transportu to jest najwiekszy problem, bo przeloty są drogie...Rangun- Mandalay jest już gotowa autostrada, ale czy przejezna już to nie wiem...Rangun - Pathein droga jest przyzwoita...reszta to samoloty albo 300 km w ciągu 18 godzin w autobusie z zwierzętami, towarami, ludżmi... dostanie się do Mrauk U to wyprawa...piękne jest światło i ludzie są przemili...dziękuję za wrażenia i pozdrawiam wszystkich...
Chyba trzeba bedzie poswiecic tydzien urlopu i nie czekac :). Rozumie ze sa miejsca do ktorych nie wolno jechac? Da sie przejechac od chinskiej granicy w dol?
Usjwo[ 2012-05-09 10:52:45 ] z punktu widzenia "niezorganizowanego" turysty pewnie będzie o tyle gorzej, że popularne atrakcje będą coraz bardziej zatłoczone. ale może ułatwiony zostanie dostęp do tych miejsc, do których teraz swobodnie wjechać nie można, a jest ich cała masa. no i z bazą noclegową chyba będzie się musiało coś ruszyć, bo obecnie jest ona niedostosowana do realiów znacznego wzrostu ruchu turystycznego - mało miejsc, słaby stosunek jakości do ceny
theWalker[ 2012-05-09 10:16:41 ] zgadzam się w pełni. miałem wrażenie, że - chociaż każdy kraj ma swoją specyfikę - Birma jest w kategorii niesamowitości jeden poziom wyżej od innych krajów tamtego rejonu.
Czyli raczej na lepsze sie nie zmieni? Ja lubie Indochiny, moglbym tam mieszkac :). Wybiore sie pewnie i do Laosu i do Birmy, ostatnio wpadl mi tez do glowy Bangladesz.
theWalker[ 2012-05-09 10:40:00 ] nie ma tego, ale jest inny - też fascynujący. a co do ruchu turystycznego w Birmie, to również mam wrażenie, że będzie tylko narastał
w Laosie nie ma tego klimatu, a na Birmę wątpię czy opadnie - jak się zacznie ruch to bez odwrotu myślę... baza noclegowa jest słaba i będą kwasy z zakwaterowaniem skoro już były 2 czy 3 lata temu w Yangon czy na Inle
wiadomo... dla nich. znacie może słynną naleśnikarnię w Yawnghwe prze "porcie" z którego się płynie na Inle? rozmawialiśmy z jej właścicielem, przysiadł się. jako jedyna osoba z którą rozmawialiśmy w Birmie od razu powiedział że współpracuje z rządem i mu nie zależy na żadnych zmianach bo zniszczą przyrodę i w ogóle "klimat"... a cywilizacje to ma w Tajlandii jak chce w niej pobyć
Usjwo, teraz jest masa turystów i ogólna, choć pewnie mocno przesadzona euforia. Może być problem z noclegiem bo hotele przepełnione (jest ich niewiele) a nikt prywatnie nie może cię przenocować. Pewnie stopniowo będzie zanikać czar tego kraju ale jest tam tyle niedostępnych miejsc że jeszcze latami będziemy się dziwić jak to się uchowało. Zarówno północ (himalaje) jak i południe (na wysokości Tajlandii) są słabo dostępne. No ale pytanie........dla kogo chcemy lepiej dla nich czy dla siebie ? Pozdrawiam wielbicieli Birmy.
jest w tym kraju coś, czego nie ma w żadnym innym okolicznym. jedyna moja obawa że za jakiś czas zadepczą to jak Angkor Wat... ale z kolei ludziom będzie lepiej mam nadzieję
Tak, kochana Birma. Jest o niej głośno , zobaczymy co dalej. http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/radoslaw;sikorski;w;birmie;oto;plan;ministra,76,0,1081676.html
very
G OO D
Ale tłok!
Klimat
niesamowite!!!
to masz już opanowane..../
zacne wielce
nie mam pytań
Usjwo, jedź do Birmy, szkoda czasu na porównania. Ja mogę siedzieć nawet tydzień w Ranunie. Obcowanie z tymi ludźmi to lekarstwo dla duszy. Chcesz magii ?, jedź do MraukU, już podróż jest przedsmakiem. Cieszę się że Ulewa to podziela. Pozdrawiam : )
W Wietnamie juz bylem i mam inne odczucia o ludziach, moze nie tak serdeczni jak Khmerzy, ale raczej zyczliwi
Usjwo[ 2012-05-09 14:38:45 ...drożej jest a czy drogo to jest problem względności kasy do potrzeb i wygód...zapewnie w Australii i Malezji jest drożej...o Nowej Zelandii nie piszę bo nie byłem...przypominam, że byłeś już bardzo blisko, w Kambodzy...a najtaniej jest w WIETNAMIE...ale ludzie wredni...pozdr
ulewa[ 2012-05-09 14:25:49 ] to prawda planuje i planuje ta Birme i nic. Ale w miedzy czasie bylem w Australii, Nowej Zelandii i w Malezji, wiec troche nadszarpnalem "fundusze wycieczkowe" :), a wlasnie slyszalem ze w Birmie drogo (dla bialego) :(
10.
Usjwo[ 2012-05-09 11:17:22 ]... wybierasz się do tej Birmy jak sójka za morze...dzisiaj jest tam Sikorski...Birmę znam od trzech lat i nic się tam nie zmieniło oprócz drożyzny...mam na myśli przyjeżdżających...dla NICH dużo zmian na plus...jak one zmienią kraj to trudno powiedzieć...brak dróg tym samym transportu to jest najwiekszy problem, bo przeloty są drogie...Rangun- Mandalay jest już gotowa autostrada, ale czy przejezna już to nie wiem...Rangun - Pathein droga jest przyzwoita...reszta to samoloty albo 300 km w ciągu 18 godzin w autobusie z zwierzętami, towarami, ludżmi... dostanie się do Mrauk U to wyprawa...piękne jest światło i ludzie są przemili...dziękuję za wrażenia i pozdrawiam wszystkich...
świetnie :)
=]
Tytuł istotnie powala na kolana.
Chyba trzeba bedzie poswiecic tydzien urlopu i nie czekac :). Rozumie ze sa miejsca do ktorych nie wolno jechac? Da sie przejechac od chinskiej granicy w dol?
jak po Bagan masowo zaczną jeździć samochody zamiast bryczek to będzie ten moment.... zły dla nas:)
Moim zdaniem moda na Birme dopiero przyjdzie. Trzeba sie spieszyc. ;)
Usjwo[ 2012-05-09 10:52:45 ] z punktu widzenia "niezorganizowanego" turysty pewnie będzie o tyle gorzej, że popularne atrakcje będą coraz bardziej zatłoczone. ale może ułatwiony zostanie dostęp do tych miejsc, do których teraz swobodnie wjechać nie można, a jest ich cała masa. no i z bazą noclegową chyba będzie się musiało coś ruszyć, bo obecnie jest ona niedostosowana do realiów znacznego wzrostu ruchu turystycznego - mało miejsc, słaby stosunek jakości do ceny
theWalker[ 2012-05-09 10:16:41 ] zgadzam się w pełni. miałem wrażenie, że - chociaż każdy kraj ma swoją specyfikę - Birma jest w kategorii niesamowitości jeden poziom wyżej od innych krajów tamtego rejonu.
Czyli raczej na lepsze sie nie zmieni? Ja lubie Indochiny, moglbym tam mieszkac :). Wybiore sie pewnie i do Laosu i do Birmy, ostatnio wpadl mi tez do glowy Bangladesz.
no zgadza się, każdy kraj jest specyficzny. szczególnie w tamtym rejonie każdy kraj wart odwiedzenia. jedne krócej drugie dłużej
Usjwo[ 2012-05-09 10:37:52 ] ja bym chyba nie czekał
theWalker[ 2012-05-09 10:40:00 ] nie ma tego, ale jest inny - też fascynujący. a co do ruchu turystycznego w Birmie, to również mam wrażenie, że będzie tylko narastał
Fascynujący obrazek ...
w Laosie nie ma tego klimatu, a na Birmę wątpię czy opadnie - jak się zacznie ruch to bez odwrotu myślę... baza noclegowa jest słaba i będą kwasy z zakwaterowaniem skoro już były 2 czy 3 lata temu w Yangon czy na Inle
wiadomo... dla nich. znacie może słynną naleśnikarnię w Yawnghwe prze "porcie" z którego się płynie na Inle? rozmawialiśmy z jej właścicielem, przysiadł się. jako jedyna osoba z którą rozmawialiśmy w Birmie od razu powiedział że współpracuje z rządem i mu nie zależy na żadnych zmianach bo zniszczą przyrodę i w ogóle "klimat"... a cywilizacje to ma w Tajlandii jak chce w niej pobyć
wizental[ 2012-05-09 10:27:11 ] Dzieki za informacje, moze najpierw Laos i poczekam az moda na Birme opadnie
Usjwo, teraz jest masa turystów i ogólna, choć pewnie mocno przesadzona euforia. Może być problem z noclegiem bo hotele przepełnione (jest ich niewiele) a nikt prywatnie nie może cię przenocować. Pewnie stopniowo będzie zanikać czar tego kraju ale jest tam tyle niedostępnych miejsc że jeszcze latami będziemy się dziwić jak to się uchowało. Zarówno północ (himalaje) jak i południe (na wysokości Tajlandii) są słabo dostępne. No ale pytanie........dla kogo chcemy lepiej dla nich czy dla siebie ? Pozdrawiam wielbicieli Birmy.
pieknie, a ja ciagle tam nie bylem :(
jest w tym kraju coś, czego nie ma w żadnym innym okolicznym. jedyna moja obawa że za jakiś czas zadepczą to jak Angkor Wat... ale z kolei ludziom będzie lepiej mam nadzieję
Dobre zdjęcie Deszczu !
Tak, kochana Birma. Jest o niej głośno , zobaczymy co dalej. http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/radoslaw;sikorski;w;birmie;oto;plan;ministra,76,0,1081676.html
Autor już po miniaturce rozpoznawalny :)
!!!
dobre
sloneczna limonetka..........................
+:)
bdb
dobre foto
piękna seria
świetlnie złapane :)
bardzo
Magia...
Świetnie! :-))
o.... to jest extra