babul, nie rozpędzaj się, proszę ;) jedna jaskółka wiosny nie czyni... ale faktycznie ta praca jest ciekawsza od wcześniejszych... chyba przestałeś chodzić na wagary
Ciesze się i miło mi że moje prace jakoś trafiają. Czy rzeczywistość w mych prcach jest bura i szara i zamknięta ? Pewnie i tak, dla niektórych osób wizerunek wysp Malediwów jest uodzwierciedleniem piekła na ziemi, gorąco, niebezpiecznie, wszystko chciało by cię ugryść i dziabnąć a pogoda i krajobraz po kilku dniach jest tak uciążliwie nieralanm odczuciem że aż nie do wytrzmania, ale oczywiście to się sprzedaje bo w dwuwymiarze i realiach pewnej mentalności i staje się takim bananem za czasów PRŁ-u. Co do murów to każdy z nas jest w pewnym stopniu zamknięty za jakimiś murami estetycznymi, kulturowymi czy myślowymi. W tym wypadku chodziło mi o pewne zróżnicowanie architektonicze i kulturowe które nie wiem czy uodzwierciedliłem w pełnym stopniu, a które jest niezmiernie związane z tym rejonem świata, a przynajmniej w moim odczuciu. Dla mnie większość fotografi moich jest również peną pamiątką czy suwenirem do którego lubie powracać jak nachodzi mnie na to ochota, także wszystko jest w większym stopniu zapiskim mojego życia czy tego chce czy nie.
Aż tak wiele ortograficznych błędów. No z pewnością postarm się dokładniej przy następnym opisie. Już raz z resztą wsponinałem że matury niestety nie zdałem także wytłumaczenie jakieś jest.
Jedną ze wspaniałych cech interpretacji jest to że możemy kożystać z niej jak mam się tylko podoba i odbierać wszystko na swój własny osobisty sposób który często wcale nie musi się zbiegać z opiniami innych, powodować to może kłutnie, wojny, awatnury ale swoje zdanie tżeba mieć, jak by nie było. Czy tak dokońca życie w Karifie jest puste, wyprane i zamknięte, nie jestem wspanie powiedzieć. Kiedyś zapytany przez pewną osobe jak tam się żyje w tej Walji, odpowiedziałem że się żyje jak się umie i jak się żyć chce. Czy jest to mało interesujący obraz cywilizacji Zachodu, nie wiem. Nie jest on wyostrzony i wizualnie przyciągający jak przykładowy Hamburger z McDonalda (chociaż zdażyło mi się raz jeść w miare podobny do tego co jest na obrazku ) w tym dwuwymiarowym obrazie bo nie oto tu chodzi. Chodziło o odzwierciedlenie pewnej refleksji czy nostalgi związanej z tym miastem i pewnym trybem życia które mi toważyszy. Ciężką debatą jest debata nad tym co jest wizualnie interesujące a co nie, na co lubimy patrzeć i w jakich warunkach lubimy żyć a czego znieść nie potrafimy też jest przynależe do cech osobistzych związanych z osobowością lub też tradycją czy tak zwaną kultóra, jaka ona by nie była.
babul, nie rozpędzaj się, proszę ;) jedna jaskółka wiosny nie czyni... ale faktycznie ta praca jest ciekawsza od wcześniejszych... chyba przestałeś chodzić na wagary
zdjęcie intryguje i daje do myślenia; 10
Ciesze się i miło mi że moje prace jakoś trafiają. Czy rzeczywistość w mych prcach jest bura i szara i zamknięta ? Pewnie i tak, dla niektórych osób wizerunek wysp Malediwów jest uodzwierciedleniem piekła na ziemi, gorąco, niebezpiecznie, wszystko chciało by cię ugryść i dziabnąć a pogoda i krajobraz po kilku dniach jest tak uciążliwie nieralanm odczuciem że aż nie do wytrzmania, ale oczywiście to się sprzedaje bo w dwuwymiarze i realiach pewnej mentalności i staje się takim bananem za czasów PRŁ-u. Co do murów to każdy z nas jest w pewnym stopniu zamknięty za jakimiś murami estetycznymi, kulturowymi czy myślowymi. W tym wypadku chodziło mi o pewne zróżnicowanie architektonicze i kulturowe które nie wiem czy uodzwierciedliłem w pełnym stopniu, a które jest niezmiernie związane z tym rejonem świata, a przynajmniej w moim odczuciu. Dla mnie większość fotografi moich jest również peną pamiątką czy suwenirem do którego lubie powracać jak nachodzi mnie na to ochota, także wszystko jest w większym stopniu zapiskim mojego życia czy tego chce czy nie.
no to szkoły .... do szkoły ...
Aż tak wiele ortograficznych błędów. No z pewnością postarm się dokładniej przy następnym opisie. Już raz z resztą wsponinałem że matury niestety nie zdałem także wytłumaczenie jakieś jest.
może najpierw przeleć to co napisałeś ze słownikiem ... co ...
Jedną ze wspaniałych cech interpretacji jest to że możemy kożystać z niej jak mam się tylko podoba i odbierać wszystko na swój własny osobisty sposób który często wcale nie musi się zbiegać z opiniami innych, powodować to może kłutnie, wojny, awatnury ale swoje zdanie tżeba mieć, jak by nie było. Czy tak dokońca życie w Karifie jest puste, wyprane i zamknięte, nie jestem wspanie powiedzieć. Kiedyś zapytany przez pewną osobe jak tam się żyje w tej Walji, odpowiedziałem że się żyje jak się umie i jak się żyć chce. Czy jest to mało interesujący obraz cywilizacji Zachodu, nie wiem. Nie jest on wyostrzony i wizualnie przyciągający jak przykładowy Hamburger z McDonalda (chociaż zdażyło mi się raz jeść w miare podobny do tego co jest na obrazku ) w tym dwuwymiarowym obrazie bo nie oto tu chodzi. Chodziło o odzwierciedlenie pewnej refleksji czy nostalgi związanej z tym miastem i pewnym trybem życia które mi toważyszy. Ciężką debatą jest debata nad tym co jest wizualnie interesujące a co nie, na co lubimy patrzeć i w jakich warunkach lubimy żyć a czego znieść nie potrafimy też jest przynależe do cech osobistzych związanych z osobowością lub też tradycją czy tak zwaną kultóra, jaka ona by nie była.