O! Przychodzę tu i proszę - ile towarzystwo nagadało od wczoraj!! :))))) Chyba nie macie gdzie się wyżywać, więc ok - gadajcie ile wlezie ;)) Już i tak w głupi sposób zawiedliście mnie do TOP-a, co jest po prostu śmieszne. Dzięki wszystkim, którzy usiłowali przynajmniej nie rozpraszać się dyskusja o sprzęcie a skomentowali fotkę. Snowman - taki pełen obaw jesteś ciągle "żeby mnie Olivia nie skrzyczała", że zapewniam - wybaczam Ci dogłębnie i doszczętnie :))))))) Pozdrawiam wszystkich! :)
Olivia wybacz, ale jedno (albo dwa) zdanie o poniższej dyskusji: cyfraki mają wielkie zalety i ten kto ich nie docenia, niedługo obudzi się z ręką w nocniku. I mogą one zapewnić wysoką jakosc fotografii, rowniez na papierze, wszystko jest kwestią ile wydamy na sprzęt ;) I mozna nimi robic dobre, znakomite wręcz fotografie. Ale dziś nic, naprawdę nic, nawet najlepsza cyfra za 30 tys zł, nie zastąpi dobrego slajdu rzuconego na ścianę z 8-10 metrow dobrym rzutnikiem. I dzis nic nie zastąpi tego ziarna i tonalności, jakie dają dobre filmy czarno białe. Nie ma jednak co się kłócić, bo nie ma o co, no chyba, że ktoś chce poprawic sobie samopoczucie. Aha, i nie porównujmy zdjęć w ten sposób na monitorze komputerowym. To jak lizanie lizaka przez szybkę.
Snowman to nie ma sensu. Dajmy juz temu na luz. Niech se foca cyfra tym tez mozna zrobic dobre zdjecie. caly problem jest w tym ,ze ludki sobie zdjecia drukuja a to inna bajka, ale to nic. powodzenia wszystkim. fotografujcie wysylajcie foty na konkursy i wygrywajcie. Caly problem jest w tym ze ja ze swojego topornego zenka uzyskam plik o wielkosci 30mb z ktorego moge sobie wszystko zrobic. Nie wydaje duzo kasy bo film kosztuje 10 zl wywolanie 3 skanowanie do wielkosci 21x15 w jpg tez ok 15 jak chce wieksze pliki to 2 zl za klatke to w sumie i tak taniej wyjdzie niz Wy waszymi cyfrowymi eosami. z plastikowymi obiektywami itp. A do tego trzeba dodac ,ze w cyferce po pewnym czasie umieraja w matrycy pikselki. u mnie w zenku popsuje sie migawka, wiec wywale go i kupie nowego za 50zl w bdb stanie i jestem bardziej do przodu niz wy. do tego obiektywy na M42 to taninza nawet Zaissy w porownaniu do waszych 17-40. ale co tam. Wy dalej sie upieracie ze to tanszy interes. malo tego do tego dochodzi pelno CD a po 5 latach trza to przegac:) fajnie. Jeden lubi to drugi to. paaaaa
:)) Widzisz, a mi przeszkadza, jak w dobrym zdjeciu wychodzi spartolona technika czy technologia... - to rozbija odbior. Pozdrawiam. A poza tym... itd dla Olivii ;))
e tam - do żadnego lekarza od oczów chodzić nie będe :) - nie twierdzę, że gdybyś mi te zdjęcia w tej chwili pokazał, to bym tych pikseli nie zauważył. Mówię tylko, że nie popsuły mi one odbioru zdjęć, i absolutnie ich nie zapamiętałem z tamtej wystawy - zapamiętałem za to świetne zdjęcia. I to jest dla mnie ważne. Na pierwszym miejscu stawiam zdjęcie jako całość, treść, nastrój, potem poprawność techniczną, a na samym końcu jakieś widoczne piksele czy szumy czy ziarna itp pierdoły.
Tramperek - nie obraz sie - to co piszesz swiadczy, ze powinienes jak najszybciej udac sie do okulisty ;) Ja tez mowie o ogladniu ich z normalnej odleglosci, zeby objac wzrokiem. I mi te pixele z tej odleglosci przeszkadzaly... Nie mowie o ogladaniu przez lupe. Jesli zdjecie ogladane z normalnej odleglosci rozpada sie na pixele, to tylko niszczy to odbior dobrego zdjecia. Pozdrawiam. A poza tym... itd ;) (zeby Olivia nie krzyczala ;)) )
oglądałem z bliska, czasem nawet bardzo z bliska - wtedy może było widać jakies piksele. Ale jak juz stanąłem te dwa-trzy kroki do tyłu, żeby objąć cały obraz na raz wzrokiem, to absolutnie nie pamiętam żeby mi jakieś piksele tu się rzuciły w oczy - a już na pewno ich nie pamiętam. IMO jak jest dobre zdjęcie, to nikt rozsądny nie będzie z lupą śledził tych pikseli - bo po co? Póki nie przeszkadzają (a mi naprawde nie przeszkadzały w odbiorze tych fotografii) to niech sobie będą nawet i 5mm jak dla mnie
Tramperek - a z jakiej odleglosci ogladales? Z chodnika czy z drugiej strony ulicy? Pixele poszedlem zobaczyc, jak z chodnika widzialem sieczke. Z bliska to zalamka niestety... Ale caly czas mowie o ogladaniu z odleglosci, do jakiej zostaly przeznaczone - dla przechodniow. Nie neguje zdjec jako takich, podaje tylko jako przyklad, jak "zaawansowana technologia" mozna spartaczyc cos, co samo w sobie jest dobre... Ale teraz taki trynd - jakosc w dol, po co sie wysilac... Do mnie takie podejscie nie przemawia.
No to widze ze znowu sie rozpetalo ;))) Zeby mnie znowu Olivia nie skrzyczala, powtorze, ze powyzsza fotka jest przecietna i zle skadrowana - i to, czy byla robiona cyfra czy klasycznym aparatem, tego nie zmieni (kurcze, zaraz bedzie jak slynne "a poza tym uwazam, ze nalezy zburzyc Kartagine" ;)) ) A teraz znowu po kolei ;)
Stas - jeszcze raz, bo najwyrazniej do Ciebie nie dociera - latwosc pstrykania daje _mozliwosc_ bezmyslengo strzelania bez opamietania, ale do tego _nie_zmusza_. Prosciej juz tego napisac nie potrafie ;)) Co do ilosci - przeciez ja caly czas powtarzam, ze lepiej malo a dobrze, niz na odwrot. To inni zarzucaja, ze anlogowcy co na cyfre krzycza, maja malo do pokazania ;))) Dla mnie to akurat zaleta, robienie zdjec nie polega na tym, kto wiecej pokaze ;))) Vide Tramperek :D Co ma ilosc zdjec do pomstowania na taka czy inna technologie??? Kiepska jakosc cyfry jest ciagle faktem - i wynika to nie z czyjegos widzimisie, tylko z fizjologii, juz raz to tlumaczylem, nie bede sie powtarzal. Mozliwosci powiekszen z cyfry koncza sie tam, gdzie zaczynaja sie sensowne powiekszenia z kliszy - z cyfry mozesz co najwyzej rozdmuchiwac pixele. I skoro o tym mowa - Sven - widziales jego wystawe (fotografii ziemia z nieba)? Bo ja tak, fotogramy powiekszone do roziarow ca. metr na poltora, wiszace na plocie oddzielonym od chodnika trawnikiem. Widzialem, i powiem Ci, ze byly to wydruki ze skanow, mozliwe, ze z Velvii. Tylko ze przetworzenie cyfrowe dalo pixele ponadmilimetrowego rozmiaru. Z drugiej strony ulicy prezentowalo sie to niezle, ale z chodnika byla juz sieczka... A przeciez zostaly wystawione do ogladania w takich wlasnie warunkach. Ide o zaklad, ze ten sam slajd _wyswietlony_ na ekranie (takim bialym, nie na monitorze czy LCD ;))) ) (czy nawet powiekszony pod powiekszalnikiem i naswietlony na papier) bylby o niebo lepszy! I co w tej sytuacji zmienia jego przesiadka na 10D? Skoro juz wczesniej zaczal zabijac swoje zdjecia rozbijaniem ich na pixele... I tyle. A poza tym nalezy zburzyc Kartagine, tfu, a poza tym powyzszy kadr jest przecietny ;) Pozdrawiam.
hmmm.. fotka najwyzej poprawna, blada, kadr niestabilny, w tym szaro-blekicie glowny motyw ucieka.. szpaler drzew "wylazi" niejako poza kadr.. no przecietnie..
mnie osobiście się wydaje, że całe to gadanie o "kiepskiej cyfrze" wynika z tego, że w tej chwili więcej znacznie ludzi może wziąć aparat, zrobić zdjęcie i wrzucić je do netu (np. na plfoto). Stąd statystycznie zapewnie liczba kiepskich zdjęć z cyfry do wszystkich cyfrowych w Internecie będzie znacznie większa niż np. gnotów 'analogowych' do wszystkich zdjęć które można znaleźć w sieci.
Olivia: jeszcze raz Cię przeproszę, że nie na temat :) Snowman: kojarzysz takiego francuskiego fotografa: Yann Arthus-Bertrand; to ten, który fotografował ziemię z powietrza; fotografował na Velvi systemem Canona ; teraz fotografuje EOSem 10D
Snowman - to Ty caly czas mowisz o ilosci !!!!!!!!!!!! Prawda ,cyfra latwiec nacisnac migawke ale daje Ci slowo ze ja dlugo sie zastanawiam nim zrobie jeden pstryk !
Napisales wczesniej o ograniczeniach cyfry .Jakie to ograniczenia ma dslr w stosunku do analoga ? No i nikt mi nie wmawia ze dslr jest super - ja mam wlasne oczy ! Moze w testach lab. analog wygra ale w codziennym zyciu - NIE !!!
Sven - czyzbysmy zamieniali jakosc na ilosc? ;)) Powiem Ci tylko - wole zrobic kilka na rok dobrych powiekszen powiedzmy 40x50cm niz natluc mase mniejszych przecietnych. Widzisz, tak sie sklada, ze tam gdzie cyfra osiaga maksimum swoich mozliwosci (powiedzmy 20x30) tam dopiero zaczyna sie sens powiekszania z kliszy ;) Na mniejszych powiekszeniach po prostu nie widac jeszcze wsystkich szczegolow, ktore mozna wyciagnac z negatywu. Ale niektorzy wola miec kilogramy w albumach albo na dyskach. Pozdrawiam. I zapytam - ile masz zdjec z cyfrowki ktore chcialbys powiekszyc powyzej 20x30 a nie powiekrzysz, bo utracisz jakosc?
Olivia: zdjęcie bardzo mi się podoba; a panom od fotografii analogowej powiem tylko: ile macie zdjęć, które warto powiększyć powyżej rozmiaru 20x30 (bo do tego rozmiaru z cyfry wychodzą lepsze - może będzie okazja to Wam pokaże :)))
OK. Nic nie warta ta moja fotka. Skopana dokumentnie. A teraz proszę - wymieńcie się wszyscy nr GG i pogadajcie gdzieś indziej. Nie chce mi się tego czytać......
Komercja, prawdziwa wartosc? FOTOMIX, nie pomylily Ci sie serwisy? Jak cos dobrze, poprawnie pokazane, skomponowane, to komercja? Gowienko w papierku po cukierku? A jak sknocone i niedopracowane to prawdziwa wartosc tyle ze zawinieta w papier makulaturowy??? Mam nadzieje, ze sie myle...
Każdy ma swoje racje. Widzę to co widzę. Oceniam i komentuję to co widzę. Autor podjął decyzję. Ja tez. Mnie się podoba. I odróżniajmy wreszcie komercyjność od prawdziwej wartości. Można coś pięknie zapakować, ale czy zawartość jest równie piękna?; )))Pozdrawiam
Przyglądam się temu długiemu wątkowi i mam jedną prośbę o wszystkich wojujących w obu obozach. Proponuję odwiedzić jakąś galerię foto (ale nie wystawę fotografii prasowej! – tam obecnie niepodzielnie królują dSLRy), pooglądać sobie, popatrzyć jak jest budowany obraz, jakie są przejścia w kolorach itd. Następnie proponuję przejrzeć kilka gazet wydanych na dobrym papierze – coś o modzie, może jakiś Męski Punkt Widzenia – znowu zastanawiając się nad obrazem jak wcześniej w przypadku galerii. A kiedy coś się wam spodoba, spróbujcie dowiedzieć się, w jaki sposób, jakimi narzędziami autor osiągnął to, na co mieliście możliwość popatrzeć. To tyle!
A teraz specjalnie na prośbę dla OliviR:
Ten duży fragment z lewej strony według mnie zbędny. Pokazałaś na nim błękit, a chciałaś ?(tak wynika z tytułu) pokazać mgłę. Kadr można ograniczyć do samych prawie drzewek i nie bac się przyciąć kilka gałązek – zdjęcie zyska na tajemniczości i cały kadr zostanie wypełniony właściwym motywem. Pomiar światła należało zdjąć spotem z najjaśniejszych miejsc śniegu i dodać 2,3-2,5 EV korekty na plus. Wówczas śnieg byłby bialutki, ale wszystkie jego szczegóły w fakturze jeszcze widoczne; szadź na drzewach miałaby również właściwy sobie kolor.
Chciałaś ? To masz ! Pozdrawiam!
Stwierdzam, że pogięło Was doszczętnie... I nie wiem czy się obrazić czy zignorować całą rzecz. Powiem tyle - z całym szacunkiem - nie zgadzam sie ze Snowmanem. Nie miejsce tu i nie czas by wyrazić swą opinię, nie będę więc tego robić. Liczyłam kochani na konstruktywne komentarze na temat mojej fotki, tymczasem miejsce to stało się placem boju. Szkoda.
Stas z calym szacunkiem podziwiam Twoja wole walki tutaj. Wyjasnij mi tylko dlaczego moje fotki nie sa dostosowane do pokazywania w kompie?? A twoje sa?? Dlaczego? Moge sie domyslac moje pliki maja po ok 30mb i po zmiejszeniu do wymogow plfoto nie ma widac powalajacej kompresji.... rozmowa z Toba nie ma sensu .Ty idziesz swoja droga ja swoja. Wierzysz w reklamy i tyle. Powodzonka zycze tobie milego pstrykania wlasnie wyraziles to co robisz. Druga strona medalu focilem juz nikonem d1 blo mi dany pocwiczyc w jednym studio....wlasciciel na poczotku pokazal mi "dwie identyczny foty" modelka kadr swiatlo. odbitka byla zaledwie 40x30 ODBITKA nie WYDRUK . zadal mi pytanie ,ktore lepsze.....powiedzialem mu ,ze to jest zbyt cyfrowe to drugie moze byc. potem zaprowadzil mnie do studia i sie pobawilem. Nastepna sprawa. Tak Tobie zdjecia pstryka twoj eosik d300 mozna tego sie domyslac, po wojnie jaka prowadzisz. Nie mozesz zniesc tego ,ze wydajac kupe kasy ktos czyms takim jak zenit zrobi lepsza fote od ciebie. A czy Olivia zrobi lepsza fote swoim canonem A70 to ja wiem. I znowu masz dowod ,ze raczej trzeba to cos w sobie miec a nizeli rasowy sprzet. Proponuje ci kup sobie tez A70. Ja focilem tez A70 jest to bdb aparacik duzo mozna juz nim zrobic , ale jak dla mnie to nie jest jeszcze to. Mialbym tyle do powiedzenia. W sumie dziekuje Ci za rozmowe. Olivia przepraszam za jalowa dyskusje. Przyjda lepsze czasy na matryce 24x35 mm to pomysle nad cyfra. czy analog odejdzie zupelnie w zapomnienie watpie...coraz wiecej ludzi zaczyna sie fascynowac fotografia otworkowa wiec nie ma rychlego konca blon fotograficznych.
No, Sebanow! Marsz pod http://www . plfoto . com/uzytkownik . php?authorid=41 ;) Ty zyjesz, widze ze Poza Polska, cos sie pozmienialo przez te lata? A teraz wracajac do tematu ;)
Zbigniew - komputer jest tak samo dobrym medium do pokazywania zdjec jak albumik z wgladowkami 10x15cm. I ani troche lepszym. To tak jakbys prace Beksinskiego ogladal w albumach czy (z calym szacunkiem dla autora) graficzkach komputerowych. Ja sie jednak wole wybrac do muzeum w Sanoku (nawiasem, Tobie tez polecam) i obcowac z plotnami, rozmiarem i faktura farby. Zboczony jestem? Moze, na pewno odstaje od normy, jesli za norme przyjac wiekszosc. Sposob osiagniecia efektu nie dyskredytuje efektu, ale ogranicza mozliwosci pozniejszej prezentacji. Nagle okaze sie, ze masz zdjecie zycia, ktore tak naprawde daje sie ogladac do formatu 10x15 czy nawet 15x20 - i co wtedy? Dalej - jaka technologia roznia sie wspolczesne aparaty na klisze od tych sprzed kilkudziesieciu lat? Tym, ze maja wbudowane komputerki, ktore probuja myslec za fotografujacego? Recze Ci, ze znajdziesz mase wspolczesnych doskonalych aparatow, ktore nie roznia sie niczym od tych sprzed dziesiatek lat. I jeszcze raz powtorze - nigdzie nie pisze, ze _dobry_ fotograf robi bezmyslnie 300 czy 3000 fotek zeby cos wybrac. _Dobremu_ wystarcza za narzedzie wlasnie _myslenie_ - aparat jest dla niego tylko narzedziem, ktore ma takie a nie inne zalety i wady.
A teraz kawa na lawe:
1) Nie aparat robi zdjecie, tylko fotograf.
2) Aparat moze co najwyzej utrudniac zrobienie zdjecia - im bardziej aparat probuje myslec za fotografujacego, tym bardziej przeszkadza - w koncu nie ma jeszcze telepatycznego sprzezenia z mozgiem fotografa.
3) Odbitka z cyfry zawsze bedzie roznila sie charakterem obrazu od odbitki z blony - tak jak zawsze odbitka bedzie roznila sie charakterem od obrazu - roznice w technologii i tyle.
4) Szybkosc i taniosc osiagniecia obrazka z cyfrowki stwarza pokuse napstrykania masy obrazkow i wybrania z nich czegos znosnego - poprzednie zdanie nie implikuje faktu, ze cyfrowka zmusza do takiego pstrykania ;)
5) Jakosc technologiczna obrazu zwiazana jest z fizjologicznymi mozliwosciami percepcji czlowieka. Jesli zejdziesz ponizej pewnych wartosci, automatycznie poleci jakosc - i tego nie oszukasz. Nie moze byc dobrej technicznie jakosci wydruk czy naswietlone zdjecie w rozdzielczosci 200DPI ogladane z normalnej odleglosci, tak jak nie moze brzmiec dobrze muzyka w pasmie obcietym do 120Hz-12kHz. I tyle. Pozdrawiam.
Na chwilę się wtrącę. Po pierwsze, nie zgadzam się ze Snowmanem, że komputer nie jest medium do pokazywania zdjęć, bo właśnie jest. Nie znam żadnych badań, ale podejrzewam, że ogromny odsetek zdjęć trafia do oglądacza najpierw, a czasem tylko za pomocą internetu. Po drugie, aparat jest tylko narzędziem i rodzaj tegoż, jak i sposób uzyskania fotografii nie może dyskredytować końcowego efektu. Jest mi obojętne, czy zdjęcie, którym się zachwycam jest jednym z 30 zrobionych na błonie, czy jednym z 300 zapisanych na karcie. I nie prawdą jest, że dobry fotograf używający cyfry robi 300 fotek mając nadzieję, że może któraś do czegoś się nadaje. Wciąż w fotografii najważniejsza jest chwila, która ciągle trwa bardzo króko i jest bardzo ulotna i na tę chwilę trzeba umieć się szybko przygotować bez względu na to czym fotografujemy. I po trzecie - rozwój nowych technologii jest nie do zatrzymania (przecież współczesne aparaty analogowe zdecydowanie różnią się od tych sprzed kilkudziesięciu lat) i jestem przekonany, że za kilka lat niewielu z nas pozostanie przy tradycyjnych aparatach na błonę fotograficzną. Też się kiedyś zarzekałem, że nigdy w życiu, a teraz marzę o nikonie D100 (a właściwie niech będzie D2H, przecież marzenia nic nie kosztują)
Stas - dwie konkluzje. Jasne, ze zdjecie robi czlowiek, ale aparat moze mu to zdjecie spierniczyc / ograniczyc do pewnego waskiego pola zastosowan - problem bedzie, jak sie okaze, ze dobrze byloby rozszerzyc to pole, a nosnik nie pozwala... To nie kwestia duszy ;) Jakosc cyfrowych SLR - jest tak wysoka, jak uwierzysz marketingowcom. Jedyna zaleta (ale i jednoczesnie olbrzymia wada) syfry jest bardzo krotki czas, jaki mija od nacisniecia spustu do mozliwosci wyslania obrazka w swiat w formie elektronicznej. Sa skanery, ktore skanuja negatywy/slajdy w 4000DPI. Policz sobie, ile to jest MPixli z obrazka 24x36mm - skoro chcemy jeszcze porownywac liczby - mi wychodzi to jakies 21Mpix w kazdej ze skladowych koloru. A jeszcze jest sredni format. I ciete blony. One tez wymra? Pozdrawiam. Nie wierz marketingowcom - im placa za to, zebys Ty uwierzyl.
OK ! Mozna tak dyskutowac i dyskutowac .... Moja konkluzja ! Aparaty cyfrowe typu SLR juz zapewniaja jakosc - wysoka jakosc ! Czy taka jak analogiczne ? Wydaje mi sie ze to juz sprawa czlowieczej duszy ! Znam ludzi z analogami (dobrymi ) i pstrykaja oni zwykle pstryki a znam takich co maja kiepskie cyfrowki a zdjecia - WOW ! To niech bedzie finalem tej dysputy ! Zdjecie to nie aparat - to czlowiek za tym aparatem ! Pozdrowienia !
Tfu! Udaku == upadku ;) A co jesli pojawi sie inny serwis knotfoto akceptujacy zdjecia do 300pix i wielkosci max 30kB? Tez powiesz, ze takie sa realia i tego nie zmienisz???
Stas - mowimy o ogolnym udaku jakosci ukrywajacym sie pod haslami postepu technologicznego. Plfoto nie jest wyznacznikiem czegolwiek. Technologia druku czy wyswietlania nie jest wyznacznikiem jakosci fotografii. Dania w MAcDonaldzie nie sa wyznacznikiem dobrego samku potraw. Mozna tak dalej. Sztuka marketingowcow jest wmowic Ci, ze to co w rzeczywistosci gorsze jest lepsze, laskawie oddane Ci w technologii przez producentow. Po to, zebys np. za 2 lata wyrzucil obecna drukarke, bo przeciez znowu dokona sie postep ;) Zebys kupil nastepnego syfraka, mimo, ze aparatem z poczatkow zeszlego wieku nadal bedziesz robil lepsze jakosciowo zdjecia. Pozdrawiam.
Snowman - my jestesmy na plfoto ! Mamy do dyspozycji to co mamy i nic tego nie zmieni ! Masz racje ! Ale ja siedze przed swoim monitorem i ogladam te zdjecia takie jakie one sa na monitorze a nie takie jakie byly przed skanowaniem ! To sa realia ! Co do druku to czy mowimy o technologii czy o drukarkach atramentowych dostepnych dla przecietnego zjadacz chleba ? Nie zabardzo lapie o co Ci chodzi ?
Stas - 280 czy 300 DPI drukarki atramentowej to nie wymog komputera tylko cholerne ograniczenie technologiczne ;) Jedynym realnym wymogiem jest 300-400DPI - wynikajace z fizjologii ludzkiej percepcji. I sa technologie, ktore te 400DPI zapewniaja. A powinienes pamietac, ze dla prawidlowego przeniesienia jakiegokolwiek sygnalu konieczna jest rozdzielczosc probkowania minimum dwa razy wieksza od maksymalnej rozdzielczosci odbieranej przez czlowieka. Dlatego, idac analogia - czlowiek rozroznia dzwieki do 20kHz - i dlatego samplowanie na potrzeby CD to 44kHz - choc sa tacy, co twierdza, ze to tez za malo. Obetnij sobie pasmo przenoszenia do 12kHz - i co zostanie? Tak samo z wydrukiem, odbitka. Skoro czlowiek jest w stanie rozroznic 300DPI, to idealny obraz powinien miec 600DPI. Pozdrawiam.
Stas, OK - ale z reka na sercu: Komputer to nie jest medium do pokazywania fotografii. I jeszcze dluugo nie bedzie. Nawet jesli cyfrowki osiagna jakis super poziom. Wiem, ze sa juz od dawna elektorniczne wyswietlacze zdjec, takie do torobki (ersatz zdjec noszonych w portfelu), ale chyba nikt nie bedzie na tyle szalony, zeby produkowac wyswietlacze w formacie A4 albo wiekszym z rozdzielczoscia 300DPI (wez pod uwage, ze monitory maja tak ca 70-90DPI) do wyswietlania zdjec. Widziales kiedys _dobra_ odbitke 40x50cm z bliska (tzn. nie wiszaca na scianie, a w reku)? Czy kiedykolwiek otrzymasz to samo, ale w postaci elektronicznej (na ekranie)? No i przede wszystkim plfoto ze swoimi restrykcyjnymi wymaganiami nie nadaje sie do jakiegokolwiek prezentowania fotografii. Pozdrawiam.
A co do druku 300 DPI to bardzo bezpieczne ! Nawet 280DPI Drukarki atramentowe maja swoja rozdielczosc i jesli walniesz zdjecie o wiekszej DPI a drukarka tego nie strawi to klapa - osiagniesz kiepski wynik - i to tez " wymogi komputera".Pozdrawiam
Hey Roman - nie gniewaj sie !!! :)
Snowman - odpowiadam, wiele osob pokazuje zdjecia kiepskie technicznie piszac ze byly wspaniale przed skanowaniem ! I ja w to wierze ! Brak umiejetnosci skanowania ,brak umiejetnosci kompresowania itp... to sa wymogi komputera !
Efekt tego ogladamy bo jak napisales - te zdjecia sa dla nas !!!
Stas - jeszcze tylko pytanie. Dlaczego zdjecia mialyby byc dostosowane do wymogow komputera???? Zawsze mi sie wydawalo, ze zdjecia robi sie dla siebie czy innych ludziow, a nie dla maszyn...
Olivia - znaczy sie jakies 200DPI. Z calym szacunkiem, ale to nie jest rozdzielczosc nawet optymalna. Minimalne optimum to 300DPI, choc ja jeszcze przy 300 widze, ze cos nie gra w obrazie. Choc moze to kwestia osobistej percepcji i braku porownania z innymi. Daj dobry obraz na wydruk (czy tam cyfrowe naswietlenie) i to samo na powieszalnik. Gwarantuje, ze zobaczysz roznice ;) Co do zachwytow ludkow w labach/salonach - to juz rozne slyszalem i widzialem - pytanie, na ile Ci ludzie maja kontakt z czyms, co odbiega od wspolczesnych "standardow' ;) Nie bierz tego osobiscie. Pozdrawiam :)))
Mala poprawka ! Roman -mysle ze jestes dobry w technice fotografowania analogowego ! Z technika cyfrowa masz male obycie ! Wiedza Twoja jest tylko teoretyczna ! Tak mi sie wydaje ! Twoje zdjecia sa dobre ale nie dostosowane do wymogow komputera ... ale to juz zupelnie inna historia ! PEACE !!!
Snowman - z bliska patrzone nie budzi zastrzeżeń.... rozdziałka 2000 cośtamcostam/1600 costamcostam :))))))) W salonie Canona byli zachwyceni, bez straty jakości, żadnych pixli - słowo. No i dlatego jestem taka zadowolona i zapewniam, że nie piszę tego z duuuużym uśmiechem, choć rozmawiam z Tobą z takowym :)))))
No i jeszcze a propos wieszania na sciane - wezcie pod uwage, ze A4 ogladane na scianie to z grubsza tak jak 10x15 trzymane w reku - wiec to nie porownanie. Bilboard mimo ze grochem drukowany z kilkunastu metrow tez bedzie ostry ;) Choc ostatnio widzialem i takie, ze nawet z duuuuzego dystansu nie chcialy nijak wygladac.
Roman E - jestes mily , i dyskusja wkracza na brzydkie poziomy - ale to juz nie ja!
I jeszcze jedno - czy robiles kiedys zdjecia digital SLR bo mysle ze nawet nie miales jej w rekach !
:)) Wydruk czy naswietlone z pliku - mniejsza o to. A z jaka rozdzielczoscia? Bo do A4 to tak z 10MPix by sie przydalo - a i to jeszcze bedzie widac roznice. Dopiero tak przy 16-17MPix bedzie zblizone. Kiedys dawno temu ktos pokazal mi odbitke - wlasnie A4 - swietna sie wydawala i woglole (z malego obrazka byla). A pozniej wyjal i polozyl obok identyczna (rozmiar i kadr) ze sredniego formatu. I ta z malego obrazka wygladala jak kopciuszek...
Mam swoje foty na ścianach format A4 - jakość super, szkoda, że nie możecie zobaczyć. I proszę, przestańcie już..... to gadka bez sensu... Snowman - z zimna tak się trząchałam, że się obcięło :))))) Statywu nie miałam ze sobą. I tak Was kocham - możecie zrzędzić ile wlezie...:) Na powrót do analoga nikt mnie jednak nie namówi.... No moze wolałabym jedynie A80 albo G3...:-)))))
nie zrobisz odbitki- to o czym ty gadasz??/ a lab cyfrowy?? wez se chlopie zeskanuj pozadnie slajd i daj w labie zrobic odbitke tego i z twojej cyfry to zobaczysz o czym ja gadam
Roman E, bądź ostrożny...:-) Dawałem swoje zdjęcia 28x35 do oceny i nikt nie poznał, że z cyfry. Nie jestem ortodoksą jak "stas" ale uważam, że techniki są obecnie równoważne:-)
snowman: przypuszczam ze gdyby Olivia nie powiedziala o tym wierzcholku to nie domyslibys sie ze tam jest jeszcze jakis wierzcholek za ta galazka; raczej jest to ciasno upakowane drzewo z checia pokazania tej zasniezonej drogi w jak najwiekszym kawalku
sluchaj analog jest w stanie przeniesc z 80 lini twoja cyfra tylko 30 wiec o czym ty mowisz? jak nie wierzysz to poszukaj sobie w interku...to samo dotyczy slajdu czlowieku takich tonow jak ze slajdu zadna cyfra nie odda. tych przejsc kolorow....zreszta to twoj biznes nie moj. napisalem ci moj zenek z velvia przeniesie wiecej niz ta twoja cyfra. wez se odbitke 40x30 i juz bedzie widac ze to cyfra a to analog
Olivia, bo tak jest:-((( Byłem w Bieszczadach, zrobiłem z 300 zdjęć i żadne nie nadaje się do pokazania... Śnieżyca była, że łańcuchy zakładałem na koła. -15C też było:-) Klapa! Zdjęcia kiepskie, mimo nowego obiektywu... Pozdrowienia!!!
Xjarema - Twoja wypowiedz na temat przesadzania drzew czy odbijania swiadczy o pewnych niedostatkach w wiedzy o kompozycji ;) Olivia - zimno obcielo wierzcholek??? ;) Katula - tak, zarejestrowany wycinek swiata we mgle. Ale wbrew pozorom to za malo... Rysio_h - no, nareszcie ktos z sensem gada. Pozdrawiam.
Sorry ! jeszcze raz ! Roman - jesli masz zdjecie kilometr na kilometr to zgadzam sie z Toba ! Przy zwyklej wielkosci golym okiem nie zobaczysz roznicy ! Mam starego Canona Ellan II e wiec mam porownanie - ZERO ROZNICY ! Mowimy o zwyklej wielkosci fotki !!!
stas, Olivka takie zdjęcia sadzi, że ja ze swoim aparatem i obiektywami czasami mam skrupuły pokazać sie na plfoto. Link, który podałeś ma się nijak jeśli chodzi o porównania zdjęć wspomnianych przez Ciebie autorów. Dyskusja jest z innej bajki...
:) Nie chodzi o ceny czy jakosc (choc o jakosc tez, w koncu zeby dorownac nawet malemu obrazkowi, to cyfra nie moze byc bylejaka, a co za tym tania). Chodzi o podejscie do fotografowania. Anka, zobacz, napisalas, ze masz 120 stron instrukcji. Do tego iles funkcji. Teraz musisz to wszystko opanowac, zamiast skupic sie na zdjeciu. Ile razy ulegniesz pokusie, zeby ustawic automat i zrobic pstryk? A przy zwyklym manualu musisz opanowac tylko dobieranie czasu i przyslony, masz czas na zastanowienie sie nad zdjeciem, kadrem, a nie nad tym, co i jak poprzelaczac w aparacie. I przede wszystkim masz czas i motywacje, zeby zastanowic sie, czy wogole naciskac spust migawki. A cyfra kusi - zrob mase zdjec (przeciez to nic nie kosztuje), moze cos z tego da sie wybrac. A myslec o zdjeciu trzeba przed, a nie po ;) Pozdrawiam.
Ładne :) Ale szkoda tych 50kb na kompresje nieba ;) Mogliby kurka pozwolić na większe fotki, inaczej wqychodzi jak wychodzi :(
O! Przychodzę tu i proszę - ile towarzystwo nagadało od wczoraj!! :))))) Chyba nie macie gdzie się wyżywać, więc ok - gadajcie ile wlezie ;)) Już i tak w głupi sposób zawiedliście mnie do TOP-a, co jest po prostu śmieszne. Dzięki wszystkim, którzy usiłowali przynajmniej nie rozpraszać się dyskusja o sprzęcie a skomentowali fotkę. Snowman - taki pełen obaw jesteś ciągle "żeby mnie Olivia nie skrzyczała", że zapewniam - wybaczam Ci dogłębnie i doszczętnie :))))))) Pozdrawiam wszystkich! :)
duuuchi tam chodzą w tej mgle ;-)
Olivia wybacz, ale jedno (albo dwa) zdanie o poniższej dyskusji: cyfraki mają wielkie zalety i ten kto ich nie docenia, niedługo obudzi się z ręką w nocniku. I mogą one zapewnić wysoką jakosc fotografii, rowniez na papierze, wszystko jest kwestią ile wydamy na sprzęt ;) I mozna nimi robic dobre, znakomite wręcz fotografie. Ale dziś nic, naprawdę nic, nawet najlepsza cyfra za 30 tys zł, nie zastąpi dobrego slajdu rzuconego na ścianę z 8-10 metrow dobrym rzutnikiem. I dzis nic nie zastąpi tego ziarna i tonalności, jakie dają dobre filmy czarno białe. Nie ma jednak co się kłócić, bo nie ma o co, no chyba, że ktoś chce poprawic sobie samopoczucie. Aha, i nie porównujmy zdjęć w ten sposób na monitorze komputerowym. To jak lizanie lizaka przez szybkę.
przeciętne, żeby nie powiedzieć słabe (niezrównoważona kompozycja, słabe światło, wyprane barwy). trochę dziwię się ocenom :)
Snowman to nie ma sensu. Dajmy juz temu na luz. Niech se foca cyfra tym tez mozna zrobic dobre zdjecie. caly problem jest w tym ,ze ludki sobie zdjecia drukuja a to inna bajka, ale to nic. powodzenia wszystkim. fotografujcie wysylajcie foty na konkursy i wygrywajcie. Caly problem jest w tym ze ja ze swojego topornego zenka uzyskam plik o wielkosci 30mb z ktorego moge sobie wszystko zrobic. Nie wydaje duzo kasy bo film kosztuje 10 zl wywolanie 3 skanowanie do wielkosci 21x15 w jpg tez ok 15 jak chce wieksze pliki to 2 zl za klatke to w sumie i tak taniej wyjdzie niz Wy waszymi cyfrowymi eosami. z plastikowymi obiektywami itp. A do tego trzeba dodac ,ze w cyferce po pewnym czasie umieraja w matrycy pikselki. u mnie w zenku popsuje sie migawka, wiec wywale go i kupie nowego za 50zl w bdb stanie i jestem bardziej do przodu niz wy. do tego obiektywy na M42 to taninza nawet Zaissy w porownaniu do waszych 17-40. ale co tam. Wy dalej sie upieracie ze to tanszy interes. malo tego do tego dochodzi pelno CD a po 5 latach trza to przegac:) fajnie. Jeden lubi to drugi to. paaaaa
:)) Widzisz, a mi przeszkadza, jak w dobrym zdjeciu wychodzi spartolona technika czy technologia... - to rozbija odbior. Pozdrawiam. A poza tym... itd dla Olivii ;))
e tam - do żadnego lekarza od oczów chodzić nie będe :) - nie twierdzę, że gdybyś mi te zdjęcia w tej chwili pokazał, to bym tych pikseli nie zauważył. Mówię tylko, że nie popsuły mi one odbioru zdjęć, i absolutnie ich nie zapamiętałem z tamtej wystawy - zapamiętałem za to świetne zdjęcia. I to jest dla mnie ważne. Na pierwszym miejscu stawiam zdjęcie jako całość, treść, nastrój, potem poprawność techniczną, a na samym końcu jakieś widoczne piksele czy szumy czy ziarna itp pierdoły.
eeeee... sorry, ale o czym dyskusja..? bo chyba nie o zdjeciu? bo tam nic nie ma... hmmmm pewnie gadacie o sprzecie, to ja nie przeszkadzam...
Tramperek - nie obraz sie - to co piszesz swiadczy, ze powinienes jak najszybciej udac sie do okulisty ;) Ja tez mowie o ogladniu ich z normalnej odleglosci, zeby objac wzrokiem. I mi te pixele z tej odleglosci przeszkadzaly... Nie mowie o ogladaniu przez lupe. Jesli zdjecie ogladane z normalnej odleglosci rozpada sie na pixele, to tylko niszczy to odbior dobrego zdjecia. Pozdrawiam. A poza tym... itd ;) (zeby Olivia nie krzyczala ;)) )
bardzo piękny poranek, tylko obiektyw troszkę do gory...:)) pozdrawiam
oglądałem z bliska, czasem nawet bardzo z bliska - wtedy może było widać jakies piksele. Ale jak juz stanąłem te dwa-trzy kroki do tyłu, żeby objąć cały obraz na raz wzrokiem, to absolutnie nie pamiętam żeby mi jakieś piksele tu się rzuciły w oczy - a już na pewno ich nie pamiętam. IMO jak jest dobre zdjęcie, to nikt rozsądny nie będzie z lupą śledził tych pikseli - bo po co? Póki nie przeszkadzają (a mi naprawde nie przeszkadzały w odbiorze tych fotografii) to niech sobie będą nawet i 5mm jak dla mnie
bardzo przeciętna
Tramperek - a z jakiej odleglosci ogladales? Z chodnika czy z drugiej strony ulicy? Pixele poszedlem zobaczyc, jak z chodnika widzialem sieczke. Z bliska to zalamka niestety... Ale caly czas mowie o ogladaniu z odleglosci, do jakiej zostaly przeznaczone - dla przechodniow. Nie neguje zdjec jako takich, podaje tylko jako przyklad, jak "zaawansowana technologia" mozna spartaczyc cos, co samo w sobie jest dobre... Ale teraz taki trynd - jakosc w dol, po co sie wysilac... Do mnie takie podejscie nie przemawia.
a mnie się tam ta wystawa bardzo podobała, oglądałem zdjęcia a nie piksele :))
bardzo ładne, super klimacik, pozdr.
No to widze ze znowu sie rozpetalo ;))) Zeby mnie znowu Olivia nie skrzyczala, powtorze, ze powyzsza fotka jest przecietna i zle skadrowana - i to, czy byla robiona cyfra czy klasycznym aparatem, tego nie zmieni (kurcze, zaraz bedzie jak slynne "a poza tym uwazam, ze nalezy zburzyc Kartagine" ;)) ) A teraz znowu po kolei ;) Stas - jeszcze raz, bo najwyrazniej do Ciebie nie dociera - latwosc pstrykania daje _mozliwosc_ bezmyslengo strzelania bez opamietania, ale do tego _nie_zmusza_. Prosciej juz tego napisac nie potrafie ;)) Co do ilosci - przeciez ja caly czas powtarzam, ze lepiej malo a dobrze, niz na odwrot. To inni zarzucaja, ze anlogowcy co na cyfre krzycza, maja malo do pokazania ;))) Dla mnie to akurat zaleta, robienie zdjec nie polega na tym, kto wiecej pokaze ;))) Vide Tramperek :D Co ma ilosc zdjec do pomstowania na taka czy inna technologie??? Kiepska jakosc cyfry jest ciagle faktem - i wynika to nie z czyjegos widzimisie, tylko z fizjologii, juz raz to tlumaczylem, nie bede sie powtarzal. Mozliwosci powiekszen z cyfry koncza sie tam, gdzie zaczynaja sie sensowne powiekszenia z kliszy - z cyfry mozesz co najwyzej rozdmuchiwac pixele. I skoro o tym mowa - Sven - widziales jego wystawe (fotografii ziemia z nieba)? Bo ja tak, fotogramy powiekszone do roziarow ca. metr na poltora, wiszace na plocie oddzielonym od chodnika trawnikiem. Widzialem, i powiem Ci, ze byly to wydruki ze skanow, mozliwe, ze z Velvii. Tylko ze przetworzenie cyfrowe dalo pixele ponadmilimetrowego rozmiaru. Z drugiej strony ulicy prezentowalo sie to niezle, ale z chodnika byla juz sieczka... A przeciez zostaly wystawione do ogladania w takich wlasnie warunkach. Ide o zaklad, ze ten sam slajd _wyswietlony_ na ekranie (takim bialym, nie na monitorze czy LCD ;))) ) (czy nawet powiekszony pod powiekszalnikiem i naswietlony na papier) bylby o niebo lepszy! I co w tej sytuacji zmienia jego przesiadka na 10D? Skoro juz wczesniej zaczal zabijac swoje zdjecia rozbijaniem ich na pixele... I tyle. A poza tym nalezy zburzyc Kartagine, tfu, a poza tym powyzszy kadr jest przecietny ;) Pozdrawiam.
warunki dopisaly, forka swietna
Olivia R - jeszcze raz przepraszam - i gratuluje TOPA 48 :)
Piekna,prawie bajeczna zima ... już tylko wspomnienie zostało:))) pozdr
hmmm.. fotka najwyzej poprawna, blada, kadr niestabilny, w tym szaro-blekicie glowny motyw ucieka.. szpaler drzew "wylazi" niejako poza kadr.. no przecietnie..
poza tym jakoś tak zauważyłem że najczęściej na b.słabą jakość zdjęć z cyfry pomstują ludzie, którzy wcale nie mają aż tak dużo do pokazania.
mnie osobiście się wydaje, że całe to gadanie o "kiepskiej cyfrze" wynika z tego, że w tej chwili więcej znacznie ludzi może wziąć aparat, zrobić zdjęcie i wrzucić je do netu (np. na plfoto). Stąd statystycznie zapewnie liczba kiepskich zdjęć z cyfry do wszystkich cyfrowych w Internecie będzie znacznie większa niż np. gnotów 'analogowych' do wszystkich zdjęć które można znaleźć w sieci.
staralabym sie bardziej uchwycic te sciezke.
Olivia: jeszcze raz Cię przeproszę, że nie na temat :) Snowman: kojarzysz takiego francuskiego fotografa: Yann Arthus-Bertrand; to ten, który fotografował ziemię z powietrza; fotografował na Velvi systemem Canona ; teraz fotografuje EOSem 10D
kadr jakos mi nie pasi (znow:). ale moze byc...;>
Olivia - zrobiłaś piękną fotkę. A inni niech się kłócą o wyższości... :) Przecież to fotograf robi zdjęcie, prawda?
mediko - dobre zakonczenie !
ho ho ho... jedno lepiej się sprawdza w tym drugie w tym.. i tyle... to tak jak porównanie cd do płyty winylowej.. obydwa nośniki się bronią..
Snowman - to Ty caly czas mowisz o ilosci !!!!!!!!!!!! Prawda ,cyfra latwiec nacisnac migawke ale daje Ci slowo ze ja dlugo sie zastanawiam nim zrobie jeden pstryk ! Napisales wczesniej o ograniczeniach cyfry .Jakie to ograniczenia ma dslr w stosunku do analoga ? No i nikt mi nie wmawia ze dslr jest super - ja mam wlasne oczy ! Moze w testach lab. analog wygra ale w codziennym zyciu - NIE !!!
Sven - czyzbysmy zamieniali jakosc na ilosc? ;)) Powiem Ci tylko - wole zrobic kilka na rok dobrych powiekszen powiedzmy 40x50cm niz natluc mase mniejszych przecietnych. Widzisz, tak sie sklada, ze tam gdzie cyfra osiaga maksimum swoich mozliwosci (powiedzmy 20x30) tam dopiero zaczyna sie sens powiekszania z kliszy ;) Na mniejszych powiekszeniach po prostu nie widac jeszcze wsystkich szczegolow, ktore mozna wyciagnac z negatywu. Ale niektorzy wola miec kilogramy w albumach albo na dyskach. Pozdrawiam. I zapytam - ile masz zdjec z cyfrowki ktore chcialbys powiekszyc powyzej 20x30 a nie powiekrzysz, bo utracisz jakosc?
Olivia: zdjęcie bardzo mi się podoba; a panom od fotografii analogowej powiem tylko: ile macie zdjęć, które warto powiększyć powyżej rozmiaru 20x30 (bo do tego rozmiaru z cyfry wychodzą lepsze - może będzie okazja to Wam pokaże :)))
Srednio mi się podoba..
Jestem wesolutka - wszystkim bardzo dziękuję za komentarze :)))
Olivko___spoko spojrzyj na twój koszyk,może troche Cie rozweseli.serdeczności.
OK. Nic nie warta ta moja fotka. Skopana dokumentnie. A teraz proszę - wymieńcie się wszyscy nr GG i pogadajcie gdzieś indziej. Nie chce mi się tego czytać......
Komercja, prawdziwa wartosc? FOTOMIX, nie pomylily Ci sie serwisy? Jak cos dobrze, poprawnie pokazane, skomponowane, to komercja? Gowienko w papierku po cukierku? A jak sknocone i niedopracowane to prawdziwa wartosc tyle ze zawinieta w papier makulaturowy??? Mam nadzieje, ze sie myle...
Każdy ma swoje racje. Widzę to co widzę. Oceniam i komentuję to co widzę. Autor podjął decyzję. Ja tez. Mnie się podoba. I odróżniajmy wreszcie komercyjność od prawdziwej wartości. Można coś pięknie zapakować, ale czy zawartość jest równie piękna?; )))Pozdrawiam
Krzychu - o to właśnie chodziło, bardzo dziękuję.. :))))) Michale - ta sama aleja na Sabacie bez mgły - właśnie psy na niej sa wieszane :-)))))
poprosze ta aleje, ale bedzie piekna fota, tu klimat klasa tylko wolabym inny kard.... aleja
Sorki, chodziło oczywiście o fragment błękitu z prawej strony.
Przyglądam się temu długiemu wątkowi i mam jedną prośbę o wszystkich wojujących w obu obozach. Proponuję odwiedzić jakąś galerię foto (ale nie wystawę fotografii prasowej! – tam obecnie niepodzielnie królują dSLRy), pooglądać sobie, popatrzyć jak jest budowany obraz, jakie są przejścia w kolorach itd. Następnie proponuję przejrzeć kilka gazet wydanych na dobrym papierze – coś o modzie, może jakiś Męski Punkt Widzenia – znowu zastanawiając się nad obrazem jak wcześniej w przypadku galerii. A kiedy coś się wam spodoba, spróbujcie dowiedzieć się, w jaki sposób, jakimi narzędziami autor osiągnął to, na co mieliście możliwość popatrzeć. To tyle! A teraz specjalnie na prośbę dla OliviR: Ten duży fragment z lewej strony według mnie zbędny. Pokazałaś na nim błękit, a chciałaś ?(tak wynika z tytułu) pokazać mgłę. Kadr można ograniczyć do samych prawie drzewek i nie bac się przyciąć kilka gałązek – zdjęcie zyska na tajemniczości i cały kadr zostanie wypełniony właściwym motywem. Pomiar światła należało zdjąć spotem z najjaśniejszych miejsc śniegu i dodać 2,3-2,5 EV korekty na plus. Wówczas śnieg byłby bialutki, ale wszystkie jego szczegóły w fakturze jeszcze widoczne; szadź na drzewach miałaby również właściwy sobie kolor. Chciałaś ? To masz ! Pozdrawiam!
Oliwia - kondtruktywnie juz bylo - kompozycja slabiutka. I tyle... Jak pisalem - mam nadzieje, ze to nie tendencja. Pozdrawiam.
Stwierdzam, że pogięło Was doszczętnie... I nie wiem czy się obrazić czy zignorować całą rzecz. Powiem tyle - z całym szacunkiem - nie zgadzam sie ze Snowmanem. Nie miejsce tu i nie czas by wyrazić swą opinię, nie będę więc tego robić. Liczyłam kochani na konstruktywne komentarze na temat mojej fotki, tymczasem miejsce to stało się placem boju. Szkoda.
Stas z calym szacunkiem podziwiam Twoja wole walki tutaj. Wyjasnij mi tylko dlaczego moje fotki nie sa dostosowane do pokazywania w kompie?? A twoje sa?? Dlaczego? Moge sie domyslac moje pliki maja po ok 30mb i po zmiejszeniu do wymogow plfoto nie ma widac powalajacej kompresji.... rozmowa z Toba nie ma sensu .Ty idziesz swoja droga ja swoja. Wierzysz w reklamy i tyle. Powodzonka zycze tobie milego pstrykania wlasnie wyraziles to co robisz. Druga strona medalu focilem juz nikonem d1 blo mi dany pocwiczyc w jednym studio....wlasciciel na poczotku pokazal mi "dwie identyczny foty" modelka kadr swiatlo. odbitka byla zaledwie 40x30 ODBITKA nie WYDRUK . zadal mi pytanie ,ktore lepsze.....powiedzialem mu ,ze to jest zbyt cyfrowe to drugie moze byc. potem zaprowadzil mnie do studia i sie pobawilem. Nastepna sprawa. Tak Tobie zdjecia pstryka twoj eosik d300 mozna tego sie domyslac, po wojnie jaka prowadzisz. Nie mozesz zniesc tego ,ze wydajac kupe kasy ktos czyms takim jak zenit zrobi lepsza fote od ciebie. A czy Olivia zrobi lepsza fote swoim canonem A70 to ja wiem. I znowu masz dowod ,ze raczej trzeba to cos w sobie miec a nizeli rasowy sprzet. Proponuje ci kup sobie tez A70. Ja focilem tez A70 jest to bdb aparacik duzo mozna juz nim zrobic , ale jak dla mnie to nie jest jeszcze to. Mialbym tyle do powiedzenia. W sumie dziekuje Ci za rozmowe. Olivia przepraszam za jalowa dyskusje. Przyjda lepsze czasy na matryce 24x35 mm to pomysle nad cyfra. czy analog odejdzie zupelnie w zapomnienie watpie...coraz wiecej ludzi zaczyna sie fascynowac fotografia otworkowa wiec nie ma rychlego konca blon fotograficznych.
No, Sebanow! Marsz pod http://www . plfoto . com/uzytkownik . php?authorid=41 ;) Ty zyjesz, widze ze Poza Polska, cos sie pozmienialo przez te lata? A teraz wracajac do tematu ;) Zbigniew - komputer jest tak samo dobrym medium do pokazywania zdjec jak albumik z wgladowkami 10x15cm. I ani troche lepszym. To tak jakbys prace Beksinskiego ogladal w albumach czy (z calym szacunkiem dla autora) graficzkach komputerowych. Ja sie jednak wole wybrac do muzeum w Sanoku (nawiasem, Tobie tez polecam) i obcowac z plotnami, rozmiarem i faktura farby. Zboczony jestem? Moze, na pewno odstaje od normy, jesli za norme przyjac wiekszosc. Sposob osiagniecia efektu nie dyskredytuje efektu, ale ogranicza mozliwosci pozniejszej prezentacji. Nagle okaze sie, ze masz zdjecie zycia, ktore tak naprawde daje sie ogladac do formatu 10x15 czy nawet 15x20 - i co wtedy? Dalej - jaka technologia roznia sie wspolczesne aparaty na klisze od tych sprzed kilkudziesieciu lat? Tym, ze maja wbudowane komputerki, ktore probuja myslec za fotografujacego? Recze Ci, ze znajdziesz mase wspolczesnych doskonalych aparatow, ktore nie roznia sie niczym od tych sprzed dziesiatek lat. I jeszcze raz powtorze - nigdzie nie pisze, ze _dobry_ fotograf robi bezmyslnie 300 czy 3000 fotek zeby cos wybrac. _Dobremu_ wystarcza za narzedzie wlasnie _myslenie_ - aparat jest dla niego tylko narzedziem, ktore ma takie a nie inne zalety i wady. A teraz kawa na lawe: 1) Nie aparat robi zdjecie, tylko fotograf. 2) Aparat moze co najwyzej utrudniac zrobienie zdjecia - im bardziej aparat probuje myslec za fotografujacego, tym bardziej przeszkadza - w koncu nie ma jeszcze telepatycznego sprzezenia z mozgiem fotografa. 3) Odbitka z cyfry zawsze bedzie roznila sie charakterem obrazu od odbitki z blony - tak jak zawsze odbitka bedzie roznila sie charakterem od obrazu - roznice w technologii i tyle. 4) Szybkosc i taniosc osiagniecia obrazka z cyfrowki stwarza pokuse napstrykania masy obrazkow i wybrania z nich czegos znosnego - poprzednie zdanie nie implikuje faktu, ze cyfrowka zmusza do takiego pstrykania ;) 5) Jakosc technologiczna obrazu zwiazana jest z fizjologicznymi mozliwosciami percepcji czlowieka. Jesli zejdziesz ponizej pewnych wartosci, automatycznie poleci jakosc - i tego nie oszukasz. Nie moze byc dobrej technicznie jakosci wydruk czy naswietlone zdjecie w rozdzielczosci 200DPI ogladane z normalnej odleglosci, tak jak nie moze brzmiec dobrze muzyka w pasmie obcietym do 120Hz-12kHz. I tyle. Pozdrawiam.
jaka piekna dyskusja, prawie stracilem przytomnosc ze wzruszenia ;)) stare, dobre czasy, kolego Snowman.
bez rozpisywania się jestem na tak :-)
Na chwilę się wtrącę. Po pierwsze, nie zgadzam się ze Snowmanem, że komputer nie jest medium do pokazywania zdjęć, bo właśnie jest. Nie znam żadnych badań, ale podejrzewam, że ogromny odsetek zdjęć trafia do oglądacza najpierw, a czasem tylko za pomocą internetu. Po drugie, aparat jest tylko narzędziem i rodzaj tegoż, jak i sposób uzyskania fotografii nie może dyskredytować końcowego efektu. Jest mi obojętne, czy zdjęcie, którym się zachwycam jest jednym z 30 zrobionych na błonie, czy jednym z 300 zapisanych na karcie. I nie prawdą jest, że dobry fotograf używający cyfry robi 300 fotek mając nadzieję, że może któraś do czegoś się nadaje. Wciąż w fotografii najważniejsza jest chwila, która ciągle trwa bardzo króko i jest bardzo ulotna i na tę chwilę trzeba umieć się szybko przygotować bez względu na to czym fotografujemy. I po trzecie - rozwój nowych technologii jest nie do zatrzymania (przecież współczesne aparaty analogowe zdecydowanie różnią się od tych sprzed kilkudziesięciu lat) i jestem przekonany, że za kilka lat niewielu z nas pozostanie przy tradycyjnych aparatach na błonę fotograficzną. Też się kiedyś zarzekałem, że nigdy w życiu, a teraz marzę o nikonie D100 (a właściwie niech będzie D2H, przecież marzenia nic nie kosztują)
Zdjęcie się broni,fakt
jestem za, pomimo ze jakos nagle koncza sie drzewa z lewej a z prawej dziura
stas - snowman - stas - snowman - stas - snowman - stas - snowman - stas - snowman - stas - snowman.....fajne zdjecie i juz... to chiceli powiedziec :)
Stas - dwie konkluzje. Jasne, ze zdjecie robi czlowiek, ale aparat moze mu to zdjecie spierniczyc / ograniczyc do pewnego waskiego pola zastosowan - problem bedzie, jak sie okaze, ze dobrze byloby rozszerzyc to pole, a nosnik nie pozwala... To nie kwestia duszy ;) Jakosc cyfrowych SLR - jest tak wysoka, jak uwierzysz marketingowcom. Jedyna zaleta (ale i jednoczesnie olbrzymia wada) syfry jest bardzo krotki czas, jaki mija od nacisniecia spustu do mozliwosci wyslania obrazka w swiat w formie elektronicznej. Sa skanery, ktore skanuja negatywy/slajdy w 4000DPI. Policz sobie, ile to jest MPixli z obrazka 24x36mm - skoro chcemy jeszcze porownywac liczby - mi wychodzi to jakies 21Mpix w kazdej ze skladowych koloru. A jeszcze jest sredni format. I ciete blony. One tez wymra? Pozdrawiam. Nie wierz marketingowcom - im placa za to, zebys Ty uwierzyl.
OK ! Mozna tak dyskutowac i dyskutowac .... Moja konkluzja ! Aparaty cyfrowe typu SLR juz zapewniaja jakosc - wysoka jakosc ! Czy taka jak analogiczne ? Wydaje mi sie ze to juz sprawa czlowieczej duszy ! Znam ludzi z analogami (dobrymi ) i pstrykaja oni zwykle pstryki a znam takich co maja kiepskie cyfrowki a zdjecia - WOW ! To niech bedzie finalem tej dysputy ! Zdjecie to nie aparat - to czlowiek za tym aparatem ! Pozdrowienia !
Tfu! Udaku == upadku ;) A co jesli pojawi sie inny serwis knotfoto akceptujacy zdjecia do 300pix i wielkosci max 30kB? Tez powiesz, ze takie sa realia i tego nie zmienisz???
Stas - mowimy o ogolnym udaku jakosci ukrywajacym sie pod haslami postepu technologicznego. Plfoto nie jest wyznacznikiem czegolwiek. Technologia druku czy wyswietlania nie jest wyznacznikiem jakosci fotografii. Dania w MAcDonaldzie nie sa wyznacznikiem dobrego samku potraw. Mozna tak dalej. Sztuka marketingowcow jest wmowic Ci, ze to co w rzeczywistosci gorsze jest lepsze, laskawie oddane Ci w technologii przez producentow. Po to, zebys np. za 2 lata wyrzucil obecna drukarke, bo przeciez znowu dokona sie postep ;) Zebys kupil nastepnego syfraka, mimo, ze aparatem z poczatkow zeszlego wieku nadal bedziesz robil lepsze jakosciowo zdjecia. Pozdrawiam.
Snowman - my jestesmy na plfoto ! Mamy do dyspozycji to co mamy i nic tego nie zmieni ! Masz racje ! Ale ja siedze przed swoim monitorem i ogladam te zdjecia takie jakie one sa na monitorze a nie takie jakie byly przed skanowaniem ! To sa realia ! Co do druku to czy mowimy o technologii czy o drukarkach atramentowych dostepnych dla przecietnego zjadacz chleba ? Nie zabardzo lapie o co Ci chodzi ?
Stas - 280 czy 300 DPI drukarki atramentowej to nie wymog komputera tylko cholerne ograniczenie technologiczne ;) Jedynym realnym wymogiem jest 300-400DPI - wynikajace z fizjologii ludzkiej percepcji. I sa technologie, ktore te 400DPI zapewniaja. A powinienes pamietac, ze dla prawidlowego przeniesienia jakiegokolwiek sygnalu konieczna jest rozdzielczosc probkowania minimum dwa razy wieksza od maksymalnej rozdzielczosci odbieranej przez czlowieka. Dlatego, idac analogia - czlowiek rozroznia dzwieki do 20kHz - i dlatego samplowanie na potrzeby CD to 44kHz - choc sa tacy, co twierdza, ze to tez za malo. Obetnij sobie pasmo przenoszenia do 12kHz - i co zostanie? Tak samo z wydrukiem, odbitka. Skoro czlowiek jest w stanie rozroznic 300DPI, to idealny obraz powinien miec 600DPI. Pozdrawiam.
Stas, OK - ale z reka na sercu: Komputer to nie jest medium do pokazywania fotografii. I jeszcze dluugo nie bedzie. Nawet jesli cyfrowki osiagna jakis super poziom. Wiem, ze sa juz od dawna elektorniczne wyswietlacze zdjec, takie do torobki (ersatz zdjec noszonych w portfelu), ale chyba nikt nie bedzie na tyle szalony, zeby produkowac wyswietlacze w formacie A4 albo wiekszym z rozdzielczoscia 300DPI (wez pod uwage, ze monitory maja tak ca 70-90DPI) do wyswietlania zdjec. Widziales kiedys _dobra_ odbitke 40x50cm z bliska (tzn. nie wiszaca na scianie, a w reku)? Czy kiedykolwiek otrzymasz to samo, ale w postaci elektronicznej (na ekranie)? No i przede wszystkim plfoto ze swoimi restrykcyjnymi wymaganiami nie nadaje sie do jakiegokolwiek prezentowania fotografii. Pozdrawiam.
bardzo.. fajny kadr.. ale Was zasypalo.. ;) zapraszam do siebie... pozdro...
A co do druku 300 DPI to bardzo bezpieczne ! Nawet 280DPI Drukarki atramentowe maja swoja rozdielczosc i jesli walniesz zdjecie o wiekszej DPI a drukarka tego nie strawi to klapa - osiagniesz kiepski wynik - i to tez " wymogi komputera".Pozdrawiam Hey Roman - nie gniewaj sie !!! :)
Snowman - odpowiadam, wiele osob pokazuje zdjecia kiepskie technicznie piszac ze byly wspaniale przed skanowaniem ! I ja w to wierze ! Brak umiejetnosci skanowania ,brak umiejetnosci kompresowania itp... to sa wymogi komputera ! Efekt tego ogladamy bo jak napisales - te zdjecia sa dla nas !!!
Stas - jeszcze tylko pytanie. Dlaczego zdjecia mialyby byc dostosowane do wymogow komputera???? Zawsze mi sie wydawalo, ze zdjecia robi sie dla siebie czy innych ludziow, a nie dla maszyn...
:)))
Olivia - znaczy sie jakies 200DPI. Z calym szacunkiem, ale to nie jest rozdzielczosc nawet optymalna. Minimalne optimum to 300DPI, choc ja jeszcze przy 300 widze, ze cos nie gra w obrazie. Choc moze to kwestia osobistej percepcji i braku porownania z innymi. Daj dobry obraz na wydruk (czy tam cyfrowe naswietlenie) i to samo na powieszalnik. Gwarantuje, ze zobaczysz roznice ;) Co do zachwytow ludkow w labach/salonach - to juz rozne slyszalem i widzialem - pytanie, na ile Ci ludzie maja kontakt z czyms, co odbiega od wspolczesnych "standardow' ;) Nie bierz tego osobiscie. Pozdrawiam :)))
Przepraszam , zgadzam sie - sa dobre ! A wlasciwie analog , cyfrowa i tak wszyscy umrzemy !!! Amen ! Jeszcze raz przepraszam ale to przez ten "syf"...
Mala poprawka ! Roman -mysle ze jestes dobry w technice fotografowania analogowego ! Z technika cyfrowa masz male obycie ! Wiedza Twoja jest tylko teoretyczna ! Tak mi sie wydaje ! Twoje zdjecia sa dobre ale nie dostosowane do wymogow komputera ... ale to juz zupelnie inna historia ! PEACE !!!
Proszę przeprosić Romana! Robi piękne foty........ :)))
Snowman - z bliska patrzone nie budzi zastrzeżeń.... rozdziałka 2000 cośtamcostam/1600 costamcostam :))))))) W salonie Canona byli zachwyceni, bez straty jakości, żadnych pixli - słowo. No i dlatego jestem taka zadowolona i zapewniam, że nie piszę tego z duuuużym uśmiechem, choć rozmawiam z Tobą z takowym :)))))
stas: to podsumowanie dyskusji?
Roman E - ogladalem Twoje fotki - Canon A70 zrobi lepsze ! Olivia R - Przepraszam - co zlego to nie ja ! Pozdrowienia i milego pstrykania !
No i jeszcze a propos wieszania na sciane - wezcie pod uwage, ze A4 ogladane na scianie to z grubsza tak jak 10x15 trzymane w reku - wiec to nie porownanie. Bilboard mimo ze grochem drukowany z kilkunastu metrow tez bedzie ostry ;) Choc ostatnio widzialem i takie, ze nawet z duuuuzego dystansu nie chcialy nijak wygladac.
No to ja sobie teraz tylko poczytam Waszą dyskusję ślepowątkową:-)))
Znaczy sie, ze to widzisz ;))
Olivia - mam nadzieje, ze ja do Ciebie z duuuzym usmiechem pisze ;)
Roman E - jestes mily , i dyskusja wkracza na brzydkie poziomy - ale to juz nie ja! I jeszcze jedno - czy robiles kiedys zdjecia digital SLR bo mysle ze nawet nie miales jej w rekach !
:)) Wydruk czy naswietlone z pliku - mniejsza o to. A z jaka rozdzielczoscia? Bo do A4 to tak z 10MPix by sie przydalo - a i to jeszcze bedzie widac roznice. Dopiero tak przy 16-17MPix bedzie zblizone. Kiedys dawno temu ktos pokazal mi odbitke - wlasnie A4 - swietna sie wydawala i woglole (z malego obrazka byla). A pozniej wyjal i polozyl obok identyczna (rozmiar i kadr) ze sredniego formatu. I ta z malego obrazka wygladala jak kopciuszek...
Mam swoje foty na ścianach format A4 - jakość super, szkoda, że nie możecie zobaczyć. I proszę, przestańcie już..... to gadka bez sensu... Snowman - z zimna tak się trząchałam, że się obcięło :))))) Statywu nie miałam ze sobą. I tak Was kocham - możecie zrzędzić ile wlezie...:) Na powrót do analoga nikt mnie jednak nie namówi.... No moze wolałabym jedynie A80 albo G3...:-)))))
xjarema - veto ? Mialem Minolta Dimage 5 , Nikon 4300 i tu sie zgadzam z Toba i innymi ale Digital SLR to zupelnie inny sensor - ODPAL !
Rysio to nie do ciebie. czytaj dobrze wszystko to do stsa
bdb.Olivko daje ile mi dusza podpowiada_ale tak na zachęte w tamtym koszyku cos juz mogło byc.pzdr.
nie zrobisz odbitki- to o czym ty gadasz??/ a lab cyfrowy?? wez se chlopie zeskanuj pozadnie slajd i daj w labie zrobic odbitke tego i z twojej cyfry to zobaczysz o czym ja gadam
Chłopie Romanie E, jeśli to było do mnie. Jak rozumiesz odbitki, jeżeli w labie to ja o nich mówię! Z szacunkiem!
tak konike centurie albo jakis inny prymitywny syf
No ja odbitki z cyfry nie zrobie ! wYDAWALO MI SIE ZE MOWIMY O EFEKCIE KONCOWYM ! sorry !
WETO MOze negatyw mozna porównac do cyfry ale jeszcze nie slajd
chlopie ja mowie o odbitkach nie o druku!!!!!
Roman E, bądź ostrożny...:-) Dawałem swoje zdjęcia 28x35 do oceny i nikt nie poznał, że z cyfry. Nie jestem ortodoksą jak "stas" ale uważam, że techniki są obecnie równoważne:-)
snowman: przypuszczam ze gdyby Olivia nie powiedziala o tym wierzcholku to nie domyslibys sie ze tam jest jeszcze jakis wierzcholek za ta galazka; raczej jest to ciasno upakowane drzewo z checia pokazania tej zasniezonej drogi w jak najwiekszym kawalku
Ostatnio drukowale format A4 i jest rewelacja ! Bronie cyfry ! Jeszcze jedno - to zdjecie jest ISO 400 ! Bez czyszczenia !!!
sluchaj analog jest w stanie przeniesc z 80 lini twoja cyfra tylko 30 wiec o czym ty mowisz? jak nie wierzysz to poszukaj sobie w interku...to samo dotyczy slajdu czlowieku takich tonow jak ze slajdu zadna cyfra nie odda. tych przejsc kolorow....zreszta to twoj biznes nie moj. napisalem ci moj zenek z velvia przeniesie wiecej niz ta twoja cyfra. wez se odbitke 40x30 i juz bedzie widac ze to cyfra a to analog
Olivia, bo tak jest:-((( Byłem w Bieszczadach, zrobiłem z 300 zdjęć i żadne nie nadaje się do pokazania... Śnieżyca była, że łańcuchy zakładałem na koła. -15C też było:-) Klapa! Zdjęcia kiepskie, mimo nowego obiektywu... Pozdrowienia!!!
no tak przy 10x15
Stas - jaka jest dla Ciebie zwykla wielkosc fotki?
Xjarema - Twoja wypowiedz na temat przesadzania drzew czy odbijania swiadczy o pewnych niedostatkach w wiedzy o kompozycji ;) Olivia - zimno obcielo wierzcholek??? ;) Katula - tak, zarejestrowany wycinek swiata we mgle. Ale wbrew pozorom to za malo... Rysio_h - no, nareszcie ktos z sensem gada. Pozdrawiam.
Sorry ! jeszcze raz ! Roman - jesli masz zdjecie kilometr na kilometr to zgadzam sie z Toba ! Przy zwyklej wielkosci golym okiem nie zobaczysz roznicy ! Mam starego Canona Ellan II e wiec mam porownanie - ZERO ROZNICY ! Mowimy o zwyklej wielkosci fotki !!!
stas, Olivka takie zdjęcia sadzi, że ja ze swoim aparatem i obiektywami czasami mam skrupuły pokazać sie na plfoto. Link, który podałeś ma się nijak jeśli chodzi o porównania zdjęć wspomnianych przez Ciebie autorów. Dyskusja jest z innej bajki...
Psia kostka. No fajne jest. Ale się cieszę, że OlivkaR daje mi odpocząć od kwiatków :-))))) Choć niczego sobie były... (no wiem, będą też...)
:) Nie chodzi o ceny czy jakosc (choc o jakosc tez, w koncu zeby dorownac nawet malemu obrazkowi, to cyfra nie moze byc bylejaka, a co za tym tania). Chodzi o podejscie do fotografowania. Anka, zobacz, napisalas, ze masz 120 stron instrukcji. Do tego iles funkcji. Teraz musisz to wszystko opanowac, zamiast skupic sie na zdjeciu. Ile razy ulegniesz pokusie, zeby ustawic automat i zrobic pstryk? A przy zwyklym manualu musisz opanowac tylko dobieranie czasu i przyslony, masz czas na zastanowienie sie nad zdjeciem, kadrem, a nie nad tym, co i jak poprzelaczac w aparacie. I przede wszystkim masz czas i motywacje, zeby zastanowic sie, czy wogole naciskac spust migawki. A cyfra kusi - zrob mase zdjec (przeciez to nic nie kosztuje), moze cos z tego da sie wybrac. A myslec o zdjeciu trzeba przed, a nie po ;) Pozdrawiam.
stas chce tu pliki do 600 pikseli rownac....powiem ci ze moj zenek z heliosem odda wiecej nic twoj d300