Opis zdjęcia
Ulica Gazowa Zobaczysz z daleka: dom ma okna zabite dyktą. Tynk odpada ze ściany na drogę, na której bawią się dzieci. Ktoś narysował tam słońce, w pyle leżą ulotki, śmieci, rozsypane cukierki. I wiesz, miasto wygląda jak drzewo, wrasta do środka. Rzuca cienie, w których można się schować, grać w klasy, układać zamki z patyków i liści, w miejscu, gdzie były groby. I tylko rdza, piasek, zmurszałe bramy, odrapane gzymsy. Widziałaś to wcześniej, na zdjęciach; ludzie z oczami jak kapsle. Krew spływała po murze i widać było ich żebra; otwarte brzuchy, pełne robactwa. Zobaczysz to już z daleka- i niech ten dreszcz będzie jak kamyk, podniesiony z ziemi, trzymany w ręce; jeszcze przez chwilę tylko zimny i gładki jak łuska. Kraków Kazimierz Joanna Lech http://www.magazyn-cegla.net/cegla,19,ulica-gazowa,342.html
fajne!
racja:)
no to trzymam kciuki i nie gratuluję jeszcze!
Może będzie okazja niebawem w Krakowie :)
Ok :) ale z daleka to ja to mogę oglądać w formacie np. 50x60cm a nie 800px dłuższy bok :D
ok,ja to widzę inaczej. Ciężka winieta ma przygniatać, postać powinna być zauważona na końcu. W tekście nie będzie "winieta pierwsze skrzypce gra":) Zobaczysz to z daleka, schowaj się w cieniach...
no, przeczytałem tekst, nadal nie rozumiem roli winiety, która gra pierwsze skrzypce (o niej w tekście nic nie ma).. to o czym piszesz jest pokazane na focie, ale jak pisałem - lepiej by mi się to oglądało, gdybyś zrobił krok w przód (odcinając nieco nieba a przybliżając bryłę budynku) i zostawił "polepszacze smaku" w stylu winiety.. w świętym spokoju
zgadzam się w kwestii nachalności winiety, żaden tekst niestety tego nie zmieni :(
winieta ma być cieka. Zobacz w tekst wiersza...
za natarczywa ta winieta.. zamiast relacji człowiek-budynek i tego człowieka gesty.. najpierw rzuca się w oczy owa winieta.. a niepotrzebnie, bo na tle bryły budynku człowieka dobrze widać..