:D Marku - pogoda rzeczywiście piękna była... zdjęcia jakieś są, zobaczymy co się da wybrać :) Niestety dużym dyskomfortem były tłumy, jakie nawiedziły to miejsce... (łikend niestety) 32 osoby spały na glebie (brudnej jadalni) za 5 euro, jadalnia zarezerwowana dla jakiejś grupy od 19 do 22-giej, posiedzieć można było tylko w barze na dole, gdzie wbiło się parędziesiąt osób, przeważnie z całym dobytkiem. A na szlaku na Jagnięcy też tłok, kolejka do łańcuchów spowodowała, że zrezygnowałam z wyjścia na ten mój ulubiony szczyt... i jest niedosyt :( Ale oczy nacieszone! - Pozdrawiam :))

:D To była piękna akcja, którą mogłam oglądać z bliska... Helikopter nie mógł wylądować koło poszkodowanego. Po zaopatrzeniu go i "zapakowaniu" podleciał nad niego, następnie podniósł go i przeleciał nad Stawem na płaski teren gdzie mógł spuścić go z powrotem na ziemię, wylądować i dopiero wtedy zabrać delikwenta do środka. Pozdrawiam zaglądających :))

:D terrorist - No nie po nas ;) jakiś turysta złamał nogę na.... mostku pod schroniskiem :)