Opis zdjęcia
To było tak: FHR kadrował pochylony nad swoim aparatem, ja stałem i patrzyłem co on robi. W tym momencie usłyszeliśmy coś między beknięciem a pierdem. Zignorowałem to, ale kiedy Tomek podnosił wzrok i zapytał czy beknąłem, wiedziałem, że nie jesteśmy na łące sami. Odwróciliśmy się. Za nami w tej jasnej trawie stadko dzików przyglądało się naszym poczynaniom. Odwróciły sie i odbiegły zostawiając dwóch bohaterów z trzęsącymi się nogami. ;)
No tak, u nas wszyscy z dzikami za pan brat :)
Malczer powiedział :-)). p-m.
Hehe :)))...
oki
:D
+++
a może to był Spławik? ;> hehheheh...
Czyli wesoło mieliście :)
: D
przyjemne
:)))
Zdjęcie bardzo OK, ale historyjka to dopiero jest przednia!:)
Tak było, nogi się pode mną ugięły :-)
podoba się - klimat trochę jak z Dzikich Pól...
a ja będąc w tym roku w Gdańsku w parku Reagana widziałem lochę z całym stadkiem przemykającą się między zdziwionymi, zainteresowanymi bądź przestraszonymi ludźmi.. dzieciaki bez bojaźni ganiały z ciekawością za nimi.. się udomowiły już chyba.. :]
:)))
Się uśmiałem z historyjki:)Pozdr.