Reocena
II
II
Rok wtóry mija tej miłosnej męki,
Odkąd ma dusza słodkim ogniem płonie.
Choć marny powód (jej wątpliwe wdzięki)
Każdy dzień mój więźniem tęsknoty do niej.
Myśli, choć płonne, tak mnie z snów odarły
Wszelkich, że we śnie jestem niby zmarły;
Ni żądzy, smutku, radości, wspomnienia
Czasu ni miejsca, gdziem doznał olśnienia,
Rankiem, gdy tylko oczy me otworzę,
Rzekł ktoś, że ponoć to okna do duszy,
Czekam z nadzieją na tę jedną zorzę;
Ciepło z niej lody dokoła mnie skruszy.
Każdy dzień znaczę wylanymi łzami
Przez ciebie, dla ciebie, za tobą, Pani.
Receona
GO!!!! brawo
miekkosci
przepiękne i poprawnie pokazane
7/10
świetna GO...takie Twoje
Reocena II II Rok wtóry mija tej miłosnej męki, Odkąd ma dusza słodkim ogniem płonie. Choć marny powód (jej wątpliwe wdzięki) Każdy dzień mój więźniem tęsknoty do niej. Myśli, choć płonne, tak mnie z snów odarły Wszelkich, że we śnie jestem niby zmarły; Ni żądzy, smutku, radości, wspomnienia Czasu ni miejsca, gdziem doznał olśnienia, Rankiem, gdy tylko oczy me otworzę, Rzekł ktoś, że ponoć to okna do duszy, Czekam z nadzieją na tę jedną zorzę; Ciepło z niej lody dokoła mnie skruszy. Każdy dzień znaczę wylanymi łzami Przez ciebie, dla ciebie, za tobą, Pani. Receona
Urocza czarownica nietuzinkowo przedstawiona