Opis zdjęcia
widoczna panorama była chwilowo niewidoczna... jak to w górach, czerwiec 2011; aparat: Yashica, obiektyw Yashinon 1:3.5, f=80, z ręki, czas 1/60 sek., f3.5, ISO 125 (Ilford FP4 PLUS 125), skan z negatywu. [jako uzupełnienie - gdy jest mniej chmur - widać stamtąd mniej więcej taki widoczek: __ http://plfoto.com/zdjecie,krajobraz,pora-przedwiosenna,2275837.html __]
+
@Kaktusie - dzięki :)) zapach wilgotnego lasu tatrzańskiego w przerwie pomiędzy deszczem - jest nie do zapomnienia :)). A kwestia wywolania negatywu - naprawdę jest mało istotna :)))
Aż pachnie. To w kwestii klimatu. Natomiast w kwestii wywołania negatywu to... jest problem z objętością wywoływacza. Ale dla zapachu nie ma to większego znaczenia :)
:)
:)) najprzyjemniejsze jest oczekiwanie na wyjazd w góry... No - oczywiście poza pobytem w tychże :)))
juz tak niedługo.....
@Abryz - dziękuję, pozdrawiam jako 100% ceper (Asnyk!!! - dziękuję)
@Bhair :))) dzięki :)))
Asnykowskie "Samotna rośnie na skale, Prawie ostatnia już z rodu... I nie dba, że wrzące fale Skałę podmyły u spodu." :) Pozdrawia półGóralka
oj.........Ty wiesz
pomyłka - przepraszam... TVP Kultura, a nie "ale kino"...
:)) A tak w ogóle to na "ale kino" jest - "kultowy" dla mnie film: "Zuzanna i chłopcy"... idę oglądać :))
Ja Ci żadnego prawa nie odbieram, i zamachiwuj się na takie świętości i świntości na jakie Ci przychodzi ochota.. resztę opisałem TAM :) A jeśli chcesz pogadać o spiepszonych negatywach.. to ja chętnie, napiepszyłem (sic!) ich cały wagon w ciągu ostatnich 11 lat.
Myszowaty[ 2011-07-21 21:50:25 ] tych smug (pal licho ich proweniencję - choć ja użyłbym raczej określenia: geneza) na tej fotografii akurat nie ma zbyt dużo. No i mnie się podobają - nawet gdy jest ich zdecydowanie więcej :). Dziękuję za podpowiedź dotyczącą przysłony - z pewnością przy najbliższej okazji spróbuję. Zresztą - powoli przekonuję się do "mniejszych" dziur - ale faktycznie powoli. Być może ma to jakiś związek z permanentnym niedoświetlaniem fotografii robionych przeze mnie w dawnych czasach Druhem (który miał tylko 8 i 16, a zależność czasu i przysłony pojąłem zdecydowanie później :)) )
Myszowaty[ 2011-07-21 21:44:45 ] zdecydowanie przyjemniej jest prowadzić dyskurs w takiej formie. Nie uważasz? Ja sobie świetnie zdaję sprawozdanie z faktu "zamachnięcia" się na świętości i autorytety. To zresztą nie moja wina - bo nikt mi nie zwrócił uwagi, że taki amator jak ja nie ma prawa używać filmu TX czy FP4+ do takich prac... Ale poprawy obiecać nie mogę... Pisałem już - ale komuś innemu - że szczerze podziwiam fachowców, którzy z widoku wyświetlonego na monitorze zdjęcia są w stanie rozpoznać nie tylko czułość użytego negatywu, ale i prawidłowość/spieprzenie - procesu wywoływania negatywu. Pełen szacun. --- Wiesz w swojej zdecydowanie mniej artystycznej działce życia - potrafiłem (w pewnym czasie) - na podstawie kilkusekundowej obserwacji potoku górskiego powiedzieć jaka jest obiętość przepływu w danym miejscu (ile litrów na sekundę płynie). Z dokładnością do 10 litrów :)). I też niektórzy nie wierzyli...---- Ale nawet wtedy opatrywałem swoje opinie maleńkim zastrzeżeniem czy znakiem zapytania. :)) Brak mi pewności siebie :)). Nie przypominam sobie bym kręcił z opisami obróbki - jeśli tak, to bardzo przepraszam - ale musi to być jakieś niedopowiedzenie albo nieporozumienie... Chętnie wyjaśnię - ponownie - wszelkie wątpliwości :)
aha, co do tej foty - to mi się podoba, nawet to ziarno gra.. ale te smugi (już pal licho ich proweniencję..) nie pomagają tej pracy. Yashinon na pelnej dziurze srednio rysuje - sprobuj na statywie taki widoczek machnac przy f=11.
Barszczonie - spokojnie :) to ze ja mam ubaw.. to jakby kwestia poboczna, na która pewnie nie masz wpływu :) ..po prostu - kontynuując - pamiętasz pewnie dyskurs - na tym wlasnie polega różnica między podpisem "trix 400 costam.." pod pracą taką jak Twoja, a taką jak np. u użytkownika yoonso - bo tam niesie za sobą informację, wartość poznawczą, że "aha, czyli to wygląda tak!" , a u Ciebie.. rodzi.. reakcje - różne, no wybacz - ale nijak, no po prostu nie można skojarzyć filmu TX , czy FP4+ ..z takimi pracami...bo Twoja obróbka skutecznie niweluje wszelką informację wizualna jak ten film "wygląda" szczególnie że pytany trocę jednak kręcisz jak to z tą obróbką bywało - stąd moje podejrzenie o "lans" :) Zupelnie jednak nie musisz sie przejmowac moimi enuncjacjami.. odpisuje - skoro mnie "wywolales"; Naprawdę, życzę Ci dobrej zabawy, tylko czasem przejdz do porządku nad tym ze nie wszyscy widzą to co Ty byś chciał aby widzieli. Bą nui! :)
@Anno, Pretorianie - dziękuję, ale nie wiem, czy to, iż się Wam spodobało - jest właściwe... W świetle poniższej dyskusji... :))
Snowman[ 2011-07-21 20:52:34 ] no widzisz - Tomcha jest zboczony, ale chyba mniej niż ja - bo Jemu się smugi nie spodobały. ATPO - rozumiem, że zakładałeś, iż ja nie oglądałem negatywów przy odbieraniu z rąk tegoż laboranta? :). Przyznaj się - tak myślałeś no nie? :))
a tu: __ http://plfoto.com/zdjecie,krajobraz,widoczek-ze-skarpy-wislanej-dla-celow-porownawczych,2322080.html __ drugie zdjęcie, które pozwoliłem sobie również zeskanować i obrobić - głównie w celu uwidocznienia pionowych smug... @Myszowaty - do Ciebie piszę - być może i ta fotografia i jej opis również Cię rozbawi. Ale nie robiłem tego po to byś miał uciechę... wybacz :)
barszczon[ 2011-07-21 20:56:08 ] skoro normalne argumenty nie trafiaja... Nawiasem, przeczytales moze The Camera, The Negative, The Print? Pouczajaca lektura, warto przeczytac zanim sie zacznie glupoty wypisywac...
jakby nie było miło się dyskutuje pod ładnym kadrem :DDD
ładnie
+++
Myślę, że nie mniejszą niż Ty pisząc ten wpis: Snowman[ 2011-07-21 20:33:26 ]. Takie "zagrania" erystyczne możesz stosować w rozmowach z kimś innym :))
I tak, tak, oczywiscie, to TLR powoduja smugi na negatywach... A wydlubac im jedno oko, to odrazu przejdzie im ochota na glupie dowcipy...
barszczon[ 2011-07-21 20:51:49 ] oj Barszczon, Barszczon, gdybys przeczytal, ze zrozumieniem, choc jedna ksiazke Adamsa, zdalbys sobie sprawe jakas brednie teraz chlapnal ;p
:)) No widzisz - to pewnie był ten sam laborant - albo ktoś z grupy spiskowej...
tomcha[ 2011-07-21 20:49:14 ] Ty to jakis zboczony jestes, kto negatyw po lupa oglada??? I to pewnie jeszcze na jakiejs podswietlarce?? No tak, tacy to sie od razu laboranta czepiaja, sami by wolac chcieli i jeszcze specjalne koreksy kupuja zeby krecic nie trzeba bylo...
Oj tam, następne na pewno wyjdzie lepiej. (ukłon)
@Snowmanie - nie wiem czy Ansel Adams przekonałby Ciebie, że to wszystko co wypisujesz absolutnie nie ma najmniejszego znaczenia :)) Zwłaszcza dla Niego, dla mnie - oraz dla odbioru fotografii... ATPO - zajrzyj przy okazji (zapraszam i innych) do fotgorafii: __ http://plfoto.com/zdjecie,krajobraz,warszawski-spacerownik-niedzielny-suplement-badawczy,2322064.html __. Popełniłem z pewnością jakieś "fopa" - ale tak mnie zafascynowała Twoja teoria o "pieprzącym wszystko" laborancie (pardą - grupie laobrantów), że postanowiłem sprawdzić jeszcze inny efekt pracy tegoż jednego. Oczywiście w kontekście poszukiwania - istniejących lub nie - pionowych smug, które moja "dramatyczna cyfroobróbka" uwidacznia i podkreśla. Jak się zorientujesz z opisu - jest to zdjęcie, które wykonałem innym aparatem niż TLR. Natomiast negatyw został oddany w ręce tego samego laboranta. Obróbka naprawdę była intensywna - tak by te pionowe smugi uwidocznić... Za chwilę włożę jeszcze jedną fotografię. Na niej też usiłowałem uwidocznić te pionowe smugi wynikłe ze "spieprzenia" :)
na małej odbitce pewnie nie ale na negatywie pod lupą jak sobie zwykle oglądam tak choć nie rzuca się tak mocno w oczy
tomcha[ 2011-07-21 20:42:38 ] "były w miejscach gdzie prawdopodobnie były jakieś występy w koreksie zaburzające przepływ płynów...." mysle, ze to nieuzasadniona nadinterpretacja. Nie masz zadnej pewnosci, i nikogo nie przekonasz, ze to koreks i przeplyw w jakikolwiek sposob mogl sie przyczynic... Przeciez wiadomym i pewnym jest, ze powstalo to w wyniku obrobki (kontrast, ostrzenie, histogram)...
:)) Tomcho - czy gdybyś odebrał odbitki zamiast skanu - odkryłbyś te "smugawce"?
barszczon[ 2011-07-21 20:31:36 ] smugawice wyszły po skanowaniu i podstawowej obróce (kontrast, ostrzenie, histogram), były w miejscach gdzie prawdopodobnie były jakieś występy w koreksie zaburzające przepływ płynów....
barszczon[ 2011-07-21 20:31:36 ] mam wrazenie, ze Ciebie i Ansel Adams by nie przekonal, to co dopiero ja maluczki... blogoslawiona naiwnosci...
@Snowmanie powtórzyłeś - ale nadal jest to - dla mnie przynajmniej - totalna bzdura. Wybacz - ale nadal nie potrafisz (przynajmniej mnie) przekonać, że efekt który - na niektórych klatkach, niektorych negatywów uwidaczniam cyfrową obróbką - jest przejawem "spieprzenia" czegokolwiek. Pomijam już absurdalność ostatniego Twojego założenia - że różne osoby, w różnym czasie i miejscu "spieprzyły" moje negatywy. I tylko Ty - via moje produkcje - dopatrzyłeś się w tym co zobaczyłeś "spieprzenia". Nikt inny - tylko Ty. Trochę w tym megalomanii - nie uważasz???; @Tomcho - kiedy te smugawce na swoich kliszach zauważyłeś ? (w sensie dalszej obróbki negatywu)
barszczon[ 2011-07-21 19:54:06 ] powtorze co juz kiedys pisalem - zazdroszcze tym laborantom takiego klienta jak Ty, moga Ci dowolnie spieprzyc, a Ty bedziesz szczesliwy. Inny by wrocil, awanture zrobil, moze sie jakiegos odszkodowania domagal, a Ty... bedziesz krecil nosem jak sie nie uda smug wyciganac ;) Gdybym wolal uslugowo, z pewnoscia bym sie o Ciebie zabijal :)
barszczon[ 2011-07-21 19:54:06 ] w kazdym razie jak mi ostatnio zrobili smugawice na kliszach to się zaopatrzyłem w Paterson orbital i sam będę wołał, do wołania rotacyjnego nie mam zaufania
@Tomcho - ależ to takie urocze i pouczające to co pisze Snowman... :)) Niepokoi mnie co prawda ten "pieprzący wszystko co wywoła" laborant, który czasami doznaje multiplikacji i ma - zapewne wrodzony - talent do wyczuwania, którą klatkę, na którym filmie z oddanych do wywołania należy spieprzyć na tyle bym mógł "wyciągnąć" co trzeba, a której nie tknąć - ale w każdej bajce musi być element magii :)) Jeszcze bardziej urocze jest to, że On tak w moim imieniu usiłuje dociec prawdy... Wie lepiej czego mi trzeba :))) I nie wszystko neguje :)) Rozkosz :)) (choć nadal jest mało kreatywny - rozszerzanie teorii powstawania "smug" na wybranych negatywach naświetlonych przeze mnie z jednego "kreatywnego" laboranta - na kilku, niezależnych od siebie "kreatywnych" laborantów - nadal nie wyjaśnia praktycznie niczego... :)
barszczon[ 2011-07-21 14:59:26 ] a wy jeszcze??? ale narozrabiałem :) akutancyjne to w dużym uproszczeniu z bardzo mocno ograniczonym bełtaniem, o bełtaniu jest dużo np tutaj: http://www.widoczek.nets.pl/ciemnia/artykul/mieszanie.html pozdrawiam :)
barszczon[ 2011-07-21 17:25:08 ] a Ty myslisz, ze tylko jeden laborant ma licencje na kreatywne wolanie? Ze zawsze wola tak samo kreatywnie? Ze zawsze dodaje cos od siebie i zawsze tyle samo? O wplywie aparatu (i migawki centralnej) na banding nie bede sie rozpisywal, bo to juz przerabialismy. Oj Barszczon, Barszczon, zamiast miotac sie w wyciaganiu nietrafionych wnioskow z ogladu (bez doswiadczenia, jak powinno wygladac "prawidlowe" wolanie), siegnalbys troche do terorii i praktyki wywolywania. Zapewniam Cie, ze wszystko ma swoje (proste) wyjasnienie bez potrzeby szukania kolelejnego spisku...
barszczon[ 2011-07-21 16:53:08 ] krotka, prosta analogia - preparat mikroskopowy biologiczny (obrobiony negatyw) posiada mniej lub bardziej wyrazna strukture, niekoniecznie dostrzegalna wprost, albo jej nie posiada (mniej lub bardziej widoczne smugi na negatywie, albo ich brak), wybarwienie preparatu pozwala na jej uwidocznienie (mniej lub wiecej barwnika da mniej lub bardziej wyrazisty efekt), ale jesli preparat nie ma struktury, to wlanie i litra barwnika nic nie uwidoczni (masakrowanie obrobka moze mniej lub bardziej wzmocnic smugi, ale jesli smug nie ma, to i megamasakryczna obrobka ich nie ukaze). I teraz najciekawsze - jesli uda Ci sie "wybarwic" jedna klatke na negatywie, to mozesz byc pewny, ze pozostale klatki tez dadza sie wybarwic. Oczywiscie, nie neguje faktu, ze moga Ci sie trafiac negatywy, ktorych nie uda Ci sie "wybarwic" - nie wszystkie przeciez negatywy musza zostac spieprzone, przeciez "profesjonalista" moze miec rowniez lepszy dzien (albo negatyw moze byc "latwiejszy")
split[ 2011-07-21 16:48:27 ] wiem, ze Barszczona nie przekonam, ale moze kogos interesuja procesy towarzyszace wywolywaniu (i ze to nie tylko chemia, ale i fizyka), to moze skorzysta ;)
@Splicie - :)) spoko "natenczas" będzie dość :))); @Terroriście - dziękuję :)), miło mi :))
Snowman[ 2011-07-21 16:43:38 ] - masz z pewnością rację. W wolnej chwili spróbuj się zastanowić - w jaki sposób możnaby zatem wyjaśnić powstawanie takich smug :). Bo problem ich widoczności chyba już wyjaśniliśmy. Moja obróbka je uwidacznia lub nie. Ale - to chyba nie jest jeszcze zakazane :)). Istnienie - lub nie - tych smug na negatywach, które oddaję do wywołania - dałoby się nawet wyjaśnić takim lub innym działaniem podczas procesu wywowływania. Tyle, że obarczenie odpowiedzialnością jednego laboranta - jest mocno naciągane. :)) Pisałem już o tym, kiedyś tam - ale przypomnę - 1. oddawałem swoje negatywy do dwóch zakładów fotograficznych. I nie miały one ze sobą nic wspólnego... :)); 2. używam do fotografowania nie tylko TLR-ów (zwłaszcza Starta czy Yashici - na zdjęciach z tych aparatów najcześciej udaje mi się ten efekt "wydobyć") . Zreknij na fotogrfię: __ http://plfoto.com/zdjecie,ludzie,tomek,2102075.html __ lub inne z Pentacona. Nawet przy estremalnym pokreślaniu wyrazistości - "smuaowatości" nie udaje się uzyskać. (przed chwilą się upewniłem...). Podobnie na fotografiach z Exacty czy z Druha :)) - a negatywy wywwoływane były w tym samym miejscu... Nie dysponuję taką ilością materiału porównawczego - by przeprowadzić jeszcze dokładniejsze analizy - ale nie wydaje mi się, by Twoja teoria o "pieprzeniu wszystkiego co wywołuje" - miała solidne podstawy... :) Poza tym - to absolutnie nie ma najmniejszego znaczenia - i właściwie, to ciągnę tę dyskusję, wracam do niej głównie dlatego, że ciekawi mnie Twoje zachowanie :)))
i to zdjęcie też mi się podoba :)
Barszczon - przepraszam, że się wtrącam , ale daj też spokój :-)))
Przecież kilka wypowiedzi niżej napisałeś, że smugi występują? Zrekapitulujmy... początkowo oznaką "spieprzenia" była widoczność smug na prezentowanych przeze mnie fotografiach. Później - oznaką "spieprzenia" okazał się sam fakt istnienia tychże smug na negatywach, które wywoływane są na moje zlecenie. Istnienie tych smug jest pewne z założenia - bo nawet jeśli na jakiejś fotografii sa one niewidoczne to wyłącznie dlatego - że "zaklinając rzeczywistość" obrobiłem daną fotografię (tę na której smug nie widać) tak - by ich nie pokazać. To oczywiste :)) Smugi prawdopodobnie istnieją - lub nie na wszystkich moich negatywach - a ja z przyczyn sobie wiadomych nie chcę przyznać, że korzystam ze "spieprzonych" negatywów... Jestem pod wrażeniem :))
Snowman - puknij się w czoło i daj spokój, żenada :-)))
barszczon[ 2011-07-21 16:08:22 ] dziekuje za wyjasnienie odnosnie riplemarkow i scalopsow. Ale analogia jest grubo nietrafiona. To o czym piszesz to makroskopowe twory tworzace sie przy przeplywach z zawiesina stalego, choc drobnego materialu. I ma sie nijak do wolania, gdzie zadne przemieszczanie stalego materialu nie zachodzi (a jesli nawet zachodzi w marginalnym stopniu, to nie na skutek przeplywow). Przy wywolywaniu masz dynamike cieczy, mieszanie roztworow o roznych stezeniach (i roznych substancji - zarowno subsrtatow, jak i produktow reakcji), oraz wszystko to, co wplywa na szybkosc przebiegu reakcji - w tym szybkosc i rownomiernosc usuwania produktow reakcji, dostarczania swiezych substratow, oraz rownomiernosci mieszania onych. I to sa tez mechanizmy odpowiadajace za wywolanie akutancyjne (bez mieszania), gdzie nastepuje wyczerpanie substratow, zablokowanie reakcji nieusuwanymi produktami, roznicy stezen jednych i drugich w zaleznosci od stopnia naswietlenia materialu w danym obszarze, oraz lokalnego mieszania/dyfuzji roztworow (substratow i produktow) na granicy roznych stezen. A prawidlowe mieszanie (juz nie przy wywolywaniu akutancyjnym) ma na celu wlasnie zapewnienie rownomiernego usuwania produktow i dostarczania swiezych substratow (w tym nie przenoszenie nierownomiernosci stezen nad inne obszary negatywu), oraz zapewnienie rownomiernego przebiegu reakcji niezaleznie od stopnia naswietlenia (lokalnie) materialu.
barszczon[ 2011-07-21 15:59:25 ] porownuje to, co Ty wyciagnales cyfroobrobka. Czasem slabiej, czasem mocniej, czasem smugi mocniejsze, czasem slabsze (co zalezy od tego, co jest na danej klatce). Wystarcza sam fakt wystepowania tych smug - Twoja cyfroobrobka to jak wybarwienie materialu biologicznego pod mikroskop - wzmacnia to, co i tak wystepuje, ale w normalnych warunkach jest slabiej widoczne. Nie wazne, jak sie smugi ksztaltuja. O spieprzeniu nie swiadczy ich ksztalt czu rozmaitosc. O spieprzeniu swiadczy sam fakt, ze one sa.
Snowman[ 2011-07-21 15:53:49 ] jeśli nie ma znaczenia - rozmiar znaczy się - to tym bardziej powstanie struktury liniowej wydaje się nieuniknione :)) Być może jej widoczność może być uzależniona od wielkości tychże pojedynczych cząstek (a przez to od ich obrazu cyfrowego) - ale sam liniowy układ powstać musi... Riplemarki - w dużym skrócie - to takie fałdki, wzniesienia, czy też wałeczki powstające na dnie morskim (w strefie brzegowej), lub na pustyni. Liniowe struktury zbudowane z drobin ziaren - prostopadłe do kierunku falowania. Scalopsy - to struktury kierunkowe powstające w tunelach krasowych - także prostopadłe do kierunku przepływu wody. Generalnie :)
deszcz pada, nudzi mi się, kolarze jadą (z górki chwilowo)... to się Cię czepiam... ;D
@Li - dzięki za komentarz do zdjęcia :)) (ja ten artykuł piszę wspólnie, i dziś trochę popracowałem :)) - to na zasadzie odsapnięcia)...
Snowman[ 2011-07-21 15:39:54 ] "primo - nie porownuj cyfroobrobionych klatek, tylko bezposrednio negatywy." - no ale Ty porównujesz, a mnie nie chcesz pozwolić? Przecież wszystkie sowje opinie i aksjomaty dotyczące - zarówno mojej "dramatycznej cyfroobróbki" jak i "równego pieprzenia wszystkiego, które wywołuje" - wygłaszasz na podstawie ogladania niewielkiej (900 x 900 pikseli) cyfrowo obrobionej klatki.!!!??? Nigdy nie miałeś okazji widzieć tych negatywów, nie miałeś także okazji widzieć tego o czym pisałem - porównania odbitki z powiększalnika z wydrukiem pliku. Teoryzujesz... Secundo - nigdzie czegoś takiego nie napisałem :)) Jeśli równo naświetlę całą kliszę szarą kartą - sumugi (jak rozumiem powstałe w procesie wywoływania tejże kliszy?) będą się rozmaicie kształtowały. To oczywiste. Tylko wyjaśnij mi proszę - jak na to rozmaite kształtowanie się tychże smug miałoby wpływać "pieprzenie wszystkiego równo"? Bo tego nie rozumiem - to smugi się różnie ksztaltują w zależności czy wywołanie się spieprzy czy nie? Po kształcie smug mozna określić poziom spieprzenia?
zrujnuj się na encyklopedię....; barszczon, a artykuł to już napisany? ;) że czas mitrężysz...
(produkty reakcji soli srebra przechodza do roztworu i wplywaja na proces wywolania - to tak gwoli uscislenia)
barszczon[ 2011-07-21 15:48:20 ] nie wiem, co to sa riplemarki i scalopsy. Napisze tylko tyle, ze rozmiar pojedynczych czastek soli czy ziaren srebra nie ma znaczenia. Efekt masz makroskopowy - przeplywy w objetosci plynu i naswietlone powierzchnie (nagromadzenie halogenkow i ziaren) powodujace rozne lokane stezenie produktow reakcji przy niewystarczajacym mieszaniu (niewystarczajacym w sensie nie powodujacym ujednolicenia stezen w objetosci i nie zapewniajacego rownomiernego przebiegu reakcji na calej powierzchni negatywu).
@Snowmanie - w kwestii tych procesów chemicznych :) Przypuszczam, że zarówno te sole srebra (materiał wyjściowy) jak i to srebro krystaliczne (materiał końcow) - są elementami stałymi. Nawet nazwa "srebro krystaliczne" dosyć wyraźnie to precyzuje. Oczywiście ich wielkość jest rzędu mikronów zapewne - albo i mniejsza :)). Ale to nie zmienia postaci rzeczy. Proces jest procesem kierunkowym (mieszanie) - czyli (na zasadzie analogii geologicznej :) ) kierunkowość procesu powoduje powstanie struktury kierunkowej. Być może jest to analogia bardzo daleko posunięta (ale nie wydaje mi się, byś potrafił ją zastąpić innym przykładem) - ale nasuwa mi się porównanie do riplemarków lub scalopsów. I takie wyjaśnienie mi wystarcza :));
Barszczon - też z negatywów robiłem odbitki w łazienkowej ciemni, wtedy o skanach mogłem tylko marzyć, technika była w miarę prosta, oczywiście można było eksperyjmentować, z różnymi zresztą skutkami, zauważyłem, że dzisiaj robi się z tego jakąś wiedzę tajemną i 'szkoły', po co, nie wiem :)
smutek...
no, teraz mogę :) podoba mi się kadr :) ziarno i technologia mi nie przeszkadzają :) inne okoliczności - nie do zniesienia....
Wiem wiem, patataj, patataj ;p
...............
................
barszczon[ 2011-07-21 15:25:02 ] primo - nie porownuj cyfroobrobionych klatek, tylko bezposrednio negatywy. Secundo - Ty sobie wyobrazasz, ze zacieki musza byc identyczne na calej dlugosci negatywu (i rownie intensywne)??? Nic bardziej mylnego. Zawirowania cieczy miedzy zwojami i zawartosc redukowanych soli srebra - na kazdej klatce masz to inne. Wez sobie naswietl rowno cala klisze szara karta. Zobaczysz, jak moga sie smugi ksztaltowac.
barszczon[ 2011-07-21 15:13:03 ] - nie, po prostu pieprzy rowno wszystkie, ktore wywoluje. A Ty swoja dramatyczna cyfroobrobka wydobywasz to na swiatlo dzienne i walisz tym prosto w oczy.
barszczon[ 2011-07-21 14:59:26 ] chcesz rozpisac dokladnie reakcje zachodzace? Tego najtezsze glowy nie wiedza. Ale zasadniczo sa to reakcje utleniania i redukcji. W szczegolnosci redukcji soli srebra do srebra metalicznego.
@Splicie - czy gdy sam "bełtałeś" - skanowałeś negatywy i dalej obrabiałeś cyfrowe pliki będące zapisem tego skanu? Nie znam się na chemii wywoływania, odbitki robiłem w łazienkowej ciemni w czasach, gdy techiki komputerowe dostępne były na poziomie komputera "Odra". Nie rozumiem - czemu "zawodowi amatorzy" bez problemu akceptują możliwości zwiększania/zmniejszania widoczności "ziarna", zmiękczania obrazu, podnoszenia i zmniejszania kontrastowości, "utwardzania" obrazu - poprzez indywidualne kombinowanie z procesem wywoływania negatywu (temperatura, czas, skład roztworu, etc.) (o późniejszej "obróbce" pod powiekszalnikiem i przy wywoływaniu i utrwalaniu odbitek nie wspominam) - a na trochę inne podejście do tematu - reagują alergicznie - niczym na zamach na Ich osobiste walory...?
@Snowman[ 2011-07-21 14:33:15 ] " Smugawice masz na negatywie kreatywnie wywolanym." - bądź uprzejmy - w wolnej chwili - porównac dwie fotografie: __ http://plfoto.com/zdjecie,krajobraz,jekub,2308406.html __; __ http://plfoto.com/zdjecie,krajobraz,retencja,2308179.html __. Z pewnością na pierwszej z nich "smugawicę" wypatrzysz bez problemów (choć - musisz przyznać, że zbyt duża nie jest). Na drugiej - odnaleźć ją ciężko (wiem, wiem... jest i Ty ją widzisz, zwłaszcza oczyma duszy...). To ten sam negatyw, zdjęcie pierwsze jest trzecią z kolei klatką, zdjęcie drugie - siódmą... Cóż za majstersztyk w "kreatywnym" wołaniu - w obrębie jednego filmu!!!
tak tylko się wtrącę, kiedyś sam wołałem i robiłem odbitki, bełtałem (takie było zalecenie) i negatywy wychodziły czyściutkie, i w sumie mnie to trochę dziwi, że z labu dostaje się coś takiego, oszczędzają na odczynnikach?
super
Snowman[ 2011-07-21 14:33:15 ]..."Smugawice masz na negatywie kreatywnie wywolanym." - wracamy do punktu wyjścia... Nie wiem skąd przeświadczenie, że osoba wywołująca moje negatywy zajmuje się - wyraźnie wybiórczo - "kreatywnym" wywoływaniemi akurat moich negatywów? I to głównie tych, na których fotografowałem krajobrazy z dużymi fragmentami nieba i chmur... Wie wcześniej?
@Cubbo - dziękuję :)l @Jaro - ten świerczek ponikąd narzuca kompozycję :))
@Tomcho - co oznacza pojęcie "akutancyjne"? @Snowmanie - prosiłem byś jako obeznany z chemią - nazwał proces jaki zachodzi pomiędzy tym co znajduje się na naświetlonej kliszy, a roztworem chemikaliów wprowadzonym do koreksu...:)
@"smugawica" - rozumiana jako widoczne na odbitce liniowe elementy - nie występuje. To chyba łatwe do ogarnięcia. Na negatywie - linearny układ występuje zawsze - bez względu na sposób wołania. :)) Jest tylko lepiej - lub gorzej widoczny :))
jakby co to tu mam przykład wołania bez bełtania :D http://plfoto.com/zdjecie,inne,sloncem-malowane,2290593.html
tomcha[ 2011-07-21 14:42:49 ] kazdy sposob beltania (lub niebeltania) moze (ale nie musi) dawac rozne efekty uboczne. Profesjonalizm technika mozna poznac po tym, ze potrafi tych efektow uniknac, a nie raczy klienta "czyms od siebie" ;)
To prawda, ładna kompozycja...
Nawiasem (barszczon[ 2011-07-21 14:25:50 ] - "Przy procesie mieszania realizowanym w taki akurat sposób muszą (MUSZĄ) powstawać struktury kierunkowe" ) hmmm, profesjonalizm wolacza (osoby wywolujacej) pozwolilby uniknac takich atrakcji (nie ma ze "MUSI"). A jesli nie potrafi uniknac, to moze warto zmienic sposob wolania...
barszczon - trzymasz klasę!
zobacz moze jakiś zakład oferuje wywoływanie akutancyjne, ciekawe czy i wtedy będą smugi tak z czystej ciekawości chetnie bym zobaczył porównanie
barszczon[ 2011-07-21 14:18:46 ] "Od samego początku pisałem, że obróbka, którą stosuję (cyfrowa) - uwypukla, uwidacznia efekt naturalnych procesów." - barszczon[ 2011-07-21 13:58:05 ] " W przypadku tradycyjnego cyklu - negatyw - powiekszalnik - skan odbitki - "smugawica" nie występuje :))" - no to sie zdecyduj. Nie wystepuje? Czy jednak wystepuje, a obrobka ja wzamcnia..? Smugawice masz na negatywie kreatywnie wywolanym.
:)) Masz rację, że nie zamierzasz dyskutować. :))
tomcha[ 2011-07-21 14:21:57 ] eee tam, dyskutowal nie bede. Jesli ktos uwaza, ze na negatywie smug nie ma, ale wprowadza je dopiero soft, to co ja mu bede burzyl postrzeganie swiata...
@Tomcho - ależ to żaden problem :)) Przy procesie mieszania realizowanym w taki akurat sposób muszą (MUSZĄ) powstawać struktury kierunkowe - przejawiające się kierunkowymi teksturami :)) Tak działa przyroda :)) I niektóre techniki obróbki fotografii - eksponują te tekstury i struktury wyraźniej (dla ludzkiego oka) - inne mniej :))
szambonur[ 2011-07-21 13:33:00 ] :)) a "skubaniec" się nieźle trzyma... :) Wykorzystuje świadomość obecności na tereni prawnie chronionym :)))
i znowuż wywołałem odwieczną dyskusję ale termin "smugawice" mi sie spodobał :)
Można nawet napisać, że podkreśla ten efekt. A ja - całkowicie świadommie - to podkreślenie wykorzystuję - tak jak inni - równie całkiem świadomie starają się ten efekt "schować" :))
Oczywiście, że są tu i tu. Ale to nie ja twierdziłem, że ich być nie powinno, ani, że ich nie ma. Od samego początku pisałem, że obróbka, którą stosuję (cyfrowa) - uwypukla, uwidacznia efekt naturalnych procesów. Zapomniałeś???
Oczywiście, że są tu i tu. Tyle, że na zeskanowanej odbitce spod powiększalnika nie można ich zobaczyć. Ty jesteś dobry z chemi - jak się nazywa proces, który zachodzi w koreksie gdy wlejemy do niego odpowiedni odczynnik i kręcimy, mieszamy, potrząsamy, etc. tymże koreksem?
barszczon[ 2011-07-21 14:10:08 ] sa i tu i tu. Nie biora sie z obrobki elektronicznej. Ona je tylko uwypukla.
@Gahan, Tordo - dziękuję, miło mi, że się podoba. Skutecznie zaklinam :))
Snowman[ 2011-07-21 14:00:17 ] być może i zaklinanie... Ale oparte na empirii. Wiesz - taka prosta opcja - wykonanie fotografii, zlecenie wywołania negatywu i zrobienia odbitki "tradycyjnie" (pod powiększalnikiem) - równolegle ze zleceniem zeskanowania negatywu w stosunkowo dużej rozdzielczości i późniejsza obróbka cyfrowego pliku - i jego wydrukowanie z "labu". No i porównanie dwóch uzyskanych obrazów :))
fajnie ująłeś tego rachityka na tle dorodnych drzew :)
Zaklinanie rzeczywistosci ;p
@Tomcho - ciekawa nazwa "smugawica"... to wyłącznie efekt obróbki (bezpośredniej) skanu z negatywu. W przypadku tradycyjnego cyklu - negatyw - powiekszalnik - skan odbitki - "smugawica" nie występuje :))
@Mekuniu :)) dziękuję, @Norwaq :) również... :))
ok