Opis zdjęcia
gdy przerwy w ulewach są zbyt krótkie na dalsze wycieczki, każdy porządny turysta tatrzański zdobywa Grań Krupówek. Jednym z jej wybitniejszych elementów, praktycznie już u południowego zakończenia, po zachodniej stronie - jest Masyw Poraja. Do dyspozycji wędrowców są praktycznie trzy warianty - kulinarny, kulturalny i fotograficzny. Trasy łatwe (0+, w zimie możliwe 1), wszystkie jednak wymagają dodatkowego czasu w przejściu grani. Obiekt znany od dawna, opisywany przez wielu eksploratorów już od końca XIX wieku. Wariant kulinarny uległ na przestrzeni ostatnich 20 lat znacznym zmianom - ale gdy zdobywamy Grań Krupówek od północy - wart jest odwiedzenia... czerwiec 2011; aparat: Yashica, obiektyw Yashinon 1:3.5, f=80, z ręki, czas 1/125 sek., f3.5, ISO 125 (Ilford FP4 PLUS 125), skan z negatywu.
@Torda :):):); @ADeko :) no tylko spokojnie :))) Poraj jeszcze stoi, a najnowsza knajpa całkiem nieźle sobie radzi. Księgarnia również się rozwija, nie mówiąc już o zakładzie fotograficznym... :)): @Maćku :)) dzięki :))
...;)
+++
@Kluczyki :)) Malczewski nawet zdefiniował efekty działania tej magii :))); @Terroriście - dzięki :)
dobre ... podoba mi się :)
Zakopane to magiczne miejsce, mój Synek tak się tam nakręcił, że prawie z połamaną stopą wdarł się z nami na Giewont. :O)
najważniejsza jest pamięć... :))
to se ne vrati, niestety ;)
:)) dzięki - ale Ty i tak znasz się na tym terenia najlepiej z całej - prawie - Europy :))
no ładnie Panie! a ja nigdy głowy nie zadzieram, bo patrzę tylko naschodki - coby nie rymnąć - i szybko w drzwi i do korytka z rydzami :) za opis - 10 ;)
bdd (bardzo dziękuję) :)
bdb
dziękuję :))
...ciekawie ;)...
:)))
jeszcze przecinek obowiazuje :P
@Derianie - dzieki :)); @Tomcho :)) miło mi :))) (jak Ci się udaje wcisnąć tę kropkę pomiędzy całe wartości??? ;)
8,5 :)
Dobrze jest.
:)) Siła wyższa :)) słup latarni jest ukośny - w związku z tym pokazanie całości przesuwało prawą granicę kadru aż poza pień drzewa - mniej więcej do połowy parasola, i odsłaniało niezbyt pasującą perspektywę górnej części Krupówek... Z kolei próba całkowitego wyeliminowania latarni szalenie zacieśniało lewe ograniczenie kadru - tuż, tuż przy balkonie :)) Kompromis :)))
to cięcie z lewej nie do końca mi sie podoba ale to pewnie siła wyższa
@MartoW - dzięki, trenowałem :)))
@K_rzychu - :)) tam zawsze - bez względu na porę roku mieli świeże rydze :)))
@Splicie - dzięki :)) Aha - tytułem uzupełnienia opisu drogi - wariant kulinarny rozpoczyna się ponniżej płotu i tarasu widniejącego po prawej. Po pokonaniu kilku stopni (0+) należy skręcić ku południowi i wyraźnymi stopniami dojść do wejścia... Stopnie rozpoczynające wariant fotograficzny - widnieją w centralne części budynku (pod nawisem balkonowym). Wariant kulturalny rozpoczyna się najdalej na południe, za widniejącym parasolantem (wersja pipanta). Za nim - niewybitną ścieżką kamienną należy trawersować południowe zbocza parasolanta. Po dojściu do wyraźnych kamiennych stopni (30 sekund, łatwo) - wznosimy się stopniami (łatwo, w zimie ślisko) do wejścia. :))
@Piotrze - chyba się z Tobą zgodzę. Po zburzeniu Coctail Baru i przeróbce Kolorowej...
super opis :)))
pamiętam smak bigosu w knajpie "U Poraja" 30 lat temu....
bardzo mi się ujęcie podoba
najbardziej kultowy budynek Krupówek
Ależ Zakopane nie jest "szmirowate". Przynajmniej na Grani Krupówek :)). Pstre i kolorowe - zwłaszcza nieco niżej - było odkąd pamiętam. Nawet za czasów najbardziej szarej komuny :)). Dzieki :))
piękny budynek, podobny widziałam w Druskiennikach :)
podoba sie
Dobrze, że pokazałeś w cz-b, w ten sposób zabileś trochę szmirowatość tej części Zakopanego