Takie pamiątki to fajna sprawa, dają bardziej wyraziste wspomnienia dla tych co sfotografowanych.Później to archiwa tylko dla potomnych.Sam cel wojen jest tak głupi, bo walczono, zabijano się, a dzisiaj żyje się w przyjaźni,glosząc wielkie słowa że nie zapomnimy wyrządzonych krzywd i przelanej krwi.Choć jestem oficerem WP, to choć późno, ale zrozumiałem że niech się inni biją i zabijają, swoją rodzinę należy chronić bo jest najważniejsza i należy jako rozsądny człowiek spieprzać gdzie się nie biją.Nektar po takich wydarzeniach spijają głównie tylko ci co wracają żywi.Ojczyzna, honor, itd to slogany dla głupców aby walczyli, przykładem jest nasz rząd z 39 na czele z ministrem obrony, co prysnął z całym majątkiem, który udało mu się zapieprzyć,zachęcając do walki tych co dali sie im nabrać na wielkie słowa. Dziś wiemy że nic z tego nie wróciło a ludzie z rzekomego rządu żyli dobrze jeszcze po wojnie.Dzisiaj mówi sie o nich jako o bahaterach, a nie przestępcach.
@Joginie - nie trafiłeś... Na fotografii jest mój Dziadek (ze strony Mamy) - to ten drugi od lewej. A Pan Antonii, z którym mam przyjemność czasem się spotkać i porozmawiać (skądinąd przyjaciel mojego Dziadka) to ten żołnierz w jasnym mundurze, z zawadiacko przekrzywioną furażerką, stojący nieco poniżej żołnierza z goglami na czole.; @Li - kapral - ale ponieważ oddział miał wiele wspólnego z artylerią - być może to nawet bombardier :)))
@M___m - no owszem, prawie jak kadr z serialu :))); @Aneto :)) owszem :)). Z jednym z Panów widniejących fotografię mam przyjemność i możliwość co jakiś czas porozmawiać :)
@ŁOK ??? upadłeś boleśnie na głowę?
Takie pamiątki to fajna sprawa, dają bardziej wyraziste wspomnienia dla tych co sfotografowanych.Później to archiwa tylko dla potomnych.Sam cel wojen jest tak głupi, bo walczono, zabijano się, a dzisiaj żyje się w przyjaźni,glosząc wielkie słowa że nie zapomnimy wyrządzonych krzywd i przelanej krwi.Choć jestem oficerem WP, to choć późno, ale zrozumiałem że niech się inni biją i zabijają, swoją rodzinę należy chronić bo jest najważniejsza i należy jako rozsądny człowiek spieprzać gdzie się nie biją.Nektar po takich wydarzeniach spijają głównie tylko ci co wracają żywi.Ojczyzna, honor, itd to slogany dla głupców aby walczyli, przykładem jest nasz rząd z 39 na czele z ministrem obrony, co prysnął z całym majątkiem, który udało mu się zapieprzyć,zachęcając do walki tych co dali sie im nabrać na wielkie słowa. Dziś wiemy że nic z tego nie wróciło a ludzie z rzekomego rządu żyli dobrze jeszcze po wojnie.Dzisiaj mówi sie o nich jako o bahaterach, a nie przestępcach.
:))
af nie zadziałał ;D super pamiątka
dzięki
barszczon, jak zawsze dzielisz się ciekawym kadrem, pozdrawiam
:)
:)
@Joginie - nie trafiłeś... Na fotografii jest mój Dziadek (ze strony Mamy) - to ten drugi od lewej. A Pan Antonii, z którym mam przyjemność czasem się spotkać i porozmawiać (skądinąd przyjaciel mojego Dziadka) to ten żołnierz w jasnym mundurze, z zawadiacko przekrzywioną furażerką, stojący nieco poniżej żołnierza z goglami na czole.; @Li - kapral - ale ponieważ oddział miał wiele wspólnego z artylerią - być może to nawet bombardier :)))
ok, dzięki Malczer :) dawno w wojsku nie byłam :) i podoba mi się tak II***
Z dwoma petami to kapral ;)...
plutonowy (?) z fają mi się podoba :)
barszczon [2011-05-11 11:14:29 ==> Może w pierwszym rzędzie w środku?
@M___m - no owszem, prawie jak kadr z serialu :))); @Aneto :)) owszem :)). Z jednym z Panów widniejących fotografię mam przyjemność i możliwość co jakiś czas porozmawiać :)
historia
myszerej pancerni :) ot skojarzenie.... fajne :)
dzięki :))
bomba
Piękne foto...powiało historią.
:)))
i Marusia też jest :-))))))))))
zajebiste...!
Miny zawadiackie :-)))
Matryca do czyszczenia ;))