Raptawicka Turnia, Dolina Kościeliska, Tatry Zachodnie, luty 2011; Canon EOS 7D, obiektyw 17-50 mm (Tamron), polar, z ręki, czas 1/100 sek., f5.6, ISO 100, ogniskowa 44 mm.
znakomite; kompozycja, wyważenie, prowadzenie wzroku, klimat - wszystko jak trzeba :) może trochę przeostrzone (przez moment odniosłam wrażenie, że to jakiś kiepski hdr ;)), ale to subiekktywna uwaga :)
@Trollku - dla mnie nie było niespodzianką - po przejrzeniu Twojego portfolio, że - przynajmniej jeśli chodzi o góry - jesteś ich miłośnikiem :)). Geologia jest nie tylko moim konikiem - jest moim zawodem, więcej - mogę powiedzieć, że te zaintersowania "odziedziczyłem" po Rodzicach :))). SGTS - znam dosyć dobrze - choć literatury o Sudetach nie zbieram tak dokładnie jak tatrzańskiej :)
barszczon to miła niespodzianka ,ze siedzi w Tobie bratnia dusz od gór i map ;)... geologia tez była moim konikiem ,od emigracji znajduję tylko łupki i skalenie , w Sudetach to było bogactwo minerałów - Polecam Słowiniki Geografii Turystycznej Sudetów - jest w nich dosłownie wszystko
@Splicie - nie żartuję. Mnie oko nie biega. Być może dlatego, że znam ten widok na pamięć... Wiem, że moje patrzenie na tę fotografię jest subiektywne, ale - teraz, gdy podniosłeś problem "mocnych punktów" - wyraźnie widzę przynajmniej dwa w dolnej części i jeden w górnej :)). Ale jak napisałem - znam ten widok od dawna :)); @Januszu - dziękuję; @Norwaq :)) dzięki...
A propos jednego z oceniających - mozna byc dobrym krytykiem filmowym nie będąc wysmienitym reżyserem. Ale w większości przypadków ani to ani to... Pozostaje byc wtedy krytykantem bez wiedzy i doświadczenia. Przepraszam barszczonie za spamowanie pod. Ad photo-MZ troche za ciasno u góry i z prawej. Jakbyś dał wiecej przestrzeni moze by korzystniej wyszło?
@Splicie - ale co miałoby wyjść -jakaś formacja skalna w którymś z mocnych punktów? Masz taką w lewym dolnym punkcie - nieomal idealnie. Kadrowałem tak - by był wyraźny efekt mgły :)) oraz skali.
@Splicie - nie bardzo potrafię sobie wyobrazić które mocne punkty kadru masz na myśli (lokalizację na płaszczyźnie obrazu) i co w takim punkcie mogłoby się znaleźć??? ;) dzięki
:)) mam kilka map tatrzańskich Zwolińskich z lat dwudziestych XX wieku - mimo bogactwa szczegółów - czytelne jest wszystko... :) Z powojennych faktycznie nic nie przebije edycji dziesiątek na podkładach wojskowych :) Mam kilka geologicznych dziesiątek także z Sudetów :)
polskie mapy są róznego rodzaju , ja najchętniej kupowałem mapy wydawnictw wojskowych ,bo są najlepsze i dlatego tez najtrudniej dostępne, a stare mapy owszem mam i to była najlepsza szata graficzna ,a teraz drukują nieczytelnie ,ze gubisz się na mapie a co dopiero w terenie ;) ? Mapy edycji Marka Staffy były generalnie najlepiej opracowane , nie wiem jak tatrzańskie ,bo byłem tam zaledwie dwa razy zimą
@Trollku :)) z mapami - nie tylko tatrzańskimi i nie tylko turystycznymi jestem w wielkiej przyjaźni, tak wielkiej, że swego czasu uczyłem jak się mapy "robi" :)). Kupowanie wszystkich - obecnie dostępnych map - nie ma sensu - bo większość to po prostu powielone, powstałe kilka lat wcześniej... Warto, dla celów porównawczych spróbować zdobyć mapy archiwalne - i śledzić co i jak się zmieniło... :))
Zaprzyjaźnij się z mapami , to bardzo pomaga ;) ja mam ich około 200 , z czego ponad setka to Sudety i przestałem juz kupowac ,bo po prostu kupiłem już wszystkie jakie były na rynku ;) Mapy pomogły mi zaplanowac zajebiste wypady ,w miejsca ,ze głowa boli . Intuicja Ci pomoże również ;)
Marku na góry nigdy nie jest za późno ... za góry mógłbym kiedyś zginąć i choć wiele razy było blisko do tego , to dziś wolę wracać spokojnie w doliny ,bo tak na prawdę to nie liczy się wejscie ale zejscie . Zdobywanie szczytów jest niewytłumaczalną fobią , z której nie da się wyleczyć jeśli poznało się jej smak. Jest tu mnóstwo kolegów focących góry ,pięknie zatrzymuja czas ,zapytaj ich dlaczego chodzą po górach , myślę ,ze powiedza Ci to co ja ;) pozdrawiam
@Trollku - dzięki za podpowiedź :)) Większość "przewodników" po/o Tatrach obywa się bez fotografii, a do tych nielicznych jest długa - nie tyle kolejka - ile lista współpracujących profesjonalistów - :)). Najlepszym rozwiązaniem jest wstawienie fotografii do przewodnika samodzielnie napisanego - ale niestety w tym, w którym mogłem to zrobić - w założeniu nie było fotografii :))); @Marku, Trollku - potęga, wyniosłość - niebezpieczeństwo - można stosować wymiennie także i w przypadku Raptawickiej Turni :))
Marek Lapa właściwe określenie dla góry jest takie : " nie liczy się wysokość tylko wzniosłość" ...mieszkam na wysokości 80 m.n.p.m wejdz do mnie na pf i w folderach Bere Island znajdziesz widoki gór nie wyższych niż 650 metrów , ale to nie znaczy ze są bezpieczne i łatwe ;)
z łatwością barszczon sprzedasz te fotki do przewodnika o \tatrach/ ,trzeba tylko zapukać gdzie trzeba. Też mam spory katalog z Sudetów ,ale trochę za późno do edycji Slowników turystycznych Marka Staffy ( jeden z lepszych polskich kartografów)
nastrój był tego dnia rzeczywiście niesamowity - dawno w Kościeliskiej takiego nie "trafiłem". Cała seria analogowych - też z tej wycieczki pochodzi :))
@Li - każda uwaga się liczy. Być może wrażenie haderowatości spwodowane jest mgłą i lekkim przyprószeniem świerków... :); @Staju - dzięki :)
Kapitalne!
znakomite; kompozycja, wyważenie, prowadzenie wzroku, klimat - wszystko jak trzeba :) może trochę przeostrzone (przez moment odniosłam wrażenie, że to jakiś kiepski hdr ;)), ale to subiekktywna uwaga :)
@Trollku - dla mnie nie było niespodzianką - po przejrzeniu Twojego portfolio, że - przynajmniej jeśli chodzi o góry - jesteś ich miłośnikiem :)). Geologia jest nie tylko moim konikiem - jest moim zawodem, więcej - mogę powiedzieć, że te zaintersowania "odziedziczyłem" po Rodzicach :))). SGTS - znam dosyć dobrze - choć literatury o Sudetach nie zbieram tak dokładnie jak tatrzańskiej :)
barszczon to miła niespodzianka ,ze siedzi w Tobie bratnia dusz od gór i map ;)... geologia tez była moim konikiem ,od emigracji znajduję tylko łupki i skalenie , w Sudetach to było bogactwo minerałów - Polecam Słowiniki Geografii Turystycznej Sudetów - jest w nich dosłownie wszystko
jeśli rozpraszają przez to, że wzrok łatwo je odnajduje - znaczy, że są dobrze umieszczone :)); dzięki za uwagi i pozdrawiam :)
barszczon - mamy różne wrażliwości, dla mnie to nie są mocne punkty, tylko dystraktory, ale nie ma sprawy, masz fajne ujęcia, pozdrawiam :)
@Splicie - nie żartuję. Mnie oko nie biega. Być może dlatego, że znam ten widok na pamięć... Wiem, że moje patrzenie na tę fotografię jest subiektywne, ale - teraz, gdy podniosłeś problem "mocnych punktów" - wyraźnie widzę przynajmniej dwa w dolnej części i jeden w górnej :)). Ale jak napisałem - znam ten widok od dawna :)); @Januszu - dziękuję; @Norwaq :)) dzięki...
...robi wrażenie. I góra, i zdjęcie... Pozdrawiam
A propos jednego z oceniających - mozna byc dobrym krytykiem filmowym nie będąc wysmienitym reżyserem. Ale w większości przypadków ani to ani to... Pozostaje byc wtedy krytykantem bez wiedzy i doświadczenia. Przepraszam barszczonie za spamowanie pod. Ad photo-MZ troche za ciasno u góry i z prawej. Jakbyś dał wiecej przestrzeni moze by korzystniej wyszło?
barszczon [2011-03-16 17:35:54] - chyba sobie żartujesz? oko biega niepotrzebnie po kadrze między estremami góry i dołu, ja to czuję i o tym piszę :)
@Splicie - ale co miałoby wyjść -jakaś formacja skalna w którymś z mocnych punktów? Masz taką w lewym dolnym punkcie - nieomal idealnie. Kadrowałem tak - by był wyraźny efekt mgły :)) oraz skali.
@barszczon, split pewnie myśli o jamie....hłe,hłe ;@
miałem na myśli takie ujęcie, aby w kadrze one wyszły
@Wendzie :)) no faktycznie, co nieco się kryje :))
@Splicie - nie bardzo potrafię sobie wyobrazić które mocne punkty kadru masz na myśli (lokalizację na płaszczyźnie obrazu) i co w takim punkcie mogłoby się znaleźć??? ;) dzięki
@Karezie - dziękuję :); @Bartku :)) dzięki bardzo...; @Torysie :)))
tam jest to co przed wzrokiem kryje się
fajne ujęcie, trochę mi brakuje mocnych punktów w kadrze 7
wyszło jak w starym dobrym stylu,takie mam skojarzenie :)
bardzo fajne :)
OOoo fajneee
aha - pora na "zakazany" uśmieszek: :))
bardzo dziękuję :)
:)
@Collinku - dziękuję :))
:)) mam kilka map tatrzańskich Zwolińskich z lat dwudziestych XX wieku - mimo bogactwa szczegółów - czytelne jest wszystko... :) Z powojennych faktycznie nic nie przebije edycji dziesiątek na podkładach wojskowych :) Mam kilka geologicznych dziesiątek także z Sudetów :)
polskie mapy są róznego rodzaju , ja najchętniej kupowałem mapy wydawnictw wojskowych ,bo są najlepsze i dlatego tez najtrudniej dostępne, a stare mapy owszem mam i to była najlepsza szata graficzna ,a teraz drukują nieczytelnie ,ze gubisz się na mapie a co dopiero w terenie ;) ? Mapy edycji Marka Staffy były generalnie najlepiej opracowane , nie wiem jak tatrzańskie ,bo byłem tam zaledwie dwa razy zimą
@Trollku :)) z mapami - nie tylko tatrzańskimi i nie tylko turystycznymi jestem w wielkiej przyjaźni, tak wielkiej, że swego czasu uczyłem jak się mapy "robi" :)). Kupowanie wszystkich - obecnie dostępnych map - nie ma sensu - bo większość to po prostu powielone, powstałe kilka lat wcześniej... Warto, dla celów porównawczych spróbować zdobyć mapy archiwalne - i śledzić co i jak się zmieniło... :))
Zaprzyjaźnij się z mapami , to bardzo pomaga ;) ja mam ich około 200 , z czego ponad setka to Sudety i przestałem juz kupowac ,bo po prostu kupiłem już wszystkie jakie były na rynku ;) Mapy pomogły mi zaplanowac zajebiste wypady ,w miejsca ,ze głowa boli . Intuicja Ci pomoże również ;)
@Trollku :)) dzięki za zachętę, będę kombinował :)). Co do tej mojej "znajomości topografii" - to jest szczątkowa :))
Marku na góry nigdy nie jest za późno ... za góry mógłbym kiedyś zginąć i choć wiele razy było blisko do tego , to dziś wolę wracać spokojnie w doliny ,bo tak na prawdę to nie liczy się wejscie ale zejscie . Zdobywanie szczytów jest niewytłumaczalną fobią , z której nie da się wyleczyć jeśli poznało się jej smak. Jest tu mnóstwo kolegów focących góry ,pięknie zatrzymuja czas ,zapytaj ich dlaczego chodzą po górach , myślę ,ze powiedza Ci to co ja ;) pozdrawiam
b.udana praca
Trollek dziekuje, z przyjemnoscia zagladne malo mam okazji do 'chodzenia" po gorach stad i moja wiedza jest znikoma ale zachwyt wielki
barszczon ,to spróbuj się w tą kolejkę wcisnąć ,najlepiej jak najbliżej biurka ;) druga sprawa znajomość topografii terenu jaka posiadasz to duży atut
@Trollku - dzięki za podpowiedź :)) Większość "przewodników" po/o Tatrach obywa się bez fotografii, a do tych nielicznych jest długa - nie tyle kolejka - ile lista współpracujących profesjonalistów - :)). Najlepszym rozwiązaniem jest wstawienie fotografii do przewodnika samodzielnie napisanego - ale niestety w tym, w którym mogłem to zrobić - w założeniu nie było fotografii :))); @Marku, Trollku - potęga, wyniosłość - niebezpieczeństwo - można stosować wymiennie także i w przypadku Raptawickiej Turni :))
Marek Lapa właściwe określenie dla góry jest takie : " nie liczy się wysokość tylko wzniosłość" ...mieszkam na wysokości 80 m.n.p.m wejdz do mnie na pf i w folderach Bere Island znajdziesz widoki gór nie wyższych niż 650 metrów , ale to nie znaczy ze są bezpieczne i łatwe ;)
Potega to bedzie wlasciwe slowo zamiast wielkosci :)
z łatwością barszczon sprzedasz te fotki do przewodnika o \tatrach/ ,trzeba tylko zapukać gdzie trzeba. Też mam spory katalog z Sudetów ,ale trochę za późno do edycji Slowników turystycznych Marka Staffy ( jeden z lepszych polskich kartografów)
@TheWalkerze - dziękuję :)) (w powrotnej drodze mniej więcej na wysokości tego miejsca miałem małą awarię komunikacyjną...)
bardzo dobre foto
nastrój był tego dnia rzeczywiście niesamowity - dawno w Kościeliskiej takiego nie "trafiłem". Cała seria analogowych - też z tej wycieczki pochodzi :))
bf nastrojowe
dzięki... :)
Klimat i wielkosc