Opis zdjęcia
Niebieski dziadek - tak go w myślach nazwałem, bo od stóp do głów ubrany był w różne odcienie błękitów... Spotkałem go przed Błękitnym Meczetem w Stambule, więc może to wszystko tłumaczy... Miał niesamowity spokój w oczach... jakby poznał wszystkie prawdy świata... Robił też piękne niebieskie czapki na drutach. Zamówiłem nawet jedną i po paru dniach znów się spotkaliśmy w tym samym miejscu. W taki sposób stałem się posiadaczem pięknej błękitnej czapki, która towarzyszyła mi później w podróży po wschodnich rubieżach Turcji i strzegła mnie przed złymi mocami... Teraz sobie myślę, że to był Anioł...