skoro tak się wymieniacie bolesnymi "rowerowymi" przygodami ... Długi czas jeździłem wigrami 4, taki wielki składak ;) Ale razu pewnego zamieniliśmy się rowerami z kolegą, jechałem jego kolarzówką i w momencie zatrzymania zeskoczyłem na proste nogi, tak jak zwykle na składaku robiłem ... powiem jedno - booolało :D
Co do foty - wygląda to jak park uzupełnień części zamiennych ;)
Carlos jakbyś miał czołówke na kolarzówce z Dacią to mógłbyś powiedzieć ,ze miałeś gorzej ;) Wyprzedzałem Żuka i booom ,przednia tarcza zgięta w banan ,cud ,ze nogę na pedale miałem u góry , skasowałem pół samochodu ,a ja miałem tylko siniaka na udzie wielkośći bochenka chleba ,którym wygiąłem ramę i zdzierając z niej farbę jeansami ,było to 1988 roku jak jechałem do piekarni ;) dziesięc lat po tym miałem tam wypadek samochodem ,zawinąłem się na latarni ,az lampa spadła - łuk koło dworca Miasto na Starym Zdroju w Wałbrzychu nie jeżdzijcie w gołoledź szybciej niż 40km/h ;)
Trollek [2011-02-25 01:02:11] a to ja miałem gorzej ;) Ktoś mi zrobił taki kawał w moim rowerze. Przy boisku szkolnym koło sali gimnastycznej była taka furtka. Sala gimnastyczna na wprost, furtka pod kątem 90stopni. To była niezła zabawa rozpędzać się przez całe boisko i hamując "wchodzić" w tę furtę poślizgiem... no ale pod warunkiem, że się miało hamulce. Jak się zorientowałem to byłem już na ścianie.Przednie widełki wykrzywiły się w drugą stronę. Blizna na brodzie jest do dzisiaj ;) Jakby ktoś szukał do crash-testów rowerów o ściany to mam doświadczenie.
ja miałem patent na złodziei rowerów- jak wchodziłem do sklepu to wcześniej luzowałem linki od hamulców przy kołach, raz zapomniałem zapiąć z powrotem ... no i zjeżdzając ulicą ze stromej góry sobie uświadomiłem ,ze mam przesrane jak nie wyhamuje przed autobusem na przystanku ...ale udało się jakoś ... darłem asfalt butami dobre 100 metrów ;) gdzie ten łeb miałem , dobrze ze tak to się skończyło
Carlos Gustaffo [2011-02-25 00:50:55] --> rowera mi też żadnego nie skradziono. samochody próbowano ukraść chyba ze cztery razy, ale też nie dali rady. ufffff... ale obiektyw nowiutki, to mi już ukradli. :(
corundum [2011-02-25 00:48:11] dobrze Panie kolego ale miało być o kradzieżach rowerów ;-) No więc mnie nigdy nie skradziono. A miałem Salto,Wigry 3 i nawet "Górala". ;)
a pamiętacie tą afere sprzed kilku lat, gdzie zaradny młody biznesmen zorganizował transport i załatwił lewe papiery po to tylko, aby ukraść pięć czołgów z poligonu pod pretekstem, że wojsko robi porządek na poligonie. i udało mu się wrobić kilka niewinnych osób, które w przekonaniu, że działają legalnie, wywiozły z poligonu cztery czołgi i zezłomowali je. procesy chyba do tej pory się toczą. a dzielne wojsko zorientowało się, że im czołgi z poligonu zniknęły dopiero po tym, jak na ćwiczeniach okazało się, że nie mają do czego strzelać, bo to cele strzelnicze były. Polak potrafi. :)
łe tam - u nas już przecież nawet ukradli na złom czołg z poligonu wojskowego. I tylko dlatego ich zatrzymali bo ich się ktoś zainteresował na monitoringu w mieście co to za wielka laweta jedzie ;-)
w Wałbrzychu własciciel jedego ze złomowisk jeździł nowym Jaguarem (lata 90te) no ale jego klienci potrafili za...je...bać nawet lokomotywę czy zbiornik ciśnieniowy gazu z koksowni ,którego średnica miała 35 metrów a wysokość 8 em ;)
Carlos Gustaffo [2011-02-25 00:36:40] --> ale obawiam się, że Ci policjanci też im nie uwierzyli. a kolesie musieli mieć nieźle w czubie, albo obyci w temacie. hehehe... ;)
dzisiaj gdzieś czytałem, że dwóch pijanych kolesi zakosiło spod jednego z hipermarketów stalowy stojak na rowery, który ważył coś ok. 120 kg. kiedy po kilkuset metrach zatrzymała ich policja, ci ledwo stojąc na nogach stwierdzili, że kiedy szli sobie z wózkiem ulicą i szukali złomu, to ktoś im niespodziewanie ten stojak wrzucił na wózek. i nie wiedzą skąd sie wziął. hehehe... ;)
widze to codziennie
skoro tak się wymieniacie bolesnymi "rowerowymi" przygodami ... Długi czas jeździłem wigrami 4, taki wielki składak ;) Ale razu pewnego zamieniliśmy się rowerami z kolegą, jechałem jego kolarzówką i w momencie zatrzymania zeskoczyłem na proste nogi, tak jak zwykle na składaku robiłem ... powiem jedno - booolało :D Co do foty - wygląda to jak park uzupełnień części zamiennych ;)
Carlos jakbyś miał czołówke na kolarzówce z Dacią to mógłbyś powiedzieć ,ze miałeś gorzej ;) Wyprzedzałem Żuka i booom ,przednia tarcza zgięta w banan ,cud ,ze nogę na pedale miałem u góry , skasowałem pół samochodu ,a ja miałem tylko siniaka na udzie wielkośći bochenka chleba ,którym wygiąłem ramę i zdzierając z niej farbę jeansami ,było to 1988 roku jak jechałem do piekarni ;) dziesięc lat po tym miałem tam wypadek samochodem ,zawinąłem się na latarni ,az lampa spadła - łuk koło dworca Miasto na Starym Zdroju w Wałbrzychu nie jeżdzijcie w gołoledź szybciej niż 40km/h ;)
Trollek [2011-02-25 01:02:11] a to ja miałem gorzej ;) Ktoś mi zrobił taki kawał w moim rowerze. Przy boisku szkolnym koło sali gimnastycznej była taka furtka. Sala gimnastyczna na wprost, furtka pod kątem 90stopni. To była niezła zabawa rozpędzać się przez całe boisko i hamując "wchodzić" w tę furtę poślizgiem... no ale pod warunkiem, że się miało hamulce. Jak się zorientowałem to byłem już na ścianie.Przednie widełki wykrzywiły się w drugą stronę. Blizna na brodzie jest do dzisiaj ;) Jakby ktoś szukał do crash-testów rowerów o ściany to mam doświadczenie.
ja miałem patent na złodziei rowerów- jak wchodziłem do sklepu to wcześniej luzowałem linki od hamulców przy kołach, raz zapomniałem zapiąć z powrotem ... no i zjeżdzając ulicą ze stromej góry sobie uświadomiłem ,ze mam przesrane jak nie wyhamuje przed autobusem na przystanku ...ale udało się jakoś ... darłem asfalt butami dobre 100 metrów ;) gdzie ten łeb miałem , dobrze ze tak to się skończyło
Carlos Gustaffo [2011-02-25 00:50:55] --> rowera mi też żadnego nie skradziono. samochody próbowano ukraść chyba ze cztery razy, ale też nie dali rady. ufffff... ale obiektyw nowiutki, to mi już ukradli. :(
corundum [2011-02-25 00:48:11] dobrze Panie kolego ale miało być o kradzieżach rowerów ;-) No więc mnie nigdy nie skradziono. A miałem Salto,Wigry 3 i nawet "Górala". ;)
a pamiętacie tą afere sprzed kilku lat, gdzie zaradny młody biznesmen zorganizował transport i załatwił lewe papiery po to tylko, aby ukraść pięć czołgów z poligonu pod pretekstem, że wojsko robi porządek na poligonie. i udało mu się wrobić kilka niewinnych osób, które w przekonaniu, że działają legalnie, wywiozły z poligonu cztery czołgi i zezłomowali je. procesy chyba do tej pory się toczą. a dzielne wojsko zorientowało się, że im czołgi z poligonu zniknęły dopiero po tym, jak na ćwiczeniach okazało się, że nie mają do czego strzelać, bo to cele strzelnicze były. Polak potrafi. :)
:D
łe tam - u nas już przecież nawet ukradli na złom czołg z poligonu wojskowego. I tylko dlatego ich zatrzymali bo ich się ktoś zainteresował na monitoringu w mieście co to za wielka laweta jedzie ;-)
hmmm... :D
w Wałbrzychu własciciel jedego ze złomowisk jeździł nowym Jaguarem (lata 90te) no ale jego klienci potrafili za...je...bać nawet lokomotywę czy zbiornik ciśnieniowy gazu z koksowni ,którego średnica miała 35 metrów a wysokość 8 em ;)
Carlos Gustaffo [2011-02-25 00:36:40] --> ale obawiam się, że Ci policjanci też im nie uwierzyli. a kolesie musieli mieć nieźle w czubie, albo obyci w temacie. hehehe... ;)
i morał z tego jest taki, że tylne koła z ramą najlepiej trzymają stojaki. ;) Nie zazdroszczę właścicielowi....
corundum [2011-02-25 00:35:17] przecież to możliwe ;) nie mam podstaw aby im nie wierzyć ;)
rezon [2011-02-25 00:31:15] gdzie tak kradną? dziwne - ale nie u nas
dzisiaj gdzieś czytałem, że dwóch pijanych kolesi zakosiło spod jednego z hipermarketów stalowy stojak na rowery, który ważył coś ok. 120 kg. kiedy po kilkuset metrach zatrzymała ich policja, ci ledwo stojąc na nogach stwierdzili, że kiedy szli sobie z wózkiem ulicą i szukali złomu, to ktoś im niespodziewanie ten stojak wrzucił na wózek. i nie wiedzą skąd sie wziął. hehehe... ;)
rowerowe hospicjum... po cichu odchodzą w zapomnienie...
w Amsterdamie rower codziennie zmienia własciciela 4 razy ;)
ciekawe..
gdzie tak kradną?