marek2112: nie często trafiają się takie fajerwerki...;) a ten sobotni z Twojego ostatniego wyjazdu też być całkiem przyjemny... i też odżałować nie mogę...;)
No zachodzik na Wolowcu byl rewelacyjny. Fajnie bylo spotkac na szlaku.
Nastepnego dnia, czyli dzis pogoda strasznie dupowata. Na gorze zamiec. Zwialo mnie z Konczystej. Na dole zmoczyl mnie deszcz. Susze sie na Hali Kondratowej i mam nadzieje ze jutro dopisze mi pogoda na Czerwonych...
"Lata" polowań na zachody..., i w końcu się poszczęściło...;)
DNO - gratulacje...
Bardzo dobra fotka!
ładnie
ale " pieknosci dziwnosci " ! Gratki dna !
ale kolorki
git
marek2112: był, był... tzn. ja z nim byłem...:)
: )
ten "mój" zachód to myślę, że całkiem normalny, ciut chmur do szczęścia zabrakło; staju był z Tobą na plenerze? podobne zdjęcie zamieścił :)
marek2112: nie często trafiają się takie fajerwerki...;) a ten sobotni z Twojego ostatniego wyjazdu też być całkiem przyjemny... i też odżałować nie mogę...;)
ogniście, to w ramach rekompensaty za ubiegłoroczny zachód zimowy, którego odżałować nie mogłeś :)
staju: lepiej nie wiedzieć...:)
J.D.: no to powodzenia jutro...
A to się otwarło niebo czy piekło?
nieźle..
No zachodzik na Wolowcu byl rewelacyjny. Fajnie bylo spotkac na szlaku. Nastepnego dnia, czyli dzis pogoda strasznie dupowata. Na gorze zamiec. Zwialo mnie z Konczystej. Na dole zmoczyl mnie deszcz. Susze sie na Hali Kondratowej i mam nadzieje ze jutro dopisze mi pogoda na Czerwonych...
iglasta: wczorajszy...:) czyli powiadasz, że wcale nie trzeba marznąć na wietrze, a widoki takie same...?
:D Czy to wczorajszy zachód? Taki sam miałam z okna :)) Super foto! :))
grrrr...:)
Piękna sprawa :)...
j.n
Konkretna fota...