Odnoszę wrażenie, że chyba jednak współczesny szlak biegnie nieco inaczej... Do Siklawicy się dochodzi i należy potem wrócić do szlaku łącznikowego do Ścieżki nad Reglami... Wyraźną zmianę opisów można zaobserwować porównując przewodniki Zwolińskiego - wyd. X z 1958 roku, z wydaniem kolejnym XI z 1961 roku... W tym ostatnim już jest opisane tylko dojście do wodospadu. Ten szlak, który widnieje na fotografii - to dojście do Małej Dolinki (przed wojną znakowane na czerwono - por. wyd III przewodnika). Zapewne jeszcze po Wojnie znaki się zachowały :)) Pozdrawiam - pomysł z odszukaniem miejsca też mi się spodobał :))
Orientujesz się może, czy ówczesny szlak przebiega podobnie jak dawniej..., bo dalej nie jestem sobie wstanie umiejscowić tego zdjęcia. Fajne są te zdjęcia z historią które wstawiasz, chyba na wiosnę wydrukuje sobie i pójdę szukać tej miejscówki:) Dalej wydaje mi się jednak że obiektyw w tym aparacie mocno rozciągną perspektywę w tym przypadku przy górnej krawędzi zdjęcia...
:)) owszem
mają klimat takie zdjęcia
:)) odpukać :)) - będziemy w kontakcie :)))
barszczon: na takie poszukiwania przydałby się towarzysz z glejtem naukowym;)
Odnoszę wrażenie, że chyba jednak współczesny szlak biegnie nieco inaczej... Do Siklawicy się dochodzi i należy potem wrócić do szlaku łącznikowego do Ścieżki nad Reglami... Wyraźną zmianę opisów można zaobserwować porównując przewodniki Zwolińskiego - wyd. X z 1958 roku, z wydaniem kolejnym XI z 1961 roku... W tym ostatnim już jest opisane tylko dojście do wodospadu. Ten szlak, który widnieje na fotografii - to dojście do Małej Dolinki (przed wojną znakowane na czerwono - por. wyd III przewodnika). Zapewne jeszcze po Wojnie znaki się zachowały :)) Pozdrawiam - pomysł z odszukaniem miejsca też mi się spodobał :))
Orientujesz się może, czy ówczesny szlak przebiega podobnie jak dawniej..., bo dalej nie jestem sobie wstanie umiejscowić tego zdjęcia. Fajne są te zdjęcia z historią które wstawiasz, chyba na wiosnę wydrukuje sobie i pójdę szukać tej miejscówki:) Dalej wydaje mi się jednak że obiektyw w tym aparacie mocno rozciągną perspektywę w tym przypadku przy górnej krawędzi zdjęcia...
ano :))
fajno obejrzeć jak to kiedyś było.. :]
@Szambonurze - rozmawiałem z Tatą - wynika, że tak wygłądało wtedy podejście z dol. Strążyskiej...
:))
fajne...
miło popatrzec na wspomnienia...
w tej chwili ciężko mi powiedzieć... - ale spytam Tatę :))
Ten Giewont jakiś taki wypłaszczony..., nie poznaję skąd robione...
:)) dzięki - "moje" w przenośni :))
Już po miniaturce wiem, że Twoje!