hmm - musiałam radykalnie zmienić klimat ze względów zdrowotnych i ojciec wysłał mnie do wujka, do Nigerii :) płynęłam statkiem handlowym PŻM i po drodze zawijaliśmy do wszystkich niemal portów w Afryce Zachodniej; wróciłam po niespełna roku - ozdrowiona; wracałam do Afryki jeszcze kilkakrotnie, ale już nie tak daleko :) jestem typem włóczęgi; pozdrawiam :)
hmm - musiałam radykalnie zmienić klimat ze względów zdrowotnych i ojciec wysłał mnie do wujka, do Nigerii :) płynęłam statkiem handlowym PŻM i po drodze zawijaliśmy do wszystkich niemal portów w Afryce Zachodniej; wróciłam po niespełna roku - ozdrowiona; wracałam do Afryki jeszcze kilkakrotnie, ale już nie tak daleko :) jestem typem włóczęgi; pozdrawiam :)
dobre. a jak to się stało, że poniosło Cię tam tak dawno temu?
bardzo fajne
myślę, że jeszcze moglibyśmy odnaleźć tamte klimaty, chociaż 40 lat to szmat czasu; sęk jednak w tym, że patrzymy już innymi oczami;
nigdzie już nie odnajdę takiej Afryki...nigdy ...
niesamowite...
ten mały czyścił dla mnie kawałeczek kopry (do dziś uwielbiam taką świeżą, jeszcze mokrą); maczetę ma niemal większą od siebie :)
+++
fajne :)
świat się zmienia..., sympatyczne