tzn. rozjasniłam już w PS :)

leepo. dziękuję Ci :) Tak chciałam jak jest. Rozjaśniałam do granic, zniekształciłam poświatą. Ot i wszystko. Lampa ma z tym tyle wspólnego, co nic.

niczego nie bronię, po prostu współczuję, że jesteście tacy mądrzy i wszechwiedzący, tacy mistrzowie, co to już wszystkie rozumy zjedli... nic was już chyba nie zdziwi i nie czeka, niczego nie szukacie, bo ktoś wam powiedział, że poprawnie to jest tak i tak i tego już trzymać się trzeba... koniecznie. Koniecznie. A tym, co nie chcą to dowalić słowem "gniot" - niech mają, niech im w pięty pójdzie, niech im będzie przykro, niech wiedzą, gdzie ich miejsce, no nie? Bo plfoto to miejsce dla najlepszych, których od piedestału dzieli mały kroczek, a może już na nim są. Nawet, gdy to tylko ich własne imaginacje.

i najlepiej być wulgarnym - jak Ty, no nie?

a cóż to znaczy poprawnie? a zasady... czasami są po to, aby je omijać :) Najbardziej jednak bawi mnie to, że to co widzicie nie jest efektem przepalenia, ale zupełnie innego zabiegu kosmetycznego ;)

myślę, że wręcz przeciwnie, albo inaczej... opcje mogą być różne, a prześwietlenie nie jest nim. W tym wypadku.

współczuję Wam...