Małgorzata Sawras-Lififene [2010-09-02 16:50:14] - Widziałem w TV gostka, który od trzech lat chodzi tyłem... Porobił sobie lusterka z lewej i z prawej i pogina... I niektórzy podziwiają tego czuba... Nie wiem tylko, czy on robi "solarki" czy ważki...
Małgorzata Sawras-Lififene [2010-09-02 16:50:14] Przejrzyj dokładnie moje folio jak nie znajdziesz chociaż jednej solarigrafii odzwierciedlającej naturalność obiektu fotografowanego metodą pinhole przyznam Ci rację aha weź pod uwagą Stalexport Katowice....pozdrawiam serdecznie:))))
Małgorzata Sawras-Lififene [2010-09-02 16:50:14] no dobrze, trzeba samemu (choc i to nie konieczne) aparat - prostsze niz samodzielne zlozenie cyfrowki i tansze niz nabycie najprostszego kompaktu. Postobroka tez zdecydowanie latwiejsza niz szopowanie z cyfry czy wywolanie kliszy. Naswietlanie... robi sie samo (nic to, ze zdecydowanie dluzej). Zabieganie o kadr i miejsce - takie samo jak dla czlowieka z aparatem. A efekt... pytanie czego oczekujesz i z czym porownujesz... Oczekiwanie czegos zblizonego do "normalnej" fotografii mija sie z celem... Powiem wiecej - nie osiagniesz niczego zblizonego nawet uzywajac armaty...
Snowman [2010-09-02 16:12:20] - no nie wiem, choć wydaje mi się że większa niż typwy pstryk. A nawet jeśli nie to wciąż efekt nie jest współmierny (oczywiście to moja subiektywna opinia i świadoma jestem, że niektórzy tę technikę i takie efekty podziwiają).
Nawiasem, nie sadzilem, ze w braku argumentow jak pijany do plota powrocisz do "literackie egzegezy podpierające tzw. Wielką Reporterkę... ". Jak dla mnie ten poziom zamyka dyskusje :(
A po chooj "reportaż z meczu piłkarskiego, ślubu, ważkę w locie, Air Show, lub wiele, wiele innych"? Po to samo. W jednym sprawdza sie armata, w innym armata nie ma szans w starciu z bita smietana... Znaczy co jest lepsze? Armata? Pukawka? IMO stawianie takich porownan jest kompletnie nie na miejscu i swiadczy (rowniez IMO) o calkiem solidnych klapkach (bynajmniej nie na stopach)...
My fetyszujemy? Pukawka z bita smietana? A wykonaj mi poroczne naswietlanie tras Slonca dowolnym innym sprzetem uzyskujac "lepsze" efekty, to wtedy pogadamy o wyzszosci armaty nad pukawka...
Snowman [2010-09-02 16:14:07] - Nie, MY nie demonizujemy... To WY fetyszyzujecie ten nurt sztuki(?!). Dam już ostatnie porównanie: Polować można na różne sposoby i różną bronią... WY "polujecie" pukawką nabitą kwaśnym mlekiem... Coś tam upolujecie i macie prawo się tym upajać, ale przyznacie, że to (powtórzę trzeci raz) - VERY VERY SOPHISTICATED sposób uzyskania kontrowersyjnie specyficznego trofeum...Jako troglodyci padlibyście z głodu... Niestety, zachwyty nad takimi "dziełami" przypominają mi literackie egzegezy podpierające tzw. Wielką Reporterkę... ;-)))
(a powtorze - demonizujecie SPOSOB - sprawa jest prostsza i latwiejsza niz "zwykla" fotografia, no moze co najwyzej nie moze sie rownac z wysilkiem wkladanym w skurcz miesnia palca wskazujacego w celu wyzwolenia migawki ;) )
Małgorzata Sawras-Lififene [2010-09-02 16:08:27] ;) Szanuje opinie, ale z jedna rzecza sie nie zgdodze ;) "efekt jest niewspólmierny do włożonej pracy" nie wiesz jaka praca jest wlozona, wiec ciezko Ci wyrokowac o wspolmiernosci lub jej braku ;)
PawełS. [2010-09-02 10:34:42] Twoje teksty mnie rozbrajają ;-) Prościej to ująć efekt jest niewspólmierny do włożonej pracy. Wiem, że niektórzy się tą techniką zachwycają, ale dla mnie "zdjęcia" tego typu nie mają również żadnego waloru estetycznego ani artystycznego.
slawek123 [2010-09-02 15:57:45] robi to bardzo świadomie i wkłada w to więcej wysiłku niż niejeden fotograf strzelający zdjęcia wszystkiemu co tylko możliwe:)
PawełS. [2010-09-02 15:44:56] In statu nascendi solarigrafii dzieją się różne rzeczy a wpływ na efekt końcowy ma cholernie dużo czynników, staramy się próbujemy dążymy do czegoś więcej niż tylko "solarki", która przedstawia drzewo a za nim linie słoneczne...nie to nie o to w tym chodzi, nie ma innej techniki pozwalającej na odzwierciedlenie ruchu słońca. Fotografując gwiazdy i skupiając się na polarnej przy dłuższym czasie naświetlania tyle, ze aparatem cyfrowym zobaczymy ich ruch, ta sama akcja przy użyciu tegoż aparatu w 1/1000000 sek. zakończy się fiaskiem, niczym nie da sie utrwalić ruchu slońca więc korzystamy z tegoż sposobu chcąc wam pokazać jak ruch ten wygląda w różnych miejscach kraju czy też świata. Inne położenie puszki deformujące ten ruch skłania do głębszego przemyślenia tejże techniki i wyciągnięcia jakichś wniosków...nie jest to proste choć sposób zrobienia pinhola jest banalny, ale znajdź papier zakup go, wytestuj wsadź w puszkę ustaw ją na pół roku w terenie i zdejmij bez jakiegokolwiek doglądania i wewnętrznego uszczerbku...zapraszam do tej jakże wspanialej i ciekawej zabawy tyle samo frajdy co przy sesji z naga modelką:)))pozdrawiam
PawełS. jak to widzisz ? mam wskazać, jakie moim zdaniem, porównania są trafne? i dotyczą porównywalnych spraw? Tak ogólnie? jako mały traktat filozoficzny ? jeszcze jedno oceniając pracę staram się przejrzeć folio autora, bez tego ocena będzie błędna . w przypadku Snowmana, moim zdaniem, człowiek pokazał, że to co robi, robi świadomie.
Alez Pawle, jesli chce sfotografowac oko mrowki, to uzyje zupelnie innego sprzetu niz gdy bede chcial sfocic kratery na Ksiezycu czy mglawice w Orionie, i zupelnie innego, gdy bede chcial ujac wystrzelony z karabinu pocisk przebijajcy jablko. I takoz zupelnie innego, gdy bede chcial ujac zjawiska, ktore dzieja sie w perspektywie dni, miesiecy, lat... Czy tylko fotografia migawkowa z w miare niewielka deformacja przestrzenna ma prawo bytu (dlatego, ze lapie sie prostej percepcji odbiorcy)?
Napisałeś mądrze. Ja napiszę prosto: Spróbuj zrobić tą metodą reportaż z meczu piłkarskiego, ślubu, ważkę w locie, Air Show, lub wiele, wiele innych... Masz, czym ta technika jest znamienna i dlaczego różni się od pozostałych technik już "in statu nascendi"... ;-)))
PawełS. [2010-09-02 15:20:21] nie sadze. Ja bym ujal to inaczej. Zarowno w "klasycznej" fotografii (tej soczewka i aparatem) jak i tutaj dochodzi do mniej lub bardziej deformujacego odwzorowania czterech wymiarow (przestrzeni i czasu) na plaszczyzne. Problem w tym, ze w przypadku solarigrafii przy uzyciu walcowatych puszek deformacje przestrzeni sa ekstremalne, a skala czasu jest nieosiagalna dla innych metod i wymyka sie percepcji. Jesli ktos od solarigrafii oczekuje zblizonego do "wiernego" odwzorowania rzeczywistosci, i przez pryzmat owej wiernosci probuje postrzegac te obrazy, to na pewno tego nie znajdzie. A same obrazy mozna postrzegac dwojako - jesli w kategorii ukladu linii i plam, to rzeczywiscie nie ma znaczenia, czy obraz zostal popelniony obietywem, dziurka, pedzlem, brudna szmata czy szopem, ale jesli w kategorii rejestracji i odwzorowania tego co bylo przed "obiektywem", to warto miec swiadomosc co i w jaki sposob zostalo zarejstrowane.
Snowman [2010-09-02 15:15:24] - Oczywiście, ale SPOSÓB jest tu języczkiem u wagi... Gdyby taki efekt uzyskać "klasycznie" lub szopem, to to zdjęcie należałoby wy Pierre Dillitsch na śmietnik bez wahania... ;-)))
Panowie, ja mam tylko jedna prosbe... Nie demonizujcie SPOSOBU, on naprawde nie jest wyrafinowany... Jest prostszy niz fotografia "klasyczna", czyli ta wymagajaca chemii do wywolania i utrwalenia. Samym SPOSOBEM nie ma sie co podniecac. Podniecajace jest pozniejsze dogladanie puchy czy wisi i co sie z niej wyjmie, jak rowniez wyszukiwanie miejsc (kadrow) jednoczesnie zapewniajacych chocby minimalne szanse przetrwania puchy. Ale przeciez niczym nie rozni sie to od wszelkich czynnosci wykonywanych _przed_ wcisnieciem spustu migawki, jak rowniez emocji gdy wyjmuje sie mokry film z koreksu. Czy moze juz dotarlismy do takiego poziomu ucyfrowienia, ze osoba potrafiaca odroznic utrwalacz od wywolywacza automatycznie staje sie Czarnoksieznikiem?
Szkoda, że nie podałeś JAKIE porównania są uprawnione... Upieram się przy tym, że wiele porównań jest BARDZO uzasadnionych... Piszesz: "/.../dla mnie- ważniejszy jest sposób ... a odbiór wszelkiego rodzaju prac/twórczości jest czysto subiektywny/.../" W pojęciu "odbiór prac" mieści się i odbiór sposobu (bo jest podany) i odbiór efektu... A więc, jeśli ów odbiór jest subiektywny, to absolutnie uprawnione jest porównanie wg indywidualnego wyczucia... A co do "dla mnie ważniejszy jest sposób", to powtórzę: Upajacie się SPOSOBEM (VERY, VERY SOPHISTICATED) uzyskania efektu, a nie samym efektem, który jaki jest – każdy widzi... Życzliwie zachęcam do większej konsekwencji i logiki wypowiedzi... pozdrawiam ;-)))
PawełS.: oto właśnie chodzi, że nie można porównywać spraw nieporównywalnych. W tym przypadku - dla mnie- ważniejszy jest sposób ... a odbiór wszelkiego rodzaju prac/twórczości jest czysto subiektywny.
Sowman: oki to zmieniam skojarzenie na zatopione wioski pod soliną :)
Gata82 [2010-09-02 13:28:12] i to jest wlasnie caly urok ilforda i burnshotowek wbijanych w ziemie na gwozdziu :) Strasznie zaluje, ze Slonca nie bylo, bo mialo szanse pieknie zaznaczyc sie nad Katedra...
PawełS. - generalnie masz rację. Ale w przypadku tego rodzaju technik takie porównania są nieuprawnione. Sam obraz przypomina mi konieczność wyczyszczenia i wymiany wody w moim akwarium:) Tak czy siak praca inspiruje :)) pozdrófka :)
PawełS - a Ty sie nie za bardzo narażasz tak z rana ? :p Mnie się tam NIEKTÓRE solarki podobają bo są inne, poza tym stosunkowo łatwo się z nich wróży (jak nie są pociapkane jakimiś kropkami na środku, które zasłaniają ponuraki). Jabyśmy wszyscy wystawiali tutaj tylko panienki, kotki i Giewonty, toby sie nam szybko znudziło. Ale prawda też jest taka, że kryteria oceny takich zdjęć nie są dla mnie do końca jasne. Noi nie pasują na każdą ścianę. Przykład Pawła z tym garniturem też ma pewien sens - odbiór solarków akrat chyba dosyć mocno zależy od gustu odbiorcy.
Nie zaprzeczam, ze sie Onanizuje, ale zdecydowanie nie sprzetem (pojemniczki na klisze za male, puszki po doapalaczach za duze :( ) Sposobu jest tak malo, ze onanizowac sie nie ma czym. A efekt - kazdy widzi, jeden dostrzega, drugi nie. Nie kazdy musi...
Dorota Szymczyk [2010-09-02 10:18:06] :) Akurat solarki to bardzo latwa dziedzina, choc efekty czesto nieprzewidywalne, przyroda ma tam najwiecej do gadania ;) Sprobuj sama, przekonasz sie, ze nic trudnego, a frajda olbrzymia :)
Delicious13 [2010-09-02 10:26:17] - Nie śadzę, iż jest zła... uważam, że jest VERY, VERY SOPHISTICATED... Sprawa jest prosta jak drut... Onanizujecie się SPOSOBEM uzyskania efektu, a nie samym efektem, który jaki jest – każdy widzi... Spróbujcie to porównać do np. ubioru – sprzedawca wciska Wam garnitur, w którym będziecie wyglądać jak ostatnie pokurcze... i co? Kupicie to tylko dlatego, że dowiedzieliście się, że krawiec był niewidomy, że szył ręcznie zardzewiałą igłą, że dziergał to po ciemku, że miał dwie lewe ręce, że był pijany w trzy dupy, że prasował to dzieło w pociągu, przeciągu, na drągu... ??? To tak, jakby na Giewont wjeżdżać rozrzutnikiem obornika...(wszystko - IMHO)
Paweł S wiem pomylałem pojęcia :P technik z kategoriami, ale nie wiem czemu sądzisz iż technika soarigrafii jest zła, jak kazda inna zdjęcie jest?jest więc co w tym złego...?
Delicious13 [2010-09-02 10:09:16] - Powiem prosto - fish eye, to styl, który w dziale "malarstwo-rysunek" porównałbym do karykatury... Efekt jest godny zachwytu... Myślę oczywiście o porządnej karykaturze... Akt, krajobraz, etc ma się do fotografii wzdłuż - TA technika (mz) w poprzek... ;-)))
Dla mnie ta "technika", to zwykły (w zasadzie uwieńczony fiaskiem) onanizm... To tak jakby malować obraz przy pomocy wytresowanej muchy plujki, albo innego skunksa... ;-)))
Stwierdzam, że na środku tego zdjęcia widzę jakieś brudne kropki co technicznie dyskredytuje tę pracę... Obawiam się też, że one mogą zostać, się utrwalą i z czasem zaczną się robić większe a później albo spłynie emulsja albo zacznie się pojawiać na zdjęciu grzyb... I w ogóle wydaje mi się, że tu jakiemuś pastuszkowi jakiś inny pastuszek zaoferował pomoc w pilnowaniu puszek i wypisywaniu czastuszek...
Dorota Szymczyk [2010-09-02 09:52:37] nic złego nie napisałaś :) Solarigrafia to ciągły experyment przewertuj sobie Snowmanowe bądź moje folio to sama zobaczysz co jest 5. A i serdecznie zapraszam do stworzenia swojej pracy w kategorii pinhole podkategorii solarigrafia:)
Leszek Andzel [2010-09-02 09:45:15] ogólny wygląd wyjętego negatywu przełożonego na pozytyw...ilość linii słonecznych, kadr (to najważniejsze), obraz, który solarek przedstawia, czystość bądź zabrudzenie (naturalne) papieru, kolor, który uzyskany jest poprzez działanie słońca, poświęcenie solarnika oraz to czy da się wywróżyć z nich coś czy też nie:)
Dorota Szymczyk [2010-09-02 0 plamy moja Droga są efektem wpadania kropelek wody przez dziurke pinholka do jego wnetrza i osadzania się jej na papierze, zostaja i się utrwalaja z czasem zaczynają się robić większe a póżniej albo spływa emulsja albo zaczyna się pojawiać na zdjęciu grzyb:)
ja sie tak na głos zastanawiam czy znajdzie się ktoś, kto stwierdzi, że na środku tego zdjęcia widzi jakieś brudne kropki co technicznie dyskredytuje tą pracę i wystawi ocenę "1"
Małgorzata Sawras-Lififene [2010-09-02 16:50:14] - Widziałem w TV gostka, który od trzech lat chodzi tyłem... Porobił sobie lusterka z lewej i z prawej i pogina... I niektórzy podziwiają tego czuba... Nie wiem tylko, czy on robi "solarki" czy ważki...
Małgorzata Sawras-Lififene [2010-09-02 16:50:14] Przejrzyj dokładnie moje folio jak nie znajdziesz chociaż jednej solarigrafii odzwierciedlającej naturalność obiektu fotografowanego metodą pinhole przyznam Ci rację aha weź pod uwagą Stalexport Katowice....pozdrawiam serdecznie:))))
Małgorzata Sawras-Lififene [2010-09-02 16:50:14] no dobrze, trzeba samemu (choc i to nie konieczne) aparat - prostsze niz samodzielne zlozenie cyfrowki i tansze niz nabycie najprostszego kompaktu. Postobroka tez zdecydowanie latwiejsza niz szopowanie z cyfry czy wywolanie kliszy. Naswietlanie... robi sie samo (nic to, ze zdecydowanie dluzej). Zabieganie o kadr i miejsce - takie samo jak dla czlowieka z aparatem. A efekt... pytanie czego oczekujesz i z czym porownujesz... Oczekiwanie czegos zblizonego do "normalnej" fotografii mija sie z celem... Powiem wiecej - nie osiagniesz niczego zblizonego nawet uzywajac armaty...
Snowman [2010-09-02 16:12:20] - no nie wiem, choć wydaje mi się że większa niż typwy pstryk. A nawet jeśli nie to wciąż efekt nie jest współmierny (oczywiście to moja subiektywna opinia i świadoma jestem, że niektórzy tę technikę i takie efekty podziwiają).
Nawiasem, nie sadzilem, ze w braku argumentow jak pijany do plota powrocisz do "literackie egzegezy podpierające tzw. Wielką Reporterkę... ". Jak dla mnie ten poziom zamyka dyskusje :(
A po chooj "reportaż z meczu piłkarskiego, ślubu, ważkę w locie, Air Show, lub wiele, wiele innych"? Po to samo. W jednym sprawdza sie armata, w innym armata nie ma szans w starciu z bita smietana... Znaczy co jest lepsze? Armata? Pukawka? IMO stawianie takich porownan jest kompletnie nie na miejscu i swiadczy (rowniez IMO) o calkiem solidnych klapkach (bynajmniej nie na stopach)...
dyskusja bez sensu.
Snowman [2010-09-02 16:29:21] - A po chooj ?
My fetyszujemy? Pukawka z bita smietana? A wykonaj mi poroczne naswietlanie tras Slonca dowolnym innym sprzetem uzyskujac "lepsze" efekty, to wtedy pogadamy o wyzszosci armaty nad pukawka...
Snowman [2010-09-02 16:14:07] - Nie, MY nie demonizujemy... To WY fetyszyzujecie ten nurt sztuki(?!). Dam już ostatnie porównanie: Polować można na różne sposoby i różną bronią... WY "polujecie" pukawką nabitą kwaśnym mlekiem... Coś tam upolujecie i macie prawo się tym upajać, ale przyznacie, że to (powtórzę trzeci raz) - VERY VERY SOPHISTICATED sposób uzyskania kontrowersyjnie specyficznego trofeum...Jako troglodyci padlibyście z głodu... Niestety, zachwyty nad takimi "dziełami" przypominają mi literackie egzegezy podpierające tzw. Wielką Reporterkę... ;-)))
(a powtorze - demonizujecie SPOSOB - sprawa jest prostsza i latwiejsza niz "zwykla" fotografia, no moze co najwyzej nie moze sie rownac z wysilkiem wkladanym w skurcz miesnia palca wskazujacego w celu wyzwolenia migawki ;) )
Małgorzata Sawras-Lififene [2010-09-02 16:08:27] ;) Szanuje opinie, ale z jedna rzecza sie nie zgdodze ;) "efekt jest niewspólmierny do włożonej pracy" nie wiesz jaka praca jest wlozona, wiec ciezko Ci wyrokowac o wspolmiernosci lub jej braku ;)
PawełS. [2010-09-02 10:34:42] Twoje teksty mnie rozbrajają ;-) Prościej to ująć efekt jest niewspólmierny do włożonej pracy. Wiem, że niektórzy się tą techniką zachwycają, ale dla mnie "zdjęcia" tego typu nie mają również żadnego waloru estetycznego ani artystycznego.
slawek123 [2010-09-02 15:57:45] robi to bardzo świadomie i wkłada w to więcej wysiłku niż niejeden fotograf strzelający zdjęcia wszystkiemu co tylko możliwe:)
PawełS. [2010-09-02 15:44:56] In statu nascendi solarigrafii dzieją się różne rzeczy a wpływ na efekt końcowy ma cholernie dużo czynników, staramy się próbujemy dążymy do czegoś więcej niż tylko "solarki", która przedstawia drzewo a za nim linie słoneczne...nie to nie o to w tym chodzi, nie ma innej techniki pozwalającej na odzwierciedlenie ruchu słońca. Fotografując gwiazdy i skupiając się na polarnej przy dłuższym czasie naświetlania tyle, ze aparatem cyfrowym zobaczymy ich ruch, ta sama akcja przy użyciu tegoż aparatu w 1/1000000 sek. zakończy się fiaskiem, niczym nie da sie utrwalić ruchu slońca więc korzystamy z tegoż sposobu chcąc wam pokazać jak ruch ten wygląda w różnych miejscach kraju czy też świata. Inne położenie puszki deformujące ten ruch skłania do głębszego przemyślenia tejże techniki i wyciągnięcia jakichś wniosków...nie jest to proste choć sposób zrobienia pinhola jest banalny, ale znajdź papier zakup go, wytestuj wsadź w puszkę ustaw ją na pół roku w terenie i zdejmij bez jakiegokolwiek doglądania i wewnętrznego uszczerbku...zapraszam do tej jakże wspanialej i ciekawej zabawy tyle samo frajdy co przy sesji z naga modelką:)))pozdrawiam
PawełS. jak to widzisz ? mam wskazać, jakie moim zdaniem, porównania są trafne? i dotyczą porównywalnych spraw? Tak ogólnie? jako mały traktat filozoficzny ? jeszcze jedno oceniając pracę staram się przejrzeć folio autora, bez tego ocena będzie błędna . w przypadku Snowmana, moim zdaniem, człowiek pokazał, że to co robi, robi świadomie.
Alez Pawle, jesli chce sfotografowac oko mrowki, to uzyje zupelnie innego sprzetu niz gdy bede chcial sfocic kratery na Ksiezycu czy mglawice w Orionie, i zupelnie innego, gdy bede chcial ujac wystrzelony z karabinu pocisk przebijajcy jablko. I takoz zupelnie innego, gdy bede chcial ujac zjawiska, ktore dzieja sie w perspektywie dni, miesiecy, lat... Czy tylko fotografia migawkowa z w miare niewielka deformacja przestrzenna ma prawo bytu (dlatego, ze lapie sie prostej percepcji odbiorcy)?
.
Napisałeś mądrze. Ja napiszę prosto: Spróbuj zrobić tą metodą reportaż z meczu piłkarskiego, ślubu, ważkę w locie, Air Show, lub wiele, wiele innych... Masz, czym ta technika jest znamienna i dlaczego różni się od pozostałych technik już "in statu nascendi"... ;-)))
PawełS. [2010-09-02 15:20:21] nie sadze. Ja bym ujal to inaczej. Zarowno w "klasycznej" fotografii (tej soczewka i aparatem) jak i tutaj dochodzi do mniej lub bardziej deformujacego odwzorowania czterech wymiarow (przestrzeni i czasu) na plaszczyzne. Problem w tym, ze w przypadku solarigrafii przy uzyciu walcowatych puszek deformacje przestrzeni sa ekstremalne, a skala czasu jest nieosiagalna dla innych metod i wymyka sie percepcji. Jesli ktos od solarigrafii oczekuje zblizonego do "wiernego" odwzorowania rzeczywistosci, i przez pryzmat owej wiernosci probuje postrzegac te obrazy, to na pewno tego nie znajdzie. A same obrazy mozna postrzegac dwojako - jesli w kategorii ukladu linii i plam, to rzeczywiscie nie ma znaczenia, czy obraz zostal popelniony obietywem, dziurka, pedzlem, brudna szmata czy szopem, ale jesli w kategorii rejestracji i odwzorowania tego co bylo przed "obiektywem", to warto miec swiadomosc co i w jaki sposob zostalo zarejstrowane.
Snowman [2010-09-02 15:15:24] - Oczywiście, ale SPOSÓB jest tu języczkiem u wagi... Gdyby taki efekt uzyskać "klasycznie" lub szopem, to to zdjęcie należałoby wy Pierre Dillitsch na śmietnik bez wahania... ;-)))
Panowie, ja mam tylko jedna prosbe... Nie demonizujcie SPOSOBU, on naprawde nie jest wyrafinowany... Jest prostszy niz fotografia "klasyczna", czyli ta wymagajaca chemii do wywolania i utrwalenia. Samym SPOSOBEM nie ma sie co podniecac. Podniecajace jest pozniejsze dogladanie puchy czy wisi i co sie z niej wyjmie, jak rowniez wyszukiwanie miejsc (kadrow) jednoczesnie zapewniajacych chocby minimalne szanse przetrwania puchy. Ale przeciez niczym nie rozni sie to od wszelkich czynnosci wykonywanych _przed_ wcisnieciem spustu migawki, jak rowniez emocji gdy wyjmuje sie mokry film z koreksu. Czy moze juz dotarlismy do takiego poziomu ucyfrowienia, ze osoba potrafiaca odroznic utrwalacz od wywolywacza automatycznie staje sie Czarnoksieznikiem?
Szkoda, że nie podałeś JAKIE porównania są uprawnione... Upieram się przy tym, że wiele porównań jest BARDZO uzasadnionych... Piszesz: "/.../dla mnie- ważniejszy jest sposób ... a odbiór wszelkiego rodzaju prac/twórczości jest czysto subiektywny/.../" W pojęciu "odbiór prac" mieści się i odbiór sposobu (bo jest podany) i odbiór efektu... A więc, jeśli ów odbiór jest subiektywny, to absolutnie uprawnione jest porównanie wg indywidualnego wyczucia... A co do "dla mnie ważniejszy jest sposób", to powtórzę: Upajacie się SPOSOBEM (VERY, VERY SOPHISTICATED) uzyskania efektu, a nie samym efektem, który jaki jest – każdy widzi... Życzliwie zachęcam do większej konsekwencji i logiki wypowiedzi... pozdrawiam ;-)))
PawełS.: oto właśnie chodzi, że nie można porównywać spraw nieporównywalnych. W tym przypadku - dla mnie- ważniejszy jest sposób ... a odbiór wszelkiego rodzaju prac/twórczości jest czysto subiektywny. Sowman: oki to zmieniam skojarzenie na zatopione wioski pod soliną :)
slawek123 [2010-09-02 13:22:28] oops, to zes to akwarium zapuscil ;)
Gata82 [2010-09-02 13:28:12] i to jest wlasnie caly urok ilforda i burnshotowek wbijanych w ziemie na gwozdziu :) Strasznie zaluje, ze Slonca nie bylo, bo mialo szanse pieknie zaznaczyc sie nad Katedra...
się zdziwiłam, że słońca nie ma, a to tylko parę godzin :)
slawek123 [2010-09-02 13:22:28] - Jakiego porównania użyłbyś w takim razie ??? Jestem bardzo ciekawy...
PawełS. - generalnie masz rację. Ale w przypadku tego rodzaju technik takie porównania są nieuprawnione. Sam obraz przypomina mi konieczność wyczyszczenia i wymiany wody w moim akwarium:) Tak czy siak praca inspiruje :)) pozdrófka :)
Snowman [2010-09-02 11:36:37] - Dziękuję, to miłe... ;-)))
Delicious13 [2010-09-02 11:15:16] ale co? Co mam wytlumaczyc? Skad sie kropki biora? Leszekjuz wie ;) Czy cus innego?
PawełS. [2010-09-02 10:51:26] i to jest najzdrowsze podejscie ;)
Ja już nie ogarniam Snow weź im to sam tłumacz zmykam kreować kotleciki jajeczne:))) potem musze rysować dziecko z psem:)))
Snowman [2010-09-02 10:49:18] zobacz chłopie co tu się dzieje pod zdjęciem ...niedowierzam!
ja też idę pooddychać prawdziwym światem. miłego!
Ja się na tym nie znam i nawet jest prawdopodobne, że łatwo bym się zaraził tą "techniką"... Ale nie chcem i nie muszem... na razie... ;-)))
;))) Nie wnikam co Ci wyobraznia podpowiada ;p
Snowman - nie pytam już więcej skąd te kropki...
PawełS - a Ty sie nie za bardzo narażasz tak z rana ? :p Mnie się tam NIEKTÓRE solarki podobają bo są inne, poza tym stosunkowo łatwo się z nich wróży (jak nie są pociapkane jakimiś kropkami na środku, które zasłaniają ponuraki). Jabyśmy wszyscy wystawiali tutaj tylko panienki, kotki i Giewonty, toby sie nam szybko znudziło. Ale prawda też jest taka, że kryteria oceny takich zdjęć nie są dla mnie do końca jasne. Noi nie pasują na każdą ścianę. Przykład Pawła z tym garniturem też ma pewien sens - odbiór solarków akrat chyba dosyć mocno zależy od gustu odbiorcy.
Nie zaprzeczam, ze sie Onanizuje, ale zdecydowanie nie sprzetem (pojemniczki na klisze za male, puszki po doapalaczach za duze :( ) Sposobu jest tak malo, ze onanizowac sie nie ma czym. A efekt - kazdy widzi, jeden dostrzega, drugi nie. Nie kazdy musi...
PawełS. [2010-09-02 10:34:42]wow! zabiłeś mnie t ą wypowiedzią jesteś mega!
Dorota Szymczyk [2010-09-02 10:18:06] :) Akurat solarki to bardzo latwa dziedzina, choc efekty czesto nieprzewidywalne, przyroda ma tam najwiecej do gadania ;) Sprobuj sama, przekonasz sie, ze nic trudnego, a frajda olbrzymia :)
Delicious13 [2010-09-02 10:26:17] - Nie śadzę, iż jest zła... uważam, że jest VERY, VERY SOPHISTICATED... Sprawa jest prosta jak drut... Onanizujecie się SPOSOBEM uzyskania efektu, a nie samym efektem, który jaki jest – każdy widzi... Spróbujcie to porównać do np. ubioru – sprzedawca wciska Wam garnitur, w którym będziecie wyglądać jak ostatnie pokurcze... i co? Kupicie to tylko dlatego, że dowiedzieliście się, że krawiec był niewidomy, że szył ręcznie zardzewiałą igłą, że dziergał to po ciemku, że miał dwie lewe ręce, że był pijany w trzy dupy, że prasował to dzieło w pociągu, przeciągu, na drągu... ??? To tak, jakby na Giewont wjeżdżać rozrzutnikiem obornika...(wszystko - IMHO)
Leszek Andzel [2010-09-02 10:17:05] - he he he, to już wiem :D
Paweł S wiem pomylałem pojęcia :P technik z kategoriami, ale nie wiem czemu sądzisz iż technika soarigrafii jest zła, jak kazda inna zdjęcie jest?jest więc co w tym złego...?
Czytałam na temat fotografii otworkowej -interesujące są efekty Twojej pracy.Nie jest to łatwa dziedzina.
ja tam nie jestem skarżypyta, ale poszukaj wśród gości z zaciętym capsem.
Delicious13 [2010-09-02 10:09:16] - Powiem prosto - fish eye, to styl, który w dziale "malarstwo-rysunek" porównałbym do karykatury... Efekt jest godny zachwytu... Myślę oczywiście o porządnej karykaturze... Akt, krajobraz, etc ma się do fotografii wzdłuż - TA technika (mz) w poprzek... ;-)))
Leszek - ooo ważki nadal budzą kontrowersje ?? :D Kto dostał po łapkach ?
Delicious13 - o ważki, to sie wczoraj kłócili. nawet jednego zbanowali...
PawełS. [2010-09-02 10:07:29] każdy ma swoje zdanie na ten temat...a co powiesz o technice fish eye supermacro ważki krajobraz akt etc?
Dla mnie ta "technika", to zwykły (w zasadzie uwieńczony fiaskiem) onanizm... To tak jakby malować obraz przy pomocy wytresowanej muchy plujki, albo innego skunksa... ;-)))
ja jeszcze dodam, że nie widzę świetlanej przyszłości dla tego solarka. sorry...
Stwierdzam, że na środku tego zdjęcia widzę jakieś brudne kropki co technicznie dyskredytuje tę pracę... Obawiam się też, że one mogą zostać, się utrwalą i z czasem zaczną się robić większe a później albo spłynie emulsja albo zacznie się pojawiać na zdjęciu grzyb... I w ogóle wydaje mi się, że tu jakiemuś pastuszkowi jakiś inny pastuszek zaoferował pomoc w pilnowaniu puszek i wypisywaniu czastuszek...
Delicious13 - Ty rób solarki, a ja bede wróżył. Niech każdy robi to, w czym jest najlepszy :p
Leszek Andzel [2010-09-02 09:55:31] Ty tu o kropkach a jak ja wyciągam zagrzybiałe negatywy t co mam powiedzieć? Śmierć?XD
Dorota Szymczyk [2010-09-02 09:52:37] nic złego nie napisałaś :) Solarigrafia to ciągły experyment przewertuj sobie Snowmanowe bądź moje folio to sama zobaczysz co jest 5. A i serdecznie zapraszam do stworzenia swojej pracy w kategorii pinhole podkategorii solarigrafia:)
a kropki go nie dyskredytują? przecież to ewidentnie brudna matryca... już nie wspominając o tym, że utrudniają wróżenie ... skupić się nie dają...
Leszek Andzel [2010-09-02 09:45:15] ogólny wygląd wyjętego negatywu przełożonego na pozytyw...ilość linii słonecznych, kadr (to najważniejsze), obraz, który solarek przedstawia, czystość bądź zabrudzenie (naturalne) papieru, kolor, który uzyskany jest poprzez działanie słońca, poświęcenie solarnika oraz to czy da się wywróżyć z nich coś czy też nie:)
To napisałam
Delicious13 - powiedz mi tak od serca i szczerze - jakie kryteria należy stosować do oceny solarków? ziarno? kolorki? ostrość? plamki?
Dorota Szymczyk [2010-09-02 0 plamy moja Droga są efektem wpadania kropelek wody przez dziurke pinholka do jego wnetrza i osadzania się jej na papierze, zostaja i się utrwalaja z czasem zaczynają się robić większe a póżniej albo spływa emulsja albo zaczyna się pojawiać na zdjęciu grzyb:)
Leszek Andzel [2010-09-02 09:40:14] nie Snowmanowi i nie na tym Portalu może poszukaj gdziesik indziej:)))
Te plamy zamierzone
Własnie cały gwint w tym, że słońca nie było rzadko się zdarza aż tak dobry without strips of the sun:)
ja sie tak na głos zastanawiam czy znajdzie się ktoś, kto stwierdzi, że na środku tego zdjęcia widzi jakieś brudne kropki co technicznie dyskredytuje tą pracę i wystawi ocenę "1"
Ej, bez przesady ;) Wyobraz sobie ten koreczek, gdyby sloneczna pogoda chciala byc...
niecodzienność niektórych Solarków Twoich mnie przygniata człowieku! Jestem pełen szacunku arcydzieła to....
Leszek Andze!!!! Szybko!!! Snowman prowokuje do wróżby!!!:P
Koreczek elblaski szesciogodzinny deszczowy i wykopany. Ilford.