zawsze, podkreślam: z a w s z e chcą grzebać w bankomacie, od najmłodszych lat wiedzą, że kasa daje masę przywilejów i przyjemności, a jeszcze urok maszyny wciągającej kartę, wypluwającej gotówkę - cud w Kanie Galilejskiej się chowa
Moje dziecko przez kilka swoich pierwszych lat było przekonane, ze pieniądze sa z bankomatu i była głucha na wszelkie sprostowania... mówiła..."mamuś..przeciez sama widziałam"..:)
zawsze, podkreślam: z a w s z e chcą grzebać w bankomacie, od najmłodszych lat wiedzą, że kasa daje masę przywilejów i przyjemności, a jeszcze urok maszyny wciągającej kartę, wypluwającej gotówkę - cud w Kanie Galilejskiej się chowa
pierwszy krok do utraty wolności...
chmielna w weekend, pozdrow :)
Rami [2010-09-01 10:16:49].pytam bo znam tych ludzi,jaki świat mały:)
Moje dziecko przez kilka swoich pierwszych lat było przekonane, ze pieniądze sa z bankomatu i była głucha na wszelkie sprostowania... mówiła..."mamuś..przeciez sama widziałam"..:)
malczer : hahah poprawiłeś mi humor tego deszczowego poranka
niekoniecznie w tej kolejnosci? :-P
ze niby w innym miescie dziecka nie ucza jesc pic i uzywac sciany? :-P
czy to w warszawie?
Darek - i ścianę i płacz - "znowu puuustooo" :DDD Fotka - za Zbyszkiem
dziecko, czy ty wiesz skąd się biorą pieniądze?? ze ściany, tatusiu!
Blondynka stojąca przed bankomatem, mówi do drugiej blondynki: Uwielbiam ten dźwięk drukujących się pieniędzy ;)...
łapiemy i w nogi :P
taki pstryczek. bez szału :o)
ściana "płaczu" którz jej nie zna???