dorcus [2010-09-03 16:18:08] - temat ten był tutaj dyskutowany wielokrotnie, a jednomyślności wciąż nie ma.. ja jednak skłaniam się do poglądu, że fotograf tworzy obraz.. a więc fotografia jest rodzajem szeroko pojętej twórczości, a w tym mieści się również pojęcie sztuki.. ktoś powie; a co z fotografią dokumentalną, naukową, reporterską..? no cóż, to tylko fragmenty szerokiego spektrum dyscyplin fotograficznych, a i tu wierność i realizm oddania rzeczywistości jest dyskusyjny.. natomiast trafnie skonfrontowałeś fotografię z malarstwem i rzeźbiarstwem.. fotografia jest znacznie łatwiejsza do "uprawiania", gdyż wymagane są o wiele mniejsze zdolności manualne.. zarówno to, jak i fakt, że aparat fotograficzny służy wielu ludziom do pamiątkowego utrwalania różnych wydarzeń z życia sprawia, że fotografia stała się niezwykle popularna, a zdjęcia powstają szybko, łatwo i przyjemnie.. zazwyczaj o wiele szybciej niż przebiega proces myślowy odnośnie owych zdjęć w głowie fotografującego.. i tu dochodzimy do sedna sprawy - mianowicie nader często jest tak, że najpierw powstaje zdjęcie, a potem dorabiana jest do niego ideologia mająca podnieść go do rangi dzieła sztuki.. a zatem następuje odwrócenie procesu tworzenia, moim zdaniem ze szkodą dla fotografii pojmowanej jako jedna z dziedzin sztuki.. zupełnie inaczej ma się rzecz z rzeźbą.. tu proces twórczy trwa wiele dni, nierzadko wiele miesięcy, a kształt ostateczny rodzi się na długo przedtem w głowie rzeźbiarza, w wyniku inspiracji, przemyśleń, zdeterminowany wielkością i kształtem bryły oraz strukturą kamienia, czy drewna.. tu nie ma miejsca na zaniedbania, poprawki są zwykle niemożliwe, a jeden błąd może prowadzić do zniszczenia całej pracy.. dlatego uważam, że nie narzędzie(aparat, pędzel, dłuto), nie materiał (klisza/matryca, płótno, kamień, drewno), a sam proces tworzenia decyduje o tym co jest sztuką, a co nie..
do Koziołrogacza - ostatnio dość mocno mnie nurtuje pytanie czy fotografia w ogóle jest sztuką? No bo przecież malarz, kompozytor rzeźbiarz to są twórcy. Oni swoje dzieła tworzą. A fotograf raczej tylko odtwarza, nawet nie on a przemyślne urządzenie , które dla uproszczenia nazywę aparatem fotograficznym. Portret, krajobraz, akt itd itp to tylko odtworzenia lepsze lub gorsze. Wiem, wiem, że emocje i ich oddanie się liczy, że tworzy się obraz na kliszy/matrycy ale do końca przekonany nie jestem. Pozdro M.
arteck [2010-09-03 10:38:54] - i znów źle mnie zrozumiałeś.. nie odmawiam Ci prawa do obrony swoich prac, ale ważne by skupiając się na obronie nie zamknąć sobie drogi rozwoju.. Nie zachęcam Cię do brania przykładu z moich "dokonań", to byłoby niedorzeczne.. ale to, na co zwracam Ci uwagę, a co Ty nazywasz ogólnikami, to podstawy właśnie.. Spróbuj podejść do fotografii jak do muzyki, wszak jedno i drugie jest sztuką.. tyle, że jedno odbieramy uchem, drugie okiem (zagadnienia z zakresu percepcji, dlatego o niej wspomniałem).. muzykę tworzą tony, akordy, rytmy itd.. to podstawy, materiały z których buduje się każdy utwór, niezależnie od rodzaju muzyki konieczne jest ich wykorzystanie w spójny i harmonijny sposób poprzez odpowiednie tempa, tonacje, funkcje harmoniczne.. to kolejne podstawy.. przemyślane i rozważne użycie tych środków pozwala na skomponowanie utworu muzycznego.. chaotyczny ich dobór stworzy nieznośną kakofonię dźwięków.. analogicznie rzecz ma się z fotografią.. i nie daj się zwieść pochwałom typu "mocne, gratki, +++ " itp. wypisywanymi przez ludzi, którzy na fotografii znają się jak kura na gwiazdach, a pisząc pochwały pod takimi zdjęciami chcą uchodzić za koneserów, "bo przecież i tak nikt się na tym nie zna, to im nie podskoczy" takie zachowanie prowadzi do stworzenia specyficznego, dekadenckiego i zamkniętego w sobie półświatka, hołdującego wszystkiemu co nieznane, acz niekoniecznie wartościowe.. I jeszcze jedno, a dotyczy to nie tylko Ciebie i mnie, ale chyba 99,9% nas tu obecnych; nie łudźmy się - nie jesteśmy i nie będziemy wielkimi artystami.. do tego potrzebny jest talent, a tym obdarzony jest przysłowiowy jeden na milion.. ostatnio zatarła się granica między twórcą, a odbiorcą.. namnożyło się artystów, lecz nie ma komu oglądać ich dzieł.. a to siłą rzeczy sprawia, że fotografia w szalonym tempie schodzi na psy, stając się jedną z najbardziej podatnych na kiczowatość i szmirowatość sztuk..
Koziołrogacz [2010-09-03 08:40:31] Nie czuję się "artystą" - powtórzę to jeszcze raz...vide "o mnie". Prawo do krytyki moich prac ma każdy - oczywiście - ale nie każdego krytykę przyjmę "na klatę". Co innego krytyka od kogoś, od kogo można się nauczyć a co innego krytyka od kogoś, powiedzmy ogólnikowo nie ma argumentów w postaci swoich dokonań, z których mógłbym czerpać. A może Ty pokornie przyjmujesz krytykę każdą i od każdego? Nie sądzę. Poza tym każdy - także ja - ma prawo do obrony swoich prac... No chyba, że mi tego prawa odmawiasz. I nie sugeruj mi proszę, żebym sięgał do podstaw myślenia, rozumienia i percepcji...bo to świadczy tylko i wyłącznie źle o Tobie... Czyżbyś sugerował, że jestem ograniczony? Na tym polega człowieczeństwo, że każdy z Nas inaczej myśli, inaczej postrzega...Dla Ciebie moja praca to szmira dla innych nie... Dla mnie Twoje widoczki też mogą być szmirą - sielsko-wiejsko kiczowate niczym "jelenie na rykowisku"...I widzisz...ja wolę pewnego rodzaju minimalizm i surowość P.S. Kwiatek z biedronką to gra kolorów..jeśli tego nie widzisz to trudno. To następny dowód, że mamy inną percepcję i sposób postrzegania świata.
arteck [2010-09-02 21:41:34] - przykro mi, że okazałeś się kolejnym "artystą", który prawo do krytyki uzależnia od zawartości portfolio krytykującego.. więc napiszę inaczej; moje nazwisko, ani moje zdjęcia, które tu wystawiam niczego Ci o mnie nie powiedzą.. wyłącz na jakiś czas internet, sięgnij do starych książek, poszukaj podstaw.. nie tylko fotografii, ale również myślenia, rozumienia, percepcji.. a odnośnie powyższego zdjęcia; wybacz, że nie będę Ci wytykał błędów w sensie; tu ciemna plama, tam wypalenie, jak to czynią inni, bo w fotografii nie o to chodzi.. sorry, ale walnę dosadnie byś zrozumiał - to zwykła szmira jest, bez wartości, bez walorów.. dlatego porównałem ją do kwiatka z biedronką.. przepraszam, za nieco ostry ton wypowiedzi i pozdrawiam..
Dziękuję wszystkim za słowa uznania i za słowa krytyki. Koledze Myszowatemu (mam nadzieję, że podpowie mi czasem) i Marcinowi Blumowi za konkretnie wyłuszczenie elementów, które im nie przypadły do gustu. Mam nadzieję, że mi to pomoże w przyszłości inaczej spojrzeć na temat fotografii i uniknąć pewnych błędów, które mogą razić oglądających. Czasem jednak dziwić może i dziwi mnie krytyka osób, których fotografie niczym się nie wyróżniają, z których nie można się czegoś nowego nauczyć...i które nie potrafią sprecyzować moich błędów. Ale cóż - takie są prawa demokracji i wolności wypowiedzi. Ale niech ich nie dziwi, że nie zawsze potrafię przyjąć z pokorą ich słów...nie potrafię, bowiem nie widzę w nich - patrząc na ich osiągnięcia - jakiegokolwiek autorytetu a ich argumenty nie mają poparcia we własnych dobrych fotografiach. Wybaczcie :)
Pomijając dyskusję o technice wykonania (narzędzia pracy fotografa średnio mnie interesują - każdy ma swoje upodobania), nie widzę tu ani artyzmu, ani estetyki, ani szczególnie odkrywczej sztuki.. w ogólnym zarysie obrazek ten niczym nie odstaje od sąsiadującego z nim w galerii Autora kwiatka z biedronką..
Myszowaty [2010-09-02 18:04:47] Krytyka raczej nie sprawia mi kłopotu o ile jest uzasadniona. Inna sprawa, że chyba każdy lubi być "połechtany". To takie ludzkie...
Myszowaty [2010-09-02 14:42:10] "Zauważ, że zachodzi na budynek - poza tym nie widzę uzasadnienia dla niej w tej konstrukcji foty" - odbija się raczej w szklanej elewacji...
"a chmurek naoglądałem się wiele - np. w pasie "Alei Tornad" i wiem jak je rejestruje klisza i co można z nimi potem zrobić :)" - jeśli nie sprawi Ci to kłopotu - bardzo liczę na rady...może pozwolą mi uniknąć w przyszłości błędów. Warto podpatrywać i radzić się mistrzów ;-)
Myszowaty [2010-09-02 14:42:10] Ad.1 Skanowanie - Profilab; No to właściwie wyklucza dalszą dyskusję.. a co do plamy na niebie.. wyobraź sobie że wpadłem na to! :) Ba! takich plam na pęczki mogę Ci naprodukować w dowolny sposób na dowolnej focie - pod powiększalnikiem, fotoszopem, poprosić lab.. :) Zauważ, że zachodzi na budynek - poza tym nie widzę uzasadnienia dla niej w tej konstrukcji foty; a chmurek naoglądałem się wiele -np. w pasie "Alei Tornad" i wiem jak je rejestruje klisza i co można z nimi potem zrobić :)
70200 [2010-09-02 17:16:03] Pozwolę jeszcze dorzucić jedna uwagę do naszych rozważań o nakładzie pracy...aby uświadomić Ci, że nie masz racji (moim zdaniem). To zdjęcie jak i wiele innych moich wykonałem aparatem analogowym...Ty Kolego zaś swoje jak mniemam wykonałeś aparatem cyfrowym...Przy których fotografiach większy jest nakład pracy?
70200 [2010-09-02 17:16:03] "taką fotkę jak z tym budynkiem comarchu w dodatku nieprzepaloną to kazdy moze cyknąć" A więc zapraszam...A ja spróbuję wkraść się na plan jakiegoś filmu :)))
70200 [2010-09-02 17:16:03] Moim zdaniem mylisz pojęcia... Nakład pracy przy fotografii nie wiąże się zupełnie ani z miejscem ani z pokonaniem jakiś trudności - choć może być jego składowym...To, że dostałeś się na plan amerykańskiego filmu omijając ukradkiem ochronę, czy pojechałeś do Afganistanu z duszą na ramieniu wcale nie oznacza, że zdjęcie jakie tam wykonałeś musi być dobre, musi być podziwiane. Dobre zdjęcie możesz zrobić i w śmietniku na swoim podwórzu...wcale nie trzeba jechać do Afganistanu.
mam ci wyjasnić czym różni się wyjazd do ciechocinka od wyjazdu do afganistanu ? albo z jakimi trudnosciami wiąże się dostanie się na plan amerykańskiego filmu o II WŚ ... ? sam spróbuj - taką fotkę jak z tym budynkiem comarchu w dodatku nieprzepaloną to kazdy moze cyknąć ...
70200 [2010-09-02 16:43:41] A może zwyczajnie nie są dobre... To znaczy ja tak nie twierdzę, bo nie uważam się ani za artystę ani za znawcę (vide "o mnie") ani nie chcę być posądzony o chęć odwet. Ale może inni tak sądzą. A mógłbyś rozwinąć "jest tyle wspaniałych zdjęć z dalekich krajów takich jak iran czy afganistan i zadne z nich nie trafia na ZD - To znaczy, że aby zdjęcie było dobre wg Ciebie musi być z Afganistanu albo innego dalekiego kraju a z Polski już nie? I dalej..."pomimo tego że wykonanie ich wymagało nakładu pracy nieporównywalnie wiekszej niż trafiające non stop na ZD wypociny "artystów"? Uściślij...Bo jaki wkład pracy nieporównywalnie większy włożyłeś w zdjęcia pseudo wojenne? Bycie na planie filmu czy podczas inscenizacji wg Ciebie ten nakład pracy?
owszem mam kilka ciekawych zdjęć z II WŚ i widziałem równiez wiele wspaniałych zdjęć innych autorów z tego okresu - ale nigdy nie trafią one na ZD ponieważ są niezgodne z nowoczesną "sztuką" którą gardzę i nigdy nie będę robił zdjęć pod gusta "atrystów" ...
To ja się też "przyczepię", choć pomysł był. Wypalona słoneczna strona budynku i czarno-ciemny spód wiaduktu zajmujący 1/3 kadru mi się nie podobają. A lab i szyberdach może trza zmienić na lepsze ;-). p-m.
wyjaśniam : jest tyle wspaniałych zdjęć z dalekich krajów takich jak iran czy afganistan i zadne z nich nie trafia na ZD pomimo tego że wykonanie ich wymagało nakładu pracy nieporównywalnie wiekszej niż trafiające non stop na ZD wypociny "artystów"
Myszowaty [2010-09-02 14:42:10]
Ad.1 Skanowanie - Profilab; Ad. 2 Ciemna plama z lewej to wiadukty nad Al. Jerozolimskimi a z prawej to chmura. Aż dziwne, że na to nie wpadłeś. Dziwne niebo było tego dnia w Warszawie. Z jednej strony słońce, z drugiej zaś mroczne chmury Ad. 3 Wypalona cyfrowo dziura...hm..dziura w chmurze. Nie sądzę aby wypalała się cyfrowo. Ad.4 Kompozycja - rzecz względna. Szczególnie gdy fotografię robi się przez szyberdach samochodu. A przecież główny motyw jest na środku...Ejże zwyczajnie się czepiasz.. Ale takie Twoje prawo. I dziękuję za uzasadnienie.
arteck [2010-09-02 10:25:47] - 1) cyfrowy szum świadczący o słabych możliwościach technicznych skanera bądź/i skanerzysty 2) techniczną niedoróbę - bo co to jest ta ciemna plama na niebie zachodząca na budynek??? 3) Na plamie jakaś "wypalona" cyfrowo plama o zaszumionej strukturze 4) Niedopracowana kompozycja - która uzyskała zdecydowanie więcej będąc na środku kadru .. Gdyby było na środku, bez tej plamy..to nabrało by wyrazu i było zwyczajnie staranne.
Maciej Blum [2010-09-02 10:47:53] Macieju - o takie właśnie uzasadnienie chodzi. Dzięki za zwrócenie uwagi na to czego ja zwyczajnie nie widziałem. I nie odbieram tego jako atak a konstruktywną krytykę i inne niż moje spojrzenie na zdjęcie. Dziękuję.
arteck [2010-09-02 10:39:45] - to ja spróbuję tak: duża ciemna plama w lewym górnym mi przeszkadza oraz te mazy na budynku. Gdyby ich nie było, to byłoby według mnie lepiej, gdyż mogłyby robić za chmury, a tak widać, że coś tu nie gra.... Jeśli analogowo, to wygląda, jakby coś w procesie nie poszło.... I proszę Cię, nie odbieraj tego jako ataku tylko dla tego, że krytykuję ZD którego Ci cholernie i tak zazdroszczę :DDDD
Kolego Myszowaty...mógłbyś uzasadnić ocenę 4 do zdjęcia i rozwinąć słowa \"te zdjęcia dnia co raz lepsze.. w jakimś nieznanym mi wymiarze estetyki i zasad fotografii. :>\"? ze szczególnym uwzględnieniem ostatniej jego części "nieznany wymiar estetyki i zasad fotografii"? Skoro nieznany Tobie to znaczy nie dobry?
dorcus [2010-09-03 16:18:08] - temat ten był tutaj dyskutowany wielokrotnie, a jednomyślności wciąż nie ma.. ja jednak skłaniam się do poglądu, że fotograf tworzy obraz.. a więc fotografia jest rodzajem szeroko pojętej twórczości, a w tym mieści się również pojęcie sztuki.. ktoś powie; a co z fotografią dokumentalną, naukową, reporterską..? no cóż, to tylko fragmenty szerokiego spektrum dyscyplin fotograficznych, a i tu wierność i realizm oddania rzeczywistości jest dyskusyjny.. natomiast trafnie skonfrontowałeś fotografię z malarstwem i rzeźbiarstwem.. fotografia jest znacznie łatwiejsza do "uprawiania", gdyż wymagane są o wiele mniejsze zdolności manualne.. zarówno to, jak i fakt, że aparat fotograficzny służy wielu ludziom do pamiątkowego utrwalania różnych wydarzeń z życia sprawia, że fotografia stała się niezwykle popularna, a zdjęcia powstają szybko, łatwo i przyjemnie.. zazwyczaj o wiele szybciej niż przebiega proces myślowy odnośnie owych zdjęć w głowie fotografującego.. i tu dochodzimy do sedna sprawy - mianowicie nader często jest tak, że najpierw powstaje zdjęcie, a potem dorabiana jest do niego ideologia mająca podnieść go do rangi dzieła sztuki.. a zatem następuje odwrócenie procesu tworzenia, moim zdaniem ze szkodą dla fotografii pojmowanej jako jedna z dziedzin sztuki.. zupełnie inaczej ma się rzecz z rzeźbą.. tu proces twórczy trwa wiele dni, nierzadko wiele miesięcy, a kształt ostateczny rodzi się na długo przedtem w głowie rzeźbiarza, w wyniku inspiracji, przemyśleń, zdeterminowany wielkością i kształtem bryły oraz strukturą kamienia, czy drewna.. tu nie ma miejsca na zaniedbania, poprawki są zwykle niemożliwe, a jeden błąd może prowadzić do zniszczenia całej pracy.. dlatego uważam, że nie narzędzie(aparat, pędzel, dłuto), nie materiał (klisza/matryca, płótno, kamień, drewno), a sam proces tworzenia decyduje o tym co jest sztuką, a co nie..
do Koziołrogacza - ostatnio dość mocno mnie nurtuje pytanie czy fotografia w ogóle jest sztuką? No bo przecież malarz, kompozytor rzeźbiarz to są twórcy. Oni swoje dzieła tworzą. A fotograf raczej tylko odtwarza, nawet nie on a przemyślne urządzenie , które dla uproszczenia nazywę aparatem fotograficznym. Portret, krajobraz, akt itd itp to tylko odtworzenia lepsze lub gorsze. Wiem, wiem, że emocje i ich oddanie się liczy, że tworzy się obraz na kliszy/matrycy ale do końca przekonany nie jestem. Pozdro M.
arteck [2010-09-03 10:38:54] - i znów źle mnie zrozumiałeś.. nie odmawiam Ci prawa do obrony swoich prac, ale ważne by skupiając się na obronie nie zamknąć sobie drogi rozwoju.. Nie zachęcam Cię do brania przykładu z moich "dokonań", to byłoby niedorzeczne.. ale to, na co zwracam Ci uwagę, a co Ty nazywasz ogólnikami, to podstawy właśnie.. Spróbuj podejść do fotografii jak do muzyki, wszak jedno i drugie jest sztuką.. tyle, że jedno odbieramy uchem, drugie okiem (zagadnienia z zakresu percepcji, dlatego o niej wspomniałem).. muzykę tworzą tony, akordy, rytmy itd.. to podstawy, materiały z których buduje się każdy utwór, niezależnie od rodzaju muzyki konieczne jest ich wykorzystanie w spójny i harmonijny sposób poprzez odpowiednie tempa, tonacje, funkcje harmoniczne.. to kolejne podstawy.. przemyślane i rozważne użycie tych środków pozwala na skomponowanie utworu muzycznego.. chaotyczny ich dobór stworzy nieznośną kakofonię dźwięków.. analogicznie rzecz ma się z fotografią.. i nie daj się zwieść pochwałom typu "mocne, gratki, +++ " itp. wypisywanymi przez ludzi, którzy na fotografii znają się jak kura na gwiazdach, a pisząc pochwały pod takimi zdjęciami chcą uchodzić za koneserów, "bo przecież i tak nikt się na tym nie zna, to im nie podskoczy" takie zachowanie prowadzi do stworzenia specyficznego, dekadenckiego i zamkniętego w sobie półświatka, hołdującego wszystkiemu co nieznane, acz niekoniecznie wartościowe.. I jeszcze jedno, a dotyczy to nie tylko Ciebie i mnie, ale chyba 99,9% nas tu obecnych; nie łudźmy się - nie jesteśmy i nie będziemy wielkimi artystami.. do tego potrzebny jest talent, a tym obdarzony jest przysłowiowy jeden na milion.. ostatnio zatarła się granica między twórcą, a odbiorcą.. namnożyło się artystów, lecz nie ma komu oglądać ich dzieł.. a to siłą rzeczy sprawia, że fotografia w szalonym tempie schodzi na psy, stając się jedną z najbardziej podatnych na kiczowatość i szmirowatość sztuk..
Koziołrogacz [2010-09-03 08:40:31] Nie czuję się "artystą" - powtórzę to jeszcze raz...vide "o mnie". Prawo do krytyki moich prac ma każdy - oczywiście - ale nie każdego krytykę przyjmę "na klatę". Co innego krytyka od kogoś, od kogo można się nauczyć a co innego krytyka od kogoś, powiedzmy ogólnikowo nie ma argumentów w postaci swoich dokonań, z których mógłbym czerpać. A może Ty pokornie przyjmujesz krytykę każdą i od każdego? Nie sądzę. Poza tym każdy - także ja - ma prawo do obrony swoich prac... No chyba, że mi tego prawa odmawiasz. I nie sugeruj mi proszę, żebym sięgał do podstaw myślenia, rozumienia i percepcji...bo to świadczy tylko i wyłącznie źle o Tobie... Czyżbyś sugerował, że jestem ograniczony? Na tym polega człowieczeństwo, że każdy z Nas inaczej myśli, inaczej postrzega...Dla Ciebie moja praca to szmira dla innych nie... Dla mnie Twoje widoczki też mogą być szmirą - sielsko-wiejsko kiczowate niczym "jelenie na rykowisku"...I widzisz...ja wolę pewnego rodzaju minimalizm i surowość P.S. Kwiatek z biedronką to gra kolorów..jeśli tego nie widzisz to trudno. To następny dowód, że mamy inną percepcję i sposób postrzegania świata.
arteck [2010-09-02 21:41:34] - przykro mi, że okazałeś się kolejnym "artystą", który prawo do krytyki uzależnia od zawartości portfolio krytykującego.. więc napiszę inaczej; moje nazwisko, ani moje zdjęcia, które tu wystawiam niczego Ci o mnie nie powiedzą.. wyłącz na jakiś czas internet, sięgnij do starych książek, poszukaj podstaw.. nie tylko fotografii, ale również myślenia, rozumienia, percepcji.. a odnośnie powyższego zdjęcia; wybacz, że nie będę Ci wytykał błędów w sensie; tu ciemna plama, tam wypalenie, jak to czynią inni, bo w fotografii nie o to chodzi.. sorry, ale walnę dosadnie byś zrozumiał - to zwykła szmira jest, bez wartości, bez walorów.. dlatego porównałem ją do kwiatka z biedronką.. przepraszam, za nieco ostry ton wypowiedzi i pozdrawiam..
arteck [2010-09-02 21:41:3] mialo być. Wkleiło mi się coś poprzedniego. Przepraszam :)
Argothh [2010-09-02 23:23:46] - Maćkowi, a nie Marcinowi :D Pozdrawiam :) ps. poza tym luzik :)
Dziękuję wszystkim za słowa uznania i za słowa krytyki. Koledze Myszowatemu (mam nadzieję, że podpowie mi czasem) i Marcinowi Blumowi za konkretnie wyłuszczenie elementów, które im nie przypadły do gustu. Mam nadzieję, że mi to pomoże w przyszłości inaczej spojrzeć na temat fotografii i uniknąć pewnych błędów, które mogą razić oglądających. Czasem jednak dziwić może i dziwi mnie krytyka osób, których fotografie niczym się nie wyróżniają, z których nie można się czegoś nowego nauczyć...i które nie potrafią sprecyzować moich błędów. Ale cóż - takie są prawa demokracji i wolności wypowiedzi. Ale niech ich nie dziwi, że nie zawsze potrafię przyjąć z pokorą ich słów...nie potrafię, bowiem nie widzę w nich - patrząc na ich osiągnięcia - jakiegokolwiek autorytetu a ich argumenty nie mają poparcia we własnych dobrych fotografiach. Wybaczcie :)
Pomijając dyskusję o technice wykonania (narzędzia pracy fotografa średnio mnie interesują - każdy ma swoje upodobania), nie widzę tu ani artyzmu, ani estetyki, ani szczególnie odkrywczej sztuki.. w ogólnym zarysie obrazek ten niczym nie odstaje od sąsiadującego z nim w galerii Autora kwiatka z biedronką..
o 19.00 nastapilo zmeczenie ;) gratki
Mocne graficznie, ciekawe. Gratulacje
Arteck - spoko, przeciez to nie Twoja wina, ze masz ZD ;)))
Gratulacje
Myszowaty [2010-09-02 18:04:47] Krytyka raczej nie sprawia mi kłopotu o ile jest uzasadniona. Inna sprawa, że chyba każdy lubi być "połechtany". To takie ludzkie...
arteck [2010-09-02 17:56:08] mnie nie sprawi kłopotu.. ale Tobie widzę krytyka takie kłopoty sprawia ;)
Myszowaty [2010-09-02 14:42:10] "Zauważ, że zachodzi na budynek - poza tym nie widzę uzasadnienia dla niej w tej konstrukcji foty" - odbija się raczej w szklanej elewacji... "a chmurek naoglądałem się wiele - np. w pasie "Alei Tornad" i wiem jak je rejestruje klisza i co można z nimi potem zrobić :)" - jeśli nie sprawi Ci to kłopotu - bardzo liczę na rady...może pozwolą mi uniknąć w przyszłości błędów. Warto podpatrywać i radzić się mistrzów ;-)
Myszowaty [2010-09-02 14:42:10] Ad.1 Skanowanie - Profilab; No to właściwie wyklucza dalszą dyskusję.. a co do plamy na niebie.. wyobraź sobie że wpadłem na to! :) Ba! takich plam na pęczki mogę Ci naprodukować w dowolny sposób na dowolnej focie - pod powiększalnikiem, fotoszopem, poprosić lab.. :) Zauważ, że zachodzi na budynek - poza tym nie widzę uzasadnienia dla niej w tej konstrukcji foty; a chmurek naoglądałem się wiele -np. w pasie "Alei Tornad" i wiem jak je rejestruje klisza i co można z nimi potem zrobić :)
++
70200 [2010-09-02 17:16:03] Pozwolę jeszcze dorzucić jedna uwagę do naszych rozważań o nakładzie pracy...aby uświadomić Ci, że nie masz racji (moim zdaniem). To zdjęcie jak i wiele innych moich wykonałem aparatem analogowym...Ty Kolego zaś swoje jak mniemam wykonałeś aparatem cyfrowym...Przy których fotografiach większy jest nakład pracy?
70200 [2010-09-02 17:16:03] "taką fotkę jak z tym budynkiem comarchu w dodatku nieprzepaloną to kazdy moze cyknąć" A więc zapraszam...A ja spróbuję wkraść się na plan jakiegoś filmu :)))
70200 [2010-09-02 17:16:03] Moim zdaniem mylisz pojęcia... Nakład pracy przy fotografii nie wiąże się zupełnie ani z miejscem ani z pokonaniem jakiś trudności - choć może być jego składowym...To, że dostałeś się na plan amerykańskiego filmu omijając ukradkiem ochronę, czy pojechałeś do Afganistanu z duszą na ramieniu wcale nie oznacza, że zdjęcie jakie tam wykonałeś musi być dobre, musi być podziwiane. Dobre zdjęcie możesz zrobić i w śmietniku na swoim podwórzu...wcale nie trzeba jechać do Afganistanu.
mam ci wyjasnić czym różni się wyjazd do ciechocinka od wyjazdu do afganistanu ? albo z jakimi trudnosciami wiąże się dostanie się na plan amerykańskiego filmu o II WŚ ... ? sam spróbuj - taką fotkę jak z tym budynkiem comarchu w dodatku nieprzepaloną to kazdy moze cyknąć ...
70200 [2010-09-02 16:43:41] A może zwyczajnie nie są dobre... To znaczy ja tak nie twierdzę, bo nie uważam się ani za artystę ani za znawcę (vide "o mnie") ani nie chcę być posądzony o chęć odwet. Ale może inni tak sądzą. A mógłbyś rozwinąć "jest tyle wspaniałych zdjęć z dalekich krajów takich jak iran czy afganistan i zadne z nich nie trafia na ZD - To znaczy, że aby zdjęcie było dobre wg Ciebie musi być z Afganistanu albo innego dalekiego kraju a z Polski już nie? I dalej..."pomimo tego że wykonanie ich wymagało nakładu pracy nieporównywalnie wiekszej niż trafiające non stop na ZD wypociny "artystów"? Uściślij...Bo jaki wkład pracy nieporównywalnie większy włożyłeś w zdjęcia pseudo wojenne? Bycie na planie filmu czy podczas inscenizacji wg Ciebie ten nakład pracy?
owszem mam kilka ciekawych zdjęć z II WŚ i widziałem równiez wiele wspaniałych zdjęć innych autorów z tego okresu - ale nigdy nie trafią one na ZD ponieważ są niezgodne z nowoczesną "sztuką" którą gardzę i nigdy nie będę robił zdjęć pod gusta "atrystów" ...
To ja się też "przyczepię", choć pomysł był. Wypalona słoneczna strona budynku i czarno-ciemny spód wiaduktu zajmujący 1/3 kadru mi się nie podobają. A lab i szyberdach może trza zmienić na lepsze ;-). p-m.
70200 [2010-09-02 16:34:57] Coś mi się wydaje, że zazdrościsz, że Twoje wypociny do ZD nie trafiają :)))))
wyjaśniam : jest tyle wspaniałych zdjęć z dalekich krajów takich jak iran czy afganistan i zadne z nich nie trafia na ZD pomimo tego że wykonanie ich wymagało nakładu pracy nieporównywalnie wiekszej niż trafiające non stop na ZD wypociny "artystów"
Myszowaty [2010-09-02 14:42:10] Ad.1 Skanowanie - Profilab; Ad. 2 Ciemna plama z lewej to wiadukty nad Al. Jerozolimskimi a z prawej to chmura. Aż dziwne, że na to nie wpadłeś. Dziwne niebo było tego dnia w Warszawie. Z jednej strony słońce, z drugiej zaś mroczne chmury Ad. 3 Wypalona cyfrowo dziura...hm..dziura w chmurze. Nie sądzę aby wypalała się cyfrowo. Ad.4 Kompozycja - rzecz względna. Szczególnie gdy fotografię robi się przez szyberdach samochodu. A przecież główny motyw jest na środku...Ejże zwyczajnie się czepiasz.. Ale takie Twoje prawo. I dziękuję za uzasadnienie.
70200 [2010-09-02 13:33:42] nie bluźnij. autorowi gratuluję ZD oraz wspaniałego kadru :)))
Wstaw moze oo priva bez naleciałości co? chętnie popatrzę bo to z naleciałością jest prze! ciekawi mnie jednak tamto:)
70200 [2010-09-02 13:33:42] czemu tak sądzisz?
Mi końcowy efekt bardzo odpowiada, fotografia to nie nauka ścisła...
arteck [2010-09-02 10:25:47] - 1) cyfrowy szum świadczący o słabych możliwościach technicznych skanera bądź/i skanerzysty 2) techniczną niedoróbę - bo co to jest ta ciemna plama na niebie zachodząca na budynek??? 3) Na plamie jakaś "wypalona" cyfrowo plama o zaszumionej strukturze 4) Niedopracowana kompozycja - która uzyskała zdecydowanie więcej będąc na środku kadru .. Gdyby było na środku, bez tej plamy..to nabrało by wyrazu i było zwyczajnie staranne.
Mi się podoba
zdjęcie dnia - czyli codziennie większa kicha ...
o teraz mi się podoba opis...!! a fota fojowa..
Maciej Blum [2010-09-02 10:47:53] Macieju - o takie właśnie uzasadnienie chodzi. Dzięki za zwrócenie uwagi na to czego ja zwyczajnie nie widziałem. I nie odbieram tego jako atak a konstruktywną krytykę i inne niż moje spojrzenie na zdjęcie. Dziękuję.
arteck [2010-09-02 10:39:45] - to ja spróbuję tak: duża ciemna plama w lewym górnym mi przeszkadza oraz te mazy na budynku. Gdyby ich nie było, to byłoby według mnie lepiej, gdyż mogłyby robić za chmury, a tak widać, że coś tu nie gra.... Jeśli analogowo, to wygląda, jakby coś w procesie nie poszło.... I proszę Cię, nie odbieraj tego jako ataku tylko dla tego, że krytykuję ZD którego Ci cholernie i tak zazdroszczę :DDDD
Argothh [2010-09-02 10:33:58] Fotoszopowo kontrast podbity... :)
Maciej Blum [2010-09-02 10:28:31] Oczekuję konstruktywnej krytyki...i tylko tyle...
j.kern [2010-09-02 10:31:46] :))))))))))))))))))))))))))
napis analogowo zamieniłbym na fotoszopowo ...i wtedy chyba bym to lepiej odebrał..:0
Oho - robi się ciekawie. Idę po popcorn ^^,
arteck [2010-09-02 10:25:47] - znaczy, że mają być same achy i ochy??
Kolego Myszowaty...mógłbyś uzasadnić ocenę 4 do zdjęcia i rozwinąć słowa \"te zdjęcia dnia co raz lepsze.. w jakimś nieznanym mi wymiarze estetyki i zasad fotografii. :>\"? ze szczególnym uwzględnieniem ostatniej jego części "nieznany wymiar estetyki i zasad fotografii"? Skoro nieznany Tobie to znaczy nie dobry?
Świetne!
proste ale działa!
+
te zdjęcia dnia co raz lepsze.. w jakimś nieznanym mi wymiarze estetyki i zasad fotografii. :>
Czad!
wakawaka [2010-09-02 00:33:13] może next time będzie Game Over?
zasadniczo - dobry wybór
fajne to..:)
Zajebiste Gratuluje ZD!!!!!
Fajne
analogowo czadowo
bdb
mega :)
+++