@Li - przetestujemy Pana w Okularach, a jakby co - sam będę działał :)) - wykukałem w którymś momencie, jak te dwie żaglówki pływały... :); @Abryz :)) miło mi :))
o rany!! Myszowaty, ale dałeś do pieca... to prawie doktorat...fiu fiu! Ale ja wolę zanieść moje negatywy Panu w Okularkach i szlus... Właśnie czekam niecierpliwie na wywołanie ostatniego. A jak się barszczon już nauczy, to się "podłączę" ;) Barszczon - kiedy to wykukałeś?
:)) Jesteś WIELKI - dzięki serdeczne. Ta pierwsza rada zapiera dech w piersiach :))) Będę ją musiał zdrukować i rozpisać na poszczególne części :)) Od dłuższego czasu usiłowałem dopytać się różnych "wielkich" to na Plfoto o te sprawy :)) W tej chwili - moje "działania" z kliszami - sprowadzały się do testowania rozmaitych filmów :)) Przed najbliższym wyjazdem też doszedłem do wniosku, że na moje produkcje najlepszy będzie jakiś Ilford (od tych negatywów zaczynałem, ale później "sprawdzałem" inne) albo Kodak. Koreks mam - równowiekowy z Druhem - i mam nadzieję na przełamanie (niebawem) obaw o skopanie procesu wkładania filmu doń. Nigdy tego nie robiłem - choć odbitek w łazienkowej ciemni naprodukowałem sporo... Dzięki za podpowiedź w sprawie skanowania - na takie ustawienia będę chyba mógł sobie pozwolić dopiero wtedy, gdy sam się tym zajmę :))Jeszcze raz dzięki :)) pozdrawiam
Cześć - to pierwsza rada, nie uzywaj na razie filmow z krzystalkami T badz Delta - czyli Tmaxow i Delt (obu w 100 i 400) - to to ma 30% mniej srebra i jest podatne na przewolania i niedowolania (czarne dziury w cieniach i biale dziury w swiatlach, + mikrokontrasty). Sprobuj z dowolnym tradycyjnym filmem typu Ilford HP5+ FP4+ badz Kodak Tx (za Rolleie Retro sie nie zabieraj, tam sa inne jazdy) - i zwykly wywolywacz typu Microphen badz ID-11, badz Atomal; Jak Ci sie nie chce bawic z prochem i podbierać żonie gary to weź Ilforteca DDX, albo Tetenal Ultrafin; Przerywaj woda a nie przerywaczem - przerywanie wodą nie narazi Cię na nagle wyplukanie wytraconego osadu i zniweluje ewentualne mikrokontrasty (przepaly w swiatlach). Do tego - nie musisz miec ciemni - wystarczy koreks, trzy butelki 0.5l po kefirze + menzurka z podzialka co 5-10ml i jakis stary gar, gdzie bedziesz sobie mieszal te świnstwa. Do tego woda demineralizowana. Zakladac klisze do koreksu mozesz nawet pod kołderką ;) albo kupic za 100-130pln specjalny rękaw. Do krajobrazow lepiej miec nawet film o ISO400 - bo przy tradycyjnej gestej emulsji ma spora tolerancje i rozpietosc tonalna, groch zlikwidujesz odpowiednim wolaniem (np. ID-11 1+1 w 19C). Przykladowo - w gorach przy slonecznej pogodzie zakladasz po prostu filtr zolty albo pomaranczowy (spadek o 1-1.5ev) i masz juz te f11-f16 przy t=1/400. Wtedy mniej energiczne wolanie (fikolki koreksem przez 1 minute, a potem co minute 1fikolek) wyciagnie Ci szczegoly z cieni a nie przejara świateł. Druga sprawa - skanowanie - zle robisz, skaner sam z siebie szumi - bo ma takie same przetworniki A/C jak byle cyfra, a pasmo przenoszenia kontrastu nawet mniejsze. EPsony np. maja fabrycznie podbite swiatla. Sredni obrazek - jesli ma isc tylko do Netu - skanuj na 1600dpi na 16bitow (cz/b) najlepiej z 4-8krotnym przebiegiem (multiskan) - to niweluje szumy, to raz - dwa - uzyj opcji wyostrzania ale niewielkiego. Po uzyskaniu skanu, wyostrz (celem zminimalizowania strat ostrosci na optyce skanera) dobierajac sile = 100-150%, radius = 3-5 a treshold na 2-3 (podaje przedzialy - bo nie wiem jaki to bedzie/jest skaner, to sa ustawienia dla sredniego obrazka, skan z malego na 1600dpi to inna bajka troche).. dopiero potem zmniejszaj, i konwertuj do 8-bitow. Zapis do JPGa, w trybie progressive (mniejsze straty) i z profilem ICC (sRGB zeby bylo). Generalnie skanery nie lubią gęstych negatywów - mocno wywołanych, po prostu wołaj miękko - niech to będzie nawet szaro-szare - kontrasty sobie wyciągniesz.
@Joginie :)) dzięki :); @Myszowaty - nie ma za co sorrować :) W końcu to tylko portal fotograficzny i nasze opinie o fotografiach - są wyłącznie (powinny być :)) ) opiniami o fotografiach :)) Poza tym - każda rada (zwłaszcza merytoryczna i szczera) załuguje na wypowiedzenie i wysłuchanie :)). Pisałem już przy innych fotografiach "analogowych". Nie ja - niestety i mam nadzieję że to się zmieni :) - wywołuję i nie ja skanuję. Przypuszczam, że wywołujący "lecą" standardem - nie bawią się w indywidualne szczegóły. Takoż przy skanowaniu. Od początku roku akademickiego - być może - będę miał dostęp do skanera (lepszego) i do ciemni. Obróbka cyfrowa plików ze skanowania - ograniczona jest wyłącznie do korekty "film czarno-biały", zmiany wielkości oraz podniesienia wyrazistości lub ostrości po zmniejszeniu. No i kompresji do odpowiedniej "wagi". :) Dzięki za uwagi :)
cześć barszczon, sorry miałem się nie odzywać... ale ciężko nie westchnać oglądając taką masakrę cyfrową porządnej kliszy - peedz kto Ci to woła.. pójdę i każę mu wypić to świństwo, w którym macza Twe całkiem sensowne kwadratowe kadry.. ;) [pomijam obróbkę cyfrową - bo zmasakrowane kadry po prostu już dobijasz]
@Slw - bardzo... szkoda, że te widoczne nie są akurat moimi :))) Ale moje - mam nadzieję - będą równie fajne, a nawet (odpukać) fajniejsze :)); @Corundum - dziękuję za dobre słowo :))) Tyle, że to nie jest "inny kierunek" - przynajmniej według mnie. Ja się uczę fotografować - różne tematy, różnym sprzętem. Tak na dobrą sprawę - cały czas robię fotografie, zdjęcia (jak kto woli) tak samo. I ciągle - prawie że mnie fascynuje - jak różny jest odbiór tych zdjęć :))
@Li - przetestujemy Pana w Okularach, a jakby co - sam będę działał :)) - wykukałem w którymś momencie, jak te dwie żaglówki pływały... :); @Abryz :)) miło mi :))
lubię :)
o rany!! Myszowaty, ale dałeś do pieca... to prawie doktorat...fiu fiu! Ale ja wolę zanieść moje negatywy Panu w Okularkach i szlus... Właśnie czekam niecierpliwie na wywołanie ostatniego. A jak się barszczon już nauczy, to się "podłączę" ;) Barszczon - kiedy to wykukałeś?
@Myszowaty - ponownie - dzięki :)); @Wend, Brzydalu - dzięki za odwiedziny :))
:)
podążamy
Wiecej o filmach i krysztalkach na http://distantmoonblog.pl/technikalia/files/archive-2009.html
:))Onland [2010-08-20 18:23:32] - proszę bardzo :) Mam nadzieję, że Autor porad nie ma nic przeciw :))
motyla noga!ale tu wiadomosci!!!fiu fiu! kopiuje i zabieram ze soba!moze kiedys sie przydadza!
:)) Jesteś WIELKI - dzięki serdeczne. Ta pierwsza rada zapiera dech w piersiach :))) Będę ją musiał zdrukować i rozpisać na poszczególne części :)) Od dłuższego czasu usiłowałem dopytać się różnych "wielkich" to na Plfoto o te sprawy :)) W tej chwili - moje "działania" z kliszami - sprowadzały się do testowania rozmaitych filmów :)) Przed najbliższym wyjazdem też doszedłem do wniosku, że na moje produkcje najlepszy będzie jakiś Ilford (od tych negatywów zaczynałem, ale później "sprawdzałem" inne) albo Kodak. Koreks mam - równowiekowy z Druhem - i mam nadzieję na przełamanie (niebawem) obaw o skopanie procesu wkładania filmu doń. Nigdy tego nie robiłem - choć odbitek w łazienkowej ciemni naprodukowałem sporo... Dzięki za podpowiedź w sprawie skanowania - na takie ustawienia będę chyba mógł sobie pozwolić dopiero wtedy, gdy sam się tym zajmę :))Jeszcze raz dzięki :)) pozdrawiam
Cześć - to pierwsza rada, nie uzywaj na razie filmow z krzystalkami T badz Delta - czyli Tmaxow i Delt (obu w 100 i 400) - to to ma 30% mniej srebra i jest podatne na przewolania i niedowolania (czarne dziury w cieniach i biale dziury w swiatlach, + mikrokontrasty). Sprobuj z dowolnym tradycyjnym filmem typu Ilford HP5+ FP4+ badz Kodak Tx (za Rolleie Retro sie nie zabieraj, tam sa inne jazdy) - i zwykly wywolywacz typu Microphen badz ID-11, badz Atomal; Jak Ci sie nie chce bawic z prochem i podbierać żonie gary to weź Ilforteca DDX, albo Tetenal Ultrafin; Przerywaj woda a nie przerywaczem - przerywanie wodą nie narazi Cię na nagle wyplukanie wytraconego osadu i zniweluje ewentualne mikrokontrasty (przepaly w swiatlach). Do tego - nie musisz miec ciemni - wystarczy koreks, trzy butelki 0.5l po kefirze + menzurka z podzialka co 5-10ml i jakis stary gar, gdzie bedziesz sobie mieszal te świnstwa. Do tego woda demineralizowana. Zakladac klisze do koreksu mozesz nawet pod kołderką ;) albo kupic za 100-130pln specjalny rękaw. Do krajobrazow lepiej miec nawet film o ISO400 - bo przy tradycyjnej gestej emulsji ma spora tolerancje i rozpietosc tonalna, groch zlikwidujesz odpowiednim wolaniem (np. ID-11 1+1 w 19C). Przykladowo - w gorach przy slonecznej pogodzie zakladasz po prostu filtr zolty albo pomaranczowy (spadek o 1-1.5ev) i masz juz te f11-f16 przy t=1/400. Wtedy mniej energiczne wolanie (fikolki koreksem przez 1 minute, a potem co minute 1fikolek) wyciagnie Ci szczegoly z cieni a nie przejara świateł. Druga sprawa - skanowanie - zle robisz, skaner sam z siebie szumi - bo ma takie same przetworniki A/C jak byle cyfra, a pasmo przenoszenia kontrastu nawet mniejsze. EPsony np. maja fabrycznie podbite swiatla. Sredni obrazek - jesli ma isc tylko do Netu - skanuj na 1600dpi na 16bitow (cz/b) najlepiej z 4-8krotnym przebiegiem (multiskan) - to niweluje szumy, to raz - dwa - uzyj opcji wyostrzania ale niewielkiego. Po uzyskaniu skanu, wyostrz (celem zminimalizowania strat ostrosci na optyce skanera) dobierajac sile = 100-150%, radius = 3-5 a treshold na 2-3 (podaje przedzialy - bo nie wiem jaki to bedzie/jest skaner, to sa ustawienia dla sredniego obrazka, skan z malego na 1600dpi to inna bajka troche).. dopiero potem zmniejszaj, i konwertuj do 8-bitow. Zapis do JPGa, w trybie progressive (mniejsze straty) i z profilem ICC (sRGB zeby bylo). Generalnie skanery nie lubią gęstych negatywów - mocno wywołanych, po prostu wołaj miękko - niech to będzie nawet szaro-szare - kontrasty sobie wyciągniesz.
@Joginie :)) dzięki :); @Myszowaty - nie ma za co sorrować :) W końcu to tylko portal fotograficzny i nasze opinie o fotografiach - są wyłącznie (powinny być :)) ) opiniami o fotografiach :)) Poza tym - każda rada (zwłaszcza merytoryczna i szczera) załuguje na wypowiedzenie i wysłuchanie :)). Pisałem już przy innych fotografiach "analogowych". Nie ja - niestety i mam nadzieję że to się zmieni :) - wywołuję i nie ja skanuję. Przypuszczam, że wywołujący "lecą" standardem - nie bawią się w indywidualne szczegóły. Takoż przy skanowaniu. Od początku roku akademickiego - być może - będę miał dostęp do skanera (lepszego) i do ciemni. Obróbka cyfrowa plików ze skanowania - ograniczona jest wyłącznie do korekty "film czarno-biały", zmiany wielkości oraz podniesienia wyrazistości lub ostrości po zmniejszeniu. No i kompresji do odpowiedniej "wagi". :) Dzięki za uwagi :)
cześć barszczon, sorry miałem się nie odzywać... ale ciężko nie westchnać oglądając taką masakrę cyfrową porządnej kliszy - peedz kto Ci to woła.. pójdę i każę mu wypić to świństwo, w którym macza Twe całkiem sensowne kwadratowe kadry.. ;) [pomijam obróbkę cyfrową - bo zmasakrowane kadry po prostu już dobijasz]
barszczon [2010-08-20 13:17:11] ==> Aleś dysertację walnął...hi hi
@Slw - bardzo... szkoda, że te widoczne nie są akurat moimi :))) Ale moje - mam nadzieję - będą równie fajne, a nawet (odpukać) fajniejsze :)); @Corundum - dziękuję za dobre słowo :))) Tyle, że to nie jest "inny kierunek" - przynajmniej według mnie. Ja się uczę fotografować - różne tematy, różnym sprzętem. Tak na dobrą sprawę - cały czas robię fotografie, zdjęcia (jak kto woli) tak samo. I ciągle - prawie że mnie fascynuje - jak różny jest odbiór tych zdjęć :))
podobają mi się Twoje zdjęcia. poszedłeś w innym kierunku i dobrze. msz. :)
bardzo fajne wakacje! :)